Mroki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 2015-03-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 1983-01-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324403974
"Mroków" Jarosława Borszewicza nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Możemy ten utwór nazwać prozą literacką, tomikiem poezji czy wreszcie powieścią o mrocznej fabule… Ale chyba nie ma potrzeby szeregować tej książki, ponieważ jej niezwykła forma literacka nadal wciąga nas w dyskusję o sens istnienia, bo „trzeba coś robić między pierwszą a drugą datą… Pierwszą już znam. Drugą…”.
Borszewicz debiutował tą książką w Iskrach w 1983 roku i po wielu latach można śmiało stwierdzić, że przeszła ona świetnie próbę czasu. Czytelnik szybko daje się wciągnąć w zawiłą opowieść, ponieważ tak naprawdę bohaterem tej książki jest śmierć, którą my próbujemy tylko ułaskawić. „Benek mówi, że myśl o śmierci najlepiej zagłuszyć drugim człowiekiem. Ale ja mu nie wierzę” – mówi narrator, który zmaga się ze swoją samotnością, śmiertelnością własną i najbliższych, który próbuje jednak znaleźć nadzieję w miłości czy przyjaźni…
Obecne wydanie zostało znacząco poprawione i uwspółcześnione przez autora.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Towarzystwo Świadomego Umierania (?)
Hm, kto zna „Fausta”, ten wie, czym jest dla mężczyzny w pewnym, a raczej niepewnym wieku możliwość - choćby chwilowego - odzyskania młodości. A kto nie zna „Fausta”, niech przeczyta przynajmniej „Mroki”, to się dowie! - takim komentarzem autor „Mroków”, Jarosław Borszewicz, opatrzył wznowioną po ponad 30 latach własną debiutancką powieść.
Bohaterem „Mroków” jest młody mężczyzna o ciekawym imieniu (ksywce?): Duet. Duet Zezowaty (to także tytuł debiutanckiego tomu poezji J.Borszewicza). Jest studentem szkoły filmowej i dorożkarzem, a przede wszystkim niezwykłym wrażliwcem. Wokół niego pojawiają się inne postacie: realny współlokator czy może wyimaginowany Wiktor, opętany wizją śmierci, umierania, zamierania, pełen wewnętrznych lęków, niepokojów i niechęci do życia oraz Monika, wielka Nieobecna, ukochana, przyciągająca i odpychająca bohatera, niezbędna mu do życia, ale i igrająca jego uczuciami nieustannie. Które z nich stanowi dopełnienie Duetu? Z Wiktorem zgłębia niemożliwą, nie-do-życia naturę życia, z Moniką równie niemożliwą naturę miłości: byt i uczucie to bowiem kostka lodu rzucona na blachę pieca; topnieje na moich oczach, a ja nic nie mogę zrobić. Sam bohater pomiędzy nimi jakby walczy o siebie, broniąc się przed zupełnym zawłaszczeniem przez ich humory, lęki, strachy i egzaltacje.
To ostatnie słowo jest określeniem, które - niestety - towarzyszyło mi przy lekturze książki właściwie już od pierwszych jej stron. Dlatego przytoczyłam słowa autora, tłumaczące zgodę na propozycję wznowienia tekstu. To rzeczywiście musi być powrót do młodości, jej naiwności, żarliwości w przeżywaniu egzystencjalnej traumy, związanej z dojmującym uczuciem śmiertelności, a więc i smutku, bezsilności, przerażenia, że może żyje się, wcale nie żyjąc naprawdę. To nieustanne przeżywanie śmierci, które zdaje się być stałym egzystencjalnym bodźcem, pobudzającym bohatera - paradoksalnie - do życia, wydaje mi się typowe dla młodej osoby, której naprawdę do niej daleko, w każdym sensie. W pewnym momencie Duet i Monika wyglądają przez okno i widzą jedynie mroki, a ja ... nie dostrzegam ich w ogóle. Nie przekonali mnie. Ich widzenie świata jest nie moje. Nie ten etap życia? Chyba tak. Mam wrażenie, że trafiłam na kolejną z lektur, które przeczytałam za późno, by je przeżyć (jak na przykład „Buszującego w zbożu”). Rozumiem jednak, że przemówić może ona do kogoś innego. Poruszyć struny wrażliwości i emocjonalności, których mi brak. Cóż, bywa i tak.
Bohater, oprócz dialogów z Wiktorem i wspomnień kierowanych ku Nieobecnej, jako narrator rejestruje jeszcze wyimki ludzkich rozmów prowadzonych w jego dorożce. Przywołuje zapiski z książki „Du du du...”, którą można by chyba określić jako przypadki człowieka eksperymentującego z rzeczywistością oraz powraca do własnych wywiedzionych z dzieciństwa wspomnień, tytułując je złowieszczo: „Wilki wspomnień”. Pojawiają się także rozważania dotyczące... butów, które stają się obrazem przedmiotów skażonych czy dotkniętych ludzkimi jedynie dotąd chorobami. Kluczowa tu wydaje mi się schizofrenia, która może być kluczem do powieści.
Całość nie stanowi płynnej opowieści fabularnej, a jest zbiorem migawek składających się na historię życia i wielokrotnego „umierania” bohatera i jego związku.
Autor określił książkę jako „poezjowieść” czy może „powieściozję”. Rzeczywiście, jest ona przesycona pierwiastkiem lirycznym, zarówno formalnie, jak i treściowo, jest wiwisekcją stanów duszy: melancholii, depresji, chandry.
Powieść jest powrotem do młodości nie tylko ze względu na stany uczuciowe, jakie przeżywa bohater. Jej język to dziś już anachroniczne niemal odzwierciedlenie młodzieżowego slangu lat 80. Momentami bywa wręcz śmiesznie. Ulubione powiedzonko bohatera, które ma być zapewne eufemizmem dla wulgaryzmu, brzmi: kura ma pióra. Jakoś mi to nie współbrzmi z dramatycznymi rozpoznaniami własnej egzystencji jako niemożliwej do zrealizowania (- Śniło mi się coś strasznego. - Co? - Śniło mi się, że żyję).
Czy polecam? Mogłabym znów zacytować autora z okładki: (...) nie wahałem się ani przez moment. Natychmiast pomyślałem "Nie!", a dyrektorowi odpowiedziałem "Tak!".
Justyna Radomińska
Oceny
Książka na półkach
- 2 834
- 2 511
- 656
- 299
- 94
- 62
- 37
- 21
- 19
- 19
OPINIE i DYSKUSJE
Piękna, głęboka, egzystencjalna książka.
To powieść o umieraniu.
Ta książka przeora Was psychicznie.
Jest trudna, głęboka, choć czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Po zakończeniu powiedziałem sobie: "wow".
Piękna, głęboka, egzystencjalna książka.
Pokaż mimo toTo powieść o umieraniu.
Ta książka przeora Was psychicznie.
Jest trudna, głęboka, choć czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Po zakończeniu powiedziałem sobie: "wow".
Dusi mnie to dzieło, chwyta za gardło i ściska piekielnie mocno. To wszystko co zawszę było jest tu. Sedno mojego bycia i zakochanie na całą jego długość jest mrokami. Mroki są mną, są dookoła mnie. Dzięki temu poczułam coś. Poczułam Siebię. Nigdy nie zapomnę, zawszę będę pamiętać
Dusi mnie to dzieło, chwyta za gardło i ściska piekielnie mocno. To wszystko co zawszę było jest tu. Sedno mojego bycia i zakochanie na całą jego długość jest mrokami. Mroki są mną, są dookoła mnie. Dzięki temu poczułam coś. Poczułam Siebię. Nigdy nie zapomnę, zawszę będę pamiętać
Pokaż mimo toSmutek tutaj zawarty momentami całkowicie błahy, niczym w smutnych cytatach w social mediach przed dekadą, a momentami tak głęboki, że pochłania duszę, ciało i otwiera wszystkie niebezpieczne szuflady.
Książka o śmierci, życiu, wszystkim pomiędzy.
Smutek tutaj zawarty momentami całkowicie błahy, niczym w smutnych cytatach w social mediach przed dekadą, a momentami tak głęboki, że pochłania duszę, ciało i otwiera wszystkie niebezpieczne szuflady.
Pokaż mimo toKsiążka o śmierci, życiu, wszystkim pomiędzy.
"Mroki" pozostawiły po sobie bogactwo zdań, z którymi łatwo się utożsamić. Zdecydowanie jest to książka "do cytowania". Nie odczułam jednak zbyt dużego zainteresowania treścią - i właśnie tego mi zabrakło do stworzenia więzi z książką. Po wydeptaniu własnej ścieżki ciemności, lektura ta wydaje się być naturalna i zwyczajna. Doceniam, ale nic poza tym.
W moich myślach pozostaje za to wspomnienie śmierci autora (zaledwie rok po wznowieniu owej książki). Ta informacja wzbudziła we mnie więcej emocji niż sama lektura. Mroki przeszłości zawsze znajdą miejsce w ludzkich sercach.
"Mroki" pozostawiły po sobie bogactwo zdań, z którymi łatwo się utożsamić. Zdecydowanie jest to książka "do cytowania". Nie odczułam jednak zbyt dużego zainteresowania treścią - i właśnie tego mi zabrakło do stworzenia więzi z książką. Po wydeptaniu własnej ścieżki ciemności, lektura ta wydaje się być naturalna i zwyczajna. Doceniam, ale nic poza tym.
więcej Pokaż mimo toW moich myślach...
Trochę jak sen, kiedy masz gorączkę.
Trochę jak sen, kiedy masz gorączkę.
Pokaż mimo toDziwne to było spotkanie. Nie wiem, co o tej książce myśleć. Momentami zastanawiałam się, co to w ogóle jest, co za gniot. Z drugiej strony znaczników zużyłam sporo. Na koniec mam tylko takie przemyślenie, że nie są to mroki. Mnie książka bardziej zmotywowała do życia :)
Dziwne to było spotkanie. Nie wiem, co o tej książce myśleć. Momentami zastanawiałam się, co to w ogóle jest, co za gniot. Z drugiej strony znaczników zużyłam sporo. Na koniec mam tylko takie przemyślenie, że nie są to mroki. Mnie książka bardziej zmotywowała do życia :)
Pokaż mimo toJeśli umarłbym dziś byłaby to książka mojego życia
Nie umiem opisać jej słowami
Nie umiem się z nią rozstać
Nie jest to książka dla każdego ale Borszewicz kupił sobie nią mieszkanie w moim sercu
Bo niedziela bez niego to faktycznie byłby wtorek
Jeśli umarłbym dziś byłaby to książka mojego życia
Pokaż mimo toNie umiem opisać jej słowami
Nie umiem się z nią rozstać
Nie jest to książka dla każdego ale Borszewicz kupił sobie nią mieszkanie w moim sercu
Bo niedziela bez niego to faktycznie byłby wtorek
Wspaniała i niepokojąca jednocześnie. Kopalnia pięknych, smutnych i życiowych cytatów.
Wspaniała i niepokojąca jednocześnie. Kopalnia pięknych, smutnych i życiowych cytatów.
Pokaż mimo toPrzecież ta książka jest napisana przez barbarzyńcę
Przecież ta książka jest napisana przez barbarzyńcę
Pokaż mimo toCo jest prawdą, a co wymysłem? Piękna książka. Jestem w niej cała ja. Całe moje serce. Tyle wspaniałych zdań łapiących za serce. Pochłonęłam książkę w dwa dni. Potrzebuję więcej takiej sztuki - po to, by jeszcze więcej czuć.
Co jest prawdą, a co wymysłem? Piękna książka. Jestem w niej cała ja. Całe moje serce. Tyle wspaniałych zdań łapiących za serce. Pochłonęłam książkę w dwa dni. Potrzebuję więcej takiej sztuki - po to, by jeszcze więcej czuć.
Pokaż mimo to