rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Początek jest stosunkowo nudny, ale na tyle krótki, że bardzo szybko przechodzimy do właściwej akcji. Dalsza akcja dzieje się szybko i cały czas coś się kręci. Końcówka bardzo słabo - zabawa w Lucky Luke'a i oczywisty finał na duży minus.

Ogólnie spodziewałem się czegoś bardziej krwawego/trzymającego w napięciu - właściwe wszystkie ofiary są anonimowe i nie było okazji się do nich przywiązać. Powoduje to raczej obojętne odczucia w "tych momentach" - coś się wydarzyło i tyle. Dobra pozycja, ale w zasadzie nic specjalnego.

Początek jest stosunkowo nudny, ale na tyle krótki, że bardzo szybko przechodzimy do właściwej akcji. Dalsza akcja dzieje się szybko i cały czas coś się kręci. Końcówka bardzo słabo - zabawa w Lucky Luke'a i oczywisty finał na duży minus.

Ogólnie spodziewałem się czegoś bardziej krwawego/trzymającego w napięciu - właściwe wszystkie ofiary są anonimowe i nie było okazji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka raczej słaba i w ogóle nie zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Nie ma w sobie niczego zaskakującego (jeśli można to tak określić - "gdzieś to już widziałem"). Nie pozostawiła w sumie żadnych znaczących wątków na kolejne tomy, z wyjątkiem jednego, który najprawdopodobniej spaja całą trylogię. Nie było żadnych wow/wybuchów/zaskoczeń, historia raczej lekka i przewidywalna wywołująca wrażenie, że właściwie nic się w niej nie działo.

Ok, jeśli nie ma się dużych oczekiwań (lub brak lepszych pozycji na daną chwilę). Pozycja raczej dla młodszych odbiorców.

Książka raczej słaba i w ogóle nie zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Nie ma w sobie niczego zaskakującego (jeśli można to tak określić - "gdzieś to już widziałem"). Nie pozostawiła w sumie żadnych znaczących wątków na kolejne tomy, z wyjątkiem jednego, który najprawdopodobniej spaja całą trylogię. Nie było żadnych wow/wybuchów/zaskoczeń, historia raczej lekka i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Część 1 - 6
Część 2 - 8
Część 3 - 7

Część 1 - 6
Część 2 - 8
Część 3 - 7

Pokaż mimo to


Na półkach:

Poprawna. Nic więcej. Wszytko było, ale podana w sposób znośny. Jeśli ktoś liczy na coś większego to się raczej przeliczy - pozycja raczej lekka bez ukrytych "historii".

Poprawna. Nic więcej. Wszytko było, ale podana w sposób znośny. Jeśli ktoś liczy na coś większego to się raczej przeliczy - pozycja raczej lekka bez ukrytych "historii".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem co tu się wydarzyło... Na początku jakieś tanie romansidło w stylu - Ohhh Rowan, Ohhh Aelin - dotknęła/musnęła/objęła, itp. Strasznie ciężko się to czytało. Potem Aelin ma plan na wszytko, z każdym wygrywa, przedmioty pojawiają się i znikają, przewiduje przyszłość, że ktoś się pojawi lub zrobi... No normalnie istota wyższa z informacjami od mrówek. Rozumiem, że ci Fae są silni, bo mają x lat walki za sobą i w większości są to chopy 190+. A tu dziewczyna, a nie babochłop i nie Fae, walczy sobie czy to z valgami jak z dziećmi. Czy to wiedźmy lat 100+, które właściwie są stworzone do walki padają od potęgi 19 latki z 11 letnim stażem. Wow... Jak na moje to trochę słabo...

Nie wiem co tu się wydarzyło... Na początku jakieś tanie romansidło w stylu - Ohhh Rowan, Ohhh Aelin - dotknęła/musnęła/objęła, itp. Strasznie ciężko się to czytało. Potem Aelin ma plan na wszytko, z każdym wygrywa, przedmioty pojawiają się i znikają, przewiduje przyszłość, że ktoś się pojawi lub zrobi... No normalnie istota wyższa z informacjami od mrówek. Rozumiem, że ci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całość można określić jednym mianem - cisza przed burzą. Nie ma tutaj wielkich wydarzeń do końcówki i postawiono bardziej na rozwój fabuły oraz postaci. No... coraz lepiej się to prezentuje.

Całość można określić jednym mianem - cisza przed burzą. Nie ma tutaj wielkich wydarzeń do końcówki i postawiono bardziej na rozwój fabuły oraz postaci. No... coraz lepiej się to prezentuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lepsza od poprzedniczki. Akcja ciekawsza i trochę wątków zostało rozwiniętych. Trochę w innym stylu pisana - taka bardziej "dorosła", bez tych one man army wstawek ze strony głównej bohaterki. Wątek miłosny mocno poszedł do przodu i mam nadzieję, że w następnych częściach będzie tego znacznie mniej.

Lepsza od poprzedniczki. Akcja ciekawsza i trochę wątków zostało rozwiniętych. Trochę w innym stylu pisana - taka bardziej "dorosła", bez tych one man army wstawek ze strony głównej bohaterki. Wątek miłosny mocno poszedł do przodu i mam nadzieję, że w następnych częściach będzie tego znacznie mniej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótkie podsumowanie - całość jest dobra i warta polecenia. Czyta się bardzo szybko, nie ma lania wody, a historia jest dosyć ciekawa. Tyczy to się również wykreowanego świata. Nie ma w niej czegoś fenomenalnego, czegoś nowego/nowatorskiego - zwykła, solidna historia bez większych fajerwerków.

Bałem się, że autorka popłynie zbytnio w stronę romansu i bohaterka będzie "walczyła" na kilka frontów, ale poziom w ostatecznym rozrachunku jest ok. Czuć czasami, że główna postać jest kreowana na jednoosobową armię, co strasznie mnie bolało przy tych jej wypowiedziach...

Krótkie podsumowanie - całość jest dobra i warta polecenia. Czyta się bardzo szybko, nie ma lania wody, a historia jest dosyć ciekawa. Tyczy to się również wykreowanego świata. Nie ma w niej czegoś fenomenalnego, czegoś nowego/nowatorskiego - zwykła, solidna historia bez większych fajerwerków.

Bałem się, że autorka popłynie zbytnio w stronę romansu i bohaterka będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poddałem się. Romans zbyt potężny.

Poddałem się. Romans zbyt potężny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z serii przeczytaj -> zapomnij. Nic specjalnego.

Z serii przeczytaj -> zapomnij. Nic specjalnego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Za Tehola i Bugga.

Za Tehola i Bugga.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocena za trylogię - w końcu jest to swoista puenta tej ciekawej historii. Pierwsza część w odniesieniu do całości była prosta, logiczna, lecz z pewnymi tajemnicami - tak musi być i tyle. Pojawiały się pewne pytania, lecz właściwie nie miały one sensu, bowiem na temat tego świata nie wiedziałem praktycznie nic. I to mi się naprawdę podoba. Pochłonąć takie tomisko i wiedzieć tak mało na temat uniwersum to przykra rzecz, lecz w sumie akceptowalne.

Drugą część określiłbym mianem strefy buforowej. Akcja znacznie spowolniła, część tajemnic została odkryta, lecz pojawiły się nowe. Autor postawił w niej na strefę 'myśli' - wszelkiego rodzaju dywagacje na tematy istnienia i celu - co prowadziło do swoistego przynudzania.

Trzecia część wyłożyła wszystkie karty na stół i trochę przytłoczyła. Cały coś się działo, choć miałem już w sumie dość. 'Odnosiłem wrażenie, że każda część mogła został przedstawiona w krótszej formie i nawet powinna, bo po bardzo dobrej końcówce miało się dziwne wrażenie, że historia jest strasznie płytka, lecz przy tym bardzo zagmatwana, przez co i skomplikowana'.

Pod każdym względem jest bardzo dobra. Są momenty, gdzie jestem na 'nie', lecz jest to margines. Śmierć części z ważniejszych postaci - ktoś musi zginąć, dramatyzm, poświęcenie dla sprawy, lecz w kilku przypadkach wyczuwało się, że dana postać ginie tylko i wyłącznie przez brak pomysłu, jakąś zasadę. Opisy walki - ciekawe w pierwszej części, z czasem w następnych częściach stały się nudnawe. Ciekawy motyw wiary, ostateczne rozwiązanie, lecz nie wiem czemu, ale nie lubię postaci określonego mianem Spook...

Ocena za trylogię - w końcu jest to swoista puenta tej ciekawej historii. Pierwsza część w odniesieniu do całości była prosta, logiczna, lecz z pewnymi tajemnicami - tak musi być i tyle. Pojawiały się pewne pytania, lecz właściwie nie miały one sensu, bowiem na temat tego świata nie wiedziałem praktycznie nic. I to mi się naprawdę podoba. Pochłonąć takie tomisko i wiedzieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze odczucie jakiego doznałem po pewnej skromnej ilości czarnych znaków - historia jakich wiele. Nic wielkiego. Motyw znany i lubiany, często wykorzystywany w wszelkiego rodzaju przejawach sztuki. W sumie to już miałem uznać ją za pomoc do zasypiania, ale w pewnym momencie wszystko coś się pokręciło w sposób dosyć dziwny. To co oczywiste stało się nie jasne, bohaterowie zyskali głębię, a cały świat zamknął się w jednym mieście.
Największą zaletą tej pozycji są bez wątpienia bohaterowie, którzy są dynamiczni - mają swoje tajemnice, humory oraz często sprzeczne intencje, mimo deklaracji porozumienia. Świetnie jest ukazana warstwa psychiczna bohaterów. Problemy natury istnienia u boga, problem bycia nieważnym, działanie na rzecz niechcianego celu. Świat jest barwny i bogaty w nowości natury magicznej, mimo ograniczenia się do jednego "zepsutego" miasta.
Wątek boga z problemem istnienia - mistrzowski. Ciekawa kreacja, dialogi, przeszłość. Reszta jest dobra, lecz nie porywa. Bez wątpienia pozycja godna polecenia.

Pierwsze odczucie jakiego doznałem po pewnej skromnej ilości czarnych znaków - historia jakich wiele. Nic wielkiego. Motyw znany i lubiany, często wykorzystywany w wszelkiego rodzaju przejawach sztuki. W sumie to już miałem uznać ją za pomoc do zasypiania, ale w pewnym momencie wszystko coś się pokręciło w sposób dosyć dziwny. To co oczywiste stało się nie jasne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie mogę napisać, że tego można było się spodziewać - tak już czasem bywa, że najgorsze obawy są faktami, ale to już lekka przesada. Od bardzo dawna tak się nie zmęczyłem czytaniem... Książka, a właściwie jej opowiadania są stosunkowo nudne, niewprowadzające niczego nowego, powielające jeden, oklepany schemat identyczny jak w 'Zew Cthulhu'. Model ten być może sprawdzał się w odniesieniu do jednej pozycji, czyli kilkunastu opowiadań, lecz nie kilkudziesięciu. Sposób narracji za każdym razem identyczny, nadużywanie pewnych zwrotów i słów - co z tego, że budują klimat, jeśli są użyte w znacznej ilości w opowiadaniu, a w odniesieniu do wszystkich opowieści grozy robią się troche groteskowe i przerażające (słowo, które rzuciło mi się w oczy przy około 3 opowiadaniu ze względu na ilość jego użycia). Kolejnym istotnym punktem są miejsca - bardzo typowe dla 'grozy' szeroko pojętej, które zbytnio nie utknęły mi w pamięci, a mogę je 'wystrzelać' bez większych problemów. Oczywiście są piękne perełki, które zaskakują pomysłowością i płodnością umysłu. Zakończenia jednego czy dwóch opowiadań wręcz mistrzowskie, w stylu "a teraz mój drogi, masz przerąbane". Indianie, wampir, podróże miedzy wymiarami, kanibalizm - nie ma problemu... tylko czemu zostało to podane w tak nieprzyjemnej formie?

Nie mogę napisać, że tego można było się spodziewać - tak już czasem bywa, że najgorsze obawy są faktami, ale to już lekka przesada. Od bardzo dawna tak się nie zmęczyłem czytaniem... Książka, a właściwie jej opowiadania są stosunkowo nudne, niewprowadzające niczego nowego, powielające jeden, oklepany schemat identyczny jak w 'Zew Cthulhu'. Model ten być może sprawdzał się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek dosyć ciężki, lecz dalej czyta się z przyjemnością. Taka wspaniała książka, a doczekała się marnego "filmiczku".

Początek dosyć ciężki, lecz dalej czyta się z przyjemnością. Taka wspaniała książka, a doczekała się marnego "filmiczku".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Komentarz do tej książki jest następujący: brakowało mi wiedźmina, stylu Sapkowskiego, Yennefer, Jaskra i ciekawych przygód. Co dostałem? Małą namiastkę. Wszystko, a zarazem nic. Przygody są jakieś wtórne -może to uprzedzenie lub też irytacja wywołaną ogólną postacią, ale część przygód to zmodyfikowana wersja występujących w poprzednich Wieśkach, kilka pomysłów można porównać do tych występujących w grach, itp. Dało się wyczuł schemat przebiegu historii, część postaci to chodzące cienie dawnych bohatyrów... ogólnie nie ma w tym wiele pozytywnych aspektów, niemniej jednak jest wiedźmin, jest dobrze.

Komentarz do tej książki jest następujący: brakowało mi wiedźmina, stylu Sapkowskiego, Yennefer, Jaskra i ciekawych przygód. Co dostałem? Małą namiastkę. Wszystko, a zarazem nic. Przygody są jakieś wtórne -może to uprzedzenie lub też irytacja wywołaną ogólną postacią, ale część przygód to zmodyfikowana wersja występujących w poprzednich Wieśkach, kilka pomysłów można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ksiązka bardzo dobra. Czyta się przyjemnie i szybko. Nie ma w niej może naprawdę strasznych momentów, niemniej jednak fabuła jest na tyle pokręcona i dziwna pod względem rozwiązań, że ten aspekt został w miarę zastąpiony. Jedyna rzecz, która mnie dziwi pod względem rozwiązania jest całkowity happy end. Nikt nie zginął? Zło przegrało całkowicie? Coś się znowu szykuje z Abrą w roli głównej?

Ksiązka bardzo dobra. Czyta się przyjemnie i szybko. Nie ma w niej może naprawdę strasznych momentów, niemniej jednak fabuła jest na tyle pokręcona i dziwna pod względem rozwiązań, że ten aspekt został w miarę zastąpiony. Jedyna rzecz, która mnie dziwi pod względem rozwiązania jest całkowity happy end. Nikt nie zginął? Zło przegrało całkowicie? Coś się znowu szykuje z Abrą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Źle się nie bawiłem, ale jakoś nie chce mi się czekać do wyjścia następnej części, więc sprawa jest prosta - książka jest napisana po mistrzowsku. Wiele, wiele... (co należy podreślić) nowych wątków, które są różne, ciekawe i zaskakujące w sposób wręcz niemożliwy. Z każdą kolejną częścią dochodzi znaczna ilość wątków, mniejsza część się kończy, a reszta ulega zapomnieniu, zamazaniu. I tutaj kryje się chyba pewien problem - napływu takiej ilości informacji ze świata Westeros, że się w tym utopię. Fabuła jest bardzo ciekawa, ma swoje tempo, które często zwalnia czy też przyspiesza, ale w tej częsci, mimo znacznego rozwinięcia historii i jej wątków pobocznych, więcej zostawia znaków zapytania, na które często można odpowiedzieć 'od ręki'(lecz bez przesady). W następnych częściach, albo nie będę pamiętał o jakimś szczególe, przygodzie, albo będę wiedział jak dana historia może się skończyć (albo i nie). Czuć, że historia zbliża się do końca. Brak jest tego zaskoczenia, które niszczyło wszelkie schematy. Pewne wędrówki, które rozpoczęły się dawno temu, mogłyby się skończyć, bo nowe przygody w tej samej scenerii mogą się chyba nudzić.

Źle się nie bawiłem, ale jakoś nie chce mi się czekać do wyjścia następnej części, więc sprawa jest prosta - książka jest napisana po mistrzowsku. Wiele, wiele... (co należy podreślić) nowych wątków, które są różne, ciekawe i zaskakujące w sposób wręcz niemożliwy. Z każdą kolejną częścią dochodzi znaczna ilość wątków, mniejsza część się kończy, a reszta ulega zapomnieniu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciąg dalszy wczytywania sie akcji przez znaczną część książki, lecz koniec... no nie mogę napisać, że da się to przewidzieć całkowicie ze wszystkimi małymi drobiazgami - są momenty, które można uznać za pisane w sposób prosty i przewidywalny, ale większa część akcji to często zwroty o 180 stopni (oczywiście bez przesady). Nie można pominąć faktu, że jest lepsza od części pierwszej, przyjaźniejsza, w końcu bohaterów już znamy, styl poczynania również, więc i w tym aspekcie nie może nic zawieść - bo tak i już. "Polubiłem część bohaterów, których nie lubiłem (Jaime, Brienne - co mnie nawet ucieszyło, bo występowali całkiem sporo), a przestałem lubić tych, których lubiłem. Metamorfozy bohaterów są znaczne. Częste i gęste, od zwykłych pionków, po królów. Największe pozytywne zaskoczenie wywołała u mnie zmiana Alayne. Trudno jest sobie wyobrazić jej wcześniejszą wersję, głupiutką i pustą.
Ujmując globalnie obie części jako jedną, można ją określić jako wielką strefę buforową, w której główną rolę odgrywają raczej metamorfozy bohaterów, niż sama akcja, która w tym przypadku jest dla mnie tylko i wyłącznie tłem dla bohaterów. Wiele postaci ze szczytu spadnie na samo dno, a część malutkich stanie się wielkimi. Dziękuję.

Ciąg dalszy wczytywania sie akcji przez znaczną część książki, lecz koniec... no nie mogę napisać, że da się to przewidzieć całkowicie ze wszystkimi małymi drobiazgami - są momenty, które można uznać za pisane w sposób prosty i przewidywalny, ale większa część akcji to często zwroty o 180 stopni (oczywiście bez przesady). Nie można pominąć faktu, że jest lepsza od części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna część, kolejne intrygi, kolejni bohaterowie... Nie będę udawać, że mimo nowych "głównych bohaterów", ta część jest raczej średnia, która nie przykuwa zbytnio wyszukanymi zwrotami akcji czy też dynamizmem. Wszytko napisane jest w sumie w jednej konwencji. Część bohaterów jest mdła, ciężko coś o nich szczególnego powiedzieć - no... występują, istnieją lub istnieli w tej część. W skrócie to CHYBA można uznać za pewną strefę buforową od pewnych akcji w następnych częściach. To jedyne sensowne wytłumaczenie, bo więcej o tej części nie ma sensu pisać.

Kolejna część, kolejne intrygi, kolejni bohaterowie... Nie będę udawać, że mimo nowych "głównych bohaterów", ta część jest raczej średnia, która nie przykuwa zbytnio wyszukanymi zwrotami akcji czy też dynamizmem. Wszytko napisane jest w sumie w jednej konwencji. Część bohaterów jest mdła, ciężko coś o nich szczególnego powiedzieć - no... występują, istnieją lub istnieli w...

więcej Pokaż mimo to