-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2024-05-03
2020-09-01
Powieść napisana w 1987 roku i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z połanieckiej pasterki 1976 roku. Przeczytałam doskonały reportaż Wiesława Łuka "Nie oświadczam się" i ciekawie było poznać inne spojrzenie i perspektywę Romana Bratnego po 11 latach. Tytuł z jedną z najpiękniejszych kolęd bożonarodzeniowych stanowi preludium do mrocznej opowieści umieszczonej pomiędzy Wołaniem a Orszą, takie klimaty Twin Peaks. Gdy zagłebimy się w lekturze, to spotkamy nieszablonowe postaci, które obnażają swoją mroczną naturę, przywary, poznamy tajemnice tubylców ale też kryzys wiary duchownego, przeniesiemy się w odległe czasy wojny z Żydami, Bolszewikami, zło czai się w gęstej zawiesinie zmowy milczenia.
Powieść napisana w 1987 roku i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z połanieckiej pasterki 1976 roku. Przeczytałam doskonały reportaż Wiesława Łuka "Nie oświadczam się" i ciekawie było poznać inne spojrzenie i perspektywę Romana Bratnego po 11 latach. Tytuł z jedną z najpiękniejszych kolęd bożonarodzeniowych stanowi preludium do mrocznej opowieści umieszczonej...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-01
Wydarzyło się to 82 lata temu, Polska po raz pierwszy była na Mistrzostwach Świata Piłki Nożnej - 5 czerwca 1938 roku.
Był taki dzień w historii futbolu, gdy świat stał się świadkiem niezwykłego widowiska. Polska - Brazylia zgotowała niezrównaną ucztę fanom na całym świecie...w Polsce miliony ludzi słuchało transmisji na żywo z radiowego odbiornika z entuzjastycznym przekazem Michała Franka.
5 czerwca 1938 roku w meczu padło 11 bramek i wtedy dla Polskiego Radia Michał Frank powiedział, że "dla oglądania tego Leonidasa warto było pojechać do Strasburga, moknąć i zmordować się fizycznie i nerwowo".
Spektakl miał dwóch bohaterów Leonidasa i Wilimowskiego i wynik 6:5 (4 gole Wilimowskiego, co ciekawe dopiero w 1994 Mistrzostwa Świata w USA rekord pobił Oleg Salenko w meczu Rosja - Kamerun 6:1, strzelił 5 bramek reprezant Rosji ),cały świat rozpisywał się w superlatywach o wielkich przegranych, a byliśmy o krok, by za burtą znalezła się Brazylia (Brazylia zajeła 3 miejsce, Węgry 2 miejsce, Włochy mistrzem)
...Okazja do rewanżu pojawiła się dopiero 36 lat później, gdy podczas mundialu w 1974 roku w meczu o trzecie miejsce Grzegorz Lato strzelił zwycięskiego gola i "Orły" Kazimierza Górskiego stanęły na podium.
Niekwestionowanym bohaterem tego spektaklu po stronie polskiej był "Ezi" Wilimowski, który urodził się w Katowicach, grał w reprezentacji jako lewy łącznik, niezrównany drybler i strzelec. Zawodnik Ruchu Wielkie Hajduki (dziś Ruch Chorzów) w którym występował w latach 1934-39 i zdobył z nimi cztery tytuły mistrza Polski. Kadra narodowa z debiutem w 1934 roku i łącznie 22 spotkania z 21 golami. Król strzelców w 1934 - 33 gole, 1936 - 18 goli, 1939 - 26 goli, rozgrywki przerwane wybuchem wojny. 21 maja 1939 roku w Chorzowie podczas meczu ligowego z Union - Touring Łódź (12:1) Wilimowski strzelił 10 bramek, co do dnia dzisiejszego pozostaje rekordem ekstraklasy.
Ostani mecz z Węgrami, zwycięstwo 4:2 z czego 3 bramki Wilimowskiego miał miejsce w Warszawie 27 sierpnia 1939 roku...
Po wybuchu II wojny światowej piłkarz przyjął niemieckie obywatelstwo i grał w barwach 1.FC Kattowitz i innych klubach niemieckich...burzliwe losy wojenne zmieniły wszystko...rudowłosy z odstającymi uszami piegowaty chłopak, któremu uśmiech nie schodził z twarzy mógł zawojować światem piłkarskim...za udział w reprezentacji Rzeszy po II w.ś wymazany z historii polskiej piłki.
Tę niezwykłą postać, którą przed wojną zachwycił się świat i Polska przypomniał Miljenko Jergović.
Przenosimy się do 1938 roku do Dalmacji, hotel Orion wysoko w górach niczym klimatem "Czarodziejskiej Góry" Manna profesor Mieroszewski, fizyk z Krakowa w towarzystwie chorego syna na gruźlicę kości, bony i nauczyciela postanowił odbyć ważną rozmowę. Podjęcie decyzji profesor połączył z ważnym meczem, połączenie tych wątków miało być remedium na skomplikowaną sytuację społeczno - obyczajowo - polityczno - moralną.
Metafizyka miejsca odurza nas statycznym obrazem uzdrowiska zawieszonego w czasoprzestrzeni trącającej dekadencją, filiżanką porcelanową z herbem rodowym polskim, rozmowami o sztuce i literaturze, bardzo ciekawe spostrzeżenia dojrzałego nad wiek dziecka, wznosimy się na wyżyny słuchając transmisji z meczu, by za chwilę znaleźć się w wiosce, która zabobonem jest zakorzeniona i izolacją. Tajemnica, którą spowita jest sceneria, ulegamy sennej jawie, niedopowiedzeniom, fascynacjom, zapachom i bałańskiej kulturze, urwanym wątkom, które zawisły niczym nad przepaścią.
Czy losy bohaterów w drodze powrotnej zawędruja do słynnego sanatorium nad Adriatykiem - Kraljevic, czy będzie to Kraków czy ktoś zostanie ?
"...Człowiek zapomina, a w końcu umiera. Nieopowiedziany..."
Polecam.
Wydarzyło się to 82 lata temu, Polska po raz pierwszy była na Mistrzostwach Świata Piłki Nożnej - 5 czerwca 1938 roku.
Był taki dzień w historii futbolu, gdy świat stał się świadkiem niezwykłego widowiska. Polska - Brazylia zgotowała niezrównaną ucztę fanom na całym świecie...w Polsce miliony ludzi słuchało transmisji na żywo z radiowego odbiornika z entuzjastycznym...
2019-10-28
Lizzie Borden wzięła siekierę
i dała matce czterdzieści uderzeń.
Gdy zobaczyła, co zrobiła,
dała ojcu czterdzieści jeden lat.
Andrew Borden nie żyje,
Lizzie uderzyła go w głowę.
W niebie zaśpiewa,
na szubienicy będzie się kołysać.
Ten link https://lizzie-borden.com przenosi nas do Fall River w stanie Massachusetts do Pensjonatu - Muzeum Lizzy Borden . Nim, miasto stało się sławne dzięki popełnionej zbrodni 127 lat temu, to powinniśmy wiedzieć o innych interesujących punktach m.in:Festiwal Etniczny z wpływami kultury portugalskiej, zachowane XIX wieczne fabryki włókiennicze Muzeum Morskie, największa na świecie kolekcja okrętów wojennych z II wojny światowej, oraz jedyny w Stanach Zjednoczonych ratusz usytuowany na autostradzie międzystanowej.
Pensjonat - muzeum stał się atrakcją całoroczną od 1996 roku, prowadzony jest przez Marte McGinn, w jej rodzinie był od 1948 roku, gdy zakupili go dziadkowie. Pokój, w którym zamordowano Abby Borden stanowi atrakcję turystyczną i jest bardzo często rezerwowany. Dom znajduje się przy 230 Secon Street ( w XIX wieku była to 92 Second Street) i został wybudowany w 1845 roku, gdy rodzice Emmy i Lizzy pobierali się. Nadal duch Lizzy i zbrodni elektryzuje, i na pobliskim zabytkowym cmentarzu pod pięknym łukiem, spotkamy nagrobki wielu znanych mieszkańców, w tym oczywiście ofiary zbrodni Andrew i Abby Borden oraz siostry Lizzy i Emma Borden.
4 sierpnia 1892 roku Andrew i Abby Borden zostają brutalnie zamordowani w swoim domu, kobieta otrzymała dziewiętnaście ciosów toporem, a mężczyźnie podczas snu zadano jedenaście ciosów tym samym narzędziem, połowa czaszki została odcięta...Nikt nic nie wiedział, nikt nic nie słyszał, poza Lizzy i służącą Bridget nikt inny nie przebywał w domu.
Pierwszą osobą, która znalazła zwłoki zamordowanych jest Lizzy...
6 sierpnia 1892 roku odbywa się pogrzeb zamordowanych i pochówek na cmentarzu Oak Grove, by pięć dni później dokonać ekshumacji w celu przeprowadzenia autopsji, oraz aresztowania głównej podejrzanej Lizzy Borden.
17 sierpnia 1892 roku ciała pozbawione głów Andrew i Abby Borden zostają ponownie pochowane.
5 czerwca 1893 rozpoczyna się proces Lizzy Borden.
20 czerwca 1893 roku Lizzy Borden zostaje uniewinniona.
1 czerwca 1927 roku Lizzy umiera na zapalenie płuc.
10 czerwca 1927 roku Emma umiera na chroniczne zapalenie nerek. Cała rodzina jest pochowana w rodzinnej kwaterze na cmentarzu Oak Grove.
W 1948 roku umiera Bridget, służąca Bordenów.
Okładka książki przedstawia na jasnym tle pięknego gołębia, który ocieka krwią...gołębie były ukochanymi ptakami Lizzy, ptakami, który były jej własnością, poczuciem wolności azylem i ucieczką od skomplikowanej sytuacji w domu.
Sarah Schmidt podejmuje się karkołomnego wyzwania, bierze na warsztat historię, która wydarzyła się końcem XIX wieku i elektryzowała całą Amerykę, opinia publiczna żyła tą sprawą i nadal duch Lizzy Borden, dziewczyny z siekierą unosi się i marketingiem żyje.
Narracja fabuły skupia się na czterech postaciach, siostrach Borden : Lizzy i Emmie, służącej Bridget oraz tajemniczym (nie)znajomym Benjaminie, którego wprowadza wuj John.
Fabuła skonstruowana jest w czasie po zbrodni, rekonstrukcja wydarzeń, poznajemy czwórkę bohaterów, motywy ich działania, losy i udział.
Tytuł książki przewrotnie i podstępnie podsuwa rozwiązanie morderstwa, nic bardziej mylnego, bo autorka książki nie ciągnie wątku do znalezienie winnego, czy sam czytelnik próbuje na nowo rozwiązać tę zagadkę, czy podejrzana, na swój pokrętny sposób nie próbowała dostępnymi znakami potwierdzić a może zdementować po 127 latach zbrodnie. Skupienie się na sytuacji społeczno - obyczajowo - ekonomicznej Ameryki XIX wieku, roli kobiety, staropanieństwu, ograniczeniu edukacji, ograniczeniu finansowo - materialnym, patriarchalnego modelu rodziny.
Fall River XIX wieczną scenerią industrialnego klimatu, senne miasteczko, uśpieni ludzie, gęsta atmosfera upałem podnoszona, spowolnienie reakcji, ucieczka od słońca w zaciemnione miejsca w domu.
Dom położony na uboczu przy 92 Second Street, w dogodnej lokalizacji dwóch fabryk, którego właścicielem był Andrew Borden. Status i sytuacja majątkowa rodziny jest bardzo dobra, choć senior rodu jest skrupulatnie oszczędny, o czym może świadczyć na dwóch dolnych kondygnacjach budynku brak instalacji wodociągowej, minimalizm narzucany w potrzebach dwóch córek ( Emma 42 lata, Lizzy 32 lata), które nie wyszły za mąż i wciąż były na utrzymaniu ojca.
Andrew Borden było bardzo despotycznym człowiekiem, wymagał od córek bezwzględnego posłuszeństwa i podporządkowania, potrafił się posunąć do ostateczności, aby osiągnąć cel np. zabicie ukochanych gołębi Lizzy.
Abby była drugą żoną Andrewa, stała się macochą dla dorastających córek, zresztą niewiele starsza od Emmy, faworyzowana i finansowo wspierana rodzina Abby, co bardzo nie podobało się córkom.
Emma i Lizzy maja bardzo skomplikowane relacje, przepełnione miłością i nienawiścią, szantażami ze strony Lizzy, która wykorzystywała każdą sytuacje, aby uzyskać korzyści dla siebie, przyczyniła się do zerwania Emmy z narzeczonym, miała też podejrzenia co do homoseksualnych skłonności Emmy, ale też i u siebie dostrzegała. Wyzwolona i hedonistycznie nastawiona do świata, nastawiona na branie i wykorzystywanie wszystkich, i wszystkiego do własnych celów. Oddalanie się sióstr przed zbrodnią, natomiast kulminacja następuje po 1905 roku.
Stylistyka i język jest bardzo specyficzny, i nadaje bardzo sugestywnego obrazu w odczuciach organoleptycznych zagłębiania się w tę historię.
Lizzie Borden wzięła siekierę
i dała matce czterdzieści uderzeń.
Gdy zobaczyła, co zrobiła,
dała ojcu czterdzieści jeden lat.
Andrew Borden nie żyje,
Lizzie uderzyła go w głowę.
W niebie zaśpiewa,
na szubienicy będzie się kołysać.
Ten link https://lizzie-borden.com przenosi nas do Fall River w stanie Massachusetts do Pensjonatu - Muzeum Lizzy Borden . Nim, miasto stało...
Łukasz Orbitowski zabiera nas w niesamowitą podróż do Gdyni końcówki lat 50.XX wieku.
Gdynia do 1926 roku była wioską rybacką, dynamiczny rozwój społeczno-gospodarczo-ekonomiczno-socjologiczny, dalej wzrost przyjezdnych, walory rekreacyjno-turystyczne otwierają miasto na letników.
Topograficzno - architektoniczny klimat miasta z osiedlem Paged, Dom Marynarza, Inter-Clubem, Stylowa, Babie Doły, kościół św. Rocha i częściowo Gdańsk z okolicami Politechniki i Akademii Medycznej. Przekrój mody lat 50.XX , który zawdzięczamy rubryce "Moda" z Przekroju Barbary Hoff, Helena Kraft vel Barska czerpała z tego okna na świat.
Magiczny realizm wprowadza nas w dwa ciekawe wydarzenia z tajemniczym obiektem, który wpadł do basenu przy nabrzeżu, oraz spektakularna ucieczka motorówką do Szwecji.
Meteoryt, satelita czy statek kosmiczny pojawił się 21 stycznia 1959 roku w godzinach 5.00-6.00 rano, w gdyńskim porcie, który spadł do basenu przy nabrzeżu. Małżeństwo Płonczkierow dwa dni później zgłosiło to do "Wieczoru Wybrzeża" i wysłany dziennikarz zaczął wypytywać. Dzisiaj to miejska legenda, która dodaje kolorytu na pierwsze bliskie spotkanie z UFO.
Wielka miłość, wielka ucieczka, spektakularność, sensacja z wątkiem szpiegowskim i niesamowita przygoda z siermiężnego socrealizmu. Prawdziwa historia zaczęła się w 1958 roku w Gdyni, studentka stomatologii Ewa Góra i radziecki kapitan niszczyciela Nikołaj Artamonow. Skomplikowa sytuacja i ograniczenia doprowadziły do podjęcia decyzji o ucieczce. Motorówką dostali się do Szwecji, tam w ambasadzie amerykańskiej Artamonow vel Szadrin staję się podwójnym agentem.
Wyjazd do Stanów Zjednoczonych, w ZSRR wyrok i kara śmierci, nowe życie, małżeństwo.
W latach 70.XX wieku nastąpił rozrachunek, potrójna agentura, KGB, CIA, podróż do Wiednia i uprowadzenie. Ewa vel Blanka Szadrin przez wiele lat poszukiwała męża, by w latach 80.XX dowiedzieć się, że nie żyje.
Dwutorowo prowadzona akcja. Czasoprzestrzeń od lat 50.XX wieku, dalej Stany Zjednoczone( lata 60. i 70.XX z prezydenturą Johna F. Kennedy'ego, jego zabójstwo, dalej Nixon u władzy, demonstracje na ulicach), czasy współczesne rok 2017 Gdynia.
Mozaikowa opowieść, wplecione dwie historie, które drobnymi elementami pokazują silę i potęgę komórki rodzinnej.
Trudne relacje i więzi (matka-syn), emocjonalna strona i przeszłość. Przeszłość, stanowi pomost z teraźniejszością. Historia zadaje pytania, o tożsamość, o poszukiwanie samego siebie, o ciężarze niezamkniętych spraw, podjętych decyzjach, pragnieniach, namiętnościach i marzeniach, młodości i pokonywaniu granic i niemożliwego.
Czyta się jednym tchem. Polecam.
Łukasz Orbitowski zabiera nas w niesamowitą podróż do Gdyni końcówki lat 50.XX wieku.
więcej Pokaż mimo toGdynia do 1926 roku była wioską rybacką, dynamiczny rozwój społeczno-gospodarczo-ekonomiczno-socjologiczny, dalej wzrost przyjezdnych, walory rekreacyjno-turystyczne otwierają miasto na letników.
Topograficzno - architektoniczny klimat miasta z osiedlem Paged, Dom Marynarza, Inter-Clubem,...