Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak jak wiele osób już napisało: niektóre opowiadania dobre, inne słabsze. Sumarycznie czytało się całkiem przyjemnie

Tak jak wiele osób już napisało: niektóre opowiadania dobre, inne słabsze. Sumarycznie czytało się całkiem przyjemnie

Historie sąsiadów autora na ulicy Wiecznej Szczęśliwości są kanwa do opowieści o całych Chinach. Czyta się bardzo przyjemnie i daje spojrzenie na nieco inną kulturę oraz pozwala zapoznać się z życiem mieszkańców i ich problemami w Chinach.

Historie sąsiadów autora na ulicy Wiecznej Szczęśliwości są kanwa do opowieści o całych Chinach. Czyta się bardzo przyjemnie i daje spojrzenie na nieco inną kulturę oraz pozwala zapoznać się z życiem mieszkańców i ich problemami w Chinach.

Tak jak napisane na okładce: "To nie jest reportaż; tylko dziennik hiperpodróży...". Książka zawiera rozmowy, które autor przeprowadził, na zlecenie z ONZ, z różnymi imigrantami. Duża część książki poświęcona jest refleksji autora na temat podróży, miejsc i tego. Takiej własnej imigracji. Tego, że ludzie z którymi rozmawia podróżują długie dni i wiele poświęcają aby poprawić swój los. On natomiast jako biały człowiek lata przez miesiąc po całym świecie, mieszka w hotelach.

Jeśli czytelnik szuka książki takiej jak Głód to jest to inna książka. Moim zdaniem warta przeczytania.

Tak jak napisane na okładce: "To nie jest reportaż; tylko dziennik hiperpodróży...". Książka zawiera rozmowy, które autor przeprowadził, na zlecenie z ONZ, z różnymi imigrantami. Duża część książki poświęcona jest refleksji autora na temat podróży, miejsc i tego. Takiej własnej imigracji. Tego, że ludzie z którymi rozmawia podróżują długie dni i wiele poświęcają aby...