-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
Smutek w sercu długo pozostanie po skończeniu "Gwiazd naszych wina", ale nie dlatego, że żałuję przeczytania - dlatego, że ta piękna historia nie może obejść się bez łez.
No chyba, że ktoś jest z kamienia i nie ruszają go realistyczne problemy, które mogą dotknąć każdego z nas, lecz nie wszystkich spotka rak i nie wszyscy posmakują prawdziwej, bezinteresownej miłości...
Smutek w sercu długo pozostanie po skończeniu "Gwiazd naszych wina", ale nie dlatego, że żałuję przeczytania - dlatego, że ta piękna historia nie może obejść się bez łez.
No chyba, że ktoś jest z kamienia i nie ruszają go realistyczne problemy, które mogą dotknąć każdego z nas, lecz nie wszystkich spotka rak i nie wszyscy posmakują prawdziwej, bezinteresownej...
2014-07-08
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam po "Miasto kości", a potem przeczytałam całą serię "The Infernal Devices" i już nie mogłam pokochać innej pisarki. A wracając do "Miasta niebiańskiego ognia"... uczucia, które towarzyszyły mi czytającej te książkę to przede wszystkim: strach, niezaspokojona ciekawość co stanie się dalej oraz nieodparta chęć spojrzenia na ostatnią stronę, aby mieć pewność czy Clary i Jace'owi będzie pisane być razem i czy wszyscy z bohaterów przeżyją ostateczną walkę. (Btw - nie spojrzałam :D) Tak czy owak moge wam zdradzić, że niestety nie wszyscy przeżyją...
Sam świat Nocnych Łowców zaintrygował mnie jak żaden inny z czytanej przeze mnie książki. Dlatego też patrzcie na to: http://www.cassandraclare.com/ i wejdzcie w zakładkę "the shadowhunter chronicles" i patrzcie ile Cassandra ma w zanadrzu opowieści o Nocnych Łowcach! Uwielbiam ją i polecam gorąco wszystkie jej nowele, a w szczególności "Dary Anioł" i ich kluczową, ostatnią część <3
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Genialna, bardzo chwytająca za serce... Nie jestem typem osoby, która ujawnia całemu światu swoje uczucia i płacze kiedy ma na to ochotę. W gruncie rzeczy tylko literatura - tak piękna jak "Pamiętnik" - sprawia, że pozwalam sobie na uronienie łez.
A ta miłość? Spełnienie wszystkich snów małych dziewczynek, wydoroślałych nastolatek i wszystkich kobiet, także moich snów. Allie i Noah byli sobie po prostu przeznaczeni - nie ma innego słowa, które może opisać ich relację. Udawało im się nawet przezwyciężyć własne ułomności i chorobę, zabierającą pamięć ludziom w starszym wieku.
Książka, a może bardziej "dzieło", Sparksa opowiada też o tym, że prawdziwe uczucie nie przeminie z czasem, nigdy się nie wypali. Ale uświadamia nam również jak krótkie jest życie człowieka, więc trzeba je przeżyć najlepiej jak tylko się da, aby pod koniec móc powiedzieć: "Niczego nie żałuję"
Polecam ;)
Genialna, bardzo chwytająca za serce... Nie jestem typem osoby, która ujawnia całemu światu swoje uczucia i płacze kiedy ma na to ochotę. W gruncie rzeczy tylko literatura - tak piękna jak "Pamiętnik" - sprawia, że pozwalam sobie na uronienie łez.
A ta miłość? Spełnienie wszystkich snów małych dziewczynek, wydoroślałych nastolatek i wszystkich kobiet, także moich snów....
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam po "Miasto kości", a potem przeczytałam całą serię "The Infernal Devices" i już nie mogłam pokochać innej pisarki. A wracając do "Miasta niebiańskiego ognia"... uczucia, które towarzyszyły mi czytającej te książkę to przede wszystkim: strach, niezaspokojona ciekawość co stanie się dalej oraz nieodparta chęć spojrzenia na ostatnią stronę, aby mieć pewność czy Clary i Jace'owi będzie pisane być razem i czy wszyscy z bohaterów przeżyją ostateczną walkę. (Btw - nie spojrzałam :D) Tak czy owak moge wam zdradzić, że niestety nie wszyscy przeżyją...
Sam świat Nocnych Łowców zaintrygował mnie jak żaden inny z czytanej przeze mnie książki. Dlatego też patrzcie na to: http://www.cassandraclare.com/ i wejdzcie w zakładkę "the shadowhunter chronicles" i patrzcie ile Cassandra ma w zanadrzu opowieści o Nocnych Łowcach! Uwielbiam ją i polecam gorąco wszystkie jej nowele, a w szczególności "Dary Anioł" i ich kluczową, ostatnią część <3
Tak... nie poczekałam na tłumaczenie, ale i tak naczekałam się już bardzo, bardzo długo na ukazanie się w ogóle ostatniej części "The Mortal Instruments". Nawet jeśli niektóre słowa były niezrozumiałe, to nie żałuję, że wystartowałam z tą lekturą tak szybko ;) Wciągająca, piękna, romantyczna, po prostu wspaniała. Cassandra Clare jest moją ulubioną autorką od kiedy sięgnełam...
więcej Pokaż mimo to