-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
-
Artykuły„Wisława Szymborska jest najczęściej czytaną poetką w naszym kraju”. Nie chodzi o PolskęAnna Sierant10
-
Artykuły„Ślady nocy”: sztuka przetrwania wg najmłodszej autorki nominowanej do Nagrody BookeraSonia Miniewicz4
Biblioteczka
2011
2015-02-05
2:52
Wtedy spojrzałam na zegarek zaraz po zakończeniu ostatniej strony "Namiętności".
Nie powiem, że jest arcydziełem.
Nie powiem, że wstrząsnęła mną czy pouczyła.
Ale, że pomogła zrozumieć.
Sens prawdziwej i pięknej miłości. Czym ona właściwie jest. Co warta jest, ile można dla niej poświęcić. Większość w tej książce nie jest jasne, ale to tak. Nie mówię o konkretnie miłości Daniela i Luce, ale o samym jego pojęciu. Jako biol-chem mogę powiedzieć, że miłość jest związkiem chemicznym, ale... jako człowiek uznam to co zrozumiałam nie do opisania. Może to częściowo przez mój stan psychiczny, ale kiedy Daniel rzucił się z klifu w Tybecie, wtedy do mnie to doszło. Ból wiążący się z każdym oddechem i szczęście każdej sekundy. Czym jest dusza. Dzięki Kate chcę odkryć moje poprzednie wcielenia, chcę miłość wieczną. Nie wiem czy mam zacząć się martwić czy to po prostu minie. Ale teraz jestem w takim nastroju.
Wypełniając recenzję własnymi przemyśleniami zapominam, po co właściwie to piszę. Treść - ciekawe zajęcie. Podziwiam autorkę za jej trud. Zdobycie informacji o każdej z tych epok to było zapewne żmudne. Ale opłacalne. Co do zdrajcy. Wiedziałam, że Bill zdradzi, nie wiedziałam tylko kim on właściwie był. Nic w tym dziwnego, że polubiłam tego małego złośnika. Ba! Polubiłam zespół jaki tworzyli z Lucindą mimo świadomości, że coś z nim jest nie tak. No i upadek. 9 dni. Tron, Lucyfer i miłosierdzie. To wcale nie Luce miała coś zmienić, to Daniel.
Zabawne jak można poznać "tłumaczenie" dwóch imion - Luce i Daniela w różnych krajach, kulturach i wiekach.
Stopień pisarskiego kunsztu Lauren znacznie lepiej jest ukazany w tym tomie niźli w "Udręka". Jest to seria do której od dawna mam sentyment. Po pierwszej książce (która jest moim faworytem) kupiłam całą serię. Dobrze zrobiłam, bo po 2 części zebranie do 3 zajęło mi... no można rzecz 2 lata! Jednak dobrze, że się przemogłam. Lecę do kolejnej!
2:52
Wtedy spojrzałam na zegarek zaraz po zakończeniu ostatniej strony "Namiętności".
Nie powiem, że jest arcydziełem.
Nie powiem, że wstrząsnęła mną czy pouczyła.
Ale, że pomogła zrozumieć.
Sens prawdziwej i pięknej miłości. Czym ona właściwie jest. Co warta jest, ile można dla niej poświęcić. Większość w tej książce nie jest jasne, ale to tak. Nie mówię o konkretnie...
Nie wiem czemu, ale co się za to biorę, to i tak nie daję rady skończyć. Mimo że treść książki znam bardzo dobrze.
Nie wiem czemu, ale co się za to biorę, to i tak nie daję rady skończyć. Mimo że treść książki znam bardzo dobrze.
Pokaż mimo to