-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1173
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać419
Biblioteczka
2022-02-24
Szaleństwo i geniusz, kiedy brak równowagi, trudno jest obiektywnie ocenić wartość człowieka i jego pracy. Komiks oddaje moje emocje, czyli wartość pracy Audubona jako rysownika, ale pokazuje również "krwawe łowy" na te potrzeby. Takie mało empatyczne zachowanie, stawia u mnie znak zapytania, czy cenię sobie tego człowieka w ogóle. Ciągle nie wiem.
Szaleństwo i geniusz, kiedy brak równowagi, trudno jest obiektywnie ocenić wartość człowieka i jego pracy. Komiks oddaje moje emocje, czyli wartość pracy Audubona jako rysownika, ale pokazuje również "krwawe łowy" na te potrzeby. Takie mało empatyczne zachowanie, stawia u mnie znak zapytania, czy cenię sobie tego człowieka w ogóle. Ciągle nie wiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-28
Koncepcje Ruskina są kategoryczne, zadaniem sztuki jest mówienie prawdy o niej, to moralny obowiązek autorów sztuk wszelakich. Malarz ma oddać naturalne faktury materii na której i, z której tworzy. Reprinty nie mają nic wspólnego z oryginałami, architektoniczne sztuczki konstrukcyjne to oszustwa. Mniej więcej w tym tonie, prowadzi swój wywód Ruskin, by nauczyć nas, co sztuką jest :)
Koncepcje Ruskina są kategoryczne, zadaniem sztuki jest mówienie prawdy o niej, to moralny obowiązek autorów sztuk wszelakich. Malarz ma oddać naturalne faktury materii na której i, z której tworzy. Reprinty nie mają nic wspólnego z oryginałami, architektoniczne sztuczki konstrukcyjne to oszustwa. Mniej więcej w tym tonie, prowadzi swój wywód Ruskin, by nauczyć nas, co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytanie taj książki, to jak edukacja wczesnoszkolna z feminizmu. Lekcje Chemii są jak danie jednogarnkowe, zupa ze wszystkiego, dzieci, starców, młodych kobiet - naukowców, psów, księży, podłości i złotych serc, naiwności i wyrachowania. Jednym słowem tygiel, z którego wypływa miód na serce, czyli sprawiedliwości staje się za dość.
Czytanie taj książki, to jak edukacja wczesnoszkolna z feminizmu. Lekcje Chemii są jak danie jednogarnkowe, zupa ze wszystkiego, dzieci, starców, młodych kobiet - naukowców, psów, księży, podłości i złotych serc, naiwności i wyrachowania. Jednym słowem tygiel, z którego wypływa miód na serce, czyli sprawiedliwości staje się za dość.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTemat szalenie trudny, Kolker jest empatyczny i podaje go nam w dawkach do zniesienia, ale mimo wszystko serce będzie biło wam mocniej. Takie tematy uczą pokory - no przynajmniej mnie. Książka dodatkowo ciekawa, z punktu widzenia rozwoju wiedzy i prowadzenia badań nad schizofrenią.
Temat szalenie trudny, Kolker jest empatyczny i podaje go nam w dawkach do zniesienia, ale mimo wszystko serce będzie biło wam mocniej. Takie tematy uczą pokory - no przynajmniej mnie. Książka dodatkowo ciekawa, z punktu widzenia rozwoju wiedzy i prowadzenia badań nad schizofrenią.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-26
Jestem zauroczona książką, to taki typ literatury, który włącza wyobraźnię i to dosłownie, bo np. jak inaczej zobaczyć kolory z czarno-białych reprodukcji. To taka Nietzscheańska koncepcja czynienia nas wrażliwymi na piękno, pod wpływem treści płynących z książki. Tym sposobem podążamy za kolejnymi pisarzami, malarzami, naukowcami, doktrynami za szeroko rozumianą kulturą i sztuką.
Jestem zauroczona książką, to taki typ literatury, który włącza wyobraźnię i to dosłownie, bo np. jak inaczej zobaczyć kolory z czarno-białych reprodukcji. To taka Nietzscheańska koncepcja czynienia nas wrażliwymi na piękno, pod wpływem treści płynących z książki. Tym sposobem podążamy za kolejnymi pisarzami, malarzami, naukowcami, doktrynami za szeroko rozumianą kulturą i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie wiem skąd te zachwyty, owszem, Daniel Tammet jest fenomenem, a raczej jego mózg, na skalę świata, ale jego książka jest tylko przeciętną opowieścią, na dodatek z nużącymi opisami z matematyczną fabułą.
Rozdzielając tenże fenomen, od talentu pisarskiego, to całość wypada tak sobie.
Zaletą książki na pewno jest, oswajanie nas, ludzi bez dysfunkcji, z problemami i potrzebami, tej szczególnej grupy w naszym ludzkim tłumie.
Nie wiem skąd te zachwyty, owszem, Daniel Tammet jest fenomenem, a raczej jego mózg, na skalę świata, ale jego książka jest tylko przeciętną opowieścią, na dodatek z nużącymi opisami z matematyczną fabułą.
Rozdzielając tenże fenomen, od talentu pisarskiego, to całość wypada tak sobie.
Zaletą książki na pewno jest, oswajanie nas, ludzi bez dysfunkcji, z problemami i...
2022-10-04
Przeczytałam wybiórczo, tzn to, co mnie interesowało. Taka drobiazgowa diagnostyka tekstów może zmęczyć, z drugiej strony jest też wielce pouczająca, przydatna dla nabywania umiejętności widzenia więcej. Jako zwyczajni czytelnicy, raczej tak nie analizujemy. To są wykłady, lekcje o czytaniu.
Przeczytałam wybiórczo, tzn to, co mnie interesowało. Taka drobiazgowa diagnostyka tekstów może zmęczyć, z drugiej strony jest też wielce pouczająca, przydatna dla nabywania umiejętności widzenia więcej. Jako zwyczajni czytelnicy, raczej tak nie analizujemy. To są wykłady, lekcje o czytaniu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-04-27
Nieśpiesznie czytałam, bo ta książka, to też mój schron przed czasem, z którym przychodzi mi się z nią rozstać, odłożyć na półkę w bibliotece, gdzie zresztą pełno jest innego czasu, w którym się zatracamy jako czytelnicy. Czas płynie, i dziś widzę jak prędko, coś i ktoś już mnie opuścił, a moim schronem są zdjęcia, filmy, ta pamięć, która usadza w miejscu najbardziej mi przyległym, przytulam go (czas) do mojego ciała.
Ucieczki do innych wymiarów, jakie to nam bliskie. Gospodinow jest romantykiem, jak dla mnie depresyjnym, ale pięknym.
Nieśpiesznie czytałam, bo ta książka, to też mój schron przed czasem, z którym przychodzi mi się z nią rozstać, odłożyć na półkę w bibliotece, gdzie zresztą pełno jest innego czasu, w którym się zatracamy jako czytelnicy. Czas płynie, i dziś widzę jak prędko, coś i ktoś już mnie opuścił, a moim schronem są zdjęcia, filmy, ta pamięć, która usadza w miejscu najbardziej mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-23
O jakże piękna i czuła opowieść. Bez banalności i niepotrzebnego sentymentalizmu.
O jakże piękna i czuła opowieść. Bez banalności i niepotrzebnego sentymentalizmu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-22
Książka w formie wykładów, polecam wszystkim, którzy potrzebują szybkiej powtórki, odświeżenia wiedzy, bądź nabycia jej na nowo.
Książka w formie wykładów, polecam wszystkim, którzy potrzebują szybkiej powtórki, odświeżenia wiedzy, bądź nabycia jej na nowo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Życie po obu stronach lustra. Pytania o tożsamość. Brak oczywistości.
Jelloun prowadzi nas po zakamarkach duszy, tym samym wprowadza nas w kulturę muzułmańską i stawia przed nami dylematy jej oceny.
"Już od dawna jestem ponad złem, patrząc na to wszystko z daleka, ze szczytu mej samotności"
Życie po obu stronach lustra. Pytania o tożsamość. Brak oczywistości.
Jelloun prowadzi nas po zakamarkach duszy, tym samym wprowadza nas w kulturę muzułmańską i stawia przed nami dylematy jej oceny.
"Już od dawna jestem ponad złem, patrząc na to wszystko z daleka, ze szczytu mej samotności"
Polityczno-historyczne tło Meksyku, na tej kanwie usnuta ucieczka migracyjna. Mali geniusze mnie nie przekonują. Silne kobiety istnieją.
Polityczno-historyczne tło Meksyku, na tej kanwie usnuta ucieczka migracyjna. Mali geniusze mnie nie przekonują. Silne kobiety istnieją.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-04
Trudno dyskutować o zbiorze poezji, szczególnie go oceniać jak jest wyborem poglądowym i zrobiony z pasji tłumacza. Ponieważ na ten moment, nie do zdobycia jest np Percy Shelley, Wordsworth, tudzież inni z wyboru Jerzego Pietrkiewicza, to zawsze jakaś namiastka wypełniająca potrzeby czytelnika. Polecam jak najbardziej.
Trudno dyskutować o zbiorze poezji, szczególnie go oceniać jak jest wyborem poglądowym i zrobiony z pasji tłumacza. Ponieważ na ten moment, nie do zdobycia jest np Percy Shelley, Wordsworth, tudzież inni z wyboru Jerzego Pietrkiewicza, to zawsze jakaś namiastka wypełniająca potrzeby czytelnika. Polecam jak najbardziej.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-30
hm.., bardzo trudne zderzenie literackie dla mnie. Poruszając się kluczem grupy OULIPO, nie znajduję charakterystycznych "przymusów" jakimi posługują się twórcy gatunku kombinatorycznego. Nie rozumiem czy autor celowo pomija "przymus", czy też usuwa ten zabieg celowo, no ale w tedy, to jakby anomalia w samym gatunku - czy o to chodzi..?
Czort go wie, i dlatego słabo wypada sama książka. Ja nie wiem za czym podążać :)
hm.., bardzo trudne zderzenie literackie dla mnie. Poruszając się kluczem grupy OULIPO, nie znajduję charakterystycznych "przymusów" jakimi posługują się twórcy gatunku kombinatorycznego. Nie rozumiem czy autor celowo pomija "przymus", czy też usuwa ten zabieg celowo, no ale w tedy, to jakby anomalia w samym gatunku - czy o to chodzi..?
Czort go wie, i dlatego słabo wypada...
2022-06-10
Rewelacyjna, kompletna biografia, która prowadzi czytelnika śladem twórczości Sontag, a nie sensacji. Poznajemy rozwój intelektualny, świadomość społeczno-polityczną, seksualną. Poznajemy Osobę , w pewnym sensie Osobistość, kobietę ze skomplikowanym światem wewnętrznym, bez sensacji i to podkreślam dla tych, którzy spodziewają się smaczków, pikanterii tudzież innych rewelacji. To porządne omówienie życia i pracy kobiety, która miała wpływ na rozwój kultury, na jej opiniotwórczy charakter, która sama wyznaczała nowe trendy w myśleniu i interpretacji zmuszając do pozbywania się standardowej retoryki.
To nie jest książka dla lubiących czytać biografię, ale dla tych, którzy chcą odkrywać osobę, po przez jej dzieło.
Rewelacyjna, kompletna biografia, która prowadzi czytelnika śladem twórczości Sontag, a nie sensacji. Poznajemy rozwój intelektualny, świadomość społeczno-polityczną, seksualną. Poznajemy Osobę , w pewnym sensie Osobistość, kobietę ze skomplikowanym światem wewnętrznym, bez sensacji i to podkreślam dla tych, którzy spodziewają się smaczków, pikanterii tudzież innych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Po mistrzowsku, doskonała!
Zasadnicze pytanie które pada - co by było gdyby Tony... No i tu rozwija się wachlarz możliwości; konfabulacji, wymyśleń wszelkich wariantów odpowiedzi, tworzenie scenariuszy, upiększanie życia wg naszych wyobrażeń. Jaka jest jednak prawda? A no taka, że oszukujemy sami siebie, tworzymy historię wymyślając fakty.
Co do fabuły i konstrukcji tekstu, to nie wyobrażam sobie lepszej. Cudownie poprowadzona narracja, idziemy krok za krokiem i jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być.
Po mistrzowsku, doskonała!
Zasadnicze pytanie które pada - co by było gdyby Tony... No i tu rozwija się wachlarz możliwości; konfabulacji, wymyśleń wszelkich wariantów odpowiedzi, tworzenie scenariuszy, upiększanie życia wg naszych wyobrażeń. Jaka jest jednak prawda? A no taka, że oszukujemy sami siebie, tworzymy historię wymyślając fakty.
Co do fabuły i konstrukcji...
Relacja stanu emocjonalnego, przemyśleń i obserwacji, z czasów przed, i po rumuńskich.
Relacja stanu emocjonalnego, przemyśleń i obserwacji, z czasów przed, i po rumuńskich.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-25
Proza lepka od brudu, błotnista, śmierdząca, po prostu brzydka. Cała wina tego stanu jest w kapitalistycznym wyzysku, kiedyś manufaktury, teraz koncerny. Ja mam tego dość, dość klepania i powielania kolejnych kalek z tematów społecznie zaangażowanych, tego smutku i beznadziei. Kto chce niech się pławi.
Nie rozumiem przyznania nagrody - może to balansowanie między kośćmi martwymi, a żywymi tak się podoba?
Proza lepka od brudu, błotnista, śmierdząca, po prostu brzydka. Cała wina tego stanu jest w kapitalistycznym wyzysku, kiedyś manufaktury, teraz koncerny. Ja mam tego dość, dość klepania i powielania kolejnych kalek z tematów społecznie zaangażowanych, tego smutku i beznadziei. Kto chce niech się pławi.
Nie rozumiem przyznania nagrody - może to balansowanie między kośćmi...
Jakie ogromne zaniedbanie ze strony wydawnictwa, taka pomyłka co do tożsamości Bassama i Ramiego w opisie na okładce.
Niestety konsekwencją są opinie i recenzje tu na LC, z błędami tożsamościowymi postaci.
Bassam jest Palestyńczykiem, a Rami Izraelczykiem - "Nazywam się Rami Elhanan. Jestem ojcem Smadar i jerozolimczykiem od sześciu pokoleń" str. 53
Książka ciekawie poprowadzona emocjonalnie, szarpie z punktu widzenia rodzica i budzi egzystencjalne pytanie co do człowieczeństwa. Taka zamierzona dychotomia.
Jakie ogromne zaniedbanie ze strony wydawnictwa, taka pomyłka co do tożsamości Bassama i Ramiego w opisie na okładce.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety konsekwencją są opinie i recenzje tu na LC, z błędami tożsamościowymi postaci.
Bassam jest Palestyńczykiem, a Rami Izraelczykiem - "Nazywam się Rami Elhanan. Jestem ojcem Smadar i jerozolimczykiem od sześciu pokoleń" str. 53
Książka ciekawie...