Opinie użytkownika
Gdyby tak mniej było twistów, a więcej Literatury, to bym się nie obraził. Jednak nie mogę napisać, żeby był to czas stracony.
A i przemyśleń wpadło parę do głowy.
Jest coś w zdaniach Baricco, co nakazuje się zatrzymać i pomyśleć. Nawet nie o fabule, tak po prostu. I ja w książkach właśnie tego szukam.
Piękna!
Debiut Roth’a zaskoczył mnie tym, jak dużo w nim odnalazłem tego co w pisarstwie Amerykanina jest znakiem rozpoznawczym: Newark, amerykański żyd wraz ze swoją rodziną, humor oraz pisanie bez skrępowania o intymnych relacjach dwojga ludzi. I oczywiście jest to nowela: nie należy zatem oczekiwać wielowątkowej fabuły i kilkunastu odniesień filozoficznych. Jak możemy przeczytać...
więcej Pokaż mimo toTo nie biografia (Bogu dzięki), to anegdota. Śmieszna, angażująca i idealna na raz. Tom jest jedyny w swoim rodzaju i zasługuje też na taką książkę. Myślę, że nie można narzekać.
Pokaż mimo to
Bardzo źle znoszę docenianie kogoś przez obniżanie wartości innych. Nie ma znaczenia kim jest lub co robi Madonna albo zespoły punk rockowe. Nie ma znaczenia czy Bjork jest słusznie porównywana do Kate (moim zdaniem słusznie, gdyż wywodzi się z jej spojrzenia, a chyba nikt nie chciałby kopii Brytyjki, a tylko zauważa INSPIRACJĘ).
Kate jest wyjątkową postacią. Tak...
Gdzieś między świętością nauki, a usystematyzowaniem religii stoi człowiek. Sam nie wie, czy pojął już wszystko co do zbawienia niezbędne czy raczej to, co zapanować mu nad światem pozwoli. Bo fakt, iż pojął wszystko jest niezaprzeczalny. Dumny jest z siebie wielce. Zdetronizował wszak w laboratorium samego Boga. Tylko po to, by móc go na nowo powołać do życia, tylko gdy...
więcej Pokaż mimo to
„Judasz” to niezła książka, która we mnie pozostawiła jednak spory niedosyt. Z jednej strony dostajemy interesujące rozważania (o istocie pojęcia „zdrada”), a z drugiej – marną i pretensjonalną fabułę.
Amos Oz wziął na warsztat największego zdrajcę w historii – Judasza. I przepuszczając go przez umysł swojego bohatera, pozwolił sobie na zburzenie tej, wydawać by się mogło,...
Miałem jakieś mylne i niczym nieuzasadnione wrażenie, iż „Folwark zwierzęcy” powinien być książką skomplikowaną, rozbudowaną czy zwyczajnie trudną. Okazało się, że jest zupełnie inaczej: że Orwell stworzył coś zbliżonego do Disneyowskiej bajki, jednocześnie nie gubiąc powagi i głębi tematyki. Ten prosty zabieg, by cały naród, całe państwo zastąpić jednym gospodarstwem, by...
więcej Pokaż mimo toO dorastaniu do życia w zgodzie ze sobą. Można wzbudzić więcej emocji, ale chyba nie można pisać ładniej
Pokaż mimo toCzyż najbardziej prawdopodobnym losem istot szlachetnych nie jest cierpienie? Choć skoro każdy dopuścił się jakiejś nikczemności, to czy w ogóle możemy mówić o „istotach szlachetnych”? Gdzie wyznaczyć granicę, gdzie postawić nacisk, co uznać za istotne? Czy może inaczej, może stwierdzić, że każdy jest „barbarzyńcą”, każdy kreuje wokół siebie jedynie ból, zło i strach? Czy...
więcej Pokaż mimo to
Podoba mi się konstrukcja i przekaz książki, ale przeczytałem ją bez żądnych emocji. Nie wiem czy problemem jest bohater, który postawiony jest daleko od problemów "zwykłych" ludzi czy coś innego.
To niewątpliwie książka warta rekomendacji i przeczytania, jednak tę opinię biorę wyłącznie z rozumu, a nie dlatego, że chcę się tą pozycją podzielić z całym światem.
Preferuję książki, które coś we mnie zmieniają; dodają jakąś nową myśl, a czasem nawet całą perspektywę. I „Grace i Grace” się to udaje, ale w sposób nieoczywisty. Nie pozwala mi ona na komfort poczucia, że coś wiem, mimo iż tak naprawdę, sporo mi powiedziała.
Margaret Atwood, w oparciu o prawdziwą historię, stworzyła powieść niemalże biograficzną. Piszę niemalże, bo tam,...
Murakami chyba sam siebie uwiódł i uznał, że wymyślił historię wartą 3 tomów. Moim zdaniem jeden to i tak sporo.
Pokaż mimo toZadie Smith opisała historię dwóch przeciwstawnych bohaterów – Białego Liberała i Czarnego Konserwatystę - wzbogacając ich o całą galerię bohaterów znacznie ciekawszych, którzy, każdy inaczej, odbijają proponowane skrajne poglądy w coraz to nowe niewiadome, ukazując tym samym, jak bardzo są bezradne w starciu z realnym światem. Lecz Smith przedstawia coś więcej. Przedstawia...
więcej Pokaż mimo to
Lepka i mroczna literatura o kondycji ludzkości. O zatartej granicy między szaleństwem, a religijnością. O nienawiści do tego co nieznane, zbudowanej na wierze w to, co wyobrażone. O hipokryzji, destrukcji i upodleniu. Ale przy okazji, o odpowiedzialności, jaką ponosimy za własne czyny. Nawet jeśli za nie... nie odpowiadamy.
A to wszystko napisane uzasadnionym i sprawnym...
Gdybym w podstawówce oddał tak napisaną pracę, to polonistka by mi jej nie zaliczyła.
Serio? "Terefere" w ustach brutalnych punkowców i heroinistów? SERIO!?
Pod koniec lat 70 mieliśmy zupełnie inny poziom akceptacji tabu. Szczególnie w sztuce. Sam seks w niej ukazywany był czymś niekoniecznym. A już kazirodcze napięcie? O zgrozo! Dziś, w 2020 roku wygląda to trochę inaczej. Choć w życiu realnym można odnieść wrażenie, że zakazanych tematów przybywa, tak sztuka (jeszcze), potrafi być przekaźnikiem niewygodnych zagadnień....
więcej Pokaż mimo to„Na imię mam Jestem” to opowieść o dorastaniu poprzez uświadomienie sobie, że nasze czyny mają znaczenie. Przede wszystkim dla nas, ale, co zaskakujące, też dla innych. Za każdym odwróceniem się plecami, za każdym wygodnym i bezpiecznym kłamstwem, za każdą niewykorzystaną okazją stoją rozczarowane twarze. Nasze z tamtej chwili, ale i ludzi, których zawiedliśmy. Moment, w...
więcej Pokaż mimo to