-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Biblioteczka
2024-03-26
2024-02-27
Książka, lekka, bardzo szybko się czyta, polecam na jakieś wakacje albo na przemęczona głowę - coś niewymagającego, ale przyjemnie się czyta. Choć idealny związek Line i Lizzy trochę irytuje a, jak ktoś już napisał, bohaterowie poza seksem ewidentnie nie znając żadnych rozrywek 😅. Na pewno sięgnę po ostatnią część i dowiem się jak wszystko się zakończyło.
Książka, lekka, bardzo szybko się czyta, polecam na jakieś wakacje albo na przemęczona głowę - coś niewymagającego, ale przyjemnie się czyta. Choć idealny związek Line i Lizzy trochę irytuje a, jak ktoś już napisał, bohaterowie poza seksem ewidentnie nie znając żadnych rozrywek 😅. Na pewno sięgnę po ostatnią część i dowiem się jak wszystko się zakończyło.
Pokaż mimo to2024-01-26
2023-12-21
2023-11-12
Fabuła, zakończenie - spodobało mi się. Nawet 3 linie czasowe, przedstawiane z perspektywy różnych bohaterów nie drażniły mnie, mimo iż czasami ciężko było się połapać w którym momencie książki jestem. Styl przyjemny, szybko się czyta, choć raziło mnie po oczach duża ilość wulgaryzmów. Na duży plus zakończenie, na duży minus fakt, że w ostatecznym rozrachunku nie było żadnego bohatera, którego byłabym w stanie polubić i się do niego przywiązać, kibicować mu. Wszystko są antypatyczni i bardziej denerwują czytelnika niż zyskują jego przychylność. A gdy ma się kogoś komu zyczy się szczęśliwego zakończenia, albo współczuję mu się gdy jednak coś nie idzie po jego myśli, czyta się to sto razy lepiej, tutaj było mi wszystko jedno jak skończą, szczerze mówiąc pierwszy raz liczyłam że każdemu z nich się nie poukłada 😅.
Fabuła, zakończenie - spodobało mi się. Nawet 3 linie czasowe, przedstawiane z perspektywy różnych bohaterów nie drażniły mnie, mimo iż czasami ciężko było się połapać w którym momencie książki jestem. Styl przyjemny, szybko się czyta, choć raziło mnie po oczach duża ilość wulgaryzmów. Na duży plus zakończenie, na duży minus fakt, że w ostatecznym rozrachunku nie było...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-25
Dobra książka, bardzo szybko się czyta, niesamowicie wciągająca, ale bardziej podobała mi się "złodziejka listów". Tu mam wrażenie że sztucznie na siłę napisana końcówka i tak jak ktoś już pisał w opiniach, nie do końca przemawia do mnie takie "uczłowiecznianie" nazisty. W poprzedniej książce nie było to takie nachalne i.. no nie wiem. Tutaj jakieś to cliwe. I bardzo mało realne jak na czasy II wojny światowej. Poza tym główna bohaterka ma córkę, a wydaje mi się, że bardzo była pomijana (np. zostawianie dziecka samego na noc w czasie wojny? I nawet przez moment nie pomyślenie czy nic jej nie grozi, serio?). Dlatego tej książce daje 7. Ale całość czytało mi się naprawdę dobrze, dlatego polecam.
Ps: autorka ma jakąś obsesję, że w jednej I drugiej książce główna bohaterka ma wątek miłosny z nazista? 😅
Dobra książka, bardzo szybko się czyta, niesamowicie wciągająca, ale bardziej podobała mi się "złodziejka listów". Tu mam wrażenie że sztucznie na siłę napisana końcówka i tak jak ktoś już pisał w opiniach, nie do końca przemawia do mnie takie "uczłowiecznianie" nazisty. W poprzedniej książce nie było to takie nachalne i.. no nie wiem. Tutaj jakieś to cliwe. I bardzo mało...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedynym plusem jest to, że tą książkę czyta się szybko. Ale nie dlatego, że historia jest tak wciągająca, po prostu jest napisana tak.. prostym, zbyt prostym językiem. Ciekawa jestem czy ta książka była jakkolwiek redagowana, czy w dzisiejszych czasach wystarczy mieć pieniądze i można wydać wszystko, bez żadnego nadzoru. Bardzo niespójna, chaotyczna, przeskakiwanie z różnych osób (np. miało być o mamie, ale znowu wraca do ojca), wiele rzeczy tylko wspomnianych na zasadzie "wspomonam dobrze" albo "to było cholernie trudne" albo "oczywiście zostaliśmy przyjaciółki". Cóż, ja mam chyba inne pojęcie przyjaźni niż Pani Monika. Jedyne co mi się w miarę podobało to końcówka, gdzie opisała trochę swój pobyt w zakonie.
Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii- ja wiem, że to miała być opowiedziana historia, nie musi tu być wyszukanego słownictwa, ale na litość boską, to miała byc K S I Ą Ż K A, nie opowieść na instastory. Powinna trzymać jakiś poziom. Można przeżyć ciekawe życie ale nie każdy musi to przelewać na papier, bo do tego naprawdę trzeba mieć talent. Są osoby które piszą lekkim, prostym piórem i to jest super, ale tu.. brakuje jakieś składni, logiki. No nie, po prostu nie.
Ps : sprawa narkotyków też mnie drażni, nie wiem jak można pisać o tak strasznej rzeczy w taki lekceważący sposób. Nawet jeśli Pani Monika rzuciła narkotyki z dnia na dzień (nie uwierzę że osoba uzależniona tak potrafiła ale ok, niech jej będzie), to przedstawianie ich w takich sposób nie wiem co ma na celu. Wiemy że 99.9% osób uzależnionych przechodzi okropne odwyki, popełnia samobójstwa, wyniszcza siebie i swoje rodziny. Dla mnie, osoby która w swojej pracy widzi najgorsze skutki narkotyków, to jedyny sposób mówienia o nich, nawet gdybym była taka niesamowita i potrafiła je odstawić z dnia na dzień. Narkotyki to zło, i nie, nie polecam ich próbować dla zabawy, bo można je rzucić z dnia na dzień, bo jednego uzależni 10 dawka, a innego już pierwsza.
Jedynym plusem jest to, że tą książkę czyta się szybko. Ale nie dlatego, że historia jest tak wciągająca, po prostu jest napisana tak.. prostym, zbyt prostym językiem. Ciekawa jestem czy ta książka była jakkolwiek redagowana, czy w dzisiejszych czasach wystarczy mieć pieniądze i można wydać wszystko, bez żadnego nadzoru. Bardzo niespójna, chaotyczna, przeskakiwanie z...
więcej Pokaż mimo to