Najnowsze artykuły
-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[8]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2018-05-27
2018-05-27
Średnia ocen:
7,8 / 10
236 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 871
Opinie: 28
Przeczytała:
2013-12-20
2013-12-20
Średnia ocen:
7,6 / 10
8090 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (15 plusów)
Czytelnicy: 17087
Opinie: 463
Zobacz opinię (15 plusów)
Popieram
15
Przeczytała:
2015-03-02
2015-03-02
Średnia ocen:
8,6 / 10
3839 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 11329
Opinie: 390
Przeczytała:
2015-03-21
2015-03-21
Średnia ocen:
7,3 / 10
642 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1499
Opinie: 57
Przeczytała:
2017-02-26
2017-02-26
Średnia ocen:
6,5 / 10
250 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 679
Opinie: 38
Przeczytała:
2017-04-30
2017-04-30
Średnia ocen:
7,6 / 10
933 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2821
Opinie: 103
Przeczytała:
2013-09-20
2013-09-20
Średnia ocen:
7,3 / 10
69 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 115
Opinie: 6
Średnia ocen:
7,7 / 10
593 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1494
Opinie: 47
"Władca much" może z pewnością być zaliczana do kanonu literatury, tym bardziej więc nawet mnie samą dziwi, że sięgnęłam po tę powieść dopiero teraz. Może to wynikać ze stereotypu głoszącego: klasyka=potworna nuda. Czy jednak naprawdę? Nie zawsze, o czym może świadczyć choćby poniższa recenzja, czy raczej epos pochwalny na cześć dzieła Goldinga.
Powieść przedstawia życie rozbitków na samotnej wyspie po katastrofie lotniczej. W tle mamy bliżej niesprecyzowany konflikt nuklearny, ale fabuła skupia się na życiu chłopców i stopniowej degradacji stworzonego przez nich społeczeństwa. Bohaterami książki są dzieci i ta dziecinność przebija z każdej strony- przejawia się w niedojrzałych decyzjach bohaterów i ich zachowaniu, mimo, że starają się upodobnić do dorosłych.
Głównym bohaterem książki jest Ralf, chłopiec, który od początku staje się przywódcą uwięzionych na wyspie chłopców i próbuje koordynować działania grupy, co nie do końca mu się udaje. W miarę upływu czasu nastroje na wyspie pogarszają się coraz bardziej, chłopcy kłócą się ze sobą, aż w końcu dochodzi do najgorszego- zabójstwa...Na tym jednak się nie kończy, a dziecięce okrucieństwo nie zna granic. Nagonkę przerywa dopiero przybycie dorosłego oficera marynarki z przepływającego nieopodal statku...Jednak czy naprawdę? W końcu dziecięce okrucieństwo jest niczym wobec tego, którego dopuszczają się dorośli...
Co ciekawe, William Golding miał problem z wydaniem tej powieści- została odrzucona aż przez 15 wydawców, ponieważ była "zbyt pesymistyczna". Rzeczywiście, wydźwięk "Władcy much" nie jest zbyt wesoły, mimo to po wydaniu przez oficynę Faber&Faber książka szybko zdobyła uznanie wśród czytelników z całego świata i do dziś jest uwielbiana przez nas, szaraczków, ale także przez gwiazdy światowej literatury, jak na przykład Stephen King, który nazywa szczęściarzami tych, którzy spotkanie z tą powieścią mają jeszcze przed sobą. I, co tu dużo pisać- ma rację.
Przesłanie "Władcy much" można interpretować na różne sposoby- dla niektórych jest sarkastyczną wizją ludzkiego społeczeństwa, dla innych ostrzeżeniem przed możliwą wojną nuklearną, a sam autor przedstawia ją jako ironiczną ripostą na przygodową powieść "Koralowa wyspa", która ukazywała w sielankowy sposób społeczeństwo wiktoriańskiej Anglii. Osobiście widzę w niej smutną, gorzką prawdę, przedstawienie praw rządzących ludzką zbiorowością i odpowiedź na pytanie, jak daleko może się posunąć człowiek, choćby i dziecko, postawiony w skrajnych warunkach.
Może przy okazji lektury dzieła Goldinga warto i sobie zadać to pytanie- jak daleko bylibyśmy w stanie się posunąć? W którym momencie kończy się człowieczeństwo, a zaczyna bestialstwo?
"Władca much" może z pewnością być zaliczana do kanonu literatury, tym bardziej więc nawet mnie samą dziwi, że sięgnęłam po tę powieść dopiero teraz. Może to wynikać ze stereotypu głoszącego: klasyka=potworna nuda. Czy jednak naprawdę? Nie zawsze, o czym może świadczyć choćby poniższa recenzja, czy raczej epos pochwalny na cześć dzieła Goldinga.
więcej Pokaż mimo toPowieść przedstawia życie...