Za mangę zabrałam się po obejrzeniu anime, które, co dla mnie jest przykre, nie będzie miało swojej kontynuacji. Miło sobie odświeżać tę historię.
Ciekawe jest to, że moja niechęć do głównych bohaterów nie sięgnęła Yato. Nie wiem, czy to ten boski magnetyzm, czy stylowy dres;) - nie potrafię go nie lubić.

Za mangę zabrałam się po obejrzeniu anime, które, co dla mnie jest przykre, nie będzie miało swojej kontynuacji. Miło sobie odświeżać tę historię.
Ciekawe jest to, że moja niechęć do głównych bohaterów nie sięgnęła Yato. Nie wiem, czy to ten boski magnetyzm, czy stylowy dres;) - nie potrafię go nie lubić.

Znam już historię z anime i chociaż wielką fanką gatunku nie jestem, to chcę poznać koniec tej historii i tak zaczęłam czytać. Jestem zadowolona - to ciekawa, uroczo zabawna historia z bardzo ładnym rysunkiem. Na pewno zapoznam się z kolejną częścią.

Znam już historię z anime i chociaż wielką fanką gatunku nie jestem, to chcę poznać koniec tej historii i tak zaczęłam czytać. Jestem zadowolona - to ciekawa, uroczo zabawna historia z bardzo ładnym rysunkiem. Na pewno zapoznam się z kolejną częścią.

Cała manga jest przezabawna. To jednocześnie głęboka, dobrze opowiedziana historia w genre bliskim low fantasy. Warto czytać z OST-em z anime. Od lat 9 do 109 :)

Cała manga jest przezabawna. To jednocześnie głęboka, dobrze opowiedziana historia w genre bliskim low fantasy. Warto czytać z OST-em z anime. Od lat 9 do 109 :)

słowach od tłumacza mangi Noragami można znaleźć taką ciekawostkę: pięć jenów – go en - jest homofonem (wyrazem o identycznym brzmieniu, ale innym znaczeniu i często pisowni) wyrazu los - goen. Z tej oto przyczyny, dla pomyślności, wierni wrzucają do skrzynek w świątyniach właśnie pięć jenów.

Pięć jenów należy zapłacić również bogowi wojny zrodzonemu z życzenia, a obecnie bogowi na posyłki – Yato. Za tę symboliczną kwotę podejmie się on profesjonalnego rozwiązania Twoich problemów. Jego słowa: ,,Niech Ci się darzy,, to znak, że prośba została wysłuchana.

Swoje ogłoszenia zostawia wszędzie, gdzie jest to możliwe, aczkolwiek są one widoczne wyłącznie dla osób będących w prawdziwej potrzebie lub znajdujących się pomiędzy Dwoma Brzegami – światem ludzi i demonów.

Niewątpliwymi atrybutami Yato są wyszczekanie, bezpardonowość, zaradność i ulubiony dresik, który nosi, by zapamiętali go Klienci. Do czułych punktów należą ruganie jego dresika, wspominanie o spoconych dłoniach i wypominanie klepania biedy. Wrogów najchętniej pozbywałby głów, a za zarobione pieniądze zamierza postawić największą w Japonii świątynię. Czy wspomniałem, że ma również ambicję, by zostać najważniejszym bóstwem japońskiego panteonu? Nie? To już wiecie.

Osoby z otoczenia Yato widzą jego osobę w nieco innych barwach. Wśród wielu określeń, do najbarwniejszych należą zapewne: bezdomne podrzędne bóstwo, bezświątynny gołodupiec, bezrobotny dresiarz, obłąkany jakiś.

Pewnego dnia na drodze Yato staje Iri Hujori, dziewczyna, której dusza potrafi opuszczać ciało, wprawdzie w sposób niekontrolowany, ale nie od razu Kraków zbudowano. Od tego momentu drogi obojga krzyżują się nieustannie – Iri pragnie wyegzekwować swoje życzenie od Yato, który, nie mając pojęcia, jak je spełnić, gra na zwłokę. Na domiar złego, dusza dziewczyny, widoczna dla wszechobecnych demonów, staje się dla nich łatwym celem i smacznym kąskiem.

Co z tego wyniknie?

 

TYTUŁ: Noragami

AUTOR: Adachitoka

WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Studio JG

RAITING: Yato, jesteś moim ulubieńcem! 

słowach od tłumacza mangi Noragami można znaleźć taką ciekawostkę: pięć jenów – go en - jest homofonem (wyrazem o identycznym brzmieniu, ale innym znaczeniu i często pisowni) wyrazu los - goen. Z tej oto przyczyny, dla pomyślności, wierni wrzucają do skrzynek w świątyniach właśnie pięć jenów.

Pięć jenów należy zapłacić również bogowi wojny zrodzonemu z życzenia, a obecnie...

Zachęcona przez anime, które nie doczekało się kontynuacji, sięgnęłam po mangę. Zdecydowanie podoba mi się fakt, że wiele wątków zostało fajnie rozwiniętych w porównaniu do ekranizacji.

Zachęcona przez anime, które nie doczekało się kontynuacji, sięgnęłam po mangę. Zdecydowanie podoba mi się fakt, że wiele wątków zostało fajnie rozwiniętych w porównaniu do ekranizacji.

Ciekawa, chociaż nie przepadam za mangami, bo w stosunku do ceny bardzo szybko się je kończy.

Ciekawa, chociaż nie przepadam za mangami, bo w stosunku do ceny bardzo szybko się je kończy.

Yato to bóg do zadań specjalnych. Nie posiada swojej świątyni, ani wyznawców, jednak wciąż wierzy, że to kiedyś się zmieni. Gdy opuszcza go jego boski oręż, wypełnianie swoich boskich obowiązków i pomoc ludziom okazuje się być trudniejsza, niż się wydawało. Na horyzoncie jednak pojawia się Hiyori, która próbuje wesprzeć go w poszukiwaniach.

Pierwszy tom zapowiada dość typowy shounen, jednak czuję, że kryje się tu coś więcej. Yato nie wydaje się być typowym głównym bohaterem mangi tego typu, a chociaż Hiyori póki co brakuje nieco charakteru, mam nadzieję, że zmieni się to w kolejnych tomach. Doceniam jednak komedię w skrytej miłości dziewczyny do sztuk walki.

Lektura dostarczyła mi takich wrażeń jakich od pierwszego tomu nowej serii bym oczekiwał. Mieszanka poważniejszych tematów z komediowymi wstawkami i pięknymi kadrami totalnie zachęca, by sięgnąć po kolejne tomy.

Yato to bóg do zadań specjalnych. Nie posiada swojej świątyni, ani wyznawców, jednak wciąż wierzy, że to kiedyś się zmieni. Gdy opuszcza go jego boski oręż, wypełnianie swoich boskich obowiązków i pomoc ludziom okazuje się być trudniejsza, niż się wydawało. Na horyzoncie jednak pojawia się Hiyori, która próbuje wesprzeć go w poszukiwaniach.

Pierwszy tom zapowiada dość...

Niejednokrotnie trafiałam na tytuł "Noragami", jednak nigdy wcześniej nie czułam większej potrzeby, by się z nim zapoznawać. Jednak, gdy w moje ręce trafił pierwszy tom, to zdziwiłam się, jak dobrze bawię się przy tej historii. Jest zabawna, z ciekawym pomysłem. Do tego te postaci - Yato, to typ bohatera, który potrafi totalnie rozbroić czytelnika.
Zapowiada się dobra zabawa z tą serią. Mam nadzieję, że utrzyma poziom.

Niejednokrotnie trafiałam na tytuł "Noragami", jednak nigdy wcześniej nie czułam większej potrzeby, by się z nim zapoznawać. Jednak, gdy w moje ręce trafił pierwszy tom, to zdziwiłam się, jak dobrze bawię się przy tej historii. Jest zabawna, z ciekawym pomysłem. Do tego te postaci - Yato, to typ bohatera, który potrafi totalnie rozbroić czytelnika.
Zapowiada się dobra...

To moja pierwsza w życiu przeczytana manga i może dlatego jest taka dla mnie dziwna. Czytam teraz kilka mang bo chrześniak sobie zażyczył i sprawdzam czy nadaje się dla 11-12 latków. Dlaczego tam jest tyle o demonach? Sama nie wiem czy można dać ten właśnie japoński komiks młodszej młodzieży. Ile tutaj przekleństw i depresyjnych klimatów. Trochę humoru też jest i owszem ale ogólnie miałam wrażenie, że jest trochę straszna. Dla czytelnika starszego może tak, bo w sumie historia wciąga ale chyba nie będę fanką mangi.

To moja pierwsza w życiu przeczytana manga i może dlatego jest taka dla mnie dziwna. Czytam teraz kilka mang bo chrześniak sobie zażyczył i sprawdzam czy nadaje się dla 11-12 latków. Dlaczego tam jest tyle o demonach? Sama nie wiem czy można dać ten właśnie japoński komiks młodszej młodzieży. Ile tutaj przekleństw i depresyjnych klimatów. Trochę humoru też jest i owszem ale...

Rewelacja! Piękna kreska, fabuła i okładka;)
Na początku nie byłam przekonana, ale co się stało później.. UWIELBIAM tę mangę i serdecznie polecam!

Rewelacja! Piękna kreska, fabuła i okładka;)
Na początku nie byłam przekonana, ale co się stało później.. UWIELBIAM tę mangę i serdecznie polecam!