-
ArtykułyNowa powieść Wojciecha Chmielarza „Zbędni”– zostań recenzentką/recenzentem książki!LubimyCzytać1
-
ArtykułyUlubienica przedszkolaków powraca. „Basia. Jestem w sam raz” w kinach już od 7 czerwcaLubimyCzytać1
-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
Biblioteczka
Jazda bez trzymanki! Totalnie bezpretensjonalne podejście do "Zielonej Ukrainy" i bezpardonowo trzeźwy osąd na temat miłości Polaków do Wschodu. W sumie gorzka pigułka do przełknięcia. Nawet jeśli miejscami ta książka jest już wtórna, to naprawdę warto doczekać na sam koniec, kiedy autor otrzymuje od swojego ukraińskiego kolegi "intelektualny wpierdol".
Jazda bez trzymanki! Totalnie bezpretensjonalne podejście do "Zielonej Ukrainy" i bezpardonowo trzeźwy osąd na temat miłości Polaków do Wschodu. W sumie gorzka pigułka do przełknięcia. Nawet jeśli miejscami ta książka jest już wtórna, to naprawdę warto doczekać na sam koniec, kiedy autor otrzymuje od swojego ukraińskiego kolegi "intelektualny wpierdol".
Pokaż mimo to2013-01-01
2006-01-01
2008-01-01
Ile przelomowych ksiazek mozna przeczytac w zyciu? Ile pamieta sie po latach? Bieguni sa odpowiedzia na te wszystkie patetyczne pytania. Ksiazka bliska kazdemu, ktory czuje sie nie miejscu, ciagle w zawieszeniu i w drodze (nawet jesli mialaby byc to tylko podroz mentalna). Legitymizuje wloczegostwo, bezdomnosc i zagubienie. Tokarczuk jest bardzo czula dla swoich bohaterow, a jednoczesnie nie nadopiekuncza. Co z zasadzie, oznacza tyle, ze ich dziwacznosc, kontrowersyjne decyzje traktujemy z poblazliwoscia i zarazem z szacunkiem. Takie sa ich wybory i nikomu nic do tego, nawet rodzinie. Fuck off.
No i mala techniczna sprawa, w tej ksiazce widac, ze Olga Tokarczuk musiala przesiedziec miesiac w bibliotece - szczegolowosc opowiadania "anatomicznego" robi wrazenie i zostaje w pamieci na lata. Serio.
Nic tylko czytac i wracac. A potem kupic choc na bilet na polskiego busa;)
Ile przelomowych ksiazek mozna przeczytac w zyciu? Ile pamieta sie po latach? Bieguni sa odpowiedzia na te wszystkie patetyczne pytania. Ksiazka bliska kazdemu, ktory czuje sie nie miejscu, ciagle w zawieszeniu i w drodze (nawet jesli mialaby byc to tylko podroz mentalna). Legitymizuje wloczegostwo, bezdomnosc i zagubienie. Tokarczuk jest bardzo czula dla swoich bohaterow,...
więcej mniej Pokaż mimo to2006-01-01
2013-01-01
Co za fraza, co za szalenstwo! W zasadzie pozycja obowiazkowa dla wszystkich liberalnych i konserwatywnych sztywniakow, ktorzy probuja ucznic rzeczywistosc jasna i jednoznaczna. Czym predzej trzeba ja dolaczyc do kanonu lektur szkolnych. Lamie reguly gry na wszystkich poziomach.
Co za fraza, co za szalenstwo! W zasadzie pozycja obowiazkowa dla wszystkich liberalnych i konserwatywnych sztywniakow, ktorzy probuja ucznic rzeczywistosc jasna i jednoznaczna. Czym predzej trzeba ja dolaczyc do kanonu lektur szkolnych. Lamie reguly gry na wszystkich poziomach.
Pokaż mimo to2009-01-01
2011-01-01
2013-01-01
2013-01-01
2013-01-01
Spory zawód, ale traktuję tę książkę jako napisaną "w międzyczasie", tuż przed kapitalną "Sońką". Ta cała poliamoryczna fabuła ma całkiem przyjemną konstrukcję, ale raczej na poziomie plotkarskim; zresztą, jak sam przyznał Karpowicz, jest to powieść środowiskowa. Dlatego całkiem miło czyta się ja z kluczem, jest w tym pewny element zabawy. Niby jest przewrotna, ale w sumie dość naiwna, jak większość ościowych bohaterów. Nie chcę nikogo zniechęcać, bo Ignacy ma tak owak tutaj dobrą frazę, ale wymagamy od niego więcej, i więcej! :)
Spory zawód, ale traktuję tę książkę jako napisaną "w międzyczasie", tuż przed kapitalną "Sońką". Ta cała poliamoryczna fabuła ma całkiem przyjemną konstrukcję, ale raczej na poziomie plotkarskim; zresztą, jak sam przyznał Karpowicz, jest to powieść środowiskowa. Dlatego całkiem miło czyta się ja z kluczem, jest w tym pewny element zabawy. Niby jest przewrotna, ale w sumie...
więcej Pokaż mimo to