rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Chyba dawno nie wciągnęła mnie książka, tak mocno osadzona w historii. Przeplatanie się tych samych rodzin przez dekady i stulecia istnienia miasta jest bardzo intrygującym spojrzeniem na jedną z największych metropolii. Mimo znacznej objętości, czyta się z zapartym tchem o życiu... zwyczajnych (a może i nie) ludzi, którzy byli związani z tym miejscem.

Nie mogę się już doczekać by zobaczyć to miasto własnymi oczami.

Chyba dawno nie wciągnęła mnie książka, tak mocno osadzona w historii. Przeplatanie się tych samych rodzin przez dekady i stulecia istnienia miasta jest bardzo intrygującym spojrzeniem na jedną z największych metropolii. Mimo znacznej objętości, czyta się z zapartym tchem o życiu... zwyczajnych (a może i nie) ludzi, którzy byli związani z tym miejscem.

Nie mogę się już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Witkacy porywa nas w niesamowity świat jego własnych przygód i eksperymentów. Dzieli się swym podejściem do świata, ukazując nam obraz ówczesnej Polski.
Fascynujące.

Witkacy porywa nas w niesamowity świat jego własnych przygód i eksperymentów. Dzieli się swym podejściem do świata, ukazując nam obraz ówczesnej Polski.
Fascynujące.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to poetycki obraz pełen barw, z bogatym światłocieniem i nieoczywistymi krawędziami. Rzeczywistość zdaje się zlewać ze światem jakby ze snu.

Kim był Truman Capote? Zdaje się znać każdego i być wszędzie. Nigdy jeszcze nie widziałam tak wnikliwej i poetyckiej prozy. Najbłahsze zdarzenia są włóknami, które dostrzega, gdy plecie większy obraz - czy to miasta czy osoby. Inspiruje by inaczej popatrzeć na własne życie. Bo w końcu to własne życie opisuje. Chyba czas wziąć do ręki pióro i kreślić i pisać.

Jest to poetycki obraz pełen barw, z bogatym światłocieniem i nieoczywistymi krawędziami. Rzeczywistość zdaje się zlewać ze światem jakby ze snu.

Kim był Truman Capote? Zdaje się znać każdego i być wszędzie. Nigdy jeszcze nie widziałam tak wnikliwej i poetyckiej prozy. Najbłahsze zdarzenia są włóknami, które dostrzega, gdy plecie większy obraz - czy to miasta czy osoby....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli kochasz biegać, chcesz to pokochać, albo po prostu jesteś spragniony niesamowitej historii o tajemniczym plemieniu... nie zawiedziesz się.

Jeśli chodzi o mnie książka ta zainspirowała mnie do biegania. Pokazała, że jeśli ma się wystarczająco motywacji to można zrobić wszystko. Wciągnęła mnie historia, która jest jak powieść przygodowa, historia i przeżycia biegaczy. Wszystko co najlepsze.

Jeśli kochasz biegać, chcesz to pokochać, albo po prostu jesteś spragniony niesamowitej historii o tajemniczym plemieniu... nie zawiedziesz się.

Jeśli chodzi o mnie książka ta zainspirowała mnie do biegania. Pokazała, że jeśli ma się wystarczająco motywacji to można zrobić wszystko. Wciągnęła mnie historia, która jest jak powieść przygodowa, historia i przeżycia biegaczy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Intrygujący, surrealistyczny świat, który, mimo swego absurdu, idealnie oddaje ten zwyczajny. Obraz, nakreślony piórem pisarza, jawi się przed oczami. Jest tak plastyczny, że zdaje się, że widzimy faktycznie obrazy, a nie słowa. Prosta historia opowiedziana w niespodziewany, oryginalny sposób. Coś zupełnie innego.

Intrygujący, surrealistyczny świat, który, mimo swego absurdu, idealnie oddaje ten zwyczajny. Obraz, nakreślony piórem pisarza, jawi się przed oczami. Jest tak plastyczny, że zdaje się, że widzimy faktycznie obrazy, a nie słowa. Prosta historia opowiedziana w niespodziewany, oryginalny sposób. Coś zupełnie innego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Orson Scott Card kończy serię. Trudno ocenić książkę, która jest ostatnią z cyklu. Trudno rozstać się z bohaterami, do których się przywiązało. "Dzieci umysłu" skłaniają do przemyśleń, o naszej własnej, ludzkiej naturze, o tym do czego jesteśmy zdolni i czy potrafimy współistnieć z innymi gatunkami. Pokazuje jak różnorodna jest ludzka kultura i jak każdy człowiek potrzebuje miłości i zrozumienia. Jak skomplikowane bywają dylematy i ludzkie emocje.

Orson Scott Card kończy serię. Trudno ocenić książkę, która jest ostatnią z cyklu. Trudno rozstać się z bohaterami, do których się przywiązało. "Dzieci umysłu" skłaniają do przemyśleń, o naszej własnej, ludzkiej naturze, o tym do czego jesteśmy zdolni i czy potrafimy współistnieć z innymi gatunkami. Pokazuje jak różnorodna jest ludzka kultura i jak każdy człowiek potrzebuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kto by się spodziewał, że książka o tłumaczeniu książki może być tak wciągająca. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir akcji, która na dobre miesza nam w głowach. Napięcie jest wręcz namacalne i choć jak bohater staramy się to racjonalnie wyjaśnić to czujemy cień, który się nad nami rozszerza. Jesteśmy w stanie doskonale się utożsamić z tłumaczem, który w swej nieidealności, sprawia wrażenie realnego człowieka z krwi i kości. Mroczny i tajemniczy świat jest tak podobny do naszego, że długo akceptujemy go jako nasz własny. A wszystko to podane w akompaniamencie cudownego klimatu i pierwszoosobowej narracji.

Kto by się spodziewał, że książka o tłumaczeniu książki może być tak wciągająca. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir akcji, która na dobre miesza nam w głowach. Napięcie jest wręcz namacalne i choć jak bohater staramy się to racjonalnie wyjaśnić to czujemy cień, który się nad nami rozszerza. Jesteśmy w stanie doskonale się utożsamić z tłumaczem, który w swej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nigdy nazizm nie wydawał się tak prawdziwy i okrutny jak w tej książce. Widać jak ludzie zmieniają się pod wpływem wydarzeń i jak w ogóle zaistniała możliwość holokaustu. W książce nie ma czarno-białych charakterów. Nie wybiela się męczenników. Pokazuje się zwykłych ludzi, pokazując ich bohaterstwo. Nie ludzi idealnych, lecz ze swoimi wadami, niepewnościami i słabościami. Obraz przedwojennego Berlina jest okrutny i smutny. Trudno uwierzyć do jakich rzeczy jest zdolny zmanipulowany tłum. Jak wiele nienawiści może się ukryć w sercu przeciętnego człowieka. I jak wiele jest w stanie zrobić człowiek aby przetrwać.

Nigdy nazizm nie wydawał się tak prawdziwy i okrutny jak w tej książce. Widać jak ludzie zmieniają się pod wpływem wydarzeń i jak w ogóle zaistniała możliwość holokaustu. W książce nie ma czarno-białych charakterów. Nie wybiela się męczenników. Pokazuje się zwykłych ludzi, pokazując ich bohaterstwo. Nie ludzi idealnych, lecz ze swoimi wadami, niepewnościami i słabościami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę z góry przyznać, że książki w formie zbioru felietonów raczej nie należą do tych, po które sięgam często. Fascynacja Japonią nie jest mi jednak obca, a ta pozycja zaintrygowała mnie od pierwszego wejrzenia jeszcze w bibliotece. Otwieracąc ją nie do końca wiedziałam czego się spodziewać, jednak rzeczywistość przekroczyła moje wyobrażenia. Autorka nie tylko opisuje Japonię swoimi oczami, to jeszcze przelewa część siebie w tekst. Czytając ma się wrażenie, że siedzi ona tuż obok i snuje opowieść tak po prostu, jak historię dla przyjaciół. To, że nie jest to w pełni poprawna książka w tej formie nam nie przeszkadza, gdyż Joanna Bator opowiada nam o jej własnej i niepowtarzalnej przygodzie z Japonią. Od zdania do zdania wciągamy się w tą bardzo personalną i intymną relację. Książka ta pokazuje nam nie tylko samą Japonię, ale przedstawia nam wiele kontrastów z Polską i opowiada ogólnie o życiu. I choć autorka mogła poświęcić mniej rozdziałów małym chłopcom z Akihabary, to i tak jest ona warta przeczytania.

Muszę z góry przyznać, że książki w formie zbioru felietonów raczej nie należą do tych, po które sięgam często. Fascynacja Japonią nie jest mi jednak obca, a ta pozycja zaintrygowała mnie od pierwszego wejrzenia jeszcze w bibliotece. Otwieracąc ją nie do końca wiedziałam czego się spodziewać, jednak rzeczywistość przekroczyła moje wyobrażenia. Autorka nie tylko opisuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Mówca umarłych" jest niebywałą książką. Porusza problem ludzkiego strachu przed nieznanym, Instynktownym odrzuceniem kazdego kto jest inny, kto inaczej wygląda czy się zachowuje. Spotykamy takie zachowania wśród ludzi różnych narodowości czy religii. A co jeśli spotkalibyśmy kosmitę? Istote pozaziemską? Tak różną od nas, że trudno nam zrozumieć jej najprostsze zachowania. Czy będziemy wstanie nazwać ją Ramenem? Czy może zostanie Varelse, którego zabijemy w odruchu przerażenia o nasze domy i dzieci?

"Mówca umarłych" jest niebywałą książką. Porusza problem ludzkiego strachu przed nieznanym, Instynktownym odrzuceniem kazdego kto jest inny, kto inaczej wygląda czy się zachowuje. Spotykamy takie zachowania wśród ludzi różnych narodowości czy religii. A co jeśli spotkalibyśmy kosmitę? Istote pozaziemską? Tak różną od nas, że trudno nam zrozumieć jej najprostsze zachowania....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat przedstawiony przez Mievillego jak zwykle zaskakuje, mąci w głowach i sprawia, że wyruszamy w niebezpieczną i wciągającą podróż.
Jak zwykle bohaterowie nie sprawiają nam zawodu. Od głównej bohaterki chłodnej i skrytej Bellis Coldwine po wiecznie chętnego przygód Szekla. Każda przedstawiona postać jest inna, ma swoje słabości i swoją moc. Niektórzy przyprawiają nas o gęsią skórkę, inni nas fascynują, paru z nich wywoła u nas litość.
Różnorodnośc postaci jeszcze bardziej podkreśla mnogość ras i krain.
Sama historia wciąga i nie pozwala się oderwać, z każdym rozdziałem sytuacja diametralnie się zmienia i nie pozwala odejść od książki.

Świat przedstawiony przez Mievillego jak zwykle zaskakuje, mąci w głowach i sprawia, że wyruszamy w niebezpieczną i wciągającą podróż.
Jak zwykle bohaterowie nie sprawiają nam zawodu. Od głównej bohaterki chłodnej i skrytej Bellis Coldwine po wiecznie chętnego przygód Szekla. Każda przedstawiona postać jest inna, ma swoje słabości i swoją moc. Niektórzy przyprawiają nas o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Ambasadoria" jest już trzecią książką tego autora po którą sięgnęłam i sprawia, że mam ochotę na coraz więcej. Wciągająca akcja, która ze strony na stronę coraz bardziej się komplikuje, łączy się z moralnymi rozterkami i problemami codziennego życia. Tajemniczy obcy zwani Gospodarzami fascynują i przerażają. Wyobraźnia autora zdaje się nie mieć granic, na każdym kroku odnajdziemy coś nowego i nieznanego. Silnie utożsamiłam się z bohaterami opowieści którzy są niesamowicie realistyczni. Cieszyłam się razem z nimi, gdy osiągnęli sukces i smuciłam się gdy ponosili porażkę.

"Ambasadoria" jest już trzecią książką tego autora po którą sięgnęłam i sprawia, że mam ochotę na coraz więcej. Wciągająca akcja, która ze strony na stronę coraz bardziej się komplikuje, łączy się z moralnymi rozterkami i problemami codziennego życia. Tajemniczy obcy zwani Gospodarzami fascynują i przerażają. Wyobraźnia autora zdaje się nie mieć granic, na każdym kroku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka osadzona jest w "zgwałconej Warszawie" we wrześniu 1939 roku. Główny bohater Konstanty Willemann jest zaprzeczeniem naszego obrazu Polaka po klescę Kampanii Wrześniowej. Pijak, dziwkarz i morfinista. Z pochodzenia Niemiec. Czuje się Polakiem, ale nie czuje potrzeby patriotyzmu i bezsensownej walki. Niby walczył, lecz w wojskach rezerwowych. Zawsze dobrze ubrany, rysownik, obracający się w artystycznym i luksusowym świecie. Jak taka osoba może wstąpić do konspiracji? A konspiracji by się przydała, przecież doskonale opanowany niemiecki z wiedeńskim akcentem i ogłada towarzyska są na wagę złota. Jednak jakoś do niej przystępuje.

W książce widzimy zmagania bohatera z samym sobą, jego rozterki. Często pojawiające się pytanie: "Kim właściwie jestem?". Całość napisana nieco chaotycznie, jakby cały czas niedokońca trzeźwy. Z jednej strony buduje to nastrój i pomoga wczuć się w sytuacje Konstantego, z drugiej czytelnik gubi się i męczy. Ciągła zmiana narracji i dygresje wszechwiedzącej istoty odwracają uwagę od właściwej akcji, jednak stanowią ciekawy zabieg i podkreślają jej wszechwiedzę i nie podleganie ludzkiemu czasowi.

Postacie są barwne i prawdziwe. Nie ma wyidealizowanych patriotów gotowych oddać życie za ojczyznę, są za to dramaty rodzinne, zdrady, zakazane miłości i zazdrość. Niektóre z nich tak abstrakcyjne, że aż nierzeczywiste. Poczucie winy przeplata się z namiętnością i utajonymi pragnieniami.

Sama książka choć nie najłatwiejsza w czytaniu, to skłania do myślenia i pokazuje zupełnie odmienną perspektywę na wyidealizowany model Polaka-patrioty. Więc kim ja jestem?

Książka osadzona jest w "zgwałconej Warszawie" we wrześniu 1939 roku. Główny bohater Konstanty Willemann jest zaprzeczeniem naszego obrazu Polaka po klescę Kampanii Wrześniowej. Pijak, dziwkarz i morfinista. Z pochodzenia Niemiec. Czuje się Polakiem, ale nie czuje potrzeby patriotyzmu i bezsensownej walki. Niby walczył, lecz w wojskach rezerwowych. Zawsze dobrze ubrany,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kocham to jak przez te wszystkie książki rozwinęła się postać Ciri. I mimo tego jak bardzo się zmieniła, to nadal kocha Geralta i Yennefer. Ciri z "Pani Jeziora" jest kimś, kogo chciałabym poznać, wypić kufel piwa i wyruszyć w podróż w nieznane. Książka jednak jest do bólu szczera i prawdziwa. Tak, że aż ma się ochotę rzucić czytnikiem w ścianę, zwinąć się w kłębek i wymamrotać... "to nie może być prawda....jak??". Jest wspaniałym zwieńczeniem cyklu. Zakończenie jest pełne i zostawia niedosyt, ale taki, że książka zostaje z tobą na dłużej.

Kocham to jak przez te wszystkie książki rozwinęła się postać Ciri. I mimo tego jak bardzo się zmieniła, to nadal kocha Geralta i Yennefer. Ciri z "Pani Jeziora" jest kimś, kogo chciałabym poznać, wypić kufel piwa i wyruszyć w podróż w nieznane. Książka jednak jest do bólu szczera i prawdziwa. Tak, że aż ma się ochotę rzucić czytnikiem w ścianę, zwinąć się w kłębek i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kto nie słyszał o Terrym Pratchettcie? Pierwsza część jego najslynniejszego cyklu o Świecie Dysku jest idealnym połączeniem inteligentnego humoru, dystansu do świata i ludzi w nim zamieszkajujacych oraz wspaniałej przygody. Postacie są do bólu prawdziwe, tchorzliwy Rincewind, irytujący Dwukwiat, czy całkowicie oddany Bagaż. Autor idealnie przemyca w zabawnej i pełnej akcji powieści często trudną do zauważenia bezsensowność niektórych naszych działań. Dodajmy do tego bawienie się językiem niebanalny świat a przepis na wspaniały wieczór gotowy.

Kto nie słyszał o Terrym Pratchettcie? Pierwsza część jego najslynniejszego cyklu o Świecie Dysku jest idealnym połączeniem inteligentnego humoru, dystansu do świata i ludzi w nim zamieszkajujacych oraz wspaniałej przygody. Postacie są do bólu prawdziwe, tchorzliwy Rincewind, irytujący Dwukwiat, czy całkowicie oddany Bagaż. Autor idealnie przemyca w zabawnej i pełnej akcji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniały powrót do czasów dzieciństwa. Książka, choc dla dzieci, to zawiera głęboki przekaz, nad którym zdecydowanie warto sie zastanowić. Cudowny i tajemniczy świat, pełen wyrazistych bohaterów, których kocha się od pierwszego wejrzenia. Czego chcieć więcej? :)

Wspaniały powrót do czasów dzieciństwa. Książka, choc dla dzieci, to zawiera głęboki przekaz, nad którym zdecydowanie warto sie zastanowić. Cudowny i tajemniczy świat, pełen wyrazistych bohaterów, których kocha się od pierwszego wejrzenia. Czego chcieć więcej? :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Największym plusem tej książki są niewątpliwie bohaterowie. Mała buntownicza Alijah, osłchy i bezpośredni Adam de Sarnac czy tajemnicza Tancerka. Od pierwszego zdania jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń. Walka wręcz, szermierka i magia.

Bardzo ciekawy sposób na ukazanie magii, wplecenie jej w historię naszego świata, choć do historii autor podchodzi raczej lekką ręką. Jedyne co razi to wręcz optymizm pisarza. A zakończenie nie do końca satysfakcjonujące. Jednak postacie, istoty magiczne i sama magia wynagradzają to w zupełności.

Największym plusem tej książki są niewątpliwie bohaterowie. Mała buntownicza Alijah, osłchy i bezpośredni Adam de Sarnac czy tajemnicza Tancerka. Od pierwszego zdania jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń. Walka wręcz, szermierka i magia.

Bardzo ciekawy sposób na ukazanie magii, wplecenie jej w historię naszego świata, choć do historii autor podchodzi raczej lekką ręką....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Złodziejka książek" Markusa Zusaka jest książką, która porusza do głębi.
Z początku przeszkadzający, specyficzny styl pisania sprawia, że czytelnik jest wciągnięty w akcje. Razem z Liesel wyciąga książkę z płonącego ogniska czy ściga się z Rudym, stoi obok, obserwując wydarzenia z perspektywy śmierci, która jest narratorem. Wplecenie niemieckich słów do tekstu i uwagi na marginesie tworzą niespotykany w innych książkach klimat. Zusak porusza trudne tematy jak wojna i śmierć, w przedziwny sposób, nie dość, że ukazując ją oczami dziecka, to jeszcze opowiadanej przez samą Śmierć.

Skłania do myślenia, do zastanowienia się jak byśmy się zachowali w takiej sytuacji, jak oceniać ludzi tamtych czasów. Czy tak łatwo ocenić co było szlachetne, a co nie?

"Złodziejka książek" Markusa Zusaka jest książką, która porusza do głębi.
Z początku przeszkadzający, specyficzny styl pisania sprawia, że czytelnik jest wciągnięty w akcje. Razem z Liesel wyciąga książkę z płonącego ogniska czy ściga się z Rudym, stoi obok, obserwując wydarzenia z perspektywy śmierci, która jest narratorem. Wplecenie niemieckich słów do tekstu i uwagi na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny raz sięgam po książkę o Enderze i kolejny raz jestem oczarowana. Orson Scott Card tworzy tak niesamowity swiat, który nadal pokazuje ponadczasowe prawdy o ludzkości. Zostałam wciągnięta w problemy, które spoczywają na barkach mieszkańców Luistani. Tylko człowiek obdarzony wielką wyobraźnią był w stanie stworzyć takich kosmitów jak pequenios i królowa. Każda strona wciąga i zaskakuje, a głębiny pomysłowości autora są niewyczerpane.

Kolejny raz sięgam po książkę o Enderze i kolejny raz jestem oczarowana. Orson Scott Card tworzy tak niesamowity swiat, który nadal pokazuje ponadczasowe prawdy o ludzkości. Zostałam wciągnięta w problemy, które spoczywają na barkach mieszkańców Luistani. Tylko człowiek obdarzony wielką wyobraźnią był w stanie stworzyć takich kosmitów jak pequenios i królowa. Każda strona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to jedna z ciekawszych książek jakie przeczytałam. Znając autora z cyklu o Enderze nie spodziewałam się, że napisze on książkę fantasy.

"Zaginione wrota" są napisane zdecydowanie lżej niż "Gra Endera". Akcja wciąga i każe obracać kolejne strony, aż do ukończenia książki.
Bohater da się lubić, jest bardzo realistyczny: ma swoje wady i zalety, jest nieco pyszałkowaty, a to, że wszystko uchodzi mu na sucho jest uzasadnione.

Kolejną ciekawą koncepcją jest to, że starożytni bogowie greccy, nordyccy czy perscy byli tak na prawdę potężnymi magami.

Książka zdecydowanie warta przeczytania. Z chęcią przeczytam kolejną część.

Jest to jedna z ciekawszych książek jakie przeczytałam. Znając autora z cyklu o Enderze nie spodziewałam się, że napisze on książkę fantasy.

"Zaginione wrota" są napisane zdecydowanie lżej niż "Gra Endera". Akcja wciąga i każe obracać kolejne strony, aż do ukończenia książki.
Bohater da się lubić, jest bardzo realistyczny: ma swoje wady i zalety, jest nieco pyszałkowaty,...

więcej Pokaż mimo to