-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać312
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2024-05-24
2024-05-17
Bohaterowie są już w czwartej klasie i tradycyjnie przedstawiciele tego rocznika ubierają szkolną choinkę. To piękne drzewko, a ozdoby są jeszcze piękniejsze. Niestety bardzo szybko wybucha pożar, w którym płonie choinka. Czy to był przypadek? Czy może trener Bombka ma z tym coś wspólnego?
To z kolei chyba mój ulubiony tom, ale ciężko mi wyjaśnić dlaczego. W każdym razie autorka trzyma poziom :D
Bohaterowie są już w czwartej klasie i tradycyjnie przedstawiciele tego rocznika ubierają szkolną choinkę. To piękne drzewko, a ozdoby są jeszcze piękniejsze. Niestety bardzo szybko wybucha pożar, w którym płonie choinka. Czy to był przypadek? Czy może trener Bombka ma z tym coś wspólnego?
To z kolei chyba mój ulubiony tom, ale ciężko mi wyjaśnić dlaczego. W każdym razie...
2024-05-10
Znany piłkarz Radosław Mieczyk pomaga w organizacji turnieju piłkarskiego dla szkół z rodzinnego miasteczka, żeby promować zdrowy tryb życia. Klasa Karola zgłasza się do niego i świetnie im idzie. Jednak po finałowym meczu okazuje się, że puchar Mieczyka został skradziony. Tylko przez kogo? Przez ambitnego i niemiłego Zenka? Przez przypadkowe dziecko? A może przez tajemniczą nową woźną, która niegdyś pracowała w służbie więziennej?
Moja córka jest zachwycona i na okrągło chce słuchać właśnie tej książki. Chyba podoba jej się "motywacyjna gadka", której trochę tam jest. Dodatkowo fabuła jak zawsze ciekawa i klucząca między różnymi tropami.
Znany piłkarz Radosław Mieczyk pomaga w organizacji turnieju piłkarskiego dla szkół z rodzinnego miasteczka, żeby promować zdrowy tryb życia. Klasa Karola zgłasza się do niego i świetnie im idzie. Jednak po finałowym meczu okazuje się, że puchar Mieczyka został skradziony. Tylko przez kogo? Przez ambitnego i niemiłego Zenka? Przez przypadkowe dziecko? A może przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-11
Karol, Kasia i Wojtek chodzą do jednej klasy (chyba 2?). Pewnego dnia po drodze do szkoły widzą dyrektora, któremu rozsypały się jakieś kartki. Chcą mu pomóc, jednak on ich przepędza. W szkole okazuje się, że ktoś ukradł szkolny skarb- manuskrypt Czesława Miłosza. Czy ma to coś wspólnego z dyrektorem Bębenkiem? Czy gotowanie i mocne brzmienia mogą do siebie pasować? Czy dzieci są w stanie szybciej połączyć fakty i rozwiązać zagadkę?
Tym razem wysłuchałam audiobooka. Nie jestem fanką lektora, ale fabuła jest ciekawa, wciągająca i sensowna. Dzieci robią tu głupot, żeby rozwiązać zagadkę, wszystko odbywa się w prawdopodobny sposób. Książka podobała się i mnie i córce, więc chyba śmiało można polecić młodym fanom kryminałów.
Karol, Kasia i Wojtek chodzą do jednej klasy (chyba 2?). Pewnego dnia po drodze do szkoły widzą dyrektora, któremu rozsypały się jakieś kartki. Chcą mu pomóc, jednak on ich przepędza. W szkole okazuje się, że ktoś ukradł szkolny skarb- manuskrypt Czesława Miłosza. Czy ma to coś wspólnego z dyrektorem Bębenkiem? Czy gotowanie i mocne brzmienia mogą do siebie pasować? Czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-23
Normalsi porwali dyrektor Krewnicką i cała szkoła dużo gorzej funkcjonuje. Główne bohaterki przy pomocy Cy'a wciąż prowadzą prywatne śledztwo. Docierają na strych i odnajdują nowe dowody. Dalej podejrzewają pannę Flapper, ale wygląda, że jest to afera znacznie wykraczająca poza Monster High i Salem.
Podobnie jak przy pierwszej części - u mnie mieszane uczucia (powoli się chyba przyzwyczajam), córka zachwycona. Zaraz zaczynamy ostatnią część, bo zagadka wciąż nie została rozwiązana.
Normalsi porwali dyrektor Krewnicką i cała szkoła dużo gorzej funkcjonuje. Główne bohaterki przy pomocy Cy'a wciąż prowadzą prywatne śledztwo. Docierają na strych i odnajdują nowe dowody. Dalej podejrzewają pannę Flapper, ale wygląda, że jest to afera znacznie wykraczająca poza Monster High i Salem.
Podobnie jak przy pierwszej części - u mnie mieszane uczucia (powoli się...
2024-04-25
W szkole Monster High zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Uczniowie wszędzie odnajdują przerażające laleczki, a przy wielu z nich wiadomości. Czy coś grozi uczniom? Kto za tym stoi? Czy Vanus, Robecca i Rochelle uratują szkołę po raz kolejny?
Ciężko mi pisać coś o tej książce. Dla mnie fabuła była ok, ale cała oprawa jest naiwna i trochę irytująca - przekształcone słowa, głupiutkie powiedzonka, zwracanie uwagi na ubiór i dekoracje... Z drugiej strony moja ośmiolatka była zachwycona i denerwowało ją tylko to, że historia nie skończyła się w tym tomie. Stąd średnia ocena.
Myślę, że młodszej młodzieży rzeczywiście może się to podobać i stanowi ciekawe uzupełnienie bajkowej serii.
W szkole Monster High zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Uczniowie wszędzie odnajdują przerażające laleczki, a przy wielu z nich wiadomości. Czy coś grozi uczniom? Kto za tym stoi? Czy Vanus, Robecca i Rochelle uratują szkołę po raz kolejny?
Ciężko mi pisać coś o tej książce. Dla mnie fabuła była ok, ale cała oprawa jest naiwna i trochę irytująca - przekształcone słowa,...
2024-05-23
Główny bohater budzi się w dziwnym miejscu i nie wie, gdzie jest ani kim jest. Powoli musi to odkryć. Znajduje osmalone kartki poradnika, dzięki którym domyśla się, że przeniósł się do równoległego wymiaru, co jest popularnym komercyjnym rozwiązaniem w jego świecie. Nie wszystko jednak jest jak w normalnym średniowieczu. Nasz bohater powoli odkrywa swoją tożsamość i historię. Jednocześnie odkrywa swoją wartość i wartość ludzi wokół.
Ta książka podobała mi się bardziej niż Warkocz, narracja była dużo sprawniejsza, a i bohater chyba ciekawszy. Nie była to lektura wybitna, ale czytało się bardzo szybko i dobrze. Ciekawie było wraz z bohaterem odkrywać jego prawdziwą historię.
Główny bohater budzi się w dziwnym miejscu i nie wie, gdzie jest ani kim jest. Powoli musi to odkryć. Znajduje osmalone kartki poradnika, dzięki którym domyśla się, że przeniósł się do równoległego wymiaru, co jest popularnym komercyjnym rozwiązaniem w jego świecie. Nie wszystko jednak jest jak w normalnym średniowieczu. Nasz bohater powoli odkrywa swoją tożsamość i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-08
Kot imieniem Rdzawy ma wyraźne ciągoty do lasu i polowań. Nie wystarcza mu wygodne życie u ludzi. Dlatego kiedy dostaje propozycję przyłączenia się do dzikich kotów, szybko z niej korzysta. Okazuje się, że na pobliskich terenach żyją cztery kocie klany, które rywalizują ze sobą, ale raz na miesiąc spotykają się na pokojowym zgromadzeniu. Poza tym czasem toczą ze sobą walki o teren i jedzenie. Rdzawy zostaje jednym z uczniów klanu Pioruna i otrzymuje imię Ognista Łapa (każdy uczeń to Łapa). Dość szybko odnajduje się wśród dzikich kotów, jednak odkrywa też pewne niepokojące wydarzenia. Ufa swojej intuicji, która najwyraźniej daleko go może zaprowadzić.
To nie jest jakaś wielka literatura. Postaci bywają nieco naiwne, a fabuła przewidywalna. Mimo to czyta się naprawdę przyjemnie. W książce jest mnóstwo akcji i właściwie nie ma momentu, żeby nic się nie działo. Wydaje mi się to dobrą lekturą rozrywkową, a jednocześnie przy dobrej zabawie można się uczyć ufać swojej intuicji i rozpoznawać prawdziwych przyjaciół.
Kot imieniem Rdzawy ma wyraźne ciągoty do lasu i polowań. Nie wystarcza mu wygodne życie u ludzi. Dlatego kiedy dostaje propozycję przyłączenia się do dzikich kotów, szybko z niej korzysta. Okazuje się, że na pobliskich terenach żyją cztery kocie klany, które rywalizują ze sobą, ale raz na miesiąc spotykają się na pokojowym zgromadzeniu. Poza tym czasem toczą ze sobą walki...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-13
Tym razem wracamy do Londynu, a przed Frances stoi wyzwanie, jakim jest urządzenie przyjęcia zaręczynowego. Matka i Rose wyjechały na tydzień do Paryża, więc co może pójść nie tak? No cóż, sam tytuł nam to mówi - pojawia się pierwsza żona narzeczonego. Przed domem Hazeltona w asyście inspektora Delaneya pojawia się młoda aktorka Irena Teskey podająca się za żonę George'a. Jest to niezwykle ciekawa osoba - aktorka, wielokrotnie porywana za młodu, córka z nieprawego łoża brata rosyjskiego cara (stąd asysta policji - rzuciła kamieniem w wielkiego księcia, a swojego kuzyna, by zwrócić jego uwagę). Hazelton stanowczo zaprzecza jakoby był mężem Ireny, przyznaje się jednak do znajomości (uratował ją kiedyś z rąk porywaczy) i postanawia pomóc. Dodatkowo do Frances zwraca się Alicia (ta sama, z którą zdradzał ją zmarły mąż) z prośbą o wsparcie debiutu córki, gdyż sama zostanie prawdopodobnie karnie wysłana na wieś przez męża (ze względu na romanse, w które się wikłała i że wyszły na jaw). Frances zajmuje się tym niemal zawodowo, więc zgadza się pomóc. Ale "żona narzeczonego" i debiut młodej dziewczyny to nie jedyne jej problemy. Niestety panna Teskey zostaje uduszona w ogrodzie lady Harleigh, a ona i jej narzeczony zostają pierwszymi podejrzanymi. Jak najłatwiej zdjąć z siebie podejrzenia? Oczywiście wykrywając prawdziwego sprawcę!
Wracamy do świata londyńskiej śmietanki - świata plotek i skandali, gdzie większość relacji międzyludzkich zależy od tego, co inni powiedzą. Dodatkowym smaczkiem okazuje się tajemnica (skandal?) sprzed lat, która stanowi drogę do rozwiązania współczesnej zagadki. Autorka w cudowny sposób przedstawia nam świat wiktoriańskiej Anglii, dodając mu smaczków i pikanterii. Podobało mi się też, że ciotka Hetty dostała nieco większą rolę i należną nagrodę od życia.
Tym razem wracamy do Londynu, a przed Frances stoi wyzwanie, jakim jest urządzenie przyjęcia zaręczynowego. Matka i Rose wyjechały na tydzień do Paryża, więc co może pójść nie tak? No cóż, sam tytuł nam to mówi - pojawia się pierwsza żona narzeczonego. Przed domem Hazeltona w asyście inspektora Delaneya pojawia się młoda aktorka Irena Teskey podająca się za żonę George'a....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-08
Okazuje się, że Lily zaszła w ciążę i w związku z tym wypadałoby przyspieszyć jej ślub z Leo, żeby nie prowokować plotek (słusznych zresztą). Młodzi myślą nawet o ucieczce i tajemnym ślubie, ale Frances robi wszystko, by temu zapobiec i przy wsparciu George'a postanawia zorganizować ślub w ciągu tygodnia w majątku wiejskim brata Hazeltona. Ślub ma być tylko dla najbliższych, więc nie jest niczym dziwnym. Dziwne są za to rzeczy, które zaczynają się dziać po przybyciu gości. Zarządca spada z konia (twierdzi, że coś go zrzuciło), jeden z lokajów umiera zatruty, a goście obrywają strzałami i spadają ze schodów. Oczywiście Frances nie może odpuścić (w dodatku musi zadbać o siostrę i jej ślub!), więc stara się rozwiązać zagadkę. Tym bardziej, że wypadki mogą nie być wypadkami, ale grozić jej tajnemu narzeczonemu.
Uroczo napisana opowieść, pełna humoru, ciepła i klasy. Dobre maniery po prostu wyciekają z książki i dzieje się to w naprawdę przeuroczy sposób. Jednocześnie treść jest niezwykle postępowa, biorąc pod uwagę osobowość i działania samej lady Harleigh.
Polecam każdemu fanowi serii, fanowi Jane Austen, fanowi lekkich kryminałów i fanowi dobrych książek.
Okazuje się, że Lily zaszła w ciążę i w związku z tym wypadałoby przyspieszyć jej ślub z Leo, żeby nie prowokować plotek (słusznych zresztą). Młodzi myślą nawet o ucieczce i tajemnym ślubie, ale Frances robi wszystko, by temu zapobiec i przy wsparciu George'a postanawia zorganizować ślub w ciągu tygodnia w majątku wiejskim brata Hazeltona. Ślub ma być tylko dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-04
Ziemski pisarz Reinah przybywa na sztuczną planetę Paradyzję, żeby napisać o niej książkę/reportaż. Planeta jest sztucznym tworem złożonym z segmentów połączonych w pierścień. Mieszkańcy żyją tam pod kontrolą służb porządkowych w idealnie równym społeczeństwie. O przydziale pracy decyduje między innymi poziom SC, a surowce zdobywane są na niegościnnej pobliskiej planecie Tartar. Pracują tam przestępcy i ci, którzy mają najniższy poziom SC. Paradyzja jest mocno odizolowana i na Ziemi krążą o niej różne plotki, bo bardzo ciężko się tam dostać. Reinah ma poznać prawdę o planecie i jej społeczności oraz zawieźć ją na Ziemię.
Łatwo można się domyślić, że nic nie jest tak idealne, jak się wydaje. Ludzie dostają dodatnie i ujemne punkty, które mają wpływ na ich dalsze życie. Jedynym sposobem utrwalania wiedzy są audiozapisy. Ściany są przez większość czasu przezroczyste, a drzwi blokowane podczas ciszy nocnej... Ale to nawet nie jest połowa sekretów Paradyzji.
Zajdel świetnie wplata w konwencję science fiction psychologiczne spojrzenie na totalitarne społeczeństwo. Książka jest napisana ciekawie, język jest prosty do przyswojenia, a wspomniane siły fizyczne są przywołane w ten sposób, że aż chce się więcej o nich dowiedzieć. To naprawdę dobra, dająca do myślenia książka.
Ziemski pisarz Reinah przybywa na sztuczną planetę Paradyzję, żeby napisać o niej książkę/reportaż. Planeta jest sztucznym tworem złożonym z segmentów połączonych w pierścień. Mieszkańcy żyją tam pod kontrolą służb porządkowych w idealnie równym społeczeństwie. O przydziale pracy decyduje między innymi poziom SC, a surowce zdobywane są na niegościnnej pobliskiej planecie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-01
Hermoso Madrid Iven jest świetnym, znanym szefem kuchni w superznanej restauracji. Początkowo dostajemy porcję codzienności kucharza - zakupy, szykowanie posiłków, kontrola urzędowa, codzienne kryzysy. Później jednak w wyniku nieporozumienia, niedopatrzenia, a może specjalnego zamienienia ginie szef mafii jedzący w restauracji, a Hermoso musi uciekać jako oskarżony o morderstwo. Wystawiono za nim list gończy, więc nigdzie nie udaje mu się zagrzać miejsca. Trafia do różnych restauracji i knajp, gdzie pracuje przez jakiś czas i poznaje nowych ludzi. Jego droga prowadzi jednak do odkrycia międzygalaktycznego spisku związanego z nie do końca zdrowym odżywianiem.
Pierwsze 30-40% książki nieco mnie wymęczyło. Nie wiem, czy było po prostu słabsze, czy ja bardziej zmęczona, ale jakoś nie chciało mi się tego czytać. Później jednak akcja zaczęła się rozkręcać. Były momenty naprawdę ciekawe, humorystyczne i emocjonujące. Język książki pasuje do jej narratora czyli Hermoso.
Nie rozumiem tylko wyboru tytułu, bo Grillbar Galaktyka jest jedynie jednym z przystanków na drodze kucharza.
Hermoso Madrid Iven jest świetnym, znanym szefem kuchni w superznanej restauracji. Początkowo dostajemy porcję codzienności kucharza - zakupy, szykowanie posiłków, kontrola urzędowa, codzienne kryzysy. Później jednak w wyniku nieporozumienia, niedopatrzenia, a może specjalnego zamienienia ginie szef mafii jedzący w restauracji, a Hermoso musi uciekać jako oskarżony o...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-26
Tomek to rezolutny młody łobuz. Jak to nastoletni chłopiec ma wiele głupich pomysłów, interesuje się zabawą, rozbójnictwem i niepracowaniem. Razem z przyjaciółmi przeżywa wiele różnych przygód, z których część jest naprawdę niebezpieczna (jak wyjście na cmentarz i spotkanie z pół-Indianinem Joe, wycieczka po pieczarach, poszukiwanie skarbu zbójców).
Wiem, że miałam tę książkę jako lekturę w szkole podstawowej, ale pamiętam z niej tylko imiona dwóch bohaterów i sytuację z malowaniem płotu. Reszty zupełnie nie kojarzyłam. Oczywiście realia opisane w książce są zupełnie niewyobrażalne dla dzisiejszych dzieci - może dlatego książka nie przemówiła do mnie w szkole. Jednak teraz okazała się całkiem przyjemna, gdy można na nią spojrzeć z pewnej perspektywy. Słuchałam audiobooka w czasie spacerów i uważam, że był to dobrze wykorzystany czas.
Tomek to rezolutny młody łobuz. Jak to nastoletni chłopiec ma wiele głupich pomysłów, interesuje się zabawą, rozbójnictwem i niepracowaniem. Razem z przyjaciółmi przeżywa wiele różnych przygód, z których część jest naprawdę niebezpieczna (jak wyjście na cmentarz i spotkanie z pół-Indianinem Joe, wycieczka po pieczarach, poszukiwanie skarbu zbójców).
Wiem, że miałam tę...
2024-04-27
Para młodych detektywów odkrywa, że są... bezrobotni. Taki stan nie trwa jednak długo - Tiril odnajduje w gazecie informację o kradzieży furgonetki, a Oliver nie czuje zapachu drożdży. Okazuje się, że piekarzowi z miasteczka ukradziona 370kg drożdży. Młodzi detektywi wraz z wiernym psem Ottonem ruszają śladem drożdży i furgonetki. Dzieci odkrywają kolejne kradzieże i usilnie myślą, jak połączyć fakty.
Tiril i Oliver to zgrany duet, a Otto ubarwia biuro detektywistyczne. Opowieść jest krótka, ale pełna akcji i ciekawa. Na pewno też prawdopodobna.
Myślę, że to dobra propozycja dla młodych miłośników kryminałów - duża czcionka, dużo ładnych obrazków (styl odpowiada mi dużo bardziej niż przy Lassem i Mai) oraz "posłowie Ottona" na pewno zachęcą do lektury.
Para młodych detektywów odkrywa, że są... bezrobotni. Taki stan nie trwa jednak długo - Tiril odnajduje w gazecie informację o kradzieży furgonetki, a Oliver nie czuje zapachu drożdży. Okazuje się, że piekarzowi z miasteczka ukradziona 370kg drożdży. Młodzi detektywi wraz z wiernym psem Ottonem ruszają śladem drożdży i furgonetki. Dzieci odkrywają kolejne kradzieże i...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-13
"Supercepcja" to opowieść o trójce dzieci, które mają niezwykle wyczulone zmysły. Julka - dotyk, Klara -słuch, a Tymon - smak. Dzieci poznają się przez przypadek, gdy mamy dziewcząt spotykają się w galerii handlowej, a później postanawiają zaprosić też mamę Tymona. Kobiety poznały się 11 lat wcześniej na zajęciach szkoły rodzenia i dopiero po latach ponownie się zobaczyły. Oczywiście okazuje się, że jedna z nich ma problemy i to ich dzieci wpadają na pomysł, jak je rozwiązać. Bohaterowie proszą o pomoc, ale gdy nie przynosi to oczekiwanych skutków, próbują własnych sił. Co oczywiście okazuje się dość niebezpieczne.
Mimo "dziwnego" początku, c do którego nie byłam przekonana, stwierdzam, że książka jest naprawdę fajna - ciekawa, dobrze napisana i wciągająca. Wysłuchałam audiobooka nagranego we współpracy z woblinkiem i uroku dodają jeszcze dźwięki (muzyka, efekty dźwiękowe). Pod koniec nawet autorka uchyla rąbka tajemnicy, czemu dzieci mają swoje niezwykłe zdolności, co zachęca do poznania kolejnych części. Bohaterowie są ciekawi i prawdziwi - żadne z nich nie jest kryształowe, każde ma "swoje za uszami", ale właśnie dzięki temu łatwo jest ich polubić i im kibicować.
"Supercepcja" to opowieść o trójce dzieci, które mają niezwykle wyczulone zmysły. Julka - dotyk, Klara -słuch, a Tymon - smak. Dzieci poznają się przez przypadek, gdy mamy dziewcząt spotykają się w galerii handlowej, a później postanawiają zaprosić też mamę Tymona. Kobiety poznały się 11 lat wcześniej na zajęciach szkoły rodzenia i dopiero po latach ponownie się zobaczyły....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-11
Dziewczyna zwana Warkocz ma zwyczajne i proste życie - pracuje jako pomywaczka i codziennie szuka okazji i pomysłów, by smacznie wykarmić biedną rodzinę. Pewnego dnia jej ukochany, syn lorda opuszcza Wyspę i już nie wraca. Okazuje się, że został porwany przez Czarodziejkę, a lord znalazł sobie nowego dziedzica i nie przejął się stratą syna.
Przejęła się za to Warkocz. Mimo trudności postanawia wyruszyć na poszukiwania ukochanego Charliego. Nielegalnie opuszcza Wyspę i w wyniku pewnych wypadków ląduje na statku piratów. Chce z niego uciec, ale postanawia zostać i pomóc załodze z ich problemami, trochę mając nadzieję, że oni też pomogą jej.
Ciekawym elementem świata jest struktura morza. Morza złożone są z zarodników (wyobrażam je sobie jako małe kryształki) spadających z księżyców. Każdy kolor zarodników ma inne właściwości, ale wszystkie uaktywniają się po kontakcie z wodą. Oczywiście potrafi to być dość niebezpieczne, więc nietrudno się domyślić, że Warkocz będzie musiała obcować z zarodnikami, żeby dopełnić swojej misji.
Średnio podobała mi się narracja prowadzona z perspektywy czasu przez jednego z wydawałoby się pobocznych bohaterów. Narracja była trochę baśniowa, a trochę nie. Było to dla mnie dziwne i nie do końca pasowały mi niektóre elementy.
Historia sama w sobie była dość ciekawa, ale spotkanie z Czarodziejką mnie rozczarowało.
Po tej powieści raczej nie zostanę fanką Sandersona, ale też nie zniechęcam się zupełnie i myślę, że kiedyś jeszcze spróbuję coś jego przeczytać.
Dziewczyna zwana Warkocz ma zwyczajne i proste życie - pracuje jako pomywaczka i codziennie szuka okazji i pomysłów, by smacznie wykarmić biedną rodzinę. Pewnego dnia jej ukochany, syn lorda opuszcza Wyspę i już nie wraca. Okazuje się, że został porwany przez Czarodziejkę, a lord znalazł sobie nowego dziedzica i nie przejął się stratą syna.
Przejęła się za to Warkocz. Mimo...
2024-04-07
Zbiór opowiadań wydanych przed stworzeniem Świata Dysku, choć już widać pewne elementy, które później zostały rozwinięte. Większość opowiadań jest ciekawa i pełna przewrotnego, ironicznego, inteligentnego humoru, z którego znany jest Pratchett. Czytało się bardzo przyjemnie, choć zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze może to być zasługa sentymentu do autora.
Książka na pewno do polecenia dla fanów. Dla tych co nie znają Pratchetta - jest to mnie fantastyczna wersja jego opowieści, która może pozwolić łagodnie wdrożyć się w jego świat i styl.
Zbiór opowiadań wydanych przed stworzeniem Świata Dysku, choć już widać pewne elementy, które później zostały rozwinięte. Większość opowiadań jest ciekawa i pełna przewrotnego, ironicznego, inteligentnego humoru, z którego znany jest Pratchett. Czytało się bardzo przyjemnie, choć zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze może to być zasługa sentymentu do autora.
Książka na...
2024-03-31
Ewa Tyszowska jest szesnastolatką wychowywaną w międzywojennej Warszawie przez ojca (lekarza chorób zakaźnych) i ciocię (właściwie gosposię). Nie przelewa im się, ale bardzo dbają o siebie nawzajem. Ojciec Ewci dostaje propozycję wyjazdu do Chin i badania tam cholery, a córka bardzo dojrzale każe mu jechać i zostaje w Warszawie pod opieką sąsiadki, pani Szubartowej. A to dopiero początek przygód, bo Ewa nie umie usiedzieć spokojnie. Bardzo szybko przenosi się do Zawickich - przeuroczej pani, którą Tyszowski niegdyś wyleczył i jej niezwykłego syna malarza. Ewa i Jerzy szybko się dogadują i w atmosferze przekomarzanek pomagają sobie wzajemnie.
To niezwykle ciepła i pełna humoru powieść. Przy niektórych dialogach Ewci i Jerzego nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, tak były urocze. Książka pokazuje, że nie trzeba być dorosłym i poważnym, by mieć złote serce i pomagać ludziom. Uczy też, że nie należy oceniać po okładce. Mam wrażenie, że szaleństw było w niej mało, ale uważam, że była naprawdę świetna. Potrzebujemy takich pisarzy jak Makuszyński, żeby osłodzić sobie trochę rzeczywistość. Dodatkowym atutem był lektor audiobooka - Wojciech Malajkat, którego interpretacja pozwoliła zapaść się w świat międzywojennej Warszawy.
Ewa Tyszowska jest szesnastolatką wychowywaną w międzywojennej Warszawie przez ojca (lekarza chorób zakaźnych) i ciocię (właściwie gosposię). Nie przelewa im się, ale bardzo dbają o siebie nawzajem. Ojciec Ewci dostaje propozycję wyjazdu do Chin i badania tam cholery, a córka bardzo dojrzale każe mu jechać i zostaje w Warszawie pod opieką sąsiadki, pani Szubartowej. A to...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-28
To baśniowa opowieść, w której najmłodsza z trzech księżniczek musi zabić księcia. Tak, wszystko się zgadza ;) Królestwa Portowe leży między dwoma potężnymi państwami i jedyną jego szansą na przetrwanie jest wydanie księżniczki za mąż za księcia Królestwa Północnego. Najstarsza z sióstr umiera niedługo po ślubie, więc średnia księżniczka zostaje drugą żoną księcia. Najmłodsza zostaje wysłana do klasztoru, żeby przypadkiem jej ewentualne dziecko nie pokrzyżowało planów politycznych. Kania po paru latach zachodzi w ciążę, jednak nie jest szczęśliwa z mężem. Po latach zwierza się młodszej siostrze, że mąż jest wobec niej okrutny i Marra postanawia uratować siostrę. Nie może tak po prostu pozbyć się księcia, bo chroni go potężne błogosławieństwo matki chrzestnej. Ucieka się więc do metod magicznych i prosi o pomoc pożegnuchę, która zleca jej niewykonalne zadania, zanim zgodzi się pomóc.
To rzeczywiście w pewnych aspektach brzmi jak typowa baśń. W innych jednak powieść jest czymś zupełnie od baśni różnym. Bardzo podoba mi się idea pożegnuchy (i w ogóle samo słowo), zaciekawił mnie płaszcz z pokrzyw i kościany pies, ale... właściwie nie miały one większego znaczenia dla fabuły, co zaniżyło moją ocenę, bo uważam to za zmarnowany potencjał. Główna bohaterka Marra ma trzydzieści lat, ale bardzo łatwo jest o tym zapomnieć, bo zachowuje się jak nastolatka. Jest to prawdopodobne psychologicznie, ale jakoś tak dziwnie się czyta.
Ogólnie książka jest ciekawa, nie brakuje w niej akcji i ciekawych wątków. Jest interesującym spojrzeniem na baśniowość. Dla mnie brakuje jednak "tego czegoś", bo powieść poza tym ma właściwie wszystko, żeby urzekać a nie robi tego.
To baśniowa opowieść, w której najmłodsza z trzech księżniczek musi zabić księcia. Tak, wszystko się zgadza ;) Królestwa Portowe leży między dwoma potężnymi państwami i jedyną jego szansą na przetrwanie jest wydanie księżniczki za mąż za księcia Królestwa Północnego. Najstarsza z sióstr umiera niedługo po ślubie, więc średnia księżniczka zostaje drugą żoną księcia....
więcej mniej Pokaż mimo to
Klasa Karola wybiera się na kilkudniową wycieczkę do gospodarstwa agroturystycznego. W drodze autokar się psuje i kierowca Ogórek musi zostać razem z klasą na miejscu. Nie jest zachwycony, a w dodatku Morela (pies właścicielki gospodarstwa) wydaje się za nim nie przepadać i obsikuje mu torbę. Wieczorem pies znika. Dzieciaki podejrzewają kierowcę, ale nie mają żadnych dowodów. Trochę się krygują, ale bardzo chcą pomóc psu. Czy się uda?
Tu dzieci już zaczynają robić niekoniecznie mądre rzeczy. Autorka jednak szybko pokazuje tego konsekwencje. Nasi bohaterowie są zresztą dość wyważeni i bardzo uważają, żeby nikogo nie oskarżyć bezpodstawnie (nie tylko kierowcy, w tle jest jeszcze jedna zagadka). Słucha się bardzo przyjemnie i jak zawsze ciekawie.
Klasa Karola wybiera się na kilkudniową wycieczkę do gospodarstwa agroturystycznego. W drodze autokar się psuje i kierowca Ogórek musi zostać razem z klasą na miejscu. Nie jest zachwycony, a w dodatku Morela (pies właścicielki gospodarstwa) wydaje się za nim nie przepadać i obsikuje mu torbę. Wieczorem pies znika. Dzieciaki podejrzewają kierowcę, ale nie mają żadnych...
więcej Pokaż mimo to