-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Biblioteczka
2016-04-27
2016-03-28
2016-02-27
Nigdy nie lubiłam stylu pani Hunter, ale nie mogłam się powstrzymać i sięgnęłam po kontynuację Wodospadów Cieni. Główna zmiana po kameleonce autorka zaczęła pisać o wampirzycy. To plus Della jest niezwykle złożoną postacią o której przyjemnie się czyta, ale znosić taką na co dzień to nie tylko szału by można dostać, ale i trwale zwariować. Dziewczyna na dodatek straciła niedawno swojego kuzyna, jedyną osobę z rodziny która ją akceptowała i pomogła przejść przemianę. I obwinia się o jego śmierć. Jest w trudnej sytuacji ponieważ próbuje pomóc JBF prowadzić śledztwo związane z morderstwami, wyjątkowo krwawymi. Do tego kłopoty ze zdrowiem, Della choruje, co jest niemożliwe ponieważ bohaterka jest wampirem, ale jednak. Dodać do tego rozdarcie pomiędzy zmiennokształtnym, a nowo poznanym wampirem, a mamy streszczenie całej książki. Czy przeczytam następna część? No pewnie. Głównie dlatego, żeby się dowiedzieć czy Della jednak nie zwariuje.
Nigdy nie lubiłam stylu pani Hunter, ale nie mogłam się powstrzymać i sięgnęłam po kontynuację Wodospadów Cieni. Główna zmiana po kameleonce autorka zaczęła pisać o wampirzycy. To plus Della jest niezwykle złożoną postacią o której przyjemnie się czyta, ale znosić taką na co dzień to nie tylko szału by można dostać, ale i trwale zwariować. Dziewczyna na dodatek straciła...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-19
No nareszcie, wariowałam po prostu, strasznie dłużył mi się czas do premiery (która była wczoraj). Pierwsze: okładka świetna, obrazki są kapitalne. Piotr Duszyński, zwany Witkacem na zawsze pozostanie w mojej pamięci, chociaż on pewnie by się śmiał z tej frazy.
Witkacy jest szamanem , widzi duch potrafi się z nimi porozumiewać i odesłać je do zaświatów, co wiadomo nie wszystkim się podoba. Książka się zaczyna w chwili, gdy, po wypędzeniu w z tego świata ducha samobójczyni, wprost uwielbiającej powodować wypadki drogowe, Witkacy dopiero co po prysznicu, czytaj nagi do pasa, otwiera drzwi swojej byłej dziewczynie, która rzuciła go szesnaście lat temu i którą nadal kocha. Konstancja prosi go o pomoc, bo coś zabija niemowlaki na oddziale w szpitalu, gdzie pracuje jako pielęgniarka. Dalej spojlerować nie będę, zachęcam do czytania, warto, również dlatego by poznać jedną z najlepiej wykreowanych postaci, piętnastolatkę o imieniu Wiktoria.
No nareszcie, wariowałam po prostu, strasznie dłużył mi się czas do premiery (która była wczoraj). Pierwsze: okładka świetna, obrazki są kapitalne. Piotr Duszyński, zwany Witkacem na zawsze pozostanie w mojej pamięci, chociaż on pewnie by się śmiał z tej frazy.
Witkacy jest szamanem , widzi duch potrafi się z nimi porozumiewać i odesłać je do zaświatów, co wiadomo nie...
Indie i Ameryka.
Magia.
Zakazana miłość.
Bunt.
Duma.
I przyprawy.
Nie podejmę się zadania, żeby to opisać. Każdy to musi przeczytać sam, zinterpretować po swojemu. Skomplikowana fabuła, dużo metafor, personifikacji i łączenia dwóch kultur. Ameryka i Indie. Magia i codzienność
Indie i Ameryka.
Pokaż mimo toMagia.
Zakazana miłość.
Bunt.
Duma.
I przyprawy.
Nie podejmę się zadania, żeby to opisać. Każdy to musi przeczytać sam, zinterpretować po swojemu. Skomplikowana fabuła, dużo metafor, personifikacji i łączenia dwóch kultur. Ameryka i Indie. Magia i codzienność