-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-03-17
2024-02-17
2024-01-01
2023-12-27
2023-12-11
2023-12-15
2023-11-19
2023-09-23
2023-10-06
2023-08-01
2023-05-02
2023-05-24
2023-04-23
2023-05-20
2023-04-10
2023-04-01
2023-03-16
2023-02-19
Rozumiem zamysł autorki, natomiast wykonanie jest okropne. Nie potrafiłam w ogóle wejść w tę historię, ciągle wybijały mnie z rytmu liczne, nazwy własne i odniesienia kulturowe, które trudno europejczykom zrozumieć. Czułam się tak przytłoczona tą niezrozumiałą dla mnie wyliczanką, że po 50 stronach z przykrością odłożyłam tę książkę na stos wstydu. Trafiła do biblioteki, może ktoś się w niej zakocha, mnie niestety bardzo rozczarowała. Temat ważny, ale to raczej książka dla tych, którzy znają japońską kulturę i historię, cały ten kontekst, którego ja nie mam i nie byłam w stanie skupić się na historii głównego bohatera. Zarzut trochę do siebie, a trochę do wydawcy. Wydaje mi się, że to słaby tytuł, nawet dla miłośników prozy z Japonii.
Rozumiem zamysł autorki, natomiast wykonanie jest okropne. Nie potrafiłam w ogóle wejść w tę historię, ciągle wybijały mnie z rytmu liczne, nazwy własne i odniesienia kulturowe, które trudno europejczykom zrozumieć. Czułam się tak przytłoczona tą niezrozumiałą dla mnie wyliczanką, że po 50 stronach z przykrością odłożyłam tę książkę na stos wstydu. Trafiła do biblioteki,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie spodziewałam się, że kiedyś polegnę na McEwanie. Do tej pory bez rozczarowań, a czytałam większość jego książek. Szkoda, był potencjał - niestety zmarnowany chaotyczną, średnio wciągającą fabułą. Miejscami super, ale bywało, że chciałam wyrzucić tę książkę przez okno.
Nie spodziewałam się, że kiedyś polegnę na McEwanie. Do tej pory bez rozczarowań, a czytałam większość jego książek. Szkoda, był potencjał - niestety zmarnowany chaotyczną, średnio wciągającą fabułą. Miejscami super, ale bywało, że chciałam wyrzucić tę książkę przez okno.
Pokaż mimo to