-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
Musze zwrócić autorce honor, ponieważ tym razem historia bardzo mi się podobała. Nie była spektakularna czy rewelacyjna, ale miała w sobie przysłowiowe "coś". Moje uwagi skupiają się głównie na tym, że nie toleruję przykrych zakończeń, a wręcz wystrzegam się ich jak wody... Nie powiem, że nie lubiłam bohaterów, bo chyba nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło mieć niechęci do głównych bohaterów, ale moje uczucia do nich były czasem mieszane i nie równały się z tymi jakie towarzyszyły mi przy "Igrzyskach Śmierci".
No i właśnie... Talking about Hunger Games, stwierdzam, że historia Katniss i Tris NIE MA ze sobą nic wspólnego!
Moja ocena to 7/10 i uważam, że książka jest jej warta, poza tym skłania do refleksji jak plany na przyszłość w ciągu jednego dnia potrafią obrócić się w proch (dosłownie). Nigdy nie wiemy co może zdarzyć się za kilka minut, a szkoda ;(
Musze zwrócić autorce honor, ponieważ tym razem historia bardzo mi się podobała. Nie była spektakularna czy rewelacyjna, ale miała w sobie przysłowiowe "coś". Moje uwagi skupiają się głównie na tym, że nie toleruję przykrych zakończeń, a wręcz wystrzegam się ich jak wody... Nie powiem, że nie lubiłam bohaterów, bo chyba nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło mieć niechęci do...
więcej mniej Pokaż mimo toZawsze mogło być gorzej, ale mój komentarz do "Zbuntowanej" będzie krótki: Oby reżyser filmu zmienił fabułę... xD
Zawsze mogło być gorzej, ale mój komentarz do "Zbuntowanej" będzie krótki: Oby reżyser filmu zmienił fabułę... xD
Pokaż mimo to
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam po "Miasto kości", a potem przeczytałam całą serię "The Infernal Devices" i już nie mogłam pokochać innej pisarki. A wracając do "Miasta niebiańskiego ognia"... uczucia, które towarzyszyły mi czytającej te książkę to przede wszystkim: strach, niezaspokojona ciekawość co stanie się dalej oraz nieodparta chęć spojrzenia na ostatnią stronę, aby mieć pewność czy Clary i Jace'owi będzie pisane być razem i czy wszyscy z bohaterów przeżyją ostateczną walkę. (Btw - nie spojrzałam :D) Tak czy owak moge wam zdradzić, że niestety nie wszyscy przeżyją...
Sam świat Nocnych Łowców zaintrygował mnie jak żaden inny z czytanej przeze mnie książki. Dlatego też patrzcie na to: http://www.cassandraclare.com/ i wejdzcie w zakładkę "the shadowhunter chronicles" i patrzcie ile Cassandra ma w zanadrzu opowieści o Nocnych Łowcach! Uwielbiam ją i polecam gorąco wszystkie jej nowele, a w szczególności "Dary Anioł" i ich kluczową, ostatnią część <3
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam...
więcej Pokaż mimo to