-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-05-03
2015-06-24
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący". -Św.Paweł z Tarsu*
Mijają sześćdziesiąt cztery lata od kiedy Konsorcjum i prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosili miłość jako chorobę, a granice kraju zostały zamknięte by zapobiec epidemii tej straszliwej zarazy. Każda osoba wraz z osiągnięciem pełnoletniości musi przyjąć remedium- to jedyny ratunek by ochronić się przed amor deliria nervosa.
Lena Haloway z niecierpliwością odlicza dni dzielące ją od zabiegu. Dziewczyna liczy, że zapewni jej on bezpieczeństwo, szczęście i stabilizację. Chce uwolnić się od tragicznej przeszłości i rozpocząć nowe życie u boku najodpowiedniejszego dla niej mężczyzny wybranego przez komisję ewaluacyjną.
Dziewczyna wierzy, że system zakazów i reguł wprowadzony przez rząd jest słuszny, a władze pragną tylko dobra obywateli. Ale czy tak naprawdę jest? Spojrzenie Leny na otaczającą ją rzeczywistość zmienia się gdy poznaje Alexa. Dopiero wówczas dowiaduje się czym jest MIŁOŚĆ.
Lauren Oliver tworzy powieść nietuzinkową. Przedstawia czytelnikowi wypaczoną i przerażającą przyszłość w której ludzie to pozbawione uczuć i emocji „maszyny”. Tam matka nie przytula swojego dziecka, a mąż nie całuje swojej żony. Tam nie ma namiętności, słowo „kochać” nie może istnieć. Tam jest tylko obojętność.
Niemal każda strona „Delirium” przesycona jest emocjami. Wpływ na to ma nie tylko narracja pierwszoosobowa, dzięki której spoglądamy na wykreowany przez autorkę świat oczami Leny, ale również plastyczny, obrazowy i poetycki sposób opowiadania Oliver. Tej książki się nie czyta, ją się autentycznie przeżywa.
Autorka kreuje wspaniałach bohaterów, których nie da się nie polubić. Lena, Alex i Hana to protagoniści żywi, realistyczni, nie są wyidealizowani, każdy z nich posiada jakieś wady. Obok ich losów nie da się przejść obojętnie, bo czytelnik za bardzo może się z nimi utożsamić. Niezwykle pięknie ukazane jest uczucie pomiędzy Leną a Alexem. Ich miłość nie jest cukierkowa i przesłodzona. Jest za to szczera i prawdziwa.
„Delirium” to niezwykła książka zarówno pod względem wykonania jak i opowiadanej historii.8 To opowieść o pięknej przyjaźni, ludzkiej naturze, namiętnościach, a więc w jakimś stopniu o każdym z nas.
Polecam. Naprawdę warto.
„Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał - byłbym niczym.”
*fragm."Hymnu o miłości"
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący". -Św.Paweł z Tarsu*
Mijają sześćdziesiąt cztery lata od kiedy Konsorcjum i prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosili miłość jako chorobę, a granice kraju zostały zamknięte by zapobiec epidemii tej straszliwej zarazy. Każda osoba wraz z osiągnięciem...
2015-03-01
2015-06-06
2015-02-19
2015-06-04
2015-03-27
2015-02-20
W "Kosogłosie" Collins nadal nie szczędzi stworzonych przez siebie bohaterów- stale rzuca im kłody pod nogi. Ta część jest bardziej brutalna i krwawa w stosunku do poprzednich tomów. Jednak nadal aż do ostatniej strony trzyma czytelnika w napięciu. Zakończenie również nie jest wytchnieniem, nie przynosi wielkiej radości, lecz za to niewielki promyk nadziei.
W "Kosogłosie" Collins nadal nie szczędzi stworzonych przez siebie bohaterów- stale rzuca im kłody pod nogi. Ta część jest bardziej brutalna i krwawa w stosunku do poprzednich tomów. Jednak nadal aż do ostatniej strony trzyma czytelnika w napięciu. Zakończenie również nie jest wytchnieniem, nie przynosi wielkiej radości, lecz za to niewielki promyk nadziei.
Pokaż mimo toKlasyka literatury dziecięcej. Puchatka o małym rozumku, tchórzliwego Prosiaczka, flegmatycznego Kłapouchego, Królika i pozostałych mieszkańców Stumilowego Lasu kochają nie tylko ci mali, ale również ci całkiem dorośli. :)Wspaniała książeczka.
Klasyka literatury dziecięcej. Puchatka o małym rozumku, tchórzliwego Prosiaczka, flegmatycznego Kłapouchego, Królika i pozostałych mieszkańców Stumilowego Lasu kochają nie tylko ci mali, ale również ci całkiem dorośli. :)Wspaniała książeczka.
Pokaż mimo to2013-12-06
2013-12-01
2013-12-03
2014-07-12
2013-09-09
Jestem zachwycona - "Angelfall" to koło ratunkowe wśród potopu schematycznych paranormali, a jego bohaterowie to gwiazdy świecące ciepłym blaskiem wśród głębokiej nocy szablonowych i irytujących postaci. Gorąco polecam. :)
Jestem zachwycona - "Angelfall" to koło ratunkowe wśród potopu schematycznych paranormali, a jego bohaterowie to gwiazdy świecące ciepłym blaskiem wśród głębokiej nocy szablonowych i irytujących postaci. Gorąco polecam. :)
Pokaż mimo to