-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2024-05-11
2024-05-09
Nudno, przewidywalnie. Od zarania dziejów ludzkich rodzinne relacje bywają trudne i skomplikowane. Matka i córka to lustrzane odbicie, i genów się nie oszuka.
Meandry ludzkiej i mrocznej natury, scalanie się w nieszczęściu i szukanie dobrych rozwiązań.
Zabawny wątek z właścicielem kości.
Czekam na części z Lwem
Nudno, przewidywalnie. Od zarania dziejów ludzkich rodzinne relacje bywają trudne i skomplikowane. Matka i córka to lustrzane odbicie, i genów się nie oszuka.
Meandry ludzkiej i mrocznej natury, scalanie się w nieszczęściu i szukanie dobrych rozwiązań.
Zabawny wątek z właścicielem kości.
Czekam na części z Lwem
2024-05-10
Jabłońska, Zaśniewski, Baranowski i Zak. Cztery publiczne postacie bardzo różne od siebie. Cztery życiorysy, cztery drogi, które ambicje i pragnienia doprowadziły do miejsca, w którym śledczy Robert Lew i Sonia Czech zaczynają swoją pracę i historię denatów.
Laura Jabłońska, osobowość telewizyjna i poważana dziennikarka w kraju. Henryk Zaśniewski, człowiek , który o polskiej giełdzie wie wszystko i multimilioner. Alek Baranowski to wielkim przedsiębiorca i biznesmen, a co za tym idzie i skandalista. Albert Zak jest prężnie rozwijającym się wynalazcą. Autorka w analityczny sposób przechodzi przez sferę zawodową i jej funkcjonowanie. Napięcie stopniowane, egzystencja człowieka z człowiekiem jest nieodłącznym elementem, zależności i relacje obnarzają pozytywy i negatywy.
Śledztwo toczy się jednym torem....a drugim nieodłączne życie osobiste Sonii i Lwa.
Bibi i Nicola na rozdrożu wyborów, Sonia z bagażem traumatycznych przeżyć życiowo - związkowych.
Polecam.
Jabłońska, Zaśniewski, Baranowski i Zak. Cztery publiczne postacie bardzo różne od siebie. Cztery życiorysy, cztery drogi, które ambicje i pragnienia doprowadziły do miejsca, w którym śledczy Robert Lew i Sonia Czech zaczynają swoją pracę i historię denatów.
Laura Jabłońska, osobowość telewizyjna i poważana dziennikarka w kraju. Henryk Zaśniewski, człowiek , który o...
2024-04-25
Wicierz maleńka nadmorska mieścinka, staje się miejscem zbrodni, a to pretenduje do połączenia wypoczynku ze śledztwem. Robert Lew z synem Mikołajem wykorzystają ten szczególny czas, męski wypad, zacieśnienie więzów i zmiana otoczenia. Rodzinne perypetie dają się we znaki, dziadek zmarł, Bibi wyprowadziła się, a Nicola, która wprowadziła stabilizację i stanowi pomost pomiędzy członkami rodziny....zakochała się w Ślicznym. Rozłam pełny.
Zanurzamy się niczym zwłoki topielca w morskiej wodzie i zaczynamy śledztwo. Zawoalowanie, manipulacja bardzo ciekawie naprowadzają nas na historię, która pozornie wciąga i odkrywa elementy układanki.
Wicierz maleńka nadmorska mieścinka, staje się miejscem zbrodni, a to pretenduje do połączenia wypoczynku ze śledztwem. Robert Lew z synem Mikołajem wykorzystają ten szczególny czas, męski wypad, zacieśnienie więzów i zmiana otoczenia. Rodzinne perypetie dają się we znaki, dziadek zmarł, Bibi wyprowadziła się, a Nicola, która wprowadziła stabilizację i stanowi pomost...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Trzecia część otwiera kolejne ofiary bliskiego spotkania z Brunonem Kalitą.
Niewielka wioseczka Bukowo otwiera przed nami specyficzną grupę społeczną, zmowę milczenia i metafizyczne działania.
Niezwykle sugestywnie uchwycony klimat, mroczność, napięcie, które z każdym krokiem odczuwamy. Szepty, dźwięki, złowrogie cienie towarzyszą nam, dopełnieniem staje się miejscowa uzdrowicielka, wiedźma, która utraciła córkę i wnuczkę. Ta ostania powieszona, zostaje odnaleziona w lesie.
Mała zamknięta społeczność, schematy i hierarchia wartości. Nieakceptowanie inności, nowości i trudności.
Zespół śledczy z duetem Lwa i Sonii wchodzi w torfowisko tajemnic, zbrodni i meandrów ludzkiej natury. Rodzinne tajemnice, piętrzą się wraz z trupem, który gęsto ścieli się, a poszukiwanie własnej tożsamości może doprowadzić do przewartościowania swojego dotychczasowego życia.
Szeptucha wciąż usługi świadczy, a Ci, którzy najgłośniej krzyczą , bo mikstury najczęściej sięgają.
Trzecia część otwiera kolejne ofiary bliskiego spotkania z Brunonem Kalitą.
Niewielka wioseczka Bukowo otwiera przed nami specyficzną grupę społeczną, zmowę milczenia i metafizyczne działania.
Niezwykle sugestywnie uchwycony klimat, mroczność, napięcie, które z każdym krokiem odczuwamy. Szepty, dźwięki, złowrogie cienie towarzyszą nam, dopełnieniem staje się miejscowa...
2024-04-23
Gdy nikt nie patrzy, to na więcej sobie pozwalamy...
Jak bumerang wraca w dobrym stylu do nas druga część.
Poczujemy się jak w rodzinie, sztab osób od kadry śledczej po uroczą rodzinkę Lwa i polityczne rozgrywki , i na szczycie Brunon Kalita.
Pierwsza cześć kończyła się mało satysfakcjonująco z naciskami politycznymi.
Życie podkomisarza Lwa wywróciło się po tragicznym pożarze domu i śmierci jego żony z dwójką dzieci. Pozostała dwójka uratowała się, bo spędzała czas w kinie. Tajemnicza i zabawna postać Nicoli wprowadza powiew normalności i odrobiny rodzinnego ciepła.
Las, dwa worki zawierające fragmenty ciał młodych chłopców, bogacz i biedy vel książe i żebrak , i nie jest to akcja Zakładu Gospodarki Odpadami.
Komenda również przechodzi zmiany, inspektora Paprockiego zastępuje eks-żona Roberta Lwa - inspektor Jaskólska, prokuratorem do sprawy Tomczyk ( z rodzinnymi koneksjami ). Sonia z Czarnym ogarnia sprawy, a stuletnia Gerti przeżywa z wiatrem przemian walczy.
Brunon Kalita wciąż obecny, jego oddech na plecach ekipy śledczych.
Czyta się szybko, wátki się plątają, patologia w bogatym czy biednym domu, to zawsze patologia tylko zawoalowana.
Polecam
Gdy nikt nie patrzy, to na więcej sobie pozwalamy...
Jak bumerang wraca w dobrym stylu do nas druga część.
Poczujemy się jak w rodzinie, sztab osób od kadry śledczej po uroczą rodzinkę Lwa i polityczne rozgrywki , i na szczycie Brunon Kalita.
Pierwsza cześć kończyła się mało satysfakcjonująco z naciskami politycznymi.
Życie podkomisarza Lwa wywróciło się po tragicznym...
2024-04-22
Doskonały debiut kryminalny.
Bieszczady, zamieć śnieżna, maturzyści na zagubionym szlaku...
Niepozorna chatka, która ratuje grupę zaginionych z profesorem okazuje się makabrycznym odkryciem.
Jedna z izb posiada ciekawy zestawienie z trzydziestoma drewnianymi skrzynkami, które zawierają tytułowe kości i zeszyty. Korespondencja przypisana każdej skrzyneczce i ilość zabezpieczonych kości, opowiada o ostatnich dniach, godzinach życia zamordowanych.
Podkomisarz Robert Lew wkracza do akcji,
Życie prywatne nie jest usłane różami.
Rozpoczyna się bardzo trudne, żmudne śledztwo.
Analiza, identyfikacja tożsamości z zebranym materiałem dowodowym staje się murem, który trudno przebić.
Na przestrzeni ponad 30 lat trwają poszukiwania zaginionych, wnioski weryfikują, że znikały osoby, których społeczeństwo nie widzi, nie dostrzega, bezbarwne, bezkształtne i nieciekawe.
Jedyny podejrzany Brunon Kalita rozpoczyna z wymiarem sprawiedliwości grę . Mroczny i pokrętny umysł, trudna przeszłość i manipulacja.
Brak przełomu w śledztwie, naciski przełożonych, problemy rodzinne, niezadowolenie społeczne wywołuje protesty i zamieszki.
Przełożeni podkomisarza Roberta Lwa ulegają naciskom politycznym.
Klimat i napięcie budowane przez autorkę elektryzują niemalże do końca.
Zakończenie nie satysfakcjonuje mnie.
Doskonały debiut kryminalny.
Bieszczady, zamieć śnieżna, maturzyści na zagubionym szlaku...
Niepozorna chatka, która ratuje grupę zaginionych z profesorem okazuje się makabrycznym odkryciem.
Jedna z izb posiada ciekawy zestawienie z trzydziestoma drewnianymi skrzynkami, które zawierają tytułowe kości i zeszyty. Korespondencja przypisana każdej skrzyneczce i ilość...
2024-05-05
"...To było dla Pilota święto. Widział chyba, że ludzie domy budują, żenią się, rodzą się im dzieci, to on tym swoim stawem chciał się przypodobać życiu. (…)
Kameralne, mozaikowe utkanie beskidzkiej wioski z jej dobrodziejstwem inwentarza, schematami i systemem wartości.
Z perspektywy makiety, statyczność i dynamizm warunkuje bohaterów, wsłuchujemy się w werbalnie - niewerbalny emocjonalny dźwięk głosu, duszy i ciała, dalej otoczenie, praca, natura i zwierzęta.
Piękny i prosty język, otuliną oniryzmu tknięte.
Forma opowiadań pochyla się nad każdym bohaterem, narracja dynamiczna i statyczna, chaos i dźwięki wydobywają się ust , każdy coś opowiada, najchętniej o innych, w trakcie przebiegu akcji i opowieści zmieniają się historię, postaci dramatu. Mistrzowie pierwszego planu, drugiego ale i dalsze epizody w dwustu stronicowej książce elementy opowieści układają się w mozaikę.
Hołd dla lokalnej, prowincjonalnej społeczności, prostych i niezbędnych czynności dnia codziennego oraz cyklu życia od narodzin do śmierci.
"...To było dla Pilota święto. Widział chyba, że ludzie domy budują, żenią się, rodzą się im dzieci, to on tym swoim stawem chciał się przypodobać życiu. (…)
Kameralne, mozaikowe utkanie beskidzkiej wioski z jej dobrodziejstwem inwentarza, schematami i systemem wartości.
Z perspektywy makiety, statyczność i dynamizm warunkuje bohaterów, wsłuchujemy się w werbalnie -...
2024-05-04
Druga część po niezłym debiucie i kontynuacja wioskowych klimatów.
Klimat uroczyska - uzdrowiska przy jeziorze wsi Dobrowola.
W 1986 roku willa oficjeli komunistycznych staje się świadkiem zaginięcie nastolatki, Justyny Dobrowolskiej, która przywiozła ważny list dla komunistycznego partyjniaka. Odnaleziono w trakcie poszukiwań rower a po roku wiejski handlarz starociami wystawił na sprzedaż jej torebkę...
Dwaj przedstawiciele prawa zaczynają śledztwo, poznajemy w czasoprzestrzeni przebieg wydarzeń w nieśpiesznym, detalami i szczegółami naznaczonymi toku.
Nieśpieszność zarazem staje się zaletą i wadą w oczekiwaniu, tutaj dłużyło.
Czekam na następne książki.
Druga część po niezłym debiucie i kontynuacja wioskowych klimatów.
Klimat uroczyska - uzdrowiska przy jeziorze wsi Dobrowola.
W 1986 roku willa oficjeli komunistycznych staje się świadkiem zaginięcie nastolatki, Justyny Dobrowolskiej, która przywiozła ważny list dla komunistycznego partyjniaka. Odnaleziono w trakcie poszukiwań rower a po roku wiejski handlarz starociami...
2024-04-29
Debiut Konrada Chęcińskiego.
Cmentarna Góra to wieś na końcu świata, na dwa dni przez Bożym Narodzeniu zaginął jeden z mieszkańców - Antoni Pietrasok.
Do akcji wkracza szef lokalnej policji - podinspektor Nikifor Poradeckim.
Hermetyczna społeczność, tajemnice, przeszłość i złożoność ludzkiej natury otwierają przed nami ciąg zdarzeń.
Mozaikowa układanka odsłania tragiczną przeszłość wojenno -powojennej wsi z liczną grupą samobójców, zaginionych osób, zamordowanych , będących działaniem od trzydziestu lat seryjnego mordercy, machlojki i knowania skrzętnie zamiata się pod dywan.
Analogicznie do w/w wydarzeń wynurza się transcendentalny świat wierzeń słowiańskich. Kręgi głazów w nieożywionej naturze przywołują bogów, duchów czy demonów. Dąb, lipa, klon, wiąz i jesion otaczano szczególnym kultem.
Zmowa milczenia, hermetyczność utrudnienia Poradeckiemu przebicie się przez mur.
Niezły debiut.
Debiut Konrada Chęcińskiego.
Cmentarna Góra to wieś na końcu świata, na dwa dni przez Bożym Narodzeniu zaginął jeden z mieszkańców - Antoni Pietrasok.
Do akcji wkracza szef lokalnej policji - podinspektor Nikifor Poradeckim.
Hermetyczna społeczność, tajemnice, przeszłość i złożoność ludzkiej natury otwierają przed nami ciąg zdarzeń.
Mozaikowa układanka odsłania tragiczną...
2024-05-04
"... Przesunięcie w czasie. Chyba rzeczywiście nie należymy do siebie. To nic złego. W takim okapi też nic do siebie nie pasuje, a jednak niewiarygodnie piękne..."
Okapi z rodziny żyrafowatych, występuje w lesie równikowym Ituri Demokratycznej Republiki Konga. Okładek książki nasuwa rajskie skojarzenia z onirycznym, transcendentalnym i metafizycznym światem, odległym, nieistniejącym.
Westerwald maleńkie, senne miasteczko, w którym hermetyczny krąg nieszablonowych postaci dodaje kolorytu powieści.
"...Rzecz ma się następująco. Mam dwadzieścia dwa lata. Mój najlepszy przyjaciel umarł, bo oparł się o niedokładnie zamknięte drzwi pociągu osobowego. Wydarzyło się raptem dwanaście lat temu. Ilekroć mojej babci śni się okapi, zawsze ktoś potem umiera. Mój ojciec uważa, że jedynie daleko od domu człowiek, może stać się sobą, i dlatego cały czas jest w podróży. Mama ma kwiaciarnię i romans z właścicielem lodziarni, któremu na imię Alberto. Tę oto ambonę myśliwską - tu wskazałam na przyległą łąkę - Optyk podpiłował, bo chciał zabić pewnego myśliwego. Optyk kocha moją babcię, ale jej tego nie mówi. A ja się uczę na księgarza..."
Kameralny, prowincjonalny, senny klimat hołduje małomiasteczkowość i prostym czynnością, i jednostce ludzkiej.
Refleksja i egzystencja podąża za cyklem życia, porami roku, postawami i wartościami.
Filozoficzny wielopłaszczyznowy okraszony poczuciem humoru bilans zysków i strat, najpiękniejszym ukłonem w stronę śmierci, która staje się ars morendi.
Celebrowanie każdego dnia zbliża nas śmierci, która zamyka drzwi, by otworzyć następne.
Gorąco polecam do lektury cudownie korelujący film pod tym samym tytułem.
"... Przesunięcie w czasie. Chyba rzeczywiście nie należymy do siebie. To nic złego. W takim okapi też nic do siebie nie pasuje, a jednak niewiarygodnie piękne..."
Okapi z rodziny żyrafowatych, występuje w lesie równikowym Ituri Demokratycznej Republiki Konga. Okładek książki nasuwa rajskie skojarzenia z onirycznym, transcendentalnym i metafizycznym światem, odległym,...
2024-05-03
Łukasz Orbitowski zabiera nas w niesamowitą podróż do Gdyni końcówki lat 50.XX wieku.
Gdynia do 1926 roku była wioską rybacką, dynamiczny rozwój społeczno-gospodarczo-ekonomiczno-socjologiczny, dalej wzrost przyjezdnych, walory rekreacyjno-turystyczne otwierają miasto na letników.
Topograficzno - architektoniczny klimat miasta z osiedlem Paged, Dom Marynarza, Inter-Clubem, Stylowa, Babie Doły, kościół św. Rocha i częściowo Gdańsk z okolicami Politechniki i Akademii Medycznej. Przekrój mody lat 50.XX , który zawdzięczamy rubryce "Moda" z Przekroju Barbary Hoff, Helena Kraft vel Barska czerpała z tego okna na świat.
Magiczny realizm wprowadza nas w dwa ciekawe wydarzenia z tajemniczym obiektem, który wpadł do basenu przy nabrzeżu, oraz spektakularna ucieczka motorówką do Szwecji.
Meteoryt, satelita czy statek kosmiczny pojawił się 21 stycznia 1959 roku w godzinach 5.00-6.00 rano, w gdyńskim porcie, który spadł do basenu przy nabrzeżu. Małżeństwo Płonczkierow dwa dni później zgłosiło to do "Wieczoru Wybrzeża" i wysłany dziennikarz zaczął wypytywać. Dzisiaj to miejska legenda, która dodaje kolorytu na pierwsze bliskie spotkanie z UFO.
Wielka miłość, wielka ucieczka, spektakularność, sensacja z wątkiem szpiegowskim i niesamowita przygoda z siermiężnego socrealizmu. Prawdziwa historia zaczęła się w 1958 roku w Gdyni, studentka stomatologii Ewa Góra i radziecki kapitan niszczyciela Nikołaj Artamonow. Skomplikowa sytuacja i ograniczenia doprowadziły do podjęcia decyzji o ucieczce. Motorówką dostali się do Szwecji, tam w ambasadzie amerykańskiej Artamonow vel Szadrin staję się podwójnym agentem.
Wyjazd do Stanów Zjednoczonych, w ZSRR wyrok i kara śmierci, nowe życie, małżeństwo.
W latach 70.XX wieku nastąpił rozrachunek, potrójna agentura, KGB, CIA, podróż do Wiednia i uprowadzenie. Ewa vel Blanka Szadrin przez wiele lat poszukiwała męża, by w latach 80.XX dowiedzieć się, że nie żyje.
Dwutorowo prowadzona akcja. Czasoprzestrzeń od lat 50.XX wieku, dalej Stany Zjednoczone( lata 60. i 70.XX z prezydenturą Johna F. Kennedy'ego, jego zabójstwo, dalej Nixon u władzy, demonstracje na ulicach), czasy współczesne rok 2017 Gdynia.
Mozaikowa opowieść, wplecione dwie historie, które drobnymi elementami pokazują silę i potęgę komórki rodzinnej.
Trudne relacje i więzi (matka-syn), emocjonalna strona i przeszłość. Przeszłość, stanowi pomost z teraźniejszością. Historia zadaje pytania, o tożsamość, o poszukiwanie samego siebie, o ciężarze niezamkniętych spraw, podjętych decyzjach, pragnieniach, namiętnościach i marzeniach, młodości i pokonywaniu granic i niemożliwego.
Czyta się jednym tchem. Polecam.
Łukasz Orbitowski zabiera nas w niesamowitą podróż do Gdyni końcówki lat 50.XX wieku.
Gdynia do 1926 roku była wioską rybacką, dynamiczny rozwój społeczno-gospodarczo-ekonomiczno-socjologiczny, dalej wzrost przyjezdnych, walory rekreacyjno-turystyczne otwierają miasto na letników.
Topograficzno - architektoniczny klimat miasta z osiedlem Paged, Dom Marynarza, Inter-Clubem,...
2024-05-02
"Lepiej być skazanym za morderstwo, niż zostać posądzonym o homoseksualizm w PRL-u?"
Cytując dalej klasyka;
"Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija..."
Debiut Tomasza Jędrowskiego zanurza i wynurza w przefiltrowany sentymentalizm lat 80.XX stulecia.
Prl, wakacje i studenckie "praktyki" stanowią mozaikowy i bardzo kontrastowy obraz Polski.
Siermiężny okres schyłkowego PRL-u, strajki, represje, ograniczenia z dostępem do podstawowych potrzeb, służby zdrowia, edukacji, kultury itd...
Tło czasowe przeplata się pomiędzy Nowym Jorkiem a Warszawą .
Ludzie władzy, decydenci żyli na wyższym poziomie, korzystając z dóbr kapitalistycznych zdobyczy, pod płaszczykiem dobrobytu nie dokonywali wyborów wpisanych genotyp zwykłego obywatela.
Topograficzna podróż psychofizyczna, sensualne napięcie, pierwsze próby i doświadczenia seksualne, przekraczanie granic młodzieńca - mężczyzny analogicznie wpisuje powieść Jamesa Baldwina "Mój Giovanni" (polskie wydanie 1991 roku)
Bohaterowie stają przed wyborami, ścierają się światopoglądowo, barykada dzieli, rzeczywistości weryfikuje kto walczy z systemem, a kto się układa, a znajdą się i tacy, którzy w rozkroku działają.
Toniemy i wypływamy w bogactwie epitetów stylistycznych ozdobników języka.
"Lepiej być skazanym za morderstwo, niż zostać posądzonym o homoseksualizm w PRL-u?"
Cytując dalej klasyka;
"Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija..."
Debiut Tomasza Jędrowskiego zanurza i wynurza w przefiltrowany sentymentalizm lat 80.XX stulecia.
Prl, wakacje i studenckie "praktyki" stanowią mozaikowy i bardzo kontrastowy obraz Polski.
Siermiężny okres schyłkowego PRL-u,...
2024-04-30
Retro - kryminał osadzony w Szkocji i Zjednoczonym Królestwie w czasoprzestrzeni 1900-1959 latach.
Spektakularna pomyłka sądowa, która Oscarowi Slaterowi i Tomaszowi Komędzie zafundowało 18- letni wyrok.
"..Oscar Slater, niemiecki Żyd z Opola, został skazany na karę śmierci. Czekała go szubienica. Karę zamieniono mu na dożywocie zaledwie kilkanaście godzin przed egzekucją. W więzieniu spędził niemal 19 lat. Gdyby nie zaangażowanie Arthura Conan Doyle'a - twórcy postaci Sherlocka Holmesa - nigdy nie wyszedłby na wolność... A był niewinny. Był też imigrantem, a więc łatwą ofiarą. Glasgow. Był 21 grudnia 1908 roku. 83-letnia panna Marion Gilchrist spędzała zimny przedświąteczny wieczór w swoim salonie. Grzała się w cieple buchającego w kominku ognia. I rozkoszowała ciszą, bo gadatliwa służąca Helen w końcu wyszła na chwilę załatwić sprawunki. Po jej wyjściu starsza pani upewniła się, że drzwi są zamknięte. Zawsze to robiła w obawie przed złodziejami. Bo choć żyła skromnie, to w szufladach skrywała pokaźną kolekcję biżuterii. Złoto, diamenty i brylanty były jej słabością i jednocześnie oczkiem w głowie."(https://tvn24.pl)
Sprawa z góry upolityczniona.
My się przenosimy do końcówki lat 50.XX stulecia i sprawy lorda Rosewortha.
Poczujemy klimat miasta, życie arystokracji, życie artystyczne i społeczne.
Bardzo piękny język.
Retro - kryminał osadzony w Szkocji i Zjednoczonym Królestwie w czasoprzestrzeni 1900-1959 latach.
Spektakularna pomyłka sądowa, która Oscarowi Slaterowi i Tomaszowi Komędzie zafundowało 18- letni wyrok.
"..Oscar Slater, niemiecki Żyd z Opola, został skazany na karę śmierci. Czekała go szubienica. Karę zamieniono mu na dożywocie zaledwie kilkanaście godzin przed egzekucją....
2024-05-01
Historia Małgorzaty Kwiatkowskiej przenosi nas do przełomu 31.12.1996 / 01.01.1997.
Okres transformacji, mafijnych porachunków, policyjnego marazmu i politycznych nacisków.
Dolny Śląsk, Miłoszyce knajpa że świetlicy stworzona z dj Ireneuszem w "Alcatraz", wjazd na imprezę za 6 zł...
15- letnia dziewczyna w czarnej sukience rozpoczyna takiego dorosłego sylwestra, specjalnie przyjeżdża z koleżankami pociągiem z miejscowości Jelcz-Laskowice. Powrót pociągiem o 5.00. Dużo znajomych, Heniek, który się podoba, alkohol, tańce i swawole..
Nowy Rok przywita nas mrozem - 20 stopni Celsjusza i nagim ciałem w skarpetkach.
Okrucieństwo, zezwierzęcenie, patologia i bestialstwo zwyrodnialców wstrząsa opinią publiczną wtedy i dzisiaj.
Lokalnie sprawa toczy się mozolnie i z benedyktyńską pracą z dala od podejrzanych, opieszałość, brak kompetencji, korupcja doprowadza do umorzenia sprawy. Porzekadło policyjne zawsze mówi, że sprawcą jest w aktach, trzeba powiązać fakty.
Autorka podejmuje próbę zrekonstruowania okoliczności, które prowadzą do piramidy błędów wymiaru sprawiedliwości.
Akcja toczy się dwutorowo, poznajemy postaci dramatu z poziomu życia przed i po tragedii.
Tragedii rodzin ofiary i sprawcy(ów), zmowa milczenia w Miłoszycach oraz przyczynowo - skutkowe konsekwencje.
Ważnymi datami jest przełom 1996 / 1997 roku, 2018 roku i 2019 rok.
Rodzina Małgorzaty i Tomasza walczy niemal z wiatrakami,
Zwroty akcji w tej sprawie uderzają w nas z policyjno - prokuratorskim (Remigiusz Korejwo wspólnie z prokuratorami Tomankiewiczem i Sobieskim) kwartecie.
Intensywna praca śledczych, analiza akt, przesłuchania, dane i ekspertyzy.
Uniewinnie z wymianą podejrzanych.
Sprawa elektryzuje ponieważ po 18 latach jest postęp w sprawie, ale to nie zamyka sprawy.
Historia Małgorzaty Kwiatkowskiej przenosi nas do przełomu 31.12.1996 / 01.01.1997.
Okres transformacji, mafijnych porachunków, policyjnego marazmu i politycznych nacisków.
Dolny Śląsk, Miłoszyce knajpa że świetlicy stworzona z dj Ireneuszem w "Alcatraz", wjazd na imprezę za 6 zł...
15- letnia dziewczyna w czarnej sukience rozpoczyna takiego dorosłego sylwestra,...
2024-02-04
Piotr Kościelny warsztat literacki poparty profesją detektywa.
Wielopoziomowa fabuła degrengolady układów władzy polityczno - ekonomiczno - społecznych, dzikie reprywatyzacje, dziennikarz śledczy, banda gangsterów, były komisarz Radosław Grot i były pułkownik SB zafunduje nam rollercoaster. Czytałoby się jednym tchem, gdyby nie część dialogów.
Piotr Kościelny warsztat literacki poparty profesją detektywa.
Wielopoziomowa fabuła degrengolady układów władzy polityczno - ekonomiczno - społecznych, dzikie reprywatyzacje, dziennikarz śledczy, banda gangsterów, były komisarz Radosław Grot i były pułkownik SB zafunduje nam rollercoaster. Czytałoby się jednym tchem, gdyby nie część dialogów.
2024-02-03
Piotr Kościelny warsztat literacki poparty profesją detektywa.
Kult ciała i techniki plastyczne towarzyszą ludzkości od zarania dziejów ludzkich.
W I w.n.e. robiono proste zabiegi z oczami. W XV w. Heinrich von Pfolspeundt opisał zabieg, w którym odnowił nos psu. W 1827 roku pierwszy amerykański chirurg plastyczny John Mettauer przeprowadził operację na sobie samym. Przełomem dla rozwoju chirurgii plastycznej był okres I i II wojny światowej. Potrzeby rannych żołnierzy wymagały wówczas rozwinięcia pionierskich technik operacji plastycznych I rekonstrukcji.
Kult ciała w XXI wieku stanowi sukces funkcjonowania w świecie. Atrakcyjny wygląd , sprawność fizyczna, młodość, zdrowie... Kult piękna i młodości zapewniają operacje plastyczne, niwelując lęki przed utratą / brakiem urody, wigoru i starością. Zaburzenia związane z kultem ciała od fizycznej i psychicznej strony poprzez samoocenę, nieprawiedłowości odżywiania (anoreksję, alkoreksję, bulimię, otyłość, permareksję i ortoreksję)oraz inne zaburzenia (agroreksję, bigoreksję oraz dysmorfofobia).
Skóra, ciało i jego estetyka odzwierciedla motyw zbrodni...
Degrengolada, zezwierzęcenie.
Piotr Kościelny warsztat literacki poparty profesją detektywa.
Kult ciała i techniki plastyczne towarzyszą ludzkości od zarania dziejów ludzkich.
W I w.n.e. robiono proste zabiegi z oczami. W XV w. Heinrich von Pfolspeundt opisał zabieg, w którym odnowił nos psu. W 1827 roku pierwszy amerykański chirurg plastyczny John Mettauer przeprowadził operację na sobie samym....
2024-02-02
Kolejne spotkanie z bohaterami Piotra Kościelnego.
Kryminał jak na rasowy gatunek zaczyna się od trzęsienia ziemi, niczym u Hitchcocka...niestety potem poziom adrenaliny nie wzrasta.
Wielowątkowa fabuła, pierwszoosobowy narrator nadaje charakter bliskości i kameralności wydarzeń.
Podział na trzy części. Pierwsza otwiera dynamiczne, spektakularne, bardzo brutalne działania, układy, wymiar sprawiedliwości i degrengolada społeczna. Druga odsłona spowolniona w imię vendetty i tutaj przekrój gangsterów. Trzecie spotkanie w grę się zamienia i wyborem prowadzi.
Przewidywalność i momentami znużenie. Czyta się dobrze.
Kolejne spotkanie z bohaterami Piotra Kościelnego.
Kryminał jak na rasowy gatunek zaczyna się od trzęsienia ziemi, niczym u Hitchcocka...niestety potem poziom adrenaliny nie wzrasta.
Wielowątkowa fabuła, pierwszoosobowy narrator nadaje charakter bliskości i kameralności wydarzeń.
Podział na trzy części. Pierwsza otwiera dynamiczne, spektakularne, bardzo brutalne działania,...
2024-02-01
– To jest postać, która umyka jednoznacznym ocenom. Tragicznie zagadkowa. Ina Benita nie żyje od kilkudziesięciu lat, ale nadal trudno rozwikłać jej liczne tajemnice. Kolejne sekrety tej charyzmatycznej osobowości wymagają wyjaśnienia – mówi pisarz i scenarzysta Cezary Harasimowicz.
Bardzo ciekawe podejście do tematu, ponieważ mamy tutaj trzech bohaterów. Na pierwszy plan wysuwa się miasto Warszawa, dalej sama Ina oraz tajemnicza postać Jerzego.
Czuły narrator, który przeprowadzi nas przez historię Warszawy i zniewalającego wampa. Zauroczony narrator jest egzekutorem w 993 Referacie Oddziału II Informacyjno-Wywiadowczego Komendy Głównej Armii Krajowej „Wapiennik”.
Jerzy, to aspirujący pisarz, słuchacz- student podziemnej polonistyki, pochodzi z Warszawy i jest ukochanym ukochanej Alinki. Rozkaz podziemnego państwa, ma unicestwić Inę Benitę, zdrajczynię, kochankę niemieckiego oficera. I tutaj zaczyna się wewnętrzna walka platonicznego uczucia do aktorki i opowieść.
Hołd złożony Warszawie stanowi odyseję topograficzno - architektoniczną z zestawem miejsc modnych, z wyszynkiem i artystycznym wydźwiękiem, gdzie się ubrać, itd...ale i obrazem wojennych zniszczeń i traumatycznych przeżyć.
Polecam:)
– To jest postać, która umyka jednoznacznym ocenom. Tragicznie zagadkowa. Ina Benita nie żyje od kilkudziesięciu lat, ale nadal trudno rozwikłać jej liczne tajemnice. Kolejne sekrety tej charyzmatycznej osobowości wymagają wyjaśnienia – mówi pisarz i scenarzysta Cezary Harasimowicz.
Bardzo ciekawe podejście do tematu, ponieważ mamy tutaj trzech bohaterów. Na pierwszy plan...
Cieszę się z powrotu do serii z Niną Warwiłow po paru latach.
Beskid Niski i Nina to nieodłączny element skojarzeniowy.
Odkrywamy historię naftowych początków na ziemiach polskich.
Najstarszy na świecie szyb naftowy w polskiej wsi Siary pod Gorlicami. Powstanie i ręczne kopanie w 1852 roku stało się początkiem ropy naftowej w kopalni Stanisława Jabłonowskiego. Z inicjatywy Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce koło Krosna, w 1854 roku powstała pierwsza polska kopalnia ropy.
Krajobraz z kopalnymi kiwonami i górska posiadłość, starego narciarskiego rodu, który zapoczątkował Sever Koniarski, który dzięki prestiżowi, zamożności i koneksjom....poślubił córkę jednego z członków rodzeństwa.
Góra Kosoń i pensjonat Gniazdo w wioseczce Sosnówka staję się miejscem areny, walki i senior rodu Gabriel Koniarski niczym cezar wydaje wyroki.
"...Ta rodzina była jak amerykański pączek. Ten lukrowany, przesadnie słodki. Z pustką pośrodku. Nie, nie z pustką. Z zakamarkiem pełnym chorób i zła, od którego wszyscy uciekają..."
Pozornie urokliwa wieś i jej mieszkańcy pod uśpioną, śnieżną powłoką, skrywają mroczne tajemnce i mocno zakorzenione zacietrzewienie. Meandry ludzkiej natury, umysłu i duszy, niezamknięte sprawy z przeszłości wracają , i z rozmachem zaczynają rozliczać.
Nina z córeczką przed przygotowaniem do Bożego Narodzenia, z oczekiwaniem na zabranie Mili do Warszawy przez tatę. Samodzielna mama próbuje grać rolę mamy i akceptować zmiany w swoim życiu, życiu swojego dziecka, zmiany z przyszłym małżeństwem ojca Mili.
Pensjonat odcięty od świata, warunki atmosferyczne, śnieżyca i rodzinne tajemnice, psychicznie obciążenia...tu wkracza Nina, pokonując bariery architektoniczno - krajobrazowo - psychiczne.
Nieśpieszna, powolnadedukcja Sherlocka Holmesa w spódnicy.
Śledztwo tradycyjnymi metodami cofa nas w czadie bez policyjnych baz, bez techników, bez traseologii, bez daktyloskopii, no i oczywiście bez DNA. Narzędziem Niny staje się słowa i jego siła.
Polecam.
Cieszę się z powrotu do serii z Niną Warwiłow po paru latach.
więcej Pokaż mimo toBeskid Niski i Nina to nieodłączny element skojarzeniowy.
Odkrywamy historię naftowych początków na ziemiach polskich.
Najstarszy na świecie szyb naftowy w polskiej wsi Siary pod Gorlicami. Powstanie i ręczne kopanie w 1852 roku stało się początkiem ropy naftowej w kopalni Stanisława Jabłonowskiego. Z inicjatywy...