-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
Historia o tym, że każdy ma gębę, czasem stwarzając ją samemu, czasem przypisaną przez innych, a czasem wykreowaną przez doświadczenie życiowe. Jakakolwiek gęba by nie była, nikt przed nią nie ucieknie, więc nie pozostaje nic, tylko żyć z gębami w zgodzie.
Historia o tym, że każdy ma gębę, czasem stwarzając ją samemu, czasem przypisaną przez innych, a czasem wykreowaną przez doświadczenie życiowe. Jakakolwiek gęba by nie była, nikt przed nią nie ucieknie, więc nie pozostaje nic, tylko żyć z gębami w zgodzie.
Pokaż mimo toNie ocenia się książki po okładce ani po pierwszych trzech rozdziałach. Na pojawienie się Dymitra Prokoficza Razumichina warto poczekać, bo wnosi on do fabuły świeżość, dokładnie taką, jakiej potrzebowałam, by przetrwać w tym bagnie zgnilizny moralnej.
Nie ocenia się książki po okładce ani po pierwszych trzech rozdziałach. Na pojawienie się Dymitra Prokoficza Razumichina warto poczekać, bo wnosi on do fabuły świeżość, dokładnie taką, jakiej potrzebowałam, by przetrwać w tym bagnie zgnilizny moralnej.
Pokaż mimo to
Jakby powiedziała Anusia Borzobohata-Krasieńska: czytelnik pogrążon.
Jakby powiedziała Anusia Borzobohata-Krasieńska: czytelnik pogrążon.
Pokaż mimo to