-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-06-01
2018-05-31
Książkę tę czyta się niezwykle szybko i pomimo, że fabuła wciąga, to jest ona bardzo przewidywalna. Mimo tego polecam, gdyż powieść ukazuje bardzo ciekawe spojrzenie na długowieczność i jej konsekwencje. Z chęcią sięgnę po kolejną część.
Książkę tę czyta się niezwykle szybko i pomimo, że fabuła wciąga, to jest ona bardzo przewidywalna. Mimo tego polecam, gdyż powieść ukazuje bardzo ciekawe spojrzenie na długowieczność i jej konsekwencje. Z chęcią sięgnę po kolejną część.
Pokaż mimo to2018-05-28
Już dawno nie czytało mi się tak dobrze żadnej książki. Fabuła wciąga od samego początku.
Już dawno nie czytało mi się tak dobrze żadnej książki. Fabuła wciąga od samego początku.
Pokaż mimo to2018-05-27
Uffff....koniec części szóstej, ostatniej. Spodziewałam się bardziej spektakularnego zakończenia.
Uffff....koniec części szóstej, ostatniej. Spodziewałam się bardziej spektakularnego zakończenia.
Pokaż mimo to2018-05-26
Ta część cyklu jest zdecydowanie najbardziej intrygująca w porównaniu do pozostałych, z uwagi na ukazanie rzeczywistości poza barierą. Dopiero teraz dowiadujemy się jak postrzegany jest ETAP przez resztę świata. Uważam że ten wątek powinien być bardziej szczegółowo i szerzej opisany. Ogólnie książka na plus, pozostało mi sięgnąć po ostatnią już część i dowiedzieć się jakie jest zakończenie całej historii.
Ta część cyklu jest zdecydowanie najbardziej intrygująca w porównaniu do pozostałych, z uwagi na ukazanie rzeczywistości poza barierą. Dopiero teraz dowiadujemy się jak postrzegany jest ETAP przez resztę świata. Uważam że ten wątek powinien być bardziej szczegółowo i szerzej opisany. Ogólnie książka na plus, pozostało mi sięgnąć po ostatnią już część i dowiedzieć się jakie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-24
Żadna z poprzednich części cyklu nie dłużyła mi się jak ta. Porzuciłam ją w połowie czytania, a wróciłam do niej dopiero po roku. Myślę, że powodem tego wszystkiego jest fakt, iż akcja rozciągnięta jest na aż sześć tomów, co w tym wypadku jest raczej męczące, gdyż nie wciąga ona aż tak bardzo. Moja własna uparta natura każe mi doczytać cykl do końca i dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, więc pobędę jeszcze trochę z bohaterami z Perdido Beach.
Żadna z poprzednich części cyklu nie dłużyła mi się jak ta. Porzuciłam ją w połowie czytania, a wróciłam do niej dopiero po roku. Myślę, że powodem tego wszystkiego jest fakt, iż akcja rozciągnięta jest na aż sześć tomów, co w tym wypadku jest raczej męczące, gdyż nie wciąga ona aż tak bardzo. Moja własna uparta natura każe mi doczytać cykl do końca i dowiedzieć się o co w...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-16
Ciężko mi było przebrnąć przez jakichś pierwszych 250 stron, potem poszło już górki. Autorka jak dla mnie zbyt poddała się słowotwórstwu, co momentami sprawiało trudność w odbiorze książki. Na początku brakowało mi akcji, na szczęście w drugiej części książki się ona pojawiła. Jednak najmocniejszym punktem książki były i tak dla mnie wspaniałe ilustracje.
Ciężko mi było przebrnąć przez jakichś pierwszych 250 stron, potem poszło już górki. Autorka jak dla mnie zbyt poddała się słowotwórstwu, co momentami sprawiało trudność w odbiorze książki. Na początku brakowało mi akcji, na szczęście w drugiej części książki się ona pojawiła. Jednak najmocniejszym punktem książki były i tak dla mnie wspaniałe ilustracje.
Pokaż mimo to2016-12-26
Liczne reformy edukacji spowodowały, iż książka ta nigdy nie znalazła się na mojej liście lektur do przeczytania. Dopiero dzisiaj nadrabiam te zaległości. Nie wiem, czy w szkole książka ta przypadłaby mi do gustu, ale dzisiaj jestem w stanie stwierdzić, iż jest to pozycja nietuzinkowa i niepodobna do wszystkiego, co dotychczas czytałam.
Początkowo ciężko było mi się wgryźć w narrację oraz neologizmy, ale w miarę czytania opór ten malał. Na pewno nie jest to książka dla każdego. Polecam "Bajki robotów" w szczególności fanom fantastyki i science fiction. A bajki, to wiadomo - najlepiej czytać na dobranoc, przed snem ;-)
Liczne reformy edukacji spowodowały, iż książka ta nigdy nie znalazła się na mojej liście lektur do przeczytania. Dopiero dzisiaj nadrabiam te zaległości. Nie wiem, czy w szkole książka ta przypadłaby mi do gustu, ale dzisiaj jestem w stanie stwierdzić, iż jest to pozycja nietuzinkowa i niepodobna do wszystkiego, co dotychczas czytałam.
Początkowo ciężko było mi się...
2016-11-26
Książka trzyma poziom poprzednich części i pod wieloma względami jest do nich bardzo podobna. Cieszę się, że w końcu autor zainteresował się tym, co znajduje się poza barierą. Rozbudził tym wątkiem moją ciekawość.
Niestety, ale te same zarzuty, które miałam do poprzednich części, pojawiają się i tu. Autor za dużo wprowadził do powieści bohaterów i tym samym dużo zamętu. Pisze czasem o wydarzeniach tak chaotycznie, że momentami nie potrafiłam sobie wyobrazić o co mu też chodziło. I największy zarzut ze wszystkich: podaje czytelnikowi na tacy wytłumaczenia pewnych sytuacji i zjawisk pod koniec książki.
Niech już lepiej pisze tak, żeby czytelnik mógł sam pójść po nitce do kłębka.
Książka trzyma poziom poprzednich części i pod wieloma względami jest do nich bardzo podobna. Cieszę się, że w końcu autor zainteresował się tym, co znajduje się poza barierą. Rozbudził tym wątkiem moją ciekawość.
Niestety, ale te same zarzuty, które miałam do poprzednich części, pojawiają się i tu. Autor za dużo wprowadził do powieści bohaterów i tym samym dużo zamętu....
2016-11-20
To króciutkie opowiadanie przypomniało mi, za co tak bardzo uwielbiam tę autorkę. Fajnie było na chwilę wrócić do Efemery. Szkoda, że tym razem moja przygoda była tak krótka. Z pewnością nie raz jeszcze sięgnę po książki Anne Bishop.
To króciutkie opowiadanie przypomniało mi, za co tak bardzo uwielbiam tę autorkę. Fajnie było na chwilę wrócić do Efemery. Szkoda, że tym razem moja przygoda była tak krótka. Z pewnością nie raz jeszcze sięgnę po książki Anne Bishop.
Pokaż mimo to2016-11-12
Jest to już druga część przygód dzieciaków z ETAPu. Dla urozmaicenia akcji, autor stawia przed nimi coraz to nowe wyzwania. Jak wskazuje tytuł, tym razem bohaterowie muszą się uporać z brakami żywności i rozpowszechniającym się głodem. I w tym miejscu mam poważny zarzut do autora: Jak można pisać o głodzie przez ponad 500 stron, a rozprawić się z nim w zaledwie trzech zdaniach? Autor pod koniec książki serwuje rozwiązanie na tacy, i to kompletnie "od czapy". Czemu bohaterowie nie pomyśleli o nim na początku książki? Brak związku przyczynowo-skutkowego to kompletna porażka. Strzał w stopę, panie Grant.
Kolejnym moim zarzutem w stronę Michaela Granta jest mnogość bohaterów, których powrzucał do powieści. Jest ich tak dużo, że momentami zaczynałam się gubić i nie wiedziałam kto jest kim. Uczucie to było jeszcze bardziej spotęgowane, gdy odłożyłam książkę na kilka dni i próbowałam się z powrotem wkręcić w historię. Gdyby autor zadał sobie choć trochę trudu, by nam przedstawić choć małą charakterystykę bohaterów, przybliżyć nam ich w jakiś sposób, problem ten dla mnie by pewnie nie istniał.
Jeśli natomiast chodzi o całokształt powieści, to muszę przyznać, iż czyta się ją dobrze. Jest wiele wątków prowadzonych równolegle i które się między sobą splatają, co bardzo urozmaica fabułę.
Jest to już druga część przygód dzieciaków z ETAPu. Dla urozmaicenia akcji, autor stawia przed nimi coraz to nowe wyzwania. Jak wskazuje tytuł, tym razem bohaterowie muszą się uporać z brakami żywności i rozpowszechniającym się głodem. I w tym miejscu mam poważny zarzut do autora: Jak można pisać o głodzie przez ponad 500 stron, a rozprawić się z nim w zaledwie trzech...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-03
Historia przedstawiona w tej książce ma na pewno potencjał, by się rozwinąć i mam nadzieję, iż kolejne części mnie nie rozczarują. Wprowadzając wielowątkowość autor wzbogacił fabułę. Do końca nie wiadomo w którą stronę historia się potoczy, co jest dla mnie wielkim plusem. Zdecydowanie sięgnę po kolejny tom.
Historia przedstawiona w tej książce ma na pewno potencjał, by się rozwinąć i mam nadzieję, iż kolejne części mnie nie rozczarują. Wprowadzając wielowątkowość autor wzbogacił fabułę. Do końca nie wiadomo w którą stronę historia się potoczy, co jest dla mnie wielkim plusem. Zdecydowanie sięgnę po kolejny tom.
Pokaż mimo to2016-01-24
Książka ta wydała mi się połączeniem "Seksmisji" ze światem orwellowskim, z domieszką Sodomy i Gomory. W "Nowym wspaniałym świecie" brak jest matek i ojców, dzieci rodzą się z probówek, całe społeczeństwo zostaje wyćwiczone za pomocą odruchu pawłowa, a w dobrym tonie jest mieć wielu partnerów seksualnych.
Styl pisarza był dla mnie początkowo męczący. W książce pojawiło się wiele fikcyjnych pojęć, których nie wyjaśniono. Ta nowomowa wydała mi się momentami wrzucona na siłę, by w sztuczny sposób stworzyć aurę przyszłości. Książka ta nie rzuciła mnie na kolana, choć na pewno daje do myślenia, czy przypadkiem nasz świat nie zmierza w złym kierunku.
Książka ta wydała mi się połączeniem "Seksmisji" ze światem orwellowskim, z domieszką Sodomy i Gomory. W "Nowym wspaniałym świecie" brak jest matek i ojców, dzieci rodzą się z probówek, całe społeczeństwo zostaje wyćwiczone za pomocą odruchu pawłowa, a w dobrym tonie jest mieć wielu partnerów seksualnych.
Styl pisarza był dla mnie początkowo męczący. W książce pojawiło się...
2016-01-16
O ile dwie poprzednie części wywołały we mnie zachwyt, ostatni tom nieco mnie rozczarował. Fabuła potoczyła się znów tym samym schematem, co wcześniej i niewiele było zaskakujących wątków. Książka momentami była zbyt ckliwa, a niektóre wywody Wiktorii i jej miłosne dramaty zaczęły być męczące. Myślałam, że zakończenie jakoś uratuje książkę, ale epilog który się pojawił na końcu, nic do historii nie wniósł i według mnie jest on tam niepotrzebny.
Najciekawszym fragmentem w książce okazał się dla mnie opis Tartaru, gdyż było to coś nowego, choć zastanawiałam się, czemu w ostatniej części nie pojawia się czyściec. Jak dla mnie autorka zrobiła zbyt duży bałagan z zaświatami. Co nie zmienia faktu, iż czyta się przyjemnie i szybko.
O ile dwie poprzednie części wywołały we mnie zachwyt, ostatni tom nieco mnie rozczarował. Fabuła potoczyła się znów tym samym schematem, co wcześniej i niewiele było zaskakujących wątków. Książka momentami była zbyt ckliwa, a niektóre wywody Wiktorii i jej miłosne dramaty zaczęły być męczące. Myślałam, że zakończenie jakoś uratuje książkę, ale epilog który się pojawił na...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-12
Książka ta napisana jest w tym samym duchu, co poprzednia część i niewątpliwie trzyma jej poziom. Od pierwszych stron dałam się porwać w ten anielsko-diabelski świat. Choć od przeczytania pierwszego tomu minęło już trochę czasu i miałam kilka dziur w pamięci, to autorka kilkoma zgrabnymi zdaniami przypomniała poprzedzające zdarzenia i mogłam spokojnie kontynuować lekturę.
Tak jak miało to miejsce w poprzedniej części, specyficzne poczucie humoru autorki znów mnie rozbawiło, a wartka akcja i niezwykle barwne postacie uczyniły czytanie czystą przyjemnością. A jako, że nie byłam się w stanie oderwać od książki, zanim nie dowiedziałam się jak się kończy, wyraźnie nadszarpnęłam debety mojego snu i chodziłam otępiała dnia następnego, co tylko dowodzi silnego oddziaływania tej książki na moją psyche. A ponieważ to jeszcze nie koniec historii, ze zniecierpliwieniem czekam na to, co wydarzy się w kolejnym i niestety ostatnim już tomie.
Książka ta napisana jest w tym samym duchu, co poprzednia część i niewątpliwie trzyma jej poziom. Od pierwszych stron dałam się porwać w ten anielsko-diabelski świat. Choć od przeczytania pierwszego tomu minęło już trochę czasu i miałam kilka dziur w pamięci, to autorka kilkoma zgrabnymi zdaniami przypomniała poprzedzające zdarzenia i mogłam spokojnie kontynuować lekturę....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-04
Książka ta przyciągnęła mnie początkowo do siebie swoją cudowną okładką, a gdy przeczytałam na odwrocie książki, iż jej akcja usytuowana jest w przyszłości, po prostu musiałam ją przeczytać. Choć na początku nie widziałam związku okładki z akcją książki, to wkrótce się wszystko wyjaśniło i zaczęło do siebie pasować jak puzzle układanki.
W książce poznajemy Finna, który pracuje jako historyk i tłumacz języka niemieckiego, specjalizującego się w czasach przełomu XX/XXI wieku. Podczas czytania uderzyła mnie więc myśl, że tak jak my dzisiaj uczymy się na historii o bitwach napoleońskich i potopie szwedzkim, tak i nasze czasy będą stanowić kiedyś dla kogoś źródło fascynacji i obszaru poszukiwań. Niby każdy gdzieś to czuje w środku, że świat się zmienia, ale cierpnie kark na myśl o tym, iż w przyszłości nasza kultura, muzyka, stroje i styl życia mogą stanowić dla kogoś obiekt do badań.
Cała książka jest spójna i wiele wzmianek poczynionych na początku książki, znajduje swoją kontynuację i cel u jej schyłku. Pozostaje oczywiście parę kwestii w sferze domysłu, ale nie jest to wielką ujmą dla książki. Co natomiast ja uważam za minus, to brak wielu wyjaśnień dotyczących zmian na Ziemi, które miały miejsce przed opisywanym 2264 rokiem, a które stanowiły ważny przyczynek opisywanych wydarzeń. Autorka również nie zgłębiała się zbytnio w opisywany świat i wprowadziła niewiele nowinek technicznych, a już na pewno nie wyjaśnia sposobu ich działania.
Książka ta przyciągnęła mnie początkowo do siebie swoją cudowną okładką, a gdy przeczytałam na odwrocie książki, iż jej akcja usytuowana jest w przyszłości, po prostu musiałam ją przeczytać. Choć na początku nie widziałam związku okładki z akcją książki, to wkrótce się wszystko wyjaśniło i zaczęło do siebie pasować jak puzzle układanki.
W książce poznajemy Finna, który...
2015-11-22
Mając na uwadze fakt, iż książkę tę napisała siedemnastolatka, kierując ją w stronę młodzieży, ciężko mi zastosować sprawiedliwe kryterium oceny. Ja na pewno nie potrafiłabym w tym wieku napisać książki. A fakt, iż przetłumaczono ją na inne języki świata, dodatkowo zasługuje na uznanie i ukłon w stronę autorki.
Choć fabuła jest do przewidzenia i niczym specjalnym nie zostajemy zaskoczeni, to lekki styl pisarki sprawia, że szybko pochłania się tę książkę. Jak na powieść dla nastolatków, na szczęście nie ma tu zbyt dużo egzaltowanych wyznań miłosnych. Pozostał tylko mały niedosyt po przeczytaniu, gdyż nie zostały do końca wyjaśnione wątki poboczne.
Mając na uwadze fakt, iż książkę tę napisała siedemnastolatka, kierując ją w stronę młodzieży, ciężko mi zastosować sprawiedliwe kryterium oceny. Ja na pewno nie potrafiłabym w tym wieku napisać książki. A fakt, iż przetłumaczono ją na inne języki świata, dodatkowo zasługuje na uznanie i ukłon w stronę autorki.
Choć fabuła jest do przewidzenia i niczym specjalnym nie...
2015-07-19
Jest to książka, którą z początku ciężko się czyta, gdyż w opowieści autorka przeplata zdarzenia, które miały miejsce w przeszłości z aktualną fabułą. Niektóre fragmenty wydają się oderwane od głównej historii, ale w miarę upływu czytania, wszystkie elementy układanki powoli trafiają na swoje miejsce.
Jest to pozycja godna uwagi, chociaż na koniec stwierdzam pewien niedosyt. Mamy przedstawiony dystopiczny świat, bez jednoznacznego wskazania na genezę konfliktu, którego skutki poznajemy z Opowieści Podręcznej.
Jest to książka, którą z początku ciężko się czyta, gdyż w opowieści autorka przeplata zdarzenia, które miały miejsce w przeszłości z aktualną fabułą. Niektóre fragmenty wydają się oderwane od głównej historii, ale w miarę upływu czytania, wszystkie elementy układanki powoli trafiają na swoje miejsce.
Jest to pozycja godna uwagi, chociaż na koniec stwierdzam pewien...
2015-06-15
Niestety, ale zauważam tendencję spadkową w twórczości pani Becci Fitzpatrick. Pierwszą częścią powieści byłam oczarowana, natomiast tę ostatnią czytałam już bez emocji. A szkoda, bo całość zapowiadała się całkiem ciekawie.
Brakło mi w powieści pewnej autentyczności. Czytając niektóre opisy i dialogi, miałam wrażenie iż napisała je nastolatka. Ponadto denerwowały mnie wstawki autorki wyjaśniające, co działo się w poprzednich częściach. Pozycja ta nie skłania do głębszych przemyśleń i tak jak szybko się ja czytało, tak szybko się ją raczej zapomni.
Niestety, ale zauważam tendencję spadkową w twórczości pani Becci Fitzpatrick. Pierwszą częścią powieści byłam oczarowana, natomiast tę ostatnią czytałam już bez emocji. A szkoda, bo całość zapowiadała się całkiem ciekawie.
Brakło mi w powieści pewnej autentyczności. Czytając niektóre opisy i dialogi, miałam wrażenie iż napisała je nastolatka. Ponadto denerwowały mnie...
2015-06-08
Z każdą kolejną częścią cała fabuła wydaje mi się coraz bardziej wydumana. Dodatkowo efekt końcowy psuje postawa matki Nory, której poczynania można śmiało określić nieumiejętnym wychowywaniem i brakiem macierzyńskiego instynktu. Co nie zmienia faktu, iż książka wciąga i czyta się ją w miarę szybko. Na pewno sięgnę po ostatnią część, ale bardziej uczynię to z chęci zakończenia całej serii, niż z uwielbienia do kunsztu autorki.
Z każdą kolejną częścią cała fabuła wydaje mi się coraz bardziej wydumana. Dodatkowo efekt końcowy psuje postawa matki Nory, której poczynania można śmiało określić nieumiejętnym wychowywaniem i brakiem macierzyńskiego instynktu. Co nie zmienia faktu, iż książka wciąga i czyta się ją w miarę szybko. Na pewno sięgnę po ostatnią część, ale bardziej uczynię to z chęci...
więcej mniej Pokaż mimo to
Cała trylogia godna polecenia. Lekkie pióro pisarki sprawia, iż czyta się niezwykle szybko. Nim się obejrzałam, nadszedł koniec historii.
Cała trylogia godna polecenia. Lekkie pióro pisarki sprawia, iż czyta się niezwykle szybko. Nim się obejrzałam, nadszedł koniec historii.
Pokaż mimo to