Rousseau

Profil użytkownika: Rousseau

Sosnowiec Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 tydzień temu
319
Przeczytanych
książek
337
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
49
Polubień
opinii
Sosnowiec Nie podano
A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.

Opinie


Na półkach: , ,

Przyznaję, dałam się zmanipulować. Brown robił ze mną i moimi domysłami, co mu się żywnie podobało, zgrabnie podsuwając mylne sugestie, wyprowadzając później z błędu chyba tylko po to, by po chwili wprowadzić w jeszcze większy. Nieprzewidywalność i zwroty akcji są zdecydowaną zaletą tej książki, podobnie jak - być może dla niektórych nużące - gros nawiązań do sztuki, które dla mnie okazały się bardzo inspirujące i zachęcające do własnych poszukiwań, wklepywania w Google kolejnych nazw obrazów i dzieł architektury, byle tylko uczynić lekturę pełniejszą, smaczniejszą i bardziej sycącą.
Natomiast trochę zawiodłam się, jeśli chodzi o bohaterów - wydają mi się nieco płascy i charakterologicznie zaniedbani, tak jakby autor, w gąszczu opisów tych wszystkich niewątpliwie pięknych i zasługujących na uwagę dzieł sztuki, trochę o nich zapomniał. Mamy więc nieco, jakby to ująć, bezjajecznego Langdona, Siennę, która sama dobrze nie wie, czego chce, a w tle zaplątane w to wszystko ważne osobistości, do których także ciężko zapałać większym uczuciem. Najbardziej wyrazistą postacią okazuje się czarny charakter, którego jedynie - nomen omen - Cień podąża za nami przez kolejne rozdziały, jako że zostaje uśmiercony na samym początku.
Oceniam mimo to wysoko, bo lubię książki, w których "wiem, że coś się dzieje" - choć w połowie dało się odczuć pewną stagnację. Po takiej lekturze czuję się niemal zobligowana do powrotu do "Boskiej komedii", z którą kojarzę jedynie mgliste i neutralne raczej wspomnienie z liceum - co również poczytuję za plus.
Jeśli kiedyś zdarzy mi się odwiedzić Florencję, czemu jestem zdecydowanie bliższa teraz, niż przed zaznajomieniem się z "Inferno", z pewnością przywołam z pamięci kilka opisów z tej książki :)

Przyznaję, dałam się zmanipulować. Brown robił ze mną i moimi domysłami, co mu się żywnie podobało, zgrabnie podsuwając mylne sugestie, wyprowadzając później z błędu chyba tylko po to, by po chwili wprowadzić w jeszcze większy. Nieprzewidywalność i zwroty akcji są zdecydowaną zaletą tej książki, podobnie jak - być może dla niektórych nużące - gros nawiązań do sztuki, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ziemiański od pierwszych stron książki świadomie przywiązuje czytelnika do głównej bohaterki, odwołując się do niezwykle ludzkiego poczucia niesprawiedliwości, krzywdy, bezradności wobec zła i nienawiści. Zabieg niezwykle udany - już od pierwszych stron stałam murem za Achają, traktując każdy spadający na nią cios osobiście, dotkliwie odczuwając każde poniżenie, przerzucając coraz to szybciej kolejne kartki w nadziei, że jej los się odmieni. Do tego wartka akcja, pikantny humor i wyrazista, bardzo sprawnie prowadzona fabuła składają się w satysfakcjonującą moje podniebienie czytelnicze całość. Spodziewałam się powieści fantastycznej jakich wiele, a otrzymałam niezwykle ciekawą, orzeźwiającą propozycję, która z pewnością nie zginie w pamięci, choć zajęła mi ledwo 3 dni. Książka z gatunku tych, które się połyka, rozglądając się za następnymi częściami, zanim jeszcze dobrze się przetrawi pierwsza.

Po przeczytaniu paru recenzji muszę dodać, że społeczeństwo mamy chyba jeszcze bardzo pruderyjne, skoro sporą część czytelników tak raziły nawiązania do ludzkiej seksualności, a na które ja nie zwróciłam większej uwagi... bo po prostu dobrze zgrały się z resztą. Zupełnie nie rozumiem oburzenia - ta sama rzecz tyczy się przekleństw, do których, tak się składa, Sapkowski nie ma wyłącznego prawa, a gorsze przykłady tak krytykowanego zmanierowania widzę w publikowanych tu recenzjach, aniżeli w "Achaji" ;) Tak dalece zdumiona jestem tyloma niepochlebnymi opiniami, że sama zaczynam się zastanawiać, czy nie dorabiam sobie do tej pozycji jakiejś własnej ideologii - czego nie omieszkam zweryfikować przy kolejnych tomach. A na koniec jeszcze chciałabym wyrazić zdziwienie i żal co do łatwości, z jaką niektórzy recenzenci uciekają się do wycieczek osobistych pod adresem tych czytelników, którym - oj, wstyd i hańba - książka się spodobała.

Ziemiański od pierwszych stron książki świadomie przywiązuje czytelnika do głównej bohaterki, odwołując się do niezwykle ludzkiego poczucia niesprawiedliwości, krzywdy, bezradności wobec zła i nienawiści. Zabieg niezwykle udany - już od pierwszych stron stałam murem za Achają, traktując każdy spadający na nią cios osobiście, dotkliwie odczuwając każde poniżenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To jest książka tak bardzo o seksie, że nie wiem, czy na jej kartach starcza miejsca na cokolwiek innego. I to chyba najbardziej mnie w niej uwiera.
Penis i pochwa wyniesione na piedestały, postawione na najwyższym stopniu podium, co zresztą bardzo odpowiada usportowionej i ambicjonalnej manierze, z jaką autor seks opisuje. Kobieta już nie ma prawa do orgazmu - ma obowiązek go mieć, wiedzieć wszystko na jego temat i nauczyć go swojego mężczyznę. Miejscami łatwość, z jaką Masterton przeczy sam sobie jest zabawna, a miejscami irytująca, bo: oczekiwania facetów są takie i siakie, a ty, maleńka, musisz się z tym pogodzić, musisz być otwarta, aktywna i gotowa - ale z drugiej strony: masz (nadane łaską autora) prawo czegoś sobie w życiu łóżkowym życzyć bądź nie, masz prawo do swojej wizji, i tak dalej, i tym podobne. Książka generalnie ocieka protekcjonalizmem tak bardzo, że wydaje się, iż autor napisał ją chyba dla siebie... brandzlując się w międzyczasie w uwielbieniu do swej zabójczo wizjonerskiej myśli i perspektywy niesienia głupiutkim niewiastom kaganka seksualnej oświaty.
Nie mogę również oprzeć się wrażeniu, że sfera uczuciowa została właściwie pominięta, zepchnięta na margines, a jedynym jej echem są w tej książce podstawowe emocje i fantazje. Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy sprowadzeni do instynktu pogoni za rozkoszą, własną bądź cudzą, co więcej - instynkt ten na kartach "Magii seksu" staje się niemalże życiowym priorytetem, a już na pewno wyznacznikiem szczęścia i satysfakcji. Innymi słowy: jeśli nie musisz wymieniać łóżka przynajmniej raz na kwartał z powodu rozsadzających go raz po raz fajerwerków i sądzisz, że wiesz, co to spełnienie i szczęście - jesteś w błędzie. Może jestem romantyczką, ale to jedynie garść półśrodków, które bez spoiwa, jakim dla mnie jest szczera i prawdziwa więź z partnerem, są pozbawione przypisywanej im w książce cudownej mocy. I niech moją osobistą dygresją będzie, że martwi mnie taki stan rzeczy; że zaczynamy się zadowalać takimi półśrodkami. Leczymy nasz seks i uczucia wyłącznie objawowo, zamiast dotrzeć do sedna, łatamy folią dziury po odpadającym tynku, podczas gdy powinniśmy naprawiać fundament.
A więc za co te cztery gwiazdki?
Na uwagę na pewno zasługują cytowane historyjki z życia wzięte. Większość z nich nie potrzebuje większego komentarza, a daje wystarczająco dużo do myślenia. Nie da się również ukryć, że niektóre fragmenty potrafią dostarczyć inspiracji i zachęcają do eksperymentów, a nade wszystko godny pochwały jest nacisk na potrzebę komunikacji między partnerami. Uwagi czysto techniczne także mogą okazać się całkiem przydatne. Niemniej poza tym jest to pozycja - bez urazy dla fanów - albo dla osób pozbawionych wyobraźni, albo tak zawstydzonych brakiem wiedzy/odwagi/polotu/niepotrzebne skreśl w poruszanych kwestiach, że nie zauważą, w jak żenujący miejscami sposób jest ta wiedza przekazywana. Mnie przynajmniej nie zdarza się czerpać przyjemności z faktu, że ktoś traktuje mnie jak idiotkę, a tak nieraz się czułam podczas czytania tej pozycji. Choć może z tego powodu, że nie ma dla mnie nic odkrywczego w stwierdzeniu, iż miejsce kłody jest w lesie, nie w sypialni.
Jednakże nie uprzedzam się i sięgam po wersję kierowaną do mężczyzn - z czystej ciekawości, czy spotkam się z tak samo pouczającym tonem i tym samym przesłaniem. Które w gruncie rzeczy jest dobre: by starać się więcej dawać, niż brać.

To jest książka tak bardzo o seksie, że nie wiem, czy na jej kartach starcza miejsca na cokolwiek innego. I to chyba najbardziej mnie w niej uwiera.
Penis i pochwa wyniesione na piedestały, postawione na najwyższym stopniu podium, co zresztą bardzo odpowiada usportowionej i ambicjonalnej manierze, z jaką autor seks opisuje. Kobieta już nie ma prawa do orgazmu - ma obowiązek...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Rousseau

z ostatnich 3 m-cy
Rousseau
2024-04-30 23:10:03
Rousseau ocenił książkę Pan Lodowego Ogrodu - księga II na
8 / 10
2024-04-30 23:10:03
Rousseau ocenił książkę Pan Lodowego Ogrodu - księga II na
8 / 10
Rousseau
2024-04-25 18:26:56
Rousseau dodał książkę Impas i interpretacja na półkę Chcę przeczytać
2024-04-25 18:26:56
Rousseau dodał książkę Impas i interpretacja na półkę Chcę przeczytać
Impas i interpretacja Herbert Rosenfeld
Średnia ocena:
7.5 / 10
2 ocen
Rousseau
2024-04-15 17:21:46
Rousseau ocenił książkę Niespokojny umysł na
6 / 10
2024-04-15 17:21:46
Rousseau ocenił książkę Niespokojny umysł na
6 / 10
Niespokojny umysł Kay Redfield Jamison
Seria: Kameleon
Średnia ocena:
7.1 / 10
240 ocen
Rousseau
2024-04-13 13:12:04
Rousseau ocenił książkę Poznanie chorego na
6 / 10
2024-04-13 13:12:04
Rousseau ocenił książkę Poznanie chorego na
6 / 10
Poznanie chorego Antoni Kępiński
Średnia ocena:
7.6 / 10
151 ocen
Rousseau
2024-04-01 21:03:11
Rousseau ocenił książkę Kiedy Nietzsche szlochał na
7 / 10
2024-04-01 21:03:11
Rousseau ocenił książkę Kiedy Nietzsche szlochał na
7 / 10
Kiedy Nietzsche szlochał Irvin David Yalom
Średnia ocena:
8.1 / 10
323 ocen
Rousseau
2024-03-30 20:57:44
Rousseau ocenił książkę Sztauwajery na
5 / 10
2024-03-30 20:57:44
Rousseau ocenił książkę Sztauwajery na
5 / 10
Sztauwajery Paulina Świst
Cykl: Paprocany (tom 3)
Średnia ocena:
7.6 / 10
1305 ocen
Rousseau
2024-03-29 20:29:43
Rousseau ocenił książkę Iron Flame. Żelazny płomień na
6 / 10
2024-03-29 20:29:43
Rousseau ocenił książkę Iron Flame. Żelazny płomień na
6 / 10
Iron Flame. Żelazny płomień Rebecca Yarros
Cykl: Empireum (tom 2)
Średnia ocena:
8.2 / 10
2029 ocen
Rousseau
2024-03-29 20:27:53
Rousseau ocenił książkę Chechło na
6 / 10
2024-03-29 20:27:53
Rousseau ocenił książkę Chechło na
6 / 10
Chechło Paulina Świst
Cykl: Paprocany (tom 2)
Średnia ocena:
7.1 / 10
2000 ocen

ulubieni autorzy [4]

J.R.R. Tolkien
Ocena książek:
7,9 / 10
103 książki
7 cykli
8673 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9848 fanów
Feliks W. Kres
Ocena książek:
6,9 / 10
24 książki
3 cykle
Pisze książki z:
172 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
George R.R. Martin Starcie królów Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Wieża jaskółki Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Chrzest ognia Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

George R.R. Martin Nawałnica mieczy: Stal i śnieg Zobacz więcej
George R.R. Martin Nawałnica mieczy: Stal i śnieg Zobacz więcej
George R.R. Martin Starcie królów Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Ostatnie życzenie Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek. Chatka Puchatka Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej
George R.R. Martin Starcie królów Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Wieża jaskółki Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Ostatnie życzenie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
319
książek
Średnio w roku
przeczytane
29
książek
Opinie były
pomocne
49
razy
W sumie
wystawione
249
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
1 890
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
32
minuty
W sumie
dodane
58
cytatów
W sumie
dodane
8
książek [+ Dodaj]