Najnowsze artykuły
-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[987]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,0 / 10
362 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 681
Opinie: 80
Cykl:
Mnich i robot (tom 2)
Średnia ocen:
7,4 / 10
80 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 261
Opinie: 25
Cykl:
Dewabad (tom 1)
Średnia ocen:
7,7 / 10
1343 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4310
Opinie: 199
Cykl:
Mnich i robot (tom 1)
Średnia ocen:
6,9 / 10
167 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 618
Opinie: 50
Cykl:
Legendy i latte (tom 0)
Średnia ocen:
7,3 / 10
295 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 805
Opinie: 84
Cykl:
Empireum (tom 2)
Średnia ocen:
8,2 / 10
1983 ocen
Oceniła na:
4 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4408
Opinie: 377
Cykl:
Kate Daniels (tom 2)
Średnia ocen:
8,1 / 10
1055 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1833
Opinie: 66
Cykl:
Kate Daniels (tom 1)
Średnia ocen:
7,7 / 10
1261 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 2577
Opinie: 130
Średnia ocen:
7,8 / 10
454 ocen
Oceniła na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 933
Opinie: 146
Średnia ocen:
7,5 / 10
3367 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7982
Opinie: 436
Cykl:
Empireum (tom 1)
Średnia ocen:
8,2 / 10
3810 ocen
Oceniła na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7321
Opinie: 730
Średnia ocen:
8,0 / 10
8005 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 16545
Opinie: 1219
Średnia ocen:
7,8 / 10
152 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 408
Opinie: 53
Cykl:
Ostrze Erkal (tom 1)
Średnia ocen:
8,4 / 10
246 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 652
Opinie: 118
Przeczytała:
2023-07
2023-07
Średnia ocen:
6,9 / 10
61 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 182
Opinie: 54
Zobacz opinię (5 plusów)
Popieram
5
Przeczytała:
2023-03
2023-03
Cykl:
Legendy i latte (tom 1)
Średnia ocen:
6,7 / 10
2264 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 3648
Opinie: 479
Średnia ocen:
7,4 / 10
136 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 342
Opinie: 16
Średnia ocen:
7,3 / 10
2507 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5351
Opinie: 295
Przeczytała:
2023-02
2023-02
Średnia ocen:
7,7 / 10
599 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1317
Opinie: 137
Przeczytała:
2023-02
2023-02
Średnia ocen:
6,9 / 10
53 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 217
Opinie: 12
Zawsze bardzo życzliwie przyglądam się wszelkim pomysłom na popularyzację nauki. Ilustrowane opowieści o najciekawszych skamieniałościach? Świetnie! Zabawnie ilustrowane książki dla dzieci, opowiadające o najważniejszych momentach historii? Fantastycznie! Komiksy o działaniu mózgu? Czemu nie! Dlatego idea napisania „autobiografii” obiektu, który autorka chciałaby nam przybliżyć wydała mi się nader nęcąca. I dlatego sięgnęłam po książkę „Droga Mleczna. Autobiografia naszej galaktyki” Moiya McTrier. Bo personifikacja może być bardzo skutecznym narzędziem.
Moiya McTrier postanowiła po nie sięgnąć, aby opowiedzieć czytelnikowi o Drodze Mlecznej. Faktem jest, że choć nasza galaktyka często jest wspominana w przeróżnych tekstach popularnonaukowych, nie doczekała się (przynajmniej na polskim rynku) książki tylko o sobie. Autorka postanowiła nam urozmaicić nieco lekturę i wybrała formę autobiografii, książki napisanej przez samą Drogę Mleczną dla przedstawicieli rodzaju ludzkiego. Zawierającą nie tylko fakty, ale i garść mitów, jakie sobie ludzkość wymyśliła.
I mógłby to być świetny pomysł, tylko nie jestem pewna, czy postać, jaką Droga Mleczna przybiera na kartach tej książki jest najszczęśliwiej wybrana. McTier przypomina mi te autorki fanfików, które mylą cięty język i błyskotliwe riposty ze zwyczajnym chamstwem. W jej książce galaktyka przypomina zapatrzoną w siebie, przekonaną o własnej wybitności i pełną lekceważenia dla innych pustą dziunię. Wszystkie rozdziały naćkane są frazami typu „na pewno nie potrafisz tego zrozumieć”, „czy naprawdę muszę to tłumaczyć” i „to szokujące, jak wiele wymyka się waszej zdolności pojmowania”. To mogłaby być nawet zabawna konwencja i w sumie trzeba pochwalić autorkę za żelazną konsekwencję w jej stosowaniu, ale z czasem robi się zwyczajnie męcząca i czytelnikowi odechciewa się już nawet przewracania oczami. Największe nasilenie ten zabieg osiąga w pierwszym rozdziale książki, bardzo wstępnym i skupionym głównie na autoprezentacji narratorki, przez to dość trudnym do przebrnięcia. Moim zdaniem można go spokojnie pominąć.
Ale może zostawmy formę, przejdźmy do treści. Próg wejścia jest bardzo niski. Autorka zdecydowanie celuje w tych czytelników, którzy może niekoniecznie czytują popularnonaukowe książki o astrofizyce, ale mogliby się skusić na autobiografię personifikacji ciała niebieskiego. Od strony merytorycznej powinni oni wejść w książkę jak nóż w masło, ponieważ informacje są dość podstawowe i (zwłaszcza w dalszych rozdziałach) naprawdę ciekawe. Niestety, autorce często zdarza się udzielać ich nieprecyzyjnie czy nie tłumaczyć podstawowych pojęć (np. mimo używania od samego początku terminu „materia barionowa” wytłumaczenie, co to właściwie jest pada daleko za połową książki). Do tego często ucieka w dygresje, co sprawia, że bywa chaotycznie. Dobrze to robi autobiograficznej stronie publikacji, ale zdecydowanie źle wpływa na klarowność tej popularnonaukowej. Przydałby się jakiś indeks pojęć na końcu.
Niemniej, ilość pozytywnych recenzji wskazuje, że do wielu osób taka forma trafia i nawet tak chimeryczna galaktyka znajdzie fanów. I jeśli jest to sposób na przyciągnięcie do astrofizyki i kosmologii ludzi, którzy w innym wypadku nie zainteresowaliby się nią, to mu przyklasnę. Choć sama raczej fanką nie zostanę.
Zawsze bardzo życzliwie przyglądam się wszelkim pomysłom na popularyzację nauki. Ilustrowane opowieści o najciekawszych skamieniałościach? Świetnie! Zabawnie ilustrowane książki dla dzieci, opowiadające o najważniejszych momentach historii? Fantastycznie! Komiksy o działaniu mózgu? Czemu nie! Dlatego idea napisania „autobiografii” obiektu, który autorka chciałaby nam...
więcej Pokaż mimo to