Sztuka minimalizmu w codziennym życiu
- Kategoria:
- poradniki
- Tytuł oryginału:
- L'Art de l'essentiel
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2012-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-28
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375545135
- Tłumacz:
- Angelina Waśko-Bongiraud
- Tagi:
- życie szczęście minimalizm kobieta
Żyjemy w świecie nadmiaru. Nadmiaru możliwości, nadmiaru dóbr materialnych, nadmiaru przedmiotów. Ich wielość nie oznacza jednak zwiększenia satysfakcji i zadowolenia z życia. Nadmiar posiadanych przez nas rzeczy ogranicza naszą wolność i nasz wewnętrzny rozwój. Sprawia, że oddalamy się od samych siebie i przechodzimy obok tego, co najistotniejsze. Rzeczy materialne pozbawiają nas energii i są najczęściej źrodłem lęku, niepokoju, zmartwień. Pogoń za dobrami materialnymi powoduje, że zatracamy sens życia i nie potrafimy się rozkoszować szczęściem, jakie daje sam fakt istnienia.
Minimalizm i pozbycie się niepotrzebnych rzeczy jest kluczem do osiągnięcia wewnętrznej harmonii, spokoju, jasności umysłu i pogody ducha. Poprawia jakość naszego życia, przynosi nam uczucie lekkości i wolności.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miej mniej
Jak żyć, gdy wokół szaleją kryzysy jeden za drugim, media krzyczą o straconym pokoleniu i nikt już chyba nie wierzy w możliwość godnego odpoczynku na emeryturze? Przekonania, którymi dotychczas nas karmiono, padają jedne za drugim. Już wiemy, że nie każdy może mieć mieszkanie, wykształcenie nie gwarantuje dobrej pracy i wcale nie musimy żyć na wyższym ani nawet takim samym poziomie jak nasi rodzice. Świat błyskawicznie się zmienia i tak naprawdę nikt nie wie, jak trwałe będą te zmiany i w jakim kierunku pójdą. Być może będziemy musieli nauczyć się żyć z mniejszą ilością środków i otaczających nas przedmiotów.
Z drugiej strony jednak nie musi to być konsekwencją czarnowidztwa i ubożenia społeczeństwa. Hasło "miej mniej" stało się po prostu modne. Głoszą je ekolodzy, hipsterzy, mieszkańcy wielkich miast, przed którymi świat stoi otworem. Oni jednak wybierają proste życie. Poruszają się po mieście rowerem, hodują pomidory na balkonie i redukują liczbę posiadanych przedmiotów do 100. Takie nastawienie do życia może nam się podobać lub nie. Warto jednak przeczytać "Sztukę minimalizmu", by poznać filozoficzne podstawy i praktyczne aspekty takiego stylu życia.
Autorka książki, Dominique Loreau, z pochodzenia Francuzka, od wielu lat mieszka w Japonii. Z kultury i religii Dalekiego Wschodu czerpie przekonanie o tym, że czysty i jasny umysł oraz duchowa wolność jest czymś najcenniejszym dla człowieka. W osiągnięciu takiego stanu może pomóc zmiana codziennych nawyków i przeprojektowanie swojego otoczenia. Powinniśmy pozbyć się nadmiaru przedmiotów, zbędnych gadżetów, rzeczy starych, uszkodzonych i mało wartościowych, a przede wszystkim tych, które nie są piękne ani funkcjonalne. Autorka radzi, w jaki sposób wykorzenić nawyki nadmiernego kupowania, chomikowania, niechęci do pozbywania się przedmiotów, szukania bezpieczeństwa i potwierdzenia swojej wartości w rzeczach materialnych. Zachęca do minimalizmu, który daje nam wolność, możliwość szybkiego i dowolnego przenoszenia się z miejsca na miejsce, oczyszcza umysł z myślenia o otaczających nas gadżetach oraz sprawia, że używamy tylko rzeczy perfekcyjnych, służących nam jak najlepiej.
W trakcie czytania książki przekonujemy się, że cała ta zabawa nie polega wyłącznie na wyrzuceniu połowy szafy. Minimalizm w kuchni, łazience i garderobie daje nam zdrowie, urodę i prawdziwą elegancję. Porządek w otoczeniu pozwala skupić się na relacjach, pasjach, efektywnej i sprawiającej nam przyjemność pracy, pozbyć się gnuśności i zaoszczędzić sporo pieniędzy. Każdy, kto podąży za praktycznymi wskazówkami autorki, zada sobie pytania: Kim jestem? Kim chcę być? Co lubię? Co jest dla mnie naprawdę ważne?
Nie zrażajcie się tym, że niektóre z przykładów podawanych przez autorkę wydadzą wam się szokujące. Ja też przecierałam oczy ze zdumienia, że wśród rzeczy według niej niezbędnych w damskiej torebce są papierosy, a nie ma chusteczek higienicznych. Traktuję to jako zaletę tej książki - tego typu dziwne przykłady każą mi zastanowić się, jak wyglądałby mój niezbędnik.
Książka jest pięknie wydana, zdobiona delikatnymi ilustracjami i cytatami ze wschodnich myślicieli, świetnie zredagowana. Inspiruje i wciąga. Polecam ją każdemu, kto naprawdę interesuje się współczesnym światem i ma ochotę na refleksję nad własnym życiem.
Anna Rycaj
Oceny
Książka na półkach
- 963
- 550
- 146
- 25
- 19
- 15
- 12
- 11
- 11
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Spośród przeczytanych książek o minimalizmie z tej wyciągnęłam najwięcej informacji. Rady dotyczą nie tylko pozbywania się rzeczy i nie kupowania nowych, ale przede wszystkim jak żyć szczęśliwie. Znajdziemy tu informacje co da nam dłuższe i pełne radości życie oraz co nas blokuje żeby żyć zgodnie z ideą minimalizmu. Co na minus, sporo rzeczy odnosi się kulturowe do Japonii i nie ma zastosowania w polskich realiach (jak wielokrotnie wspomniane czajniczki do herbaty),natomiast można to traktować jako przykład i przenieść w swoje życie interpretując dogodny przedmiot. Polecam każdemu, kto jest przytłoczony wyglądem własnego mieszkania oraz ilością obowiązków nałożonych przez pędzący świat.
Spośród przeczytanych książek o minimalizmie z tej wyciągnęłam najwięcej informacji. Rady dotyczą nie tylko pozbywania się rzeczy i nie kupowania nowych, ale przede wszystkim jak żyć szczęśliwie. Znajdziemy tu informacje co da nam dłuższe i pełne radości życie oraz co nas blokuje żeby żyć zgodnie z ideą minimalizmu. Co na minus, sporo rzeczy odnosi się kulturowe do Japonii...
więcej Pokaż mimo toTotalny bełkot na temat życia, z pseudomądrościami, powtarzanymi sloganami, typu: nie wiesz kim jesteś, nie wiesz, kim jesteś i z małą domieszką porad na temat tego, jak pozbywać się zbędnych rzeczy. Te uwagi o pozbywaniu się rzeczy można sprowadzić do jednego – najlepiej pozbyć się niemal wszystkiego, dotyczy to również książek. Gdyby to skondensować, mógłby wyjść artykuł i byłoby to zdecydowanie sensowniejsze. Cała książka i jej czytanie to strata czasu i pieniędzy.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2023/05/dominique-loreau-sztuka-minimalizmu-w.html
Totalny bełkot na temat życia, z pseudomądrościami, powtarzanymi sloganami, typu: nie wiesz kim jesteś, nie wiesz, kim jesteś i z małą domieszką porad na temat tego, jak pozbywać się zbędnych rzeczy. Te uwagi o pozbywaniu się rzeczy można sprowadzić do jednego – najlepiej pozbyć się niemal wszystkiego, dotyczy to również książek. Gdyby to skondensować, mógłby wyjść artykuł...
więcej Pokaż mimo toBardzo mi się podobała ta książka. Oczywiście nie skorzystam z każdej z rad w niej zawatych, ale niektóre wprowadziłam w życie już w trakcie czytania, a inne zamierzam zastosować wkrótce. W wielu kwestiach zgadzam się również z autorką gdyż kilka osób z mojego najbliższego otoczenia naprawdę często kupuje nowe rzeczy, które potem sporadycznie albo jednorazowo używa. Myślę że za jakiś czas przeczytam ten poradnik ponownie, aby podtrzymywać w sobie tę chęć do umiaru, która została we mnie już jakiś czas temu wzbudzona.
Bardzo mi się podobała ta książka. Oczywiście nie skorzystam z każdej z rad w niej zawatych, ale niektóre wprowadziłam w życie już w trakcie czytania, a inne zamierzam zastosować wkrótce. W wielu kwestiach zgadzam się również z autorką gdyż kilka osób z mojego najbliższego otoczenia naprawdę często kupuje nowe rzeczy, które potem sporadycznie albo jednorazowo używa. Myślę...
więcej Pokaż mimo toCiekawa pozycja, skłaniająca do refleksji i ucieczki od konsumpcjonizmu. Książka ładnie wydana ale wymaga korekty, ponieważ znaczna część tekstu powtarza się kilkukrotnie.
Ciekawa pozycja, skłaniająca do refleksji i ucieczki od konsumpcjonizmu. Książka ładnie wydana ale wymaga korekty, ponieważ znaczna część tekstu powtarza się kilkukrotnie.
Pokaż mimo toJeśli masz jakiekolwiek, choćby mętne pojęcie o minimalizmie, daruj sobie tę pozycję.
Książka słaba, głównie jej pierwsza część, którą można streścić w 2 słowach: wyrzuć wszystko.
Ostatni lepszy, pod warunkiem, że czytają go kompletni laicy w kwestii minimalizmu.
Jeśli masz jakiekolwiek, choćby mętne pojęcie o minimalizmie, daruj sobie tę pozycję.
Pokaż mimo toKsiążka słaba, głównie jej pierwsza część, którą można streścić w 2 słowach: wyrzuć wszystko.
Ostatni lepszy, pod warunkiem, że czytają go kompletni laicy w kwestii minimalizmu.
Książka nie przypadła mi do gustu. W jej połowie była dla mnie mocno przytłaczająca i ciężko było mi ją dokończyć. Co mnie męczyło? Mocny radykalizm autorki (pokazujący m.in gromadzenie książek i ekspresu do kawy jako coś niewłaściwego) , subiektywne opinie pokazujące minimalizm jako jedyną właściwą drogę dającą szczęście.
Książka nie przypadła mi do gustu. W jej połowie była dla mnie mocno przytłaczająca i ciężko było mi ją dokończyć. Co mnie męczyło? Mocny radykalizm autorki (pokazujący m.in gromadzenie książek i ekspresu do kawy jako coś niewłaściwego) , subiektywne opinie pokazujące minimalizm jako jedyną właściwą drogę dającą szczęście.
Pokaż mimo toKażdy człowiek powinien choć raz w życiu zadać sobie tych kilka ważnych pytań.
Czy jestem minimalistką?
Czy chciałabym nią być?
Czy otaczam się przedmiotami, których mam zbyt wiele?
Czy nie radzę sobie ze sprzątaniem własnego domu?
Czy wydaję pieniądze na rzeczy, z których nie korzystam na co dzień?
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o tym, dlaczego minimalizm jest potrzebny. Nie będę tu mówić jako ekspert, bo sama czasem otaczam się zbyt wieloma rzeczami. Wystarczy, że otworzę szufladę i szafkę - w każdej z nich znajdę przedmioty, których nie miałam w ręku od ponad roku. Dlaczego więc je trzymam? Bo może kiedyś się przydadzą. Kiedyś nadchodzi czasem po kilku latach, a czasem wcale.
Idę do kuchni, otwieram szafkę ze szklankami - mam tam przynajmniej 6 kufli do piwa, których na co dzień nie używam. Mało tego, każdy ma inny kształt i zazwyczaj rekomenduje jakąś markę piwa - najprędzej były to gratisy. Jakoś szkoda mi ich wyrzucić. Podobnie sprawa wygląda z kubkami termicznymi. Mam kilka nowych, które od kogoś dostałam. Używam jednego, ale nie wiem, dlaczego trzymam pozostałe.
Idę do sypialni - tam mam najmniej zbędnych rzeczy. Od zawsze traktuję sypialnię jako pokój, w którym oczyszczam umysł. Poza stojącym na szafie koszykiem piknikowym nie mam tam zbędnych rzeczy. Na pikniku nie byłam już dawno, chyba użyłam go raz. Ale jest taki piękny i wiklinowy, że stanowi po prostu dekorację.
W salonie mam szafkę na dziwnego rodzaju elektroniczne gadżety. Mam tam szczoteczkę elektryczną - kupiłam już nową, ale starą trzymam w razie gdyby ta nowa się zepsuła. Nie wiem, czy to mądre rozwiązanie. Oprócz tego jest tam mnóstwo kabli - nie wiem czy mi się przydadzą, nie wiem od czego są, ale boję się, że kiedyś jakiegoś jeszcze będę potrzebować, więc ich nie wyrzucam.
Mam duże mieszkanie. W zupełności wystarczyłyby mi salon i sypialnia. Ale mam jeszcze trzeci pokój, tam istny zbiór niepotrzebnych rzeczy - torebki prezentowe, podobrazie i farby (choć już od dawna nie maluję).
Nawet w łazience znalazłabym sporo niepotrzebnych, użytych po kilka razy kosmetyków.
Ostatnio nauczyłam się oddawać przedmioty, których nie potrzebuję. Jest taka grupa "Śmieciarka jedzie", dzięki niej oddałam już ubrania i akcesoria, oddałam też perfumy, które choć używałam, to po pewnym czasie mi się znudziły.
Ale nie jestem jeszcze na dobrej drodze, więc sięgnęłam po książkę "Sztuka minimalizmu w codziennym życiu".
Książka to traktat filozoficzny o życiu w minimalizmie. Nie wiedziałam nawet, że coś takiego istnieje. Wydawało mi się, że minimalizm to po prostu styl życia, zbiór rad pomocnych w życiu. Ale gdy tylko otworzyłam tę książkę zorientowałam się, że życie w minimalizmie to nie takie proste znaczenie.
Tak jak to bywa w tego rodzaju książkach, najważniejszy jest umysł i zmiana myślenia i od tego trzeba zacząć. Książka składa się z kilku części, które pomogą krok po kroku zrozumieć, czym jest minimalizm i jak się zabrać do życia bez otaczania się zbędnymi przedmiotami a nawet relacjami z ludźmi.
Dzięki książce zrozumiałam, że poukładanie sobie życia jest niezbędne do rozpoczęcia sztuki minimalizmu. I jak to ze sztuką bywa, albo się ją czuje, albo jest się kompletnym beztalenciem. Przyznam szczerze, że trochę przeraziłam się wszystkimi procesami na drodze do minimalizmu. Myślałam, że będzie to prostsze. Kiedyś w jakimś czasopiśmie przeczytałam, że należy wyrzucić ubrania, których nie założyło się od 2 lat. Proste? No pewnie. Ale nie w tej książce. Tu autor każe przenieść nam się do swojego dzieciństwa, zakorzenionych przyzwyczajeń, do traum z przeszłości. Okazuje się, że nasze lęki, patologiczne zachowania rodziców, przemoc rówieśników, bieda, brak miłości rodzicielskiej, wszystko to przyczynia się do gromadzenia przedmiotów. Czasem gromadzenie to staje się chorobliwe i wtedy jest to już dobra droga do choroby psychicznej.
Książka nieco mnie przerosła. Spodziewałam się raczej poradnika. Okazało się, że nie jestem jeszcze na nią gotowa. Mimo to, chciałam powiedzieć, że jest piękna, ma cudowną okładkę i obwolutę z papieru bawełnianego. A w środku czekają na czytelnika wspaniałe minimalistyczne grafiki. Całość ma bardzo spójną kolorystykę bieli i granatu. A podsumowując - jest to naprawdę wartościowa książka, pełna cytatów z tekstów kultury. Dla kogoś, kto naprawdę chce zacząć żyć w idei minimalizmu będzie ona skarbem.
Każdy człowiek powinien choć raz w życiu zadać sobie tych kilka ważnych pytań.
więcej Pokaż mimo toCzy jestem minimalistką?
Czy chciałabym nią być?
Czy otaczam się przedmiotami, których mam zbyt wiele?
Czy nie radzę sobie ze sprzątaniem własnego domu?
Czy wydaję pieniądze na rzeczy, z których nie korzystam na co dzień?
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o tym, dlaczego minimalizm jest...
Kolejna książka, po przeczytaniu której, mam mieszane odczucia.
Przez około połowę lektury byłam zachwycona i czułam, że to strzał w 10, 10/10 po prostu. W niektórych momentach czułam jakbym czytała własne myśli na temat minimalizmu, podejścia do życia i tym podobnych.
Jednak później to się zmieniło i czułam jakieś sprzeczności, ale i również niedosyt czytając. W pewnych momentach według mnie autorka za mało mówi o tym co możemy zrobić z rzeczami, których się pozbywamy. Wyrzucanie do kosza nie jest dobrą dla naszej planety opcją. Według mnie byłoby lepiej, gdyby autorka kładła większy nacisk i mówiła o recyklingu czy oddawaniu i sprzedawaniu przedmiotów, niż samym pozbywaniu się ich.
Chyba potrzebuję czegoś bardziej intensywnego na temat minimalizmu, bo po przeczytaniu tej książki czuję niedosyt.
Pomimo tego, uważam że jest to lektura na plus, wartościowa i nie żałuję, że ją przeczytałam. Przeczytałam ją bardzo szybko i z chęcią zgłębię temat jeszcze bardziej, chociaż już staram się intensywnie wprowadzać w życie sztukę minimalizmu.
Dodam, że książka jest pięknie wydana, bardzo estetycznie, dzięki czemu czyta się jeszcze lepiej.
Kolejna książka, po przeczytaniu której, mam mieszane odczucia.
więcej Pokaż mimo toPrzez około połowę lektury byłam zachwycona i czułam, że to strzał w 10, 10/10 po prostu. W niektórych momentach czułam jakbym czytała własne myśli na temat minimalizmu, podejścia do życia i tym podobnych.
Jednak później to się zmieniło i czułam jakieś sprzeczności, ale i również niedosyt czytając. W...
Książka w jakiś sposób przypominała mi "Magię sprzątania" Marie Kondo. Lubię takie klimaty, próbuję żyć wg zasad minimalizmu. Znalazłam w niej kilka fajnych myśli, dobrze mi się ją czytało.
Książka w jakiś sposób przypominała mi "Magię sprzątania" Marie Kondo. Lubię takie klimaty, próbuję żyć wg zasad minimalizmu. Znalazłam w niej kilka fajnych myśli, dobrze mi się ją czytało.
Pokaż mimo toKompleksowe podejście do minimalizmu. Napisane ładnym językiem. Świetnie dobrane cytaty filozofów. Ładnie wydane
Kompleksowe podejście do minimalizmu. Napisane ładnym językiem. Świetnie dobrane cytaty filozofów. Ładnie wydane
Pokaż mimo to