-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant29
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać368
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2015-10-30
2016-02-19
W życiu Telli największym nieszczęściem był złamany paznokieć, źle dobrany kolor torby do butów oraz denerwujące ją jej kręcone włosy i piegi.
Kiedy jej starszy brat zachorował, a pewnego dnia mama powiedziała, że wyprowadzają się do Montany, dziewczyna myślała, że w jej życiu nie może się wydarzyć już nic dobrego.
Pojawiła się nadzieja na uratowanie jej brata. Tajemnicze niebieskie pudełeczko z dziwnym małym urządzeniem, w którym Tella otrzymała wiadomość o Piekielnym Wyścigu oraz nagrodzie-leku.
Piekielny wyścig składa się z czterech etapów, a każdy z nich jest na innym biomie. Każdy uczestnik, alby przejść do następnej rundy musi na czas dotrzeć do bazy. W tym celu pomocne są umieszczone na terenie flagi. Osoba która przybędzie jako pierwsza do bazy otrzyma jakąś małą nagrodę i będzie mogła odejść z nią do domu, albo dalej brać udział w wyścigu.
Nie wiem czy „Ogień i woda” to bardzo oryginalne dzieło. Niektórzy mogę się tu doszukiwać porównań do „Igrzysk Śmierci”, czy nawet „Więźnia Labiryntu”. Bohaterowie poszukujący „wyjścia” z jakiegoś miejsca. Pandory kojarzą się mi z Pokemonami, istoty, które mają pomagać swojemu właścicielowi. Moim zdaniem książka trzyma poziom jest wciągająca i na swój sposób oryginalna.
Na początku myślałam, że ja i Tella w ogóle się nie dogadamy ze sobą. Ona –dziewczyna wiecznie myśląca o tym jak wygląda, przejmująca się brakiem kosmetyków oraz lusterka na pustyni.
Lecz moje negatywne nastawienie do niej zmieniło się kiedy dziewczyna zaczęła się opiekować swoją jeszcze nie wyklutą Pandorą. Śpiewała jej w nocy, oraz nadała jej imię. Wtedy zaczęłam ją bardziej lubić. Mimo, że miała czasami odchyły, tak jak na przykład potrzeba lusterka w środku piekielnej pustyni.
Podczas wyścigu widać zmianę jaka zachodzi w bohaterce, może nie jest to jakieś wielkie BOOM i nagłe olanie tematu swojego wyglądu, ale widać, że zaczyna dostrzegać ważniejsze problemy.
Mimo, że może być troszku irytującą główną bohaterką, da się ją polubić za jej wielkie serce. Jako jedyna nazywała swoją Pandorę oraz jako jedyna przejmowała się ich losem. Tak samo jak przejmował się losem innych uczestników, których nawet nie znała, albo nawet losem tych którzy byli dla niej „wrogiem”.
„Ogień i woda” to na pewno wciągająca książka. Czy jest przewidywalna? Ja czegoś takiego nie odczułam, ale każdy jest inny i każdy inaczej może przewidywać rozwój wydarzeń. Akcja czasami przyśpiesza, ale w większości nie jest jakaś wartka. Mimo to książka naprawdę wciąga oraz zaskakuje i to nie w jednym momencie.
Polecam.
W życiu Telli największym nieszczęściem był złamany paznokieć, źle dobrany kolor torby do butów oraz denerwujące ją jej kręcone włosy i piegi.
Kiedy jej starszy brat zachorował, a pewnego dnia mama powiedziała, że wyprowadzają się do Montany, dziewczyna myślała, że w jej życiu nie może się wydarzyć już nic dobrego.
Pojawiła się nadzieja na uratowanie jej brata. Tajemnicze...
Light Yagami, genialny uczeń, zostaje posiadaczem tytułowego notesu, dzięki któremu można uśmiercić jakąś daną osobę poprzez wpisanie jej imienia i nazwiska. Kiedy Light odkrywa, że moc notesu jest prawdziwa zaczyna wprowadzać swój plan, zabijania przestępców, w życie by stworzyć nowy „lepszy” świat, w którym nie ma miejsca dla ludzi złych.
Jego plany chce pokrzyżować tajemniczy L, który wraz z japońską policją zaczyna prowadzić dochodzenie - Kim jest Kira? oraz w ostatecznym rozrachunku osądzenie Kiry.
"Death Note to pierwsza manga jaką czytałam. Więc podchodziłam do niej neutralnie, ani zbyt wiele nie wymagałam ani nie miałam do niej żadnych negatywnych myśli.
I mnie zaskoczyła.
Albowiem cała historia jest genialna. Mimo, że od początku wiemy kim jest Kira i jakie ma plany to i tak uczestniczymy z zapartym tchem w tych wszystkich kryminalnych zagadkach- Kim jest Kira? oraz intrygach samego Kiry. Czytelnik nie może przewidzieć jaki będzie następny ruch jednej ze stron ani co się wydarzy później.
całość: http://morning-book.blogspot.com/2015/11/death-note-caa-seria-tsugumi-ohba.html
Light Yagami, genialny uczeń, zostaje posiadaczem tytułowego notesu, dzięki któremu można uśmiercić jakąś daną osobę poprzez wpisanie jej imienia i nazwiska. Kiedy Light odkrywa, że moc notesu jest prawdziwa zaczyna wprowadzać swój plan, zabijania przestępców, w życie by stworzyć nowy „lepszy” świat, w którym nie ma miejsca dla ludzi złych.
Jego plany chce pokrzyżować...
„People do not die from suicide; they die from sadness”
- anonim.
Wyobraźmy sobie świat w którym nastolatki masowo popełniają samobójstwa.
Od teraz ich życie będzie „kontrolowane”. Nie możesz zachowywać się jakby coś cię gnębiło, nie możesz być smutny nie możesz płakać, bo inaczej uznają cię za chorego i oddadzą do Programu. Taki właśnie świat przedstawia nam autorka.
Rodzice Sloane po stracie syna, żyją z przeświadczeniem, że mogą też stracić swoją córkę. Przez co martwią się o nią na zapas. Sama Sloane po stracie brata może liczyć tylko na swojego chłopaka Jamesa i przyjaciela Millera.
Związek Sloane z Jamesem jest dojrzały, zbudowany na prawdziwej miłości oraz wzajemnym wspieraniu siebie. Co mnie zaskoczyło i było na plus.
Moje wrażenia po przeczytaniu „Plagi samobójców” są bardzo pozytywne. Nie sądziłam że sprawę samobójstw można przedstawić w taki sposób, a wyobraźnia autorki nie ma granic.
Bohaterowie nie są płascy, moim zdaniem każdą postać można polubić.
Główna bohaterka nie jest kolejną silną postacią, przerysowaną z komiksów o super bohaterach. Wydaje się być prawdziwa przez tą swoją „słabość”. Mimo że lubię silne bohaterki, to czasami mam wrażenie że są one sztuczne, że autor źle je wykreował.
Książka ma swój klimat, mimo braku w niej wartkiej akcji, wciąga. Skupia się na ludzkich emocjach na tym jak ważne są wspomnienia, na tym, że bez nich staniemy się kruchą konstrukcja.
Podsumowując. Polecam wam „Plagę samobójców” ponieważ jest to oryginalna książka oraz jest nie przewidywalna. Czego mi brakowało? Chyba powodu całej tej plagi no i może ciut większej grozy (chociaż to nie jest thriller tylko dystopia).
To co było na wielki plus to, to że autorka wspominała też o innych krajach gdzie pojawiła się choroba oraz władze podjęły proces leczenia dzięki Programowi.
Polecam.
„People do not die from suicide; they die from sadness”
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to- anonim.
Wyobraźmy sobie świat w którym nastolatki masowo popełniają samobójstwa.
Od teraz ich życie będzie „kontrolowane”. Nie możesz zachowywać...