rozwiń zwiń
Klodia

Profil użytkownika: Klodia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
45
Przeczytanych
książek
101
Książek
w biblioteczce
39
Opinii
125
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Najgorsze w byciu molem książkowym jest ciągły brak wolnego czasu.

Opinie


Na półkach: ,

2:52
Wtedy spojrzałam na zegarek zaraz po zakończeniu ostatniej strony "Namiętności".
Nie powiem, że jest arcydziełem.
Nie powiem, że wstrząsnęła mną czy pouczyła.
Ale, że pomogła zrozumieć.
Sens prawdziwej i pięknej miłości. Czym ona właściwie jest. Co warta jest, ile można dla niej poświęcić. Większość w tej książce nie jest jasne, ale to tak. Nie mówię o konkretnie miłości Daniela i Luce, ale o samym jego pojęciu. Jako biol-chem mogę powiedzieć, że miłość jest związkiem chemicznym, ale... jako człowiek uznam to co zrozumiałam nie do opisania. Może to częściowo przez mój stan psychiczny, ale kiedy Daniel rzucił się z klifu w Tybecie, wtedy do mnie to doszło. Ból wiążący się z każdym oddechem i szczęście każdej sekundy. Czym jest dusza. Dzięki Kate chcę odkryć moje poprzednie wcielenia, chcę miłość wieczną. Nie wiem czy mam zacząć się martwić czy to po prostu minie. Ale teraz jestem w takim nastroju.
Wypełniając recenzję własnymi przemyśleniami zapominam, po co właściwie to piszę. Treść - ciekawe zajęcie. Podziwiam autorkę za jej trud. Zdobycie informacji o każdej z tych epok to było zapewne żmudne. Ale opłacalne. Co do zdrajcy. Wiedziałam, że Bill zdradzi, nie wiedziałam tylko kim on właściwie był. Nic w tym dziwnego, że polubiłam tego małego złośnika. Ba! Polubiłam zespół jaki tworzyli z Lucindą mimo świadomości, że coś z nim jest nie tak. No i upadek. 9 dni. Tron, Lucyfer i miłosierdzie. To wcale nie Luce miała coś zmienić, to Daniel.
Zabawne jak można poznać "tłumaczenie" dwóch imion - Luce i Daniela w różnych krajach, kulturach i wiekach.

Stopień pisarskiego kunsztu Lauren znacznie lepiej jest ukazany w tym tomie niźli w "Udręka". Jest to seria do której od dawna mam sentyment. Po pierwszej książce (która jest moim faworytem) kupiłam całą serię. Dobrze zrobiłam, bo po 2 części zebranie do 3 zajęło mi... no można rzecz 2 lata! Jednak dobrze, że się przemogłam. Lecę do kolejnej!

2:52
Wtedy spojrzałam na zegarek zaraz po zakończeniu ostatniej strony "Namiętności".
Nie powiem, że jest arcydziełem.
Nie powiem, że wstrząsnęła mną czy pouczyła.
Ale, że pomogła zrozumieć.
Sens prawdziwej i pięknej miłości. Czym ona właściwie jest. Co warta jest, ile można dla niej poświęcić. Większość w tej książce nie jest jasne, ale to tak. Nie mówię o konkretnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początek - 80 stron.
Męczarnia jakich mało. Typowe 2/10. Nie czytałam poprzedniej części, bo ta... w sumie przypadkiem wpadła w moje dłonie. Z początku nawet nie wiedziałam jak główna bohaterka ma na imię. W innych seriach lubię to, że nawet jeśli zaczynam od drugiej części autor nie pozwala mi się zagubić w akcji. Tutaj czegoś takiego nie było. Rozumiem też, że jeśli przeczytałabym "szeptem" to odrobinę wkurzałoby mnie powielanie tej samej treści. Ale nie czytałam.
Nie mogę ukryć, że później polubiłam głównych bohaterów. Ale nie wtedy kiedy byli razem. Dopiero w tych momentach, gdy przebywali osobno. Jak Jev pobił Scotta. Ten udawany związek z Marcie... samo pytanie nasuwa się od razu - czy Patch całuje wszystkich swoich podopiecznych?
Vee trochę zbyt ludzka (taka typowa dziewczyna), ale przedstawiona jako wręcz idealna przyjaciółka.
Norę można szanować za to co robi, a nie myśli. Potrafiła zachować dumę (+ dla mniej), nie czynić z siebie głupiej kretynki, która od razu leci do swojego księcia (+ dla niej). Tyle, że... czytelnik poznaje nie tylko jej czyny, ale i myśli... Które są... nie ukrywajmy. cholernie monotonne i nudne. Wszystko co w jej życiu jest ciekawe opiera się na relacjach z innymi. Jest taka wewnętrznie nie samodzielna. Potrzebuje chłopaka (tak jak jej każdy mówił, ale ona nie chciała w to wierzyć).
Rixona i tak lubię.
Trochę rozczarowałam się, jeśli chodzi o Scotta. A wszystko przez te głupie spojlery, którymi mnie "zaszczycono". Polepszenie relacji wystąpiło dopiero pod koniec książki. I nie, nie wliczam w to pijackiego wybryku. Choć gadanina Pani P. o ślubie mnie trochę rozbawiła.
Detektyw Boss, wykreowany dość niejednoznacznie.
Nie mogę narzekać, że nic się nie działo. Ciągle coś się działo! To ogromny plus, ale także przez natłok wydarzeń czasem gubiło się wątek główny czy nie pamiętało, co się przed chwilą stało.
Co muszę jeszcze przyznać. Rzeczywiście dało się wczuć we wszystko, co się dzieje. Odczuwać emocję (nie, nie mówię o znużeniu). Nie tylko Nory. Nawet gdybym się opierała w niektórych momentach naprawdę się dziwiłam, że jestem zaskoczona, smutna, szczęśliwa czy zła.
Książka napisana lekkim i przejrzystym językiem. Pomijając początek, kiedy czujesz się jak typowy forever alone.
A! Tajemnica Czarnej Ręki. Śmiech na sali. Po tych wszystkich uzyskanych wiadomościach w ostatnich rozdziałach, wiadome dla mnie kto nim był. A później się dowiaduję, że ona wciąż w myślach zadaje to jedno pytanie... Wtedy i ja siebie zapytałam: "czyli to nie on?" *kilka stron później* "jednak on". Nie zapominając, po co wszystkim te pierścienie... W sumie to nadal nie wiem.
Zdaję sobie sprawę z chaotyczności mojej wypowiedzi.
Czy polecam tę książkę... Cóż, jest wiele lepszych lektur. Ale to jedna z takich, o których chcesz wygłosić opinię, ale nie czujesz pustki, że się skończyła.

Początek - 80 stron.
Męczarnia jakich mało. Typowe 2/10. Nie czytałam poprzedniej części, bo ta... w sumie przypadkiem wpadła w moje dłonie. Z początku nawet nie wiedziałam jak główna bohaterka ma na imię. W innych seriach lubię to, że nawet jeśli zaczynam od drugiej części autor nie pozwala mi się zagubić w akcji. Tutaj czegoś takiego nie było. Rozumiem też, że jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam ją w jeden dzień. Już dawno, jednak pozycja wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych serii. Nie nudziłam się nawet na sekundę. Zwykle, kiedy w książce przeważają opisy czy przemyślenia, a brakuje mi dialogów męczę się z książką jak diabli. Ale nie, ta wciąż trza fason. Nie mogę się doczekać części trzeciej. Zarazem jestem pewna, że cierpieć będę z powodu końca.
Niezła przygoda do Alcatraz.
Jedna z nielicznych książek w których z ręką na sercu, nie nudziłam się nawet na sekundę. Przeważnie utwory potrzebują "rozkręcenia się". A to może przez moją fascynację aniołami?
Świetna.

Przeczytałam ją w jeden dzień. Już dawno, jednak pozycja wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych serii. Nie nudziłam się nawet na sekundę. Zwykle, kiedy w książce przeważają opisy czy przemyślenia, a brakuje mi dialogów męczę się z książką jak diabli. Ale nie, ta wciąż trza fason. Nie mogę się doczekać części trzeciej. Zarazem jestem pewna, że cierpieć będę z powodu...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Klodia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15892 fanów
Lauren Kate
Ocena książek:
6,9 / 10
16 książek
2 cykle
630 fanów
Kelley Armstrong
Ocena książek:
7,0 / 10
47 książek
9 cykli
177 fanów

Ulubione

Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
C.S. Lewis Cztery miłości Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry - Zobacz więcej
Cassandra Clare Mechaniczny anioł Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Becca Fitzpatrick Crescendo Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Czara Ognia Zobacz więcej
Bolesław Prus Lalka Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto szkła Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
45
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
125
razy
W sumie
wystawione
45
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
231
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]