rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Jedyny wyraźny mankament stanowiła dla mnie dość denerwująca główna bohaterka. Momentami fabuła wydawała się trochę przewidywalna.
Książka dobra na chwile relaksu, nie polecam, jeśli szuka ktoś czegoś ambitnego. Mogłabym powiedzieć, że to typowa młodzieżówka. Polecam, a sama niedługo sięgnę po kolejną część.

Czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Jedyny wyraźny mankament stanowiła dla mnie dość denerwująca główna bohaterka. Momentami fabuła wydawała się trochę przewidywalna.
Książka dobra na chwile relaksu, nie polecam, jeśli szuka ktoś czegoś ambitnego. Mogłabym powiedzieć, że to typowa młodzieżówka. Polecam, a sama niedługo sięgnę po kolejną część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka rzeczy zwróciło moją uwagę, bynajmniej w pozytywnym sensie. Przede wszystkim żałosne ocenzurowanie wulgaryzmów, które - jakby nie patrzeć - powinny pełnić funkcję stylizacji językowej, wprowadzać dodatkowe emocje i realizm sytuacji. Niestety dzieje się całkiem odwrotnie. Skupiona na fabule natrafiam na "purwa", przez co zaczynam zastawiać się, czy nastąpił jakiś błąd w druku. Ku mojemu utrapieniu okazuje się, że nic bardziej mylnego. Przy kolejnych próbach zamaskowania "brzydkich słów" nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Moim zdaniem albo nie stosuje się wulgaryzmów w ogóle, albo pozwala się im wybrzmieć w pełni. A jeśli sumienie gryzie, to okładkę wystarczy opatrzyć znaczkiem ostrzegawczym. Nie mogłabym nie wspomnieć także o głównym bohaterze, który wciąż jest sfrustrowany, a w głowie bez przerwy kotłują mu się tysiące pytań. Wiele jestem w stanie zrozumieć, ale monotonia opisów jego uczuć i ciągłe powtarzanie "jak on to musi wszystkich uratować" sprawia, że zgadzam się z innymi bohaterami, którzy nie darzą go sympatią. Mojego serca nie podbiła także postać Teresy, ale tego nie muszę komentować. Nie sądziłam, że to powiem, ale film wydał mi się lepszy od książki, choć było w nim wiele odstępstw od oryginału. Sama powieść straciła przez potoczny styl i denerwujących bohaterów. Ogromnym plusem okazał się oczywiście sam pomysł, który przyciągnął mnie do powieści. Porównując oczekiwania, z jakimi zabrałam się za książkę, nie wypadła ona najlepiej, choć wciąż jest warta przeczytania.

Kilka rzeczy zwróciło moją uwagę, bynajmniej w pozytywnym sensie. Przede wszystkim żałosne ocenzurowanie wulgaryzmów, które - jakby nie patrzeć - powinny pełnić funkcję stylizacji językowej, wprowadzać dodatkowe emocje i realizm sytuacji. Niestety dzieje się całkiem odwrotnie. Skupiona na fabule natrafiam na "purwa", przez co zaczynam zastawiać się, czy nastąpił jakiś błąd...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szepty zgładzonych Piotr Jedliński, Wojciech Magiera, Ewa Malinowska, Maciej Marchewka "Komodo", Paweł Naskręt, Marek Pietrusewicz, Tomasz Przyłucki, malynosorozec
Ocena 6,1
Szepty zgładzo... Piotr Jedliński, Wo...

Na półkach:

Jedne opowiadania przedstawiały się bardzo dobrze, przy innych błagałam o zakończenie. Dodatkowo niektóre z nich miały bardzo niewiele wspólnego z Metrem 2033, więc nie spełniły do końca moich oczekiwań. Trudno jest mi ocenić cały zbiór.

Jedne opowiadania przedstawiały się bardzo dobrze, przy innych błagałam o zakończenie. Dodatkowo niektóre z nich miały bardzo niewiele wspólnego z Metrem 2033, więc nie spełniły do końca moich oczekiwań. Trudno jest mi ocenić cały zbiór.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z większością książek jest tak, że trudno czyta się je na początku. Wchodzimy w nową historię, trzeba przywyknąć do panujących tam realiów, zapamiętać imiona bohaterów - to normalne. "Atlas Chmur" czytało mi się ciężko nie tylko ze względu na "rzucanie" czytelnikiem co sto stron do innego świata. Sprawne przejście przez książkę utrudniała mi także stylizacja językowa w niektórych częściach. Trudno było skupić się na fabule, czytając zagmatwane dialogi rodem z dziewiętnastego wieku - przynajmniej na początku. Spodziewałam się czegoś innego. Co prawda książka mówi o sprawach bardzo wartościowych - nie umniejszam jej puenty, ale sądziłam, że autor zastosuje większą łączność pomiędzy poszczególnymi częściami. Kolejna sprawa, która mnie nie ucieszyła to pamięć. Po kilkuset stronach nie jestem w stanie odtworzyć dokładnie, na czym skończyła się poprzednia część. Powrót do losów poszczególnych bohaterów zmusił mnie do przewertowania stron i ponownego zerknięcia na końcówkę urwanej historii. Podobała mi się wprawa, z jaką autor zmieniał style wypowiedzi. Robił to umiejętnie, a cały zabieg wydał mi się przemyślany. Bohaterowie wydawali mi się niezwykle żywi oraz wiarygodni. Nie wszystkie postaci myślały tak samo, z czym spotkałam się kilkakrotnie przy książkach ze zmienną narracją. Każda napotykana w książce osoba miała swoją, dobrze wykreowaną, osobowość. Podsumowując, "Atlas Chmur" czytało mi się ciężko i nadzwyczaj długo. Nie żałuję jednak sięgnięcia po tę lekturę.

Z większością książek jest tak, że trudno czyta się je na początku. Wchodzimy w nową historię, trzeba przywyknąć do panujących tam realiów, zapamiętać imiona bohaterów - to normalne. "Atlas Chmur" czytało mi się ciężko nie tylko ze względu na "rzucanie" czytelnikiem co sto stron do innego świata. Sprawne przejście przez książkę utrudniała mi także stylizacja językowa w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brak słów.

Brak słów.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zawiodłam się głównie przez to, że od razu został wyjawiony fakt pokrewieństwa Sheere z Benem. Nie miałam też zbytnio szansy, by poznać bliżej innych członków Chowbar Sociaty, zaprzyjaźnić się z nimi. Kilka zdań to za mało, by przywiązać się do bohatera.

Zawiodłam się głównie przez to, że od razu został wyjawiony fakt pokrewieństwa Sheere z Benem. Nie miałam też zbytnio szansy, by poznać bliżej innych członków Chowbar Sociaty, zaprzyjaźnić się z nimi. Kilka zdań to za mało, by przywiązać się do bohatera.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia "wielce idealnej", niemożliwie denerwującej mnie kobiety była niezwykle nużąca. Przez większość książki czytałam tylko o tym, jak wiele osób zachwyca się urodą Pii, jej inteligencją, mądrością, jaką to miała trudną przeszłość...
Sam wątek nanorobotów byłby niewątpliwie ciekawy, gdyby nie właśnie główna bohaterka.
Niezbyt przypadł mi też do gustu dobór słów, sformułowań... Mogę po prostu powiedzieć, że nie polecam tej książki. Ledwo dobrnęłam do końca. Nie wiem, jakim cudem przyjaciele Pii zdołali z nią wytrzymać.

Historia "wielce idealnej", niemożliwie denerwującej mnie kobiety była niezwykle nużąca. Przez większość książki czytałam tylko o tym, jak wiele osób zachwyca się urodą Pii, jej inteligencją, mądrością, jaką to miała trudną przeszłość...
Sam wątek nanorobotów byłby niewątpliwie ciekawy, gdyby nie właśnie główna bohaterka.
Niezbyt przypadł mi też do gustu dobór słów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem prosto: doceniam edukacyjną wartość lektury, można się nauczyć wiele o sile woli, dążeniu do celu oraz o porażce i zwycięstwie. Wszystko fajnie, tylko cała oprawa, która zazwyczaj zachęca mnie do sięgnięcia po jakąś książkę, teraz tylko mnie odpychała. Skończyłam czytać tylko dlatego, że była to moja lektura szkolna. Nie wydaje mi się, aby dobrym rozwiązaniem było zmuszanie młodzieży do czytania pozycji, które dosłownie usypiają. Muszę jednak przyznać, że pod koniec Santiago wygłosił kilka trafnych sentencji. To raczej jedyna dobra strona tej książki.

Powiem prosto: doceniam edukacyjną wartość lektury, można się nauczyć wiele o sile woli, dążeniu do celu oraz o porażce i zwycięstwie. Wszystko fajnie, tylko cała oprawa, która zazwyczaj zachęca mnie do sięgnięcia po jakąś książkę, teraz tylko mnie odpychała. Skończyłam czytać tylko dlatego, że była to moja lektura szkolna. Nie wydaje mi się, aby dobrym rozwiązaniem było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gdybym miała opisać tę książkę w jednym zdaniu, posłużyłabym się powiedzeniem: "Kto czyta książki, żyje podwójnie".
To moja ulubiona część sagi "Septimus Heap". Powieść, która przykuwa czytelnika do biurka i wciąga go do świata przedstawionego w fenomenalny sposób. Naprawdę trudno jest się oderwać od lektury, która gwarantuje niezapomniane przygody. Rewelacyjne opisy, zaskakujące wydarzenia, nieszablonowość i tajemnica to z pewnością pozytywne cechy tej powieści. Razem z bohaterami odkrywa się nieznane obszary oraz zagadki nieodkrytych krain.

Gdybym miała opisać tę książkę w jednym zdaniu, posłużyłabym się powiedzeniem: "Kto czyta książki, żyje podwójnie".
To moja ulubiona część sagi "Septimus Heap". Powieść, która przykuwa czytelnika do biurka i wciąga go do świata przedstawionego w fenomenalny sposób. Naprawdę trudno jest się oderwać od lektury, która gwarantuje niezapomniane przygody. Rewelacyjne opisy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która w niesamowity sposób buduje pewną więź pomiędzy czytelnikiem, a bohaterami. Powieść przedstawiająca wartości, poruszająca problemy, z którymi możemy spotkać się także w dzisiejszym świecie. Akcja przeprowadzona sprawnie, w ciekawy sposób. Historia jest nieszablonowa i to w znaczący sposób wpływa na jej korzyść.
Czytelnik niewątpliwie przywiązuje się do tej powieści i nie chce do końca opuścić bohaterów, którzy stają się jego przyjaciółmi, kompanami.
Znów zwrócę uwagę na postaci, które zostały przedstawione realistycznie, mają swoje wady i zalety. Odbiorca ma na tyle obszerną wiedzę na ich temat, iż może bez większego problemu określić się za, lub przeciw danej osobie.

Książka, która w niesamowity sposób buduje pewną więź pomiędzy czytelnikiem, a bohaterami. Powieść przedstawiająca wartości, poruszająca problemy, z którymi możemy spotkać się także w dzisiejszym świecie. Akcja przeprowadzona sprawnie, w ciekawy sposób. Historia jest nieszablonowa i to w znaczący sposób wpływa na jej korzyść.
Czytelnik niewątpliwie przywiązuje się do tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka z początku wywarła na mnie dziwne wrażenie. Powieść jest dość stara i bałam się, że będzie nieaktualna - nic bardziej mylnego!
Historia strażaka Montaga łatwo zdobyła moje uznanie i zainteresowanie. Postaci były żywe, a fabuła wyjątkowo interesująca.
Wizja okrutnej, sztucznej przyszłości według Bradbury'ego niewątpliwie zmusza do zastanowienia się, dokąd zmierza nasz świat.
Polecam przyjrzeć się z bliska bohaterom, ich zachowaniom i charakterom. Osobiście zaintrygował mnie sposób, w jaki autor przedstawił kolejne postaci oraz wartości, którymi się one kierują.
Powieść nie jest taka, jaka wydaje się na pierwszy rzut oka. Wydaje mi się, że wręcz wypada zastanowić się głębiej nad wartościami poruszanymi przez Bradbury'ego.

Książka z początku wywarła na mnie dziwne wrażenie. Powieść jest dość stara i bałam się, że będzie nieaktualna - nic bardziej mylnego!
Historia strażaka Montaga łatwo zdobyła moje uznanie i zainteresowanie. Postaci były żywe, a fabuła wyjątkowo interesująca.
Wizja okrutnej, sztucznej przyszłości według Bradbury'ego niewątpliwie zmusza do zastanowienia się, dokąd zmierza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie czytałam zbyt wielu kryminałów, bo szczerze mówiąc coś mnie do nich zniechęcało. Przemogłam się jednak i sięgnęłam po jedną z bardziej popularnych dzieł Christie. Nie zawiodłam się. Zaskakujące zakończenie i emocjonująca fabuła. Ogólnie widać, że całość była dokładnie przemyślana i zaplanowana. Czytelnik jest integrowany, jako detektyw będący poza światem przedstawionym, co jest pozytywnym urozmaiceniem. Uważam, że książka ta jest dobra zarówno dla wprawionych, jak i początkujących miłośników kryminałów.

Nie czytałam zbyt wielu kryminałów, bo szczerze mówiąc coś mnie do nich zniechęcało. Przemogłam się jednak i sięgnęłam po jedną z bardziej popularnych dzieł Christie. Nie zawiodłam się. Zaskakujące zakończenie i emocjonująca fabuła. Ogólnie widać, że całość była dokładnie przemyślana i zaplanowana. Czytelnik jest integrowany, jako detektyw będący poza światem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę gorsza od poprzedniego tomu - "Niezgodna" - ale nie oznacza to, że "Zbuntowana" nie podobała mi się - wręcz przeciwnie.
Tak jak w przypadku poprzedniej części czytało mi się ją bardzo dobrze.
Autorka unika przydługich opisów, nie zanudza, a historia sprawnie toczy się do przodu. Świat przedstawiony jest czytelny, łatwy do wyobrażenia, co ułatwia czytanie.
Bardzo podoba mi się sposób przedstawienia bohaterów, z których każdy ma swoje wady i zalety - czuję, że postacie żyją, mam o nich konkretne opinie, nie są mi obojętni.

Trochę gorsza od poprzedniego tomu - "Niezgodna" - ale nie oznacza to, że "Zbuntowana" nie podobała mi się - wręcz przeciwnie.
Tak jak w przypadku poprzedniej części czytało mi się ją bardzo dobrze.
Autorka unika przydługich opisów, nie zanudza, a historia sprawnie toczy się do przodu. Świat przedstawiony jest czytelny, łatwy do wyobrażenia, co ułatwia czytanie.
Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzymająca w napięciu powieść. Sprawnie przeprowadzona fabuła nie nudzi, a bohaterowie mają swoje nieszablonowe charaktery, przyzwyczajenia, dzięki czemu wydają się być żywi.
Moim zdaniem "Niezgodna" nie do końca słusznie porównywana jest z "Igrzyskami śmierci", ponieważ znacznie różni się od powieści Suzanne Collins - niestety muszę przyznać, że jest trochę gorsza.
Książkę tę czytało mi się bardzo przyjemnie, z niecierpliwością wyczekiwałam możliwości, by znów móc "przejść" do świata Veronicy Roth i wraz z Tris pokonywać przeciwności losu. Zauważyłam kilka nielogicznych - niemożliwych do wykonania w realnym świecie rzeczy - działań, ale nie zniechęciły mnie one do dalszej lektury.
Podobał mi się sposób, w jaki autorka wplotła w historię wątek miłosny. Nie był on zbyt rażący, a raczej subtelny i podsycający apetyt. Duży plus za to, że bohaterowie nie stali się od razu rozkochanymi gołąbkami.
Ogólnie mogę jak najbardziej polecić tę książkę, uważam, że warto się z nią zapoznać, pomimo wielu negatywnych opinii.

Trzymająca w napięciu powieść. Sprawnie przeprowadzona fabuła nie nudzi, a bohaterowie mają swoje nieszablonowe charaktery, przyzwyczajenia, dzięki czemu wydają się być żywi.
Moim zdaniem "Niezgodna" nie do końca słusznie porównywana jest z "Igrzyskami śmierci", ponieważ znacznie różni się od powieści Suzanne Collins - niestety muszę przyznać, że jest trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wartościowa książka. Nie spodziewałam się, że może mi się ona spodobać - pozytywnie mnie zaskoczyła, pomijając fakt przydługich opisów. Porusza ważne tematy i jest klasykiem - to chyba argumenty, które powinny przekonać czytelnika do sięgnięcia po tę lekturę.

Wartościowa książka. Nie spodziewałam się, że może mi się ona spodobać - pozytywnie mnie zaskoczyła, pomijając fakt przydługich opisów. Porusza ważne tematy i jest klasykiem - to chyba argumenty, które powinny przekonać czytelnika do sięgnięcia po tę lekturę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przewidywalna fabuła, oklepane wzorce postaci. Książka przesączona stereotypami. Dobra dla osób, które nie zasmakowały jeszcze w rozbudowanych, fantastycznych światach innych autorów, bo na ich tle to dzieło jest banalnie proste.

Przewidywalna fabuła, oklepane wzorce postaci. Książka przesączona stereotypami. Dobra dla osób, które nie zasmakowały jeszcze w rozbudowanych, fantastycznych światach innych autorów, bo na ich tle to dzieło jest banalnie proste.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek zapowiada się ciekawie. Magia, niewyjaśnione komplikacje...
Czytelnik wciąga się w akcję, odkrywa tajemnice wraz bohaterką, by na koniec spaść na ziemię z wielkim hukiem. Mam nieodparte wrażenie, że autor nie miał pomysłu na zakończenie, które moim zdaniem jest fatalne i popsuło cały efekt. Kubeł zimnej wody wylany na dobrze zapowiadający się pomysł.

Początek zapowiada się ciekawie. Magia, niewyjaśnione komplikacje...
Czytelnik wciąga się w akcję, odkrywa tajemnice wraz bohaterką, by na koniec spaść na ziemię z wielkim hukiem. Mam nieodparte wrażenie, że autor nie miał pomysłu na zakończenie, które moim zdaniem jest fatalne i popsuło cały efekt. Kubeł zimnej wody wylany na dobrze zapowiadający się pomysł.

Pokaż mimo to

Okładka książki Finał Roderick Gordon, Brian Williams
Ocena 7,1
Finał Roderick Gordon, Br...

Na półkach: ,

Cała seria była rewelacyjna, także spodziewałam się fenomenalnego zakończenia i nie będę ukrywać, że trochę się zawiodłam. Dziwne wytłumaczenie, nierealne następstwa. Spodziewałam się o wiele lepszego finału i niestety ta książka nie spełniła moich oczekiwań. Nie będę jednak tylko narzekać, ponieważ uważam, że jest to książka, która jak najbardziej zasługuje na miano bardzo dobrej.

Cała seria była rewelacyjna, także spodziewałam się fenomenalnego zakończenia i nie będę ukrywać, że trochę się zawiodłam. Dziwne wytłumaczenie, nierealne następstwa. Spodziewałam się o wiele lepszego finału i niestety ta książka nie spełniła moich oczekiwań. Nie będę jednak tylko narzekać, ponieważ uważam, że jest to książka, która jak najbardziej zasługuje na miano bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem Zafóna stać na więcej. Po przeczytaniu "Cieniu wiatru" i "Gry anioła" ta książka wydaje się być pisana na szybko, trochę na siłę, by dopiąć do końca serii. Oczywiście jest pisana w dobrym stylu, aczkolwiek fabuła pozostawiła pewne rozczarowanie. Mogło być lepiej... o wiele lepiej. Za mało wydarzeń, wątków, intryg, a szkoda.

Moim zdaniem Zafóna stać na więcej. Po przeczytaniu "Cieniu wiatru" i "Gry anioła" ta książka wydaje się być pisana na szybko, trochę na siłę, by dopiąć do końca serii. Oczywiście jest pisana w dobrym stylu, aczkolwiek fabuła pozostawiła pewne rozczarowanie. Mogło być lepiej... o wiele lepiej. Za mało wydarzeń, wątków, intryg, a szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bohaterzy płaczą - wylewam łzy wraz z nimi.
Mroczna sytuacja - boję się na tyle, że aż odskakuję od książki.
Takie były moje emocje podczas czytania "Księcia Mgły". Przeżyłam naprawdę niesamowite chwile, gdy towarzyszyłam bohaterom podczas niebezpiecznych, wciągających przygód.
Podczas lektury nieraz dopadł mnie dreszcz podniecenia, a opisy były na tyle realistyczne, że otoczenie wokół zostawało zastąpione przez nadmorski krajobraz opisany w powieści. Zdecydowanie warto przeczytać nie tylko ze względu na mistrzowskie ujęcie historii. Sama fabuła jest także bardzo interesująca i pozostawia w człowieku coś, co zawsze będzie przypominało o przeżytej przygodzie - jak pamiątka po śnie, który tak naprawdę nigdy się nie urzeczywistnił.

Bohaterzy płaczą - wylewam łzy wraz z nimi.
Mroczna sytuacja - boję się na tyle, że aż odskakuję od książki.
Takie były moje emocje podczas czytania "Księcia Mgły". Przeżyłam naprawdę niesamowite chwile, gdy towarzyszyłam bohaterom podczas niebezpiecznych, wciągających przygód.
Podczas lektury nieraz dopadł mnie dreszcz podniecenia, a opisy były na tyle realistyczne, że...

więcej Pokaż mimo to