Ostatnia część trylogii Pauliny pisarki powaliła mnie na kolana,zachwyciła,zaskakiwała mnie z każdym rozdziałem.
Językiem prostym,świetnym pisze,bohaterów pokochałam świetni są.
Wciągnęłam tę serię po prostu połknęłam.
Fenomenalna,cudowna❤️❤️

Ostatnia część trylogii Pauliny pisarki powaliła mnie na kolana,zachwyciła,zaskakiwała mnie z każdym rozdziałem.
Językiem prostym,świetnym pisze,bohaterów pokochałam świetni są.
Wciągnęłam tę serię po prostu połknęłam.
Fenomenalna,cudowna❤️❤️

Gdyby rozbudować nieco fabułę, zmienić schemat zarówno zdarzeń jak i kreacji bohaterów oraz wyciąć sceny erotyczne to książka wiele by zyskała. A tak po raz kolejny autorka serwuje tę samą historię tylko pod zmienionym tytułem. Ponadto żarty były mocno wtórne, a większość to dowcip, który może i zrobi wrażenie na nastolatkach, ale mnie po prostu przyprawiał momentami o zażenowanie. Książkę czyta się szybko, ale wiem, że po czasie z tych historii nie pozostaje za dużo i ciężko rozróżnić poszczególne tytuły między sobą.

Gdyby rozbudować nieco fabułę, zmienić schemat zarówno zdarzeń jak i kreacji bohaterów oraz wyciąć sceny erotyczne to książka wiele by zyskała. A tak po raz kolejny autorka serwuje tę samą historię tylko pod zmienionym tytułem. Ponadto żarty były mocno wtórne, a większość to dowcip, który może i zrobi wrażenie na nastolatkach, ale mnie po prostu przyprawiał momentami o...

Kolejna powieść Pauliny Świst luźno nawiązuje do wydarzeń z poprzednich książek, jednak klamrą wiążącą są dobrze nam znane postaci. "Sztauwajery" nie zawiodą fanów autorki. Śląski klimat, cięty język, humor, wciągająca historia i - oczywiście - spora dawka seksu. Wszystko to jest gwarancją dobrze spędzonego czasu.

Kolejna powieść Pauliny Świst luźno nawiązuje do wydarzeń z poprzednich książek, jednak klamrą wiążącą są dobrze nam znane postaci. "Sztauwajery" nie zawiodą fanów autorki. Śląski klimat, cięty język, humor, wciągająca historia i - oczywiście - spora dawka seksu. Wszystko to jest gwarancją dobrze spędzonego czasu.

I ostatnia część cyklu ‘Paprocany’. Niezbyt inna od poprzednich, wszystko co napisałam o nich – pozostaje takie samo. Przerysowani bohaterowie, sporo seksu, wątków kryminalnych, teoretycznie – poczucia humoru (teoretycznie, bo dla mnie to trochę jak z Chyłką, niby śmiesznie, ale jednak nie do końca. Poczucie humoru to po prostu indywidualna materia. Mnie bawi Malcolm XD i Michał Rusinek, niekoniecznie bohaterowie Świst). Teoretycznie nie ma tu niczego, czego szuakam w książkach – ale fakty są takie, że diabelnie wciągają i całą serię przeczytałam jednym tchem (kibicując szemranym typkom do tego, skandal). Miły odmóżdżacz, ale w kategorii ‘guilty pleasure’ plasuje się dość wysoko. Polecanko.

I ostatnia część cyklu ‘Paprocany’. Niezbyt inna od poprzednich, wszystko co napisałam o nich – pozostaje takie samo. Przerysowani bohaterowie, sporo seksu, wątków kryminalnych, teoretycznie – poczucia humoru (teoretycznie, bo dla mnie to trochę jak z Chyłką, niby śmiesznie, ale jednak nie do końca. Poczucie humoru to po prostu indywidualna materia. Mnie bawi Malcolm XD i...

Drugie podejście do Pauliny Świst, bardziej udane niż pierwsze, choć wciąż nieszczególnie mi się podobało. Było mniej krindżowe niż Occulta. Nie zdziwiłbym się, gdyby pod pseudonimem krył się jakiś chłop.

Drugie podejście do Pauliny Świst, bardziej udane niż pierwsze, choć wciąż nieszczególnie mi się podobało. Było mniej krindżowe niż Occulta. Nie zdziwiłbym się, gdyby pod pseudonimem krył się jakiś chłop.

Julia Czerny ma na koncie jedno szaleństwo, oprócz tego jej życie jest spokojne. Zamiast prawa karnego wybrała, prawo gospodarcze, które dla innych jest nudne, a Julia widzi w nim spokój. W tej dziedzinie wszystko oparte jest na liczbach i dokumentach. I to ceniła w tej robocie najbardziej. Jednak chwila szaleństwa z przeszłości znowu daje o sobie znać. Lucjan "Luca" Złocki – samiec alfa, zło w czystej postaci i wielka miłość Julii wraca do jej życia niczym kula, niszcząc spokój jej życia.

Luca zawsze wszystko planował z wyprzedzeniem, jednak tym razem pojawia się coś czego nie przewidział. Jego syn go odnalazł, a skoro jemu się to udało to teraz jego wrogowie znają jego słaby punkt. Wszystko się komplikuje, jednak Luca wie, że to tylko małe utrudnienie w ostatniej partii szachów, w której to on powie "szach, mat". Tylko czy będzie on miał okazję na późniejszy happy end?

Pamiętam pierwsze książki Pauliny Świst i jak bardzo mi się podobały, a teraz nie wiem co się stało, ale coś się mocno zepsuło. Umęczyłam się strasznie. Szkoda, bo kiedyś Świst naprawdę trzymała poziom dobrej literatury i smaku, a teraz co drugie zdanie lecą takie przekleństwa, że czytać się nie da. I chociaż to mnie mega zniechęcało do dalszego czytania to byłam ciekawa jak doprowadzi historię do końca. Tutaj nie zawiodła, bo wątki zostały zamknięte a wszystkie karty odkryte. Czytanie ułatwiały też krótkie rozdziały, które po pierwsze ułatwiały czytanie a po drugie pokazywały dosyć sprawnie perspektywę dwóch osób w jednej sytuacji.
Nie żegnam się na zawsze ze Świst, ale na razie muszę odpocząć 😅🙈

Julia Czerny ma na koncie jedno szaleństwo, oprócz tego jej życie jest spokojne. Zamiast prawa karnego wybrała, prawo gospodarcze, które dla innych jest nudne, a Julia widzi w nim spokój. W tej dziedzinie wszystko oparte jest na liczbach i dokumentach. I to ceniła w tej robocie najbardziej. Jednak chwila szaleństwa z przeszłości znowu daje o sobie znać. Lucjan "Luca" Złocki...

Kocham tą serię

Kocham tą serię

Najlepsza z calej serii ❣️

Najlepsza z calej serii ❣️

Ta książka od Pauliny jest znacznie stonowana . Mniej wulgaryzmów i scen erotycznych , ale błyskotliwe i cięte riposty pozostały . W dalszym ciągu czuć pazur. Książkę pochłonęłam dość szybko . Cała seria jest godna polecenia ni mniej poprzedniczki skradły moje serce bardziej .

Ta książka od Pauliny jest znacznie stonowana . Mniej wulgaryzmów i scen erotycznych , ale błyskotliwe i cięte riposty pozostały . W dalszym ciągu czuć pazur. Książkę pochłonęłam dość szybko . Cała seria jest godna polecenia ni mniej poprzedniczki skradły moje serce bardziej .

W dwóch poprzednich książkach podczas fabuły Zosi i Krzysztofa, a później Pauliny i Marcina w tle ich kłopotów, jak cień przemykała postać słynnego śląskiego LUKI, człowieka o którym wszyscy słyszeli ale nikt nie był pewien czy istnieje. ISTNIEJE 😏 Ma prawie 2m wzrostu, buźkę niczym Matt „za pięk­ny na ten świat” An­der­son i gwarantuję że ciężko o bardziej bezkompromisowego chu.. 😉
Wiecie co u Śwista jest najlepsze? Tylko ona potrafi wykreować takiego psychopatę który jak ci każe skakać, to będziesz skakać jak poj... i jeszcze będzie ci to frajdę sprawiać 🫣
-Lucjan "LUKA" Złocki, śląski biznesmen i filantrop, jako dziecko wychowanek ośrodka wychowawczego. Całe swoje życie dąży tylko do jednego celu. Musi zamknąć sprawę nastolatek skrzywdzonych przez wysoko postawionych prominentów. Do tego potrzebuje jednak mieć ugruntowaną, silną pozycję. I to ją budował przez wiele lat.
W życiu tak naprawdę kochał tylko jedną kobietę ale od 18 lat trzyma się od niej z daleka, nie chcąc sprowadzić na nią niebezpieczeństwa. Niestety jego wrogowie odkrywają istnienie Julii i jedynego słabego punktu LUKI, ich syna Łukasza.
Przyszła więc pora, doprowadzić zemstę do końca. Luka i Julka muszą w tym momencie zapomnieć o urazach i połączyć siły przeciwko wrogowi który zagraża ich dziecku.
Jednak jak tu funkcjonować i nie zwariować 😏 On się nawet nie oszukuje i przyznaje że ta blond wścieklizna siedzi mu i w sercu i w głowie 😏 no ale miodku nie będzie 😉 przecież to jest bohaterka Śwista 🤷‍♀️ czyli wredna, złośliwa, pyskata cholera. Przecież ona go nawet kijem przez szmatę nie dotknie 😂 taaa i ciekawe jaki ma na to plan, bo od początku iskrzy...
Także, każdego kto ma dzisiaj ochotę na hardcore w wykonaniu Pani mecenas, odsyłam po SZTAUWAJERY

W dwóch poprzednich książkach podczas fabuły Zosi i Krzysztofa, a później Pauliny i Marcina w tle ich kłopotów, jak cień przemykała postać słynnego śląskiego LUKI, człowieka o którym wszyscy słyszeli ale nikt nie był pewien czy istnieje. ISTNIEJE 😏 Ma prawie 2m wzrostu, buźkę niczym Matt „za pięk­ny na ten świat” An­der­son i gwarantuję że ciężko o bardziej...