-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać413
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Koszmar. Mimo, że lubię pozycję z półki "spod znaku 50 twarzy Grey'a" to tej pozycji po prostu nie mogę przeboleć. Żałuję po prostu zmarnowanego czasu.
Główna bohaterka, Elle, jest w teorii, przykładną i poukładaną pracownicą galerii sztuki, której przeczy już na pierwszych stronach książki. Potem jest coraz gorzej. Elle jest niezwykle niezdecydowana, co chwilę pokazuje swoje tchórzostwo i strach przed jakimikolwiek uczuciami. Postać po prostu okropna! Nie mogę przypomnieć sobie bohatera, który równie mocno by mnie irytował!
Jednak niezaprzeczalnym plusem (i chyba jedynym) książki jest Gabe - ucieleśnienie moich marzeń. Wytatuowany mężczyzna, z wrażliwą duszą, który zdecydował się zaopiekować naszą, niezasługująca na to, Elle.
Książkę oceniam na 2/10. Całość jest przewidywalna i płytka, jednak co najważniejsze - nudna! Historia ta ciągnie się w nieskończoność, czytając o niej nie marzyłam o niczym innym jak tylko skończyć i rzucić tą pozycję w najciemniejszy kąt mojej biblioteczki. Wydaje mi się, że pozostanie tam ona na naprawdę długo - nie polecam.
Koszmar. Mimo, że lubię pozycję z półki "spod znaku 50 twarzy Grey'a" to tej pozycji po prostu nie mogę przeboleć. Żałuję po prostu zmarnowanego czasu.
Główna bohaterka, Elle, jest w teorii, przykładną i poukładaną pracownicą galerii sztuki, której przeczy już na pierwszych stronach książki. Potem jest coraz gorzej. Elle jest niezwykle niezdecydowana, co chwilę pokazuje...
Jeśli szukasz powieści pełnej polotu i rozważań nad celem i sensem ludzkiego istnienia to źle, czytelniku, trafiłeś.
"Blask księżyca" to książka na nudny, niedzielny wieczór, w który poczujesz chęć zagłębienia się w niezwykły świat wilkołaków.
Mimo, że książka jest przewidywalna, momentami bywa nudna to czyta się ją niewytłumaczalnie dobrze.
Polecam także sięgnąć po pozostałe części, które, ku mojemu zaskoczeniu napisane są w bardzo ciekawy sposób - z punktu widzenia innych postaci.
Jeśli szukasz powieści pełnej polotu i rozważań nad celem i sensem ludzkiego istnienia to źle, czytelniku, trafiłeś.
"Blask księżyca" to książka na nudny, niedzielny wieczór, w który poczujesz chęć zagłębienia się w niezwykły świat wilkołaków.
Mimo, że książka jest przewidywalna, momentami bywa nudna to czyta się ją niewytłumaczalnie dobrze.
Polecam także sięgnąć po...
Za czytanie zabierałam się kilka razy. Po prostu nie mogłam przebrnąć przez początek. jednak po namowie siostry o ciekawym zakończeniu, spróbowałam kolejny raz i nie zawiodłam się.
Mimo tego, że tytuł sugeruje nam co zdarzy się już za chwilę to książka przypadła mi do gustu. Nie brakuje w niej ciekawych zwrotów akacji i trzymających w napięciu momentów.
Ogólnie - plus.
Za czytanie zabierałam się kilka razy. Po prostu nie mogłam przebrnąć przez początek. jednak po namowie siostry o ciekawym zakończeniu, spróbowałam kolejny raz i nie zawiodłam się.
Mimo tego, że tytuł sugeruje nam co zdarzy się już za chwilę to książka przypadła mi do gustu. Nie brakuje w niej ciekawych zwrotów akacji i trzymających w napięciu momentów.
Ogólnie - plus.
Najlepsza. Przynajmniej z czterech cześci jakie czytałam. Świat miłosnego trójkąta jest ciekawy, a tajemnicze zjawiska nie stają się monotonne.
Polecam.
Najlepsza. Przynajmniej z czterech cześci jakie czytałam. Świat miłosnego trójkąta jest ciekawy, a tajemnicze zjawiska nie stają się monotonne.
Polecam.
Książka całkowicie inna od pierwszej części. Brakowało mi w niej jakiejś magii mimo to oceniam wysoko, gdyż i tak należy do najlepszych pozycji z półki "spod znaku 50 Twarzy Grey'a".
Sed, wokalista Sinnersów, odnajduje swoją Jessice ,którą dopadły problemy. Odtąd stanie się jej aniołem stróżem, przypominając jej o gorącym uczuciu jakim dawniej się darzyli - na swój sposób.
Myślę, że nie ma sensu rozpisywać się o fabule książki. Jest ona po prostu dobra! Polecam, zwłaszcza dla osób, które marzą aby właśnie na backstag'u znaleźć swoją miłość.
Książka całkowicie inna od pierwszej części. Brakowało mi w niej jakiejś magii mimo to oceniam wysoko, gdyż i tak należy do najlepszych pozycji z półki "spod znaku 50 Twarzy Grey'a".
więcej Pokaż mimo toSed, wokalista Sinnersów, odnajduje swoją Jessice ,którą dopadły problemy. Odtąd stanie się jej aniołem stróżem, przypominając jej o gorącym uczuciu jakim dawniej się darzyli - na swój...