Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

" Most trzech czasów" - książka, którą trzeba się delektować i o której nie da się zapomnieć. Wyjątkowa powieść napisana w wyjątkowym stylu... Już od pierwszej strony czułam się, jakbym czytała książkę napisaną na początku ubiegłego wieku. Malownicze opisy przyrody, precyzyjnie dobrane słowa, dbałość o jakość języka... Autorka na pewno włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej "cegiełki"- książka ma aż 600 stron!
Przede wszystkim akcja toczy się na kilku płaszczyznach czasowych i podzielona jest na trzy części. Pierwsza odpowiada czasom sprzed wybuchu II wojny światowej, druga poświęcona została czasom wojny, a trzecia to okres PRL-u. Przez te wszystkie trzy części towarzyszymy rodzinom Łęczyńskich i Ziarenków - ich dolom i niedolom, smutkom i radościom. Razem z nimi szukamy miłości, szczęścia, pieniędzy, spokoju... Znamy ich niełatwe przedwojenne życie na sielskiej wsi na Kresach, czujemy ból i strach z okresu wojny, razem z nimi jesteśmy przesiedleni do obcego miasta po wojnie. Do tego w każdej części przenosimy się do XXI wieku, by potowarzyszyć również Cecylii i Janowi...
Wraz z końcem książki wiele losów bohaterów zgrabnie się splata, wiele tajemnic się wyjaśnia. Mnie najbardziej wciągnęła trzecia część - wprost nie mogłam się oderwać, a wydarzenia tam opisane mocno zapadły mi w pamięć.
"Most trzech czasów" jest zdecydowanie wart przeczytania - chociaż na początku może być trudno przyzwyczaić się do nietypowego stylu, w jakim został napisany. :)

" Most trzech czasów" - książka, którą trzeba się delektować i o której nie da się zapomnieć. Wyjątkowa powieść napisana w wyjątkowym stylu... Już od pierwszej strony czułam się, jakbym czytała książkę napisaną na początku ubiegłego wieku. Malownicze opisy przyrody, precyzyjnie dobrane słowa, dbałość o jakość języka... Autorka na pewno włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam książki z historią w tle - zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego, często mnie zaskakują i uświadamiają. Nie inaczej było przy lekturze "Tam, gdzie bzy sięgają nieba". Jest to opowieść osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych, w których przeszłość splata się z teraźniejszością, a wydarzenia powoli zmierzają ku odkryciu tajemnicy sprzed wielu wielu lat.

W 1944 roku przez Mazury przetaczają się ostatnie fale wojennej zawieruchy. Rok 1945 jest równie trudny - choroby, przesiedlenia, ostatnie porachunki między zwaśnionymi narodami... W trakcie tych tragicznych wydarzeń między dwojgiem młodych ludzi, mazurów, Ruth i Horstem rodzi się miłość. W trakcie wojny tracą wszystkich najbliższych, a burzliwy okres tuż po jej zakończeniu sprawia, że ich drogi się rozchodzą....

Rok 2019, Kalina po latach spędzonych w Wielkiej Brytanii wraca w rodzinne strony na Mazury. Nie jest to najlepszy etap jej życia - jest samotną matką, bez pracy i oszczędności. Dzięki przyjaciółce zaczyna pracować jako korepetytorka niepokornej Oli, a później w pensjonacie. Wspólnie z jej ojcem, Ksawerym, próbuje dotrzeć do zbuntowanej nastolatki. Natomiast w pensjonacie poznaje Janinę - sympatyczną seniorkę, która na Mazury przyjechała tuż po 90 urodzinach, a która wyraźnie skrywa jakąś tajemnicę... Jakie sekrety kryją się za ruinami wioski porośniętej krzakami bzu?

------------------------------------------------------

Uwielbiam tę książkę i na pewno do niej wrócę w przyszłości. Jestem zachwycona malowniczymi opisami Mazur, historią Mazurów, o których w sumie na lekcjach w szkole się nie wspomina. A szkoda. To już kolejna książka, która nauczyła mnie więcej niż szkolne podręczniki. Podobały mi się także elementy retrospekcji - lubię, gdy książki są wielowymiarowe i toczą się na kilka płaszczyznach, a akcja kieruje nas zgrabnie do wspólnej konfrontacji bohaterów. Nieco brakowało mi chemii pomiędzy Kaliną a Ksawerym, zwłaszcza na początku ich znajomości. Duży plus za opis faktycznie istniejących miejsc- zapragnęłam sama je odwiedzić!

Uwielbiam książki z historią w tle - zawsze dowiaduję się z nich czegoś nowego, często mnie zaskakują i uświadamiają. Nie inaczej było przy lekturze "Tam, gdzie bzy sięgają nieba". Jest to opowieść osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych, w których przeszłość splata się z teraźniejszością, a wydarzenia powoli zmierzają ku odkryciu tajemnicy sprzed wielu wielu lat.

W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabawna, lekka, momentami skłaniająca do refleksji. Kończy się zdecydowanie zbyt szybko i nie wyjaśnia wszystkich wątków. Po przeczytaniu czuję niedosyt i chętnie poznałabym dalsze losy zuchwałej Małgorzaty w ciele Sary.

Zabawna, lekka, momentami skłaniająca do refleksji. Kończy się zdecydowanie zbyt szybko i nie wyjaśnia wszystkich wątków. Po przeczytaniu czuję niedosyt i chętnie poznałabym dalsze losy zuchwałej Małgorzaty w ciele Sary.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opowiadająca historię czternastu polek-podróżniczek. Aczkolwiek, jak dla mnie, część z nich to mocno naciągane podróżniczki - bo np. wyjechały w skutek zawarcia związku małżeńskiego. Lub podreperować zdrowie. A często ze swojego podróżowania nie robiły notatek, sprawozdań, relacji... Niektóre to paniusie z "dobrych domów" szalejące po Europie (oczywiście na tyle, na ile ówczesne konwenanse im pozwalały).
Tak naprawdę do grona podróżniczek z tej całej zbieraniny wybrałabym 4-5 z nich. Które podróżowały z potrzeby poznania świata, odkrycia nieznanego, zbadania obcej kultury, czy cywilizacji. Które swoimi odkryciami wniosły coś nowego w dziedzinę nauki. I dlaczego brakuje tutaj Martyny Wojciechowskiej? Powinna być wymieniona, uważam, że nikt tak jak ona nie zasługuje na miano prawdziwej podróżniczki.
Książkę czyta się lekko, przyjemnie, chociaż częściej niż samymi podróżami autor zajął się życiorysami i romansami bohaterek. Za dużo prywaty, za mało podróży w podróży. Czegoś mi brakowało, aczkolwiek dla niektórych z opisanych postaci na pewno powrócę jeszcze do lektury.

Książka opowiadająca historię czternastu polek-podróżniczek. Aczkolwiek, jak dla mnie, część z nich to mocno naciągane podróżniczki - bo np. wyjechały w skutek zawarcia związku małżeńskiego. Lub podreperować zdrowie. A często ze swojego podróżowania nie robiły notatek, sprawozdań, relacji... Niektóre to paniusie z "dobrych domów" szalejące po Europie (oczywiście na tyle, na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pięknie napisana i wspaniale wydana książkach o kobietach, które walczyły o wolność Polski. A miały one o tyle cięższe zadanie, że walczyły nie tylko z wrogiem, ale także ze stereotypami, absurdalnymi przepisami, seksizmem i patriarchatem.

Książkę czytało mi się tym cudowniej, że napisał ją mężczyzna - niejednokrotnie obnażając głupotę i małostkowość mężczyzn, którzy często uważali się za lepszych od kobiet z samej tylko racji noszenia spodni.

"Niepokorne damy" odsłaniają nam kilka kobiecych postaci, których na próżno szukać w podręcznikach do historii (chyba, że w niedbałych wzmiankach). Szczególna uwaga poświęcona została Aleksandrze Szczerbińskiej - drugiej żonie Józefa Piłsudskiego. Żona numer jeden marszałka także została tutaj przedstawiona. Podobnie jak kobiety, które odważyły się założyć mundur i pod przebraniem mężczyzny ruszyć na wojnę.

Wszystkie one wykazywały się niebywałą odwagą, wiedzą i sprytem. Wszystkie ryzykowały życiem - wiele z nich poległo. Często wykorzystywane do najgorszych prac, pomijane w zasługach, wyśmiewane. Przynieś-wynieś-pozamiataj. A potem siedź cicho i słuchaj męża.

Z książki możemy dowiedzieć się nie tylko o naszych cichych bohaterkach ,ale także o Piłsudskim, którego mit zostaje tutaj nieco obalony. Wyłania się mianowicie postać hipochondryka, mizogona, seksisty i faceta z przerośniętym ego. Do tego aroganckiego - swojej żonie w liście chwalił się kolejnymi podbojami niewieścich serc.

Książka mocno mnie wciągnęła, dowiedziałam się mnóstwo rzeczy z historii, na temat których nie miałam pojęcia. Piękna idea przedstawienia kobiet, o których zasługach zapomniano i które historia pominęła. Kolejny plus za pokazanie prawdziwej, mniej gloryfikowanej twarzy marszałka Piłsudskiego.

Pięknie napisana i wspaniale wydana książkach o kobietach, które walczyły o wolność Polski. A miały one o tyle cięższe zadanie, że walczyły nie tylko z wrogiem, ale także ze stereotypami, absurdalnymi przepisami, seksizmem i patriarchatem.

Książkę czytało mi się tym cudowniej, że napisał ją mężczyzna - niejednokrotnie obnażając głupotę i małostkowość mężczyzn, którzy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Niemieckie życie. Byłam sekretarką Goebbelsa Thore D. Hansen, Brunhilde Pomsel
Ocena 6,1
Niemieckie życ... Thore D. Hansen, Br...

Na półkach: ,

Wspomnienia i refleksje ponad stuletniej Brunhilde Pomsel na temat swojej pracy dla nzistów. Brunhilde nie uważa się za nazistkę. Nie podzielała poglądów swojego szefostwa, przez pewien czas pracowała nawet dla Żyda. Jak sama mówi, zanim Hitler nie doszedł do władzy, Niemcy nie mieli nic przeciwko żydom. A otem nastała wojna i masowy pogrom Żydów - tutaj znowu Brunhilde wspomina, że niczego właściwie nie widziała. Żyła jakby poza tym, dbając jedynie o to, by się utrzymać, zarabiać, potem przeżyć bombardowanie. Była raczej niezainteresowana polityką, głupia - jak sama o sobie mówi. O masowych mordach na żydach dowiedziała się dopiero kilka lat po wojnie, gdy sama opuściła obóz dla nazistów. Brunhilde nie czuje się odpowiedzialna za zbrodnie nazistów, za 2 wojnę. Ale wstyd jej za swoją ignorancję, brak wiedzy w tamtym czasie na temat poczynań władzy. Jednocześnie podkreśla, że nazizmu nie dało się powstrzymać, a wszelkie głosy rozsądku były szybko i brutalnie tłumione.

Osobiście nie wiem, jak zachowałabym się wtedy, na jej miejscu. Nie wiem, czy miałabym siłę walczyć z systemem. Jedno jest jednak pewne - nie możemy być obojętni wobec polityki, tego, co politycy robią, co planują. To może doprowadzić do kolejnej wojny, wielkiej tragedii, rozlewu krwi z błahych powodów. A przecież powinniśmy uczyć się na cudzych błędach.

Wspomnienia i refleksje ponad stuletniej Brunhilde Pomsel na temat swojej pracy dla nzistów. Brunhilde nie uważa się za nazistkę. Nie podzielała poglądów swojego szefostwa, przez pewien czas pracowała nawet dla Żyda. Jak sama mówi, zanim Hitler nie doszedł do władzy, Niemcy nie mieli nic przeciwko żydom. A otem nastała wojna i masowy pogrom Żydów - tutaj znowu Brunhilde...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię książki z dziedziny kosmetologii. Ta szczególnie mnie ucieszyła, bo napisana została przez profesjonalistę,a nie kolejnego influencera reklamującego w książce opłacone produkty. Podoba mi się podział na rodzaje cery i dopasowanie do nich odpowiednich zabiegów, diety itp. Fajnie, że autorka porusza problem wpływu psychiki na wygląd naszej cery oraz w drugą stronę - wpływ naszego wyglądu na naszą skórę.
Jednak, jak na "Biblię" książka wydaje mi się zbyt uboga w treść, powinno być tutaj więcej informacji itp. Nie do końca potrzebne są także cytaty na całą stronę, chociaż z drugiej strony niektóre naprawdę mi się podobały.
Plus za wydanie - ładna, estetyczna okładka w twardej oprawie, białe, grube kartki, czytelny, przejrzysty tekst.

Lubię książki z dziedziny kosmetologii. Ta szczególnie mnie ucieszyła, bo napisana została przez profesjonalistę,a nie kolejnego influencera reklamującego w książce opłacone produkty. Podoba mi się podział na rodzaje cery i dopasowanie do nich odpowiednich zabiegów, diety itp. Fajnie, że autorka porusza problem wpływu psychiki na wygląd naszej cery oraz w drugą stronę -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno żadna książka nie wciągneła mnie tak, jak ta. Trafiłam na nią przez przypadek, ale gdy przeczytałam opis, to stwierdziłam, że MUSZĘ ją mieć. Spędziłam z nią dwie szybkie noce. Książka zafascynowała mnie ,nie potrafiłam się od niej oderwać. Mówiła o świecie tak innym od naszego, zniszczonym przebytymi kataklizmami i wojnami, zmienionym nie do poznania. W tym świecie ludzi łączy mózgołącze - taki internet w głowie, dzięki któremu możemy rozmawiać z innymi, przesyłać sobie informacje itd. Ucięło ci rękę? Nie ma sprawy, wyhodują ci nową! Sprzątanie to też nie problem, każdy ma swojego robota, który odwali za niego wszystkie nieprzyjemne i nużące obowiązki. Z kolei nasza cywilizacja, cywilizacja 21 wieku, jest kulturą wymarłą. Ludzie z przyszłości nie znają facebooka, gumy do żucia, czy conversów. Nie chodzą do McDonalda ani do kina. Nie znają też.. uczuć. Nakazana jest uczuciowa wstrzemiężliwość, brak miłości, czułości. Związki to formalność, która pomaga przetrwać naszemu gatunkowi... A z tym jest coraz większy problem.

Finn Nordstorm dostaje do zbadania pamiętnik niemieckiej nastolatki, Eliany, z początku 21 wieku. A potem spotyka ją w.. przeszłości, podczas misji, w którą zostaje wysłany. Finn znajduje się w świecie zupełnie różnym od tego, który zna on sam. Ludzie inaczej sięzachowują, są bardziej otwarci, emocjonalni, nie wstydzą się także wyrażać swoje uczucia.. W krótce sam odkrywa, że się zakochał.



Nieskończoność to niesamowita historia, różna od wszystkiego, co do tej pory czytałam na temat podróży w czasie. Jednak czuję pewien niedosyt. Czy Finn wraz z Elianą i swoim dzieckiem przeżyli czas wojen i kataklizmów? Czy ich córka przeżyła? Czuję pewien niedosyt!

Dawno żadna książka nie wciągneła mnie tak, jak ta. Trafiłam na nią przez przypadek, ale gdy przeczytałam opis, to stwierdziłam, że MUSZĘ ją mieć. Spędziłam z nią dwie szybkie noce. Książka zafascynowała mnie ,nie potrafiłam się od niej oderwać. Mówiła o świecie tak innym od naszego, zniszczonym przebytymi kataklizmami i wojnami, zmienionym nie do poznania. W tym świecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

symetria kielbasy
KSIĄŻKIWIERSZEOPOWIADANIAKONKURSYSPOŁECZNOŚĆPUBLICYSTYKASKLEP
granice.pl Książki Wybór Anny (285234) - Maria Nurowska - Opinia książki
Okładka książki - Wybór Anny Wybór Anny
Maria Nurowska Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2012-03-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7747-697-0
Liczba stron: 209
Dodał/a opinię: Violetkove Ocena: 4.8 (5 głosów) KUP TERAZoceńdodaj do biblioteczkiprzeczytaj opisDodaj własną recenzjęDodaj własne streszczenieDodaj cytat
Nie jest to łatwa ani przyjemna lektura.

Anna Łazarska 40 lat po wojnie odnajduje zapiski swojego ojca, z których dowiaduje się, że została przez niego znaleziona w marynarce pod murem Getta podczas wojny. Całe jej życie okazuje się być kłamstwem. Anna nie potrafi pogodzić się z prawdą, nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji, zmienia się także jej stosunek do ojca - zaczyna go nawet nazywać opiekunem. Nagle staje się żydówką, szuka swoich korzeni, swojej rodziny, chce dowiedzieć się, dlaczego została porzucona. Udaje jej się odnaleźć dziadka oraz siostrę, lecz nawet te poszukiwania nie potrafią ukoić jej bólu. Nie umie przebaczyć ojcu kłamstwa, nie umie odnaleźć się w nowej roli, nie wie, jak ma dalej żyć i kim być. Ma problem z określeniem swojej tożsamości, zmienia się jej sposób patrzenia na świat, czuje na swoich barkach ciężar cierpienia Żydów, holocaustu, wojny.

Wybór Anny pokazuje całą brutalną prawdęo okrucieństwie wojny, o degradacji człowieczeństwa w jej czasach, o antysemityzmie, o próbie przetrwania za wszelką cenę.

symetria kielbasy
KSIĄŻKIWIERSZEOPOWIADANIAKONKURSYSPOŁECZNOŚĆPUBLICYSTYKASKLEP
granice.pl Książki Wybór Anny (285234) - Maria Nurowska - Opinia książki
Okładka książki - Wybór Anny Wybór Anny
Maria Nurowska Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2012-03-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7747-697-0
Liczba stron: 209
Dodał/a opinię: Violetkove Ocena: 4.8 (5...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny tom opowiadający historię rodu Petrycych. W tej części mamy trochę retrospekcji, która pokazuje nam ułamek życia Benedykta i jego byłej żony oraz przyjaciela z AK. Jednak główny wątek kręci się wokół młodego pokolenia, w tym wokół syn Bendykta, Maksymiliana. Mianowicie na światło dziennie wypływają fragmenty "teczki" Benedykta, które niszczą jego krystaliczny wizerunek. Maksymilian zrobi wszystko, by ocalić pamięć o jego przybranym ojcu. Dodatkowo na głowie zbiera mu się kilka innych problemów - piąte dziecko w drodze, eksperymenty syna z petardami własnej produkcji, zawirowania zyciowe najstarszej córki i jej zdrada...

Książka wciągnęła mnie bez reszty! W dodatku akcja dzieje się w moim ukochanym Krakowie, więc sama czułam się tak, jakbym spacerowała z bohaterami po moich ulubionych ulicach. Kolejnym plusem jest to, że znowu dowiedziałam się o kilku historycznych faktach, o których na historii nie słyszałam. Nie mogę się doczekać następnego tomu!

Kolejny tom opowiadający historię rodu Petrycych. W tej części mamy trochę retrospekcji, która pokazuje nam ułamek życia Benedykta i jego byłej żony oraz przyjaciela z AK. Jednak główny wątek kręci się wokół młodego pokolenia, w tym wokół syn Bendykta, Maksymiliana. Mianowicie na światło dziennie wypływają fragmenty "teczki" Benedykta, które niszczą jego krystaliczny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

4 Tom opowieści o rodzinach rzuconych ze wsi do Nowej Huty. Historia ludzi, którzy starają się żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i sumieniem w szarym i bezdusznym świecie PRL, w których rządzi milicja i SB. Miło jest mi zagłębić się w historię poznając ją jakby od strony życia zwyklych ludzi, a nie tylko suchych faktów historii. W książce opisane zostaly np protesty studentów, informacje jakie wtedy podano w mediach, stounek ludzi do władzy, podział społeczeństwa wywołany różnicami poglądów, edukacją itp.

4 Tom opowieści o rodzinach rzuconych ze wsi do Nowej Huty. Historia ludzi, którzy starają się żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i sumieniem w szarym i bezdusznym świecie PRL, w których rządzi milicja i SB. Miło jest mi zagłębić się w historię poznając ją jakby od strony życia zwyklych ludzi, a nie tylko suchych faktów historii. W książce opisane zostaly np protesty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czytało mi się szybko i dosyć przyjemnie (mimo wulgaryzmów i brutalnych scen seksu), ale nie nazwałabym jej kryminałem. Czegoś mi brakuje. Rozwinięcia pewnych scen, działań policji. Kolejnym minusem są antypatyczni bohaterowie - no nikogo nie da się lubić. Wyjaśnienie całej sytuacji także było dosyć lakoniczne, zbyt szybkie.

Książkę czytało mi się szybko i dosyć przyjemnie (mimo wulgaryzmów i brutalnych scen seksu), ale nie nazwałabym jej kryminałem. Czegoś mi brakuje. Rozwinięcia pewnych scen, działań policji. Kolejnym minusem są antypatyczni bohaterowie - no nikogo nie da się lubić. Wyjaśnienie całej sytuacji także było dosyć lakoniczne, zbyt szybkie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Sztuka obsługi penisa Andrzej Gryżewski, Przemysław Pilarski
Ocena 7,7
Sztuka obsługi... Andrzej Gryżewski,&...

Na półkach: ,

Książka bardzo potrzebna na polskim rynku wydawniczym. Uważam, że powinien przeczytac każdy mężczyzna, zwłaszcza taki dojrzewający, który do końca nie wie, co dzieje się z jego ciałem i co się z tym wiąże. Przy okazji na pewno pokaże mu, co czeka go w przyszłości, zweryfikuje poglądy o seksie uzyskane na podstawie filmów pornograficznych i ośmieli do korzystania, w razie potrzeby, z usług seksuologa. Do "Sztuki" powinny zaglądnąć takze kobiety - by zweryfikować swoją wiedzę i poglądy na temat mężczyzn i ich seksualności. Z książki jednoznacznie wynika, że trochę komunikacja pomiędzy nami, a facetami w sferze seksu kuleje. Jest wiele domyśleń (często błędnych), niedopowiedzeń i mylnych wyobrażeń na temat potrzeb seksualnych drugiej połówki.

Książka bardzo potrzebna na polskim rynku wydawniczym. Uważam, że powinien przeczytac każdy mężczyzna, zwłaszcza taki dojrzewający, który do końca nie wie, co dzieje się z jego ciałem i co się z tym wiąże. Przy okazji na pewno pokaże mu, co czeka go w przyszłości, zweryfikuje poglądy o seksie uzyskane na podstawie filmów pornograficznych i ośmieli do korzystania, w razie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chociaż niektórzy zarzucają dużą przesadę autorowi, jasnowidzenie itd, to mnie książka bardzo przypadła do gustu:) Dobra charakterystyka postaci, bogate osobowości, ciekawe zagadki.

Chociaż niektórzy zarzucają dużą przesadę autorowi, jasnowidzenie itd, to mnie książka bardzo przypadła do gustu:) Dobra charakterystyka postaci, bogate osobowości, ciekawe zagadki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię historyczne książki, le tutaj czegoś mi brakowało, jakby te wszystkie historie były napisane w pośpiechu zbyt płytko. W niektórych historiach zbyt dużo szczegółów i opowieści, które mogłyby zniknąć na rzecz poszerzenia informacji na temat tytułowych Kopciuszków.

Lubię historyczne książki, le tutaj czegoś mi brakowało, jakby te wszystkie historie były napisane w pośpiechu zbyt płytko. W niektórych historiach zbyt dużo szczegółów i opowieści, które mogłyby zniknąć na rzecz poszerzenia informacji na temat tytułowych Kopciuszków.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wciągająca historia, niebanalna. Początkowo trudno było mi się zorientować, co takiego mogła zrobić główna bohaterka, że tak drastycznie zmieniła swoje życie. Ciekawa, trochę smutna opowieść.

Wciągająca historia, niebanalna. Początkowo trudno było mi się zorientować, co takiego mogła zrobić główna bohaterka, że tak drastycznie zmieniła swoje życie. Ciekawa, trochę smutna opowieść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Troszkę niedzisiejsza bohaterka, naiwne opisy postaci, jak i same postacie, dziwnie zapętlona historia bez grama wyjaśnienia na końcu. Ten brak wyjaśnienia skusi mnie na pewno to upolowania drugiej części;) Jednak na święta może być;)

Troszkę niedzisiejsza bohaterka, naiwne opisy postaci, jak i same postacie, dziwnie zapętlona historia bez grama wyjaśnienia na końcu. Ten brak wyjaśnienia skusi mnie na pewno to upolowania drugiej części;) Jednak na święta może być;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekko się czyta, dobrze skonstruowany kryminał, naprawdę trudno odgadnąć kto zabił i jaki był tego motyw. W polskich książkach często opisy jak i same postacie bywają dosyć naiwne, tutaj o naiwności nie było mowy;) Chętnie przeczytam raz jeszcze.

Lekko się czyta, dobrze skonstruowany kryminał, naprawdę trudno odgadnąć kto zabił i jaki był tego motyw. W polskich książkach często opisy jak i same postacie bywają dosyć naiwne, tutaj o naiwności nie było mowy;) Chętnie przeczytam raz jeszcze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam chyba ze sto razy i za każdym razem podoba mi się tak samo. Harry jest jedną z moich najbardziej ulubionych książek

Czytałam chyba ze sto razy i za każdym razem podoba mi się tak samo. Harry jest jedną z moich najbardziej ulubionych książek

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham małego księcia. Co drugie zdanie w tej jest świetnym cytatem pełnym mądrości pana Saint-Exupery;) Uwielbiam.

Kocham małego księcia. Co drugie zdanie w tej jest świetnym cytatem pełnym mądrości pana Saint-Exupery;) Uwielbiam.

Pokaż mimo to