Ao No Exorcist 4

Okładka książki Ao No Exorcist 4 Kazue Kato
Okładka książki Ao No Exorcist 4
Kazue Kato Wydawnictwo: Waneko Cykl: Ao no Exorcist (tom 4) komiksy
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Ao no Exorcist (tom 4)
Tytuł oryginału:
Ao No Exorcist 4
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2014-03-20
Data 1. wyd. pol.:
2014-03-20
Język:
polski
ISBN:
9788363769482
Tłumacz:
Jan Świderski, Aleksandra Kulińska
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
239 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
690
95

Na półkach:

Podczas wakacji letnich Rin z resztą świeżoupieczonych exwire wybiera się na obóz szkoleniowy. To świetna okazja , aby wzmocnić swe zdolności pracy zespołowej. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. A właściwie nic. Rin w ferworze walki ujawnia swoją prawdziwą tożsamość. Tym samym przyciąga uwagę posłańców Watykanu i musi stanąć przed sądem. Nie tylko jego relacje z nowymi przyjaciółmi wiszą na włosku, ale też całe jego życie. Czy syn Szatana znajdzie akceptację w oczach innych egzorcystów? Niech każdy dowie się tego samodzielnie podczas lektury czwartego tomu tej wspaniałej serii!

Podczas wakacji letnich Rin z resztą świeżoupieczonych exwire wybiera się na obóz szkoleniowy. To świetna okazja , aby wzmocnić swe zdolności pracy zespołowej. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. A właściwie nic. Rin w ferworze walki ujawnia swoją prawdziwą tożsamość. Tym samym przyciąga uwagę posłańców Watykanu i musi stanąć przed sądem. Nie tylko jego relacje z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
753
750

Na półkach:

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Pokaż mimo to

avatar
3246
2078

Na półkach: , , ,

Tomy 4 i 5 to taki trochę przerywnik między główną akcją, ale jednak mimo to całkiem sporo się tam dzieje. Wiadomo, że początku są trudne, ja za nimi nie przepadam, bo zawsze mam przesyt informacji i najbardziej lubię być już w środku akcji, kiedy wszystko jest wiadome. Jednak mimo to dobrze mi się czyta nawet takie lżejsze tomy, w których Kin powoli odkrywa swoje moce i dowiaduje się, na ile może ufać przyjaciołom. Oraz czy w ogóle jakichś ma.

http://kasikowykurz.blogspot.com/2020/06/kazue-kato-ao-no-exorcist-tomy-4-5.html

Tomy 4 i 5 to taki trochę przerywnik między główną akcją, ale jednak mimo to całkiem sporo się tam dzieje. Wiadomo, że początku są trudne, ja za nimi nie przepadam, bo zawsze mam przesyt informacji i najbardziej lubię być już w środku akcji, kiedy wszystko jest wiadome. Jednak mimo to dobrze mi się czyta nawet takie lżejsze tomy, w których Kin powoli odkrywa swoje moce i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2186
2010

Na półkach: ,

Rin Okumura to nastolatek, który wiecznie wdaje się w jakieś problemy. Jego głowę nie zaprząta chęć dalszej nauki, tylko kolejne wstrzymanie bójek. Jego kompletnym przeciwieństwem jest jego brat bliźniak Yukio, niebywale ułożony młodzieniec, który pragnie zostać lekarzem. Oboje mieszkają w kościele prowadzonym przez księdza Shiro Fujimoto, który opiekuje się nimi od wczesnego dzieciństwa. Z pozoru zwykły żywot Rina ulega całkowitej przemianie pewnego dnia kiedy, zostaje zaatakowany przez grupę chuliganów na czele której stoi dziwnie wyglądający chłopak. Okazuje się, że otaczający go świat jest o wiele bardziej skomplikowany, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Od niepamiętanych lat trwa nieustanna wojna dobra i zła, w której po przeciwnych stronach stoją egzorcyści (w tym ksiądz Shiro) i piekielne demony, które robią wszystko, aby przedostać się do świata ludzi i czasem się im to udaje. Jakby tego było mało okazuje się, że Rin jest potomkiem samego szatana, który zrobi wszystko, aby ściągnąć na swoją stronę swojego potomka. Ksiądz Fujimoto stając do nierównej wali z groźnym przeciwnikiem w celu ratowania „syna”, poświęca swoje życie. Wydarzenie to staje się bodźcem dla chłopaka, który postanawia zostać największym z egzorcystów i pokonać szatana. Drogą do celu okazuje się nauczanie w Akademii Prawdziwego Krzyża (kształcącej egzorcystów),w której jednym z wykładowców jest Yukio (mała niespodzianka). Nastolatek posiadający naprawdę potężne i mocno niebezpieczne moce chce jak najszybciej walczyć, musi się jednak nauczyć korzystać ze swoich zdolności, co pociąga za sobą konieczność mozolnej nauki (której szczerze nienawidzi). Właśnie na tym aspekcie fabuły skupia się fabułą pierwszych pięciu tomów serii, będąc swoistego rodzaju preludium do mocniejszej i jeszcze bardziej widowiskowej opowieści.

Jak doskonale widać po powyższym opisie, fabuła serii nie jest nadmiernie skomplikowana i nie ma się tutaj co spodziewać prawdziwych scenariuszowych fajerwerków. Na rynku od dłuższego czasu jest cała masa lepszych lub gorszych mang, w których kościół walczy z piekielnymi pomiotami. Nie oznacza to jednak, że autorka Kazue Kato poszła po najmniejszej linii oporu i nie dodała do scenariusza pokaźnej dawki autorskiej treści. Wyraźnie od samego początku ma ona swoją własną wizję historii, którą stopniowo z wielkim pietyzmem prezentuje w kolejnych publikowanych rozdziałach.


Najbardziej rzucającym się w oczy elementem mangi jest ukazany tutaj wątek walki dobra i zła. Nie ma co ukrywać, że stanowi on podstawę widowiskowej akcji, która przyciąga do tytułu spore grono czytelnicze. Za dynamicznymi scenami skrywa się jednak pewna dosyć intrygująca tajemnica, która powoli wyjaśnia się z każdą kolejną przeczytaną stroną. Pod tym względem jest dobrze, ale na pewno nie znajdziemy tutaj niczego odkrywczego.

Zdecydowanie najciekawszym i najlepszym elementem mangi są jej bohaterowie. Na pierwszy plan wysuwają się bliźniaki Rin i Yukio, którzy z początku są jak ogień i woda. Ich relacje z każdym kolejnym rozdziałem i kolejnymi wydarzeniami ewoluują. Muszą oni zrozumieć, że tak naprawdę są do siebie bardzo mocno podobni i ich zachowanie ma wymierny wpływ na całe otoczenie. Nie można tutaj również zapomnieć o całej grupie pozostałych postaci (szczególnie kolegach Rina z klasy „egzorcystów”),o których zdecydowanie nie można powiedzieć drugoplanowe. Każda ma inny charakter, inaczej postrzega świat, łączy je jednak niezbyt przyjemna przeszłość i plany pokonania sił „piekielnych”.

„Niebieski egzorcysta” to nie tylko widowiskowe walki i skomplikowane relacje pomiędzy postaciami. Znajdziemy tutaj również całkiem udane elementy humorystyczne, które co prawda do najbardziej ambitnych nie należą, ale zdecydowanie potrafią wywołać mimowolny uśmiech na twarzy czytelnika. Podstawą warstwy komediowej jest oczywiście Rin, którego zachowanie często prowadzi do iście slapstickowych sytuacji. Znajdziemy tutaj elementy humoru z „podtekstem”, którego najbardziej jaskrawym przedstawicielem jest mająca pewien deficyt ubraniowy Shura Kirigakure.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek.

https://gameplay.pl/news.asp?ID=122428

Rin Okumura to nastolatek, który wiecznie wdaje się w jakieś problemy. Jego głowę nie zaprząta chęć dalszej nauki, tylko kolejne wstrzymanie bójek. Jego kompletnym przeciwieństwem jest jego brat bliźniak Yukio, niebywale ułożony młodzieniec, który pragnie zostać lekarzem. Oboje mieszkają w kościele prowadzonym przez księdza Shiro Fujimoto, który opiekuje się nimi od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: , , ,

EGZORCYŚCI NABIERAJĄ CHARAKTERU

Jak pisałem przy okazji poprzedniego tomu, po pierwszych niepewnościach, w końcu w pełni przekonałem się do "Ao no Exorcist". Dlatego zabawa najpierw z trzecią częścią serii, a teraz z czwartą, była już najczystszą przyjemnością. Jednocześnie seria coraz bardziej zaczęła nabierać własnego charakteru, chociaż wciąż skojarzenia z "Harrym Potterem" i "Pokemonami" są jak najbardziej uzasadnione, a przy okazji w tym tomie trafiłem także na elementy kojarzące mi się z serią "X" pań z grupy Clamp.

Zaczęły się wakacje, ale nie wszyscy uczniowie Akademii Prawdziwego Krzyża mogą wypocząć. Na tych bowiem, którzy zdecydowali się zostać egzorcystami, czeka letni obóz szkoleniowy, w którym udział – oczywiście – bierze także Rin. Od tego, komu uda się znaleźć i przynieść do obozu latarnię, ten otrzyma szansę udziału w prawdziwej misji. Niestety, zadanie jest o wiele trudniejsze, niż się zdawało. Latarnie są tylko dwie, a niebezpieczeństw czekających na młodych adeptów mnóstwo. Jakby tego było mało, Amaimon pojawia się w lesie chcąc zająć się Rinem, a to prowadzi do sytuacji, która wszystko zmienia…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/10/ao-no-exorcist-4-kazue-kato.html

EGZORCYŚCI NABIERAJĄ CHARAKTERU

Jak pisałem przy okazji poprzedniego tomu, po pierwszych niepewnościach, w końcu w pełni przekonałem się do "Ao no Exorcist". Dlatego zabawa najpierw z trzecią częścią serii, a teraz z czwartą, była już najczystszą przyjemnością. Jednocześnie seria coraz bardziej zaczęła nabierać własnego charakteru, chociaż wciąż skojarzenia z "Harrym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
457

Na półkach: , ,

Ojcze, przybywam!

Rin wraz z bratem Yukio mieszka u Shiro Fujimoto, księdza, który się nimi opiekuje. Chłopcy mają po 15 lat i są bliźniakami, jednak różnią się od siebie prawie wszystkim. To Rin zawsze pakuje się w kłopoty, szuka zwady, jest bardziej pewny siebie. Pewnego dnia, gdy Rin wychodzi z domu w poszukiwaniu pracy po drodze napotyka swoich "kolegów". Pomiędzy nimi zawiązuje się bójka, wtedy jednemu z chłopców rosną rogi i zaczyna się zmieniać. Chłopak nie wie, co się dzieje. Na pomoc przychodzi mu jego przyszywany ojciec, który mówi mu kim naprawdę jest. Rin okazuje się synem Szatana, który odziedziczył po ojcu z Piekeł pewne umiejętności.
Diabeł do kontaktu ze swoimi dziećmi potrzebuje łącznika, w tym wypadku wykorzystał Fujimoto. Podczas połączenia z ciała Shiro powoli zaczęło uciekać życie. Dzięki swojej mocy Rin ucieka od Bram Piekieł i zostaje w świecie żywych. Razem z bratem udają się do Akademii walczącej z wysłannikami szatana. Jedynym celem Rina staje się zemsta nad Szatanem, właśnie dlatego chcę zostać Egzorcystą.

Po opisie, który spotkałam na pierwszych stronach "Ao no exorcist" nie spodziewałam się tego, że ta pozycja tak bardzo mi się spodoba. Cały pomysł na fabułę wydawał się dość oklepany, czytałam już kilka książek o dzieciach Szatana, które nie wiedzą, kto jest ich prawdziwym ojcem. Więc wiedziałam, czego się spodziewać. A może jednak nie?

W Ezgorcyście wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku już od pierwszych stron. Dlaczego? Zacznę od sfery fabularnej, gdyż to niej się obawiałam. Pomysł syna Diabła, fakt już się pojawiał, ale motyw z szkołą dla egzorcystów, wychowywaniem przez egzorcystę, postawieniem braci w różnym położeniu względem faktu pochodzenia Rina(sam zainteresowany nie miał o niczym pojęcia, żył w całkowitej niewiedzy, zaś jego brat był już adeptem szkoły i przechodził jej poziomy, miał większą wiedzę i umiejętności). Moje obawy zostały, więc rozwiane. Pomysł z każdym kolejnym rozdziałem wydawał się coraz lepiej przemyślany i rozbudowany.

Na plus mangi Kazue Kato przemawia również kreska. Jest wyraźna, dość mocna i ułatwia poznawanie treści. Wszystkie obrazki, nawet te zawierające wiele elementów są czytelne i łatwe w odbiorze.

Miałam już okazję zapoznać się z pięcioma tomikami, jednak najpierw chciałam przybliżyć Wam historie zawartą w czterech pierwszych, gdyż one zawierają ten sam motyw fabularny. Chodzi w nich głównie o poznanie przez Rina własnej natury, naukę w szkole, zapoznanie z jej uczniami. Może się to wydawać nudne, ale wcale tak nie jest. Akademia nie stawia jedynie na naukę teoretyczną, ale również praktyczną, co dodaje wiele fanatycznych i zabawnych momentów.

Humor jest dużym plusem całej serii, wciąż występują sytuacje, które bawią czytelnika swoja groteskowością, czy rozładowują napięcie, jakie panuje w niebezpiecznych sytuacjach. Uwielbiam takie zagrania. Do tego większość postaci ma swoją zabawną stronę, szczególnie Rin.

Główna postać jest bohaterem, którego od razu polubiłam. Wygadany, zabawny, nie dobie w kasze dmuchać. Sądziłam, że wiadomość, o tym, że jest dzieckiem Szatana, go załamie, (no bo kogo, by nie załamała) ale tak się nie stało. Stał się bardziej zdeterminowany, bo miał cel, chciał zniszczyć swego ojca. Nie da się go nie lubić, jest niesamowicie sympatyczny, mimo napadów gniewu, a do tego gotuje. :D

W mandzie pojawia się również wiele postaci drugoplanowych, często takich, których historia napędza jeden z tomików. Warto zauważyć, ze postać, która występuję na danej obwolucie wraz z Rinem przewodzi akcji i w sporym stopniu ją poznajemy. Kogo polubiłam najbardziej, chyba większość kolegów z klasy Rina, są tak różni, ale razem świetnie sie uzupełniają. Do tego Mephisto, jak ja go uwielbiam. Zdecydowanie najbardziej kolorowa i zaskakująca postać całej mangi. Jego brat, ten z brokułem na głowie, też jest niesamowicie zabawny. Nawet Shiemi mi się spodobała, czasem jest lekko irytująca, ale jest taka kochana. Nie ma chyba wiele osób, do których nie pałam sympatią, może Yukio, on jest aż za poważny... Niby brat bliźniak, a tak się różni od Rina.

Bardzo podoba mi sie oprawa graficzna książki, pod obwoluta znajdziemy zabawne komiksy, a na niej doskonale wykonane obrazki różnych postaci i do tego wnętrze ich toreb. W pierwszych tomach na okładce widać Rina, jego brata - Yukio, na trzeciej Shiemi, a na czwartej Maphisto. Te tomy udało mi się czytać zaraz po sobie, bez dłuższych przerw, dopiero na kolejne tomiki przyszło mi trochę zaczekać.

"Ao no Exorcist" to świetna manga zawierająca dużo przygód i fantastycznych postaci i nie piszę tu jedynie o bohaterach, ale również o demonach, z którymi musza walczyć. Rzadko zdarza się bym do głównego bohatera pałała aż tak wielką sympatią, ale Rina uwielbiam, jest niesamowity. Nie mogę się go nachwalić. Wiem, że ta "recenzja" mało ma do profesjonalnej, ale w większym stopniu starałam się wlać w nią moje pozytywne odczucia niż skupiać się na formalnościach. Ja jestem zachwycona.
Ocena: bardzo dobra+ [5+/6]

Ojcze, przybywam!

Rin wraz z bratem Yukio mieszka u Shiro Fujimoto, księdza, który się nimi opiekuje. Chłopcy mają po 15 lat i są bliźniakami, jednak różnią się od siebie prawie wszystkim. To Rin zawsze pakuje się w kłopoty, szuka zwady, jest bardziej pewny siebie. Pewnego dnia, gdy Rin wychodzi z domu w poszukiwaniu pracy po drodze napotyka swoich "kolegów". Pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
14

Na półkach: , ,

no nie powiem. Spodziewałam się zupełnie czego innego ;p

no nie powiem. Spodziewałam się zupełnie czego innego ;p

Pokaż mimo to

avatar
722
554

Na półkach: ,

Jest humor, przygoda, zwroty akcji i ffajna kreska. Nic, tylko brać się za piąty tom!

Jest humor, przygoda, zwroty akcji i ffajna kreska. Nic, tylko brać się za piąty tom!

Pokaż mimo to

avatar
810
342

Na półkach: , ,

Okładka z Mephisto jest bajeczna. Moim zdaniem manga jest jeszcze lepsza niż anime i warto poświęcić na nią czas i fundusze. Trening Rina jest genialny, ale ma chłopak pecha we wszystkim... szczególnie przy dziewczynach~

Okładka z Mephisto jest bajeczna. Moim zdaniem manga jest jeszcze lepsza niż anime i warto poświęcić na nią czas i fundusze. Trening Rina jest genialny, ale ma chłopak pecha we wszystkim... szczególnie przy dziewczynach~

Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

najlepsza manga jaką czytałam polecam

najlepsza manga jaką czytałam polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    393
  • Posiadam
    161
  • Manga
    77
  • Chcę przeczytać
    76
  • Mangi
    34
  • Ulubione
    30
  • 2014
    14
  • Mangi
    11
  • Manga
    9
  • Mangi
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ao No Exorcist 4


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także