-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-01-15
2024-01-15
Panie Ola i Patrycja niewątpliwie wykonały odważną pracę, wchodząc w środowisko nastawione do nich nieprzychylnie w najlepszym wypadku. Dla kogoś nie poruszającego się w sferze internetowych subkultur i problemów społecznych może być to rzeczywiście dość szokujący i poszerzający horyzonty materiał, niemniej nie znalazłem tam niczego co pogłębiłoby jakoś ogólnie dostępną wiedzę na temat, rozsianą już od dawna po zakamarkach internetu. Jest to raczej przegląd i zapis podróży przez środowisko autorek, niż reportaż.
Zabrakło mi dokładniejszej analizy zjawiska, prób dotarcia do przyczyn, możliwych rozwiązań. Cała książka sprawia wrażenie jednak pisanej pod tezę, brak tutaj odcieni szarości - przegrywi vs. nauka, z oczywistym wskazaniem wyższości tej drugiej, to jedna z głównych osi dla treści książki, historie inceli pokazane są dość klatkowo i chociaż autorki oddają im okazjonalnie głos, ich narracja przygniata go swoim ciężarem. Być może książka nie miała nigdy być obiektywnym, chłodnym reportażem, natomiast nie potrzeba oczu łowcy i wyższego wykształcenia, żeby dostrzec wszystkie drobne i subtelne (jak i te mniej subtelne) złośliwości pod adresem portretowanego środowiska, które naprawdę są zbędne w książce aspirującej do miana reportażu.
Panie Ola i Patrycja niewątpliwie wykonały odważną pracę, wchodząc w środowisko nastawione do nich nieprzychylnie w najlepszym wypadku. Dla kogoś nie poruszającego się w sferze internetowych subkultur i problemów społecznych może być to rzeczywiście dość szokujący i poszerzający horyzonty materiał, niemniej nie znalazłem tam niczego co pogłębiłoby jakoś ogólnie dostępną...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-21
2023-03-10
2023-01-25
2022-11-14
2022-08-29
2022-08-15
2022-07-22
2022-07-15
Generalnie to była przyjemna lektura, chociaż obok interesujących zwrotów akcji w "części kosmicznej" książki i paru świeżych pomysłów podpartych solidną nauką, czytelnik powinien nastawić się na żarty głównego bohatera będące mentalnie na poziomie szkoły podstawowej, nadużywanie słów "zaraz" i "chwileczkę", oraz zupełnie naiwnej koncepcji Rocky'ego i Stratt, dwójki bohaterów, których nijak nie mogę wyobrazić sobie funkcjonujących jak to opisano w książce, chociaż ten pierwszy nadal budzi sympatię. Dla mnie było to lekkie sf do podróży, z przyjemną i naukowo poprawną, chociaż nieco naiwną fabułą.
O ile na miejscami naciąganą fabułę można przymknąć oko, to ciężko je przymknąć na ilość literówek i błędów edytorskich w polskim wydaniu. Korekcie z wydawnictwa Akurat należy się sroga nagana - literówki plenią się na niemal każdej stronie, po kilku pierwszych rozdziałach pogodziłem się z tym, że brakujące lub nadmiarowe literki nie opuszczą mnie do końca lektury, tak samo jak znikające lub powtórzone słowa, błędne formy gramatyczne czy czasami nawet przekręcone zdania, mające w efekcie zupełnie inne znaczenie niż w oryginale. Jakąś formę błędu językowego można znaleźć na niemal każdej stronie, jestem zupełnie pewny, że cała moja biblioteczka łącznie nie zawiera tylu "kwiatków" i przeinaczeń co Projekt Hail Mary - osobiście będę szczególnie ostrożny przed sięgnięciem po jakąkolwiek kolejną książkę wypuszczoną nakładem Akurat.
Generalnie to była przyjemna lektura, chociaż obok interesujących zwrotów akcji w "części kosmicznej" książki i paru świeżych pomysłów podpartych solidną nauką, czytelnik powinien nastawić się na żarty głównego bohatera będące mentalnie na poziomie szkoły podstawowej, nadużywanie słów "zaraz" i "chwileczkę", oraz zupełnie naiwnej koncepcji Rocky'ego i Stratt, dwójki...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-25
2022-06-12
2022-03-16
2021-11-28
2021-07-11
Okropnie infantylna i nudna.
Nie ma tu żadnej przygody, a jedynie ciąg rozwleczonych scen i głupawych dialogów nie wnoszących nic do fabuły, którą da się opisać jednym akapitem. W świecie Dalekiej drogi wszyscy są dla siebie cukierkowo mili, a każdy zalążek konfliktu jaki tylko się pojawia zostaje w ciągu góra trzech stron rozwiązany słodką mocą tolerancji, akceptacji, zrozumienia i miłości. Wszelkie szkody jakie przytrafiają się raz czy dwa statkowi bohaterów zawsze pokrywa dobroduszna i wspaniałomyślna Wspólnota Galaktyczna, a wszystkie te niesamowite gatunki obcych to po prostu ludzie z łuskami, ludzie z dodatkowymi kończynami, ludzie ze srebrnym kolorem skóry i bez nosa, ludzie z...
Ta książka to mentalna bańka grzecznej nastolatki, dla której największą przygodą jest kupowanie przypraw z mamą. Pozbawiona głębi i akcji, topornie napisana i w sumie o niczym.
Okropnie infantylna i nudna.
Nie ma tu żadnej przygody, a jedynie ciąg rozwleczonych scen i głupawych dialogów nie wnoszących nic do fabuły, którą da się opisać jednym akapitem. W świecie Dalekiej drogi wszyscy są dla siebie cukierkowo mili, a każdy zalążek konfliktu jaki tylko się pojawia zostaje w ciągu góra trzech stron rozwiązany słodką mocą tolerancji, akceptacji,...
Po Gadkę sięgnąłem zachęcony Babelem tego samego autora, który całkiem przypadł mi do gustu. Gadka niestety mnie wymęczyła. Jest to raczej zbiór ciekawostek, przemieszanych ze sobą najróżniejszych tematów bez szerszego kontekstu. Długie, bardziej szczegółowe rozdziały Babelu zastąpiły rozdziały-anegdotki, czasami nie sięgające więcej niż trzech stron.
Po Gadkę sięgnąłem zachęcony Babelem tego samego autora, który całkiem przypadł mi do gustu. Gadka niestety mnie wymęczyła. Jest to raczej zbiór ciekawostek, przemieszanych ze sobą najróżniejszych tematów bez szerszego kontekstu. Długie, bardziej szczegółowe rozdziały Babelu zastąpiły rozdziały-anegdotki, czasami nie sięgające więcej niż trzech stron.
Pokaż mimo to