-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2010
2024-04-17
2024-02-28
Wróciłem po latach do twórczości Johna Irvinga biorąc do ręki i do ucha (czytałem i słuchałem na przemian) Regulamin tłoczni win (angielski tytuł The Cider House Rules). Osobliwa to książka, wielowątkowa i z wieloma bohaterami, których autor plastycznie i wyraźnie nam rysuje poświęcając niemal każdej z istotnych postaci tej powieści wiele czasu, wątków i szczegółów przez co są oni wręcz namacalni dla czytelnika a powieść głębsza i wielowymiarowa. Nie trudno mi więc było się z głównymi bohaterami zaprzyjaźnić, polubić oraz poczuć i zrozumieć ich nastroje i dylematy. Po tych 750 stronach polubiłem Homera Wellsa sierotę i wychowanka sierocińca ST.Cloud’s, a także tyleż oryginalnego co dziwnego w poglądach i poczynaniach doktora Wilbura Larcha kierującego „w oparach eteru” tymże sierocińcem. Sierocińcem dość osobliwym gdzie oprócz wychowywania sierot kobiety przyjeżdżają tu aby urodzić i zostawić dziecko niechciane dziecko lub poddać się nielegalnemu zabiegowi aborcji.
To książka tak jak napisałem osobliwa. Z jednej strony nierówna, bo początek jest świetny, wciągający, potem fabuła nieco traci na tempie, rozwleka się by po jakimś czasie znowu się ożywić i mocniej przykuć uwagę i zaangażować w akcję czytelnika. Wielowątkowość, mnogość postaci, szczegółowe opisy. Z drugiej strony napisana ładnym i przystępnym, gawędziarskim stylem, który sprawia, że pomimo pewnych dłużyzn, chłoniemy ją okiem (i uchem) płynnie i z zaciekawieniem. Książka o życiu, ale też o boleści tego życia, o prawdach i o mitach dot. sierocińców, dorastania, sexu, zakłamania, segregacji rasowej, uzależnienia. Ale też o nadziei, miłości i szczęściu oraz poświęceniu. Wreszcie kontrowersyjna, stawiająca naprzeciwko siebie piękno narodzin i decyzję o aborcji – dwie różne drogi mające … szczęśliwie „rozwiązać problem”.
Oprócz ciekawej historii chłopaka wychowywanego w sierocińcu, który po kilku nieudanych próbach adopcji pozostaje na wychowaniu ośrodka gdzie poznaje nieformalnie tajniki zawodu akuszera , a po dramatycznej inicjacji wyrusza w dorosłe życie powoli kształtując swoją osobowość i pogląd na świat w zderzeniu z zupełnie inną rzeczywistością normalnego świata, możemy z tej powieści, dzięki przemyślnie wplecionych w historię przez autora filozofii życia i jego dylematach, wyciągnąć coś jeszcze.
Myślę że każdy jest w stanie wyczytać z tej książki jakieś przesłanie dla siebie.
„(...) szczęście nie jest najważniejsze; o wiele ważniejszą rzeczą jest być użytecznym niż szczęśliwym.”
„Najtrudniej pogodzić się z tym, że z upływem czasu ludzie, którzy tak wiele kiedyś dla nas znaczyli, wyłaniają się z mroków zapomnienia ujęci w cudzysłów.”
Powieść dobra, poruszająca, wciągająca i przykuwająca uwagę, szkoda że się skończyła…..
Polecam.
Wróciłem po latach do twórczości Johna Irvinga biorąc do ręki i do ucha (czytałem i słuchałem na przemian) Regulamin tłoczni win (angielski tytuł The Cider House Rules). Osobliwa to książka, wielowątkowa i z wieloma bohaterami, których autor plastycznie i wyraźnie nam rysuje poświęcając niemal każdej z istotnych postaci tej powieści wiele czasu, wątków i szczegółów przez co...
więcej mniej Pokaż mimo to2005
1996
2024-01-21
Fenomenalna książka, wręcz arcydzieło. Powieść totalna zderzająca swą fabułą opowiadająca historię emerytowanych Teksas Rangers z tradycyjnym naszym postrzeganiem, ukształtowanym głównie z westernów, tzw. Dzikiego Zachodu.
Owszem jest to powieść, którą można by zaszufladkować w konwencji westernu, ale wielkim błędem byłoby to i niedopowiedzeniem gdybyśmy określili ją jako tylko western. Ta książka to coś o wiele więcej niż przygodowa historia o kowbojach. To powieść o przetrwaniu, o życiu, o cenie tego życia, o samotności, miłości, o trudnych ale i nieprawidłowych wyborach. Ta wielowątkowość sprawia że to również powieść psychologiczna.
Starzy pogranicznicy Call i Gus, którzy młodość spędzili na walce z Indianami, dzisiaj wiodą niespieszny, wręcz leniwy żywot w zabitej dechami mieścinie Lonesome Dove, w Teksasie, jeden spędzając dzień w siodle drugi na filozofowania, pieczeniu placków kukurydzianych, whisky, kartach i rzadkich odwiedzinach w miejscowym burdelu. W burdelu gdzie miejscowa piękność Lorie pozwala mu "szturchnąć" za parę dolarów.
Obaj są wspólnikami i prowadzą interes oparty na handlu końmi i bydłem., w czym pomagają im dawni towarzysze walk i młody chłopak Newt, którego przygarnęli na wychowanie. Ich z pozoru ustatkowane życie nagle zmienia się wraz z nieoczekiwaną decyzją Call'a o wyjeździe wszystkich do dziewiczej Montany, gdzie mieliby przepędzić stado krów, założyc rancho i stać się jednymi z pierwszych tam osadnikami.
Na tle tej wielomiesięcznej podróży pełnej wyrzeczeń i niebezpieczeństw , wielu wątków splatających się ze sobą, rozterek, dylematów i przemyśleń uczestników poznajemy niebanalną, zapadającą w pamięć historię o zmaganiu człowieka ze swoim losem.
Ujmujący styl, w jakim napisana jest książka, oraz wielowymiarowe, z krwi i kości postacie (zarówno męskie i kobiece, pierwsze i drugoplanowe) sprawiły że nie mogłem oderwać się od lektury i chociaż to blisko 900 stron żałowałem, że to już koniec.
Na szczęście są jeszcze 2 tomy w tym cyklu, po które z pewnością sięgnę.
Po lekturze mogę powiedzieć że średnia ocen na LC 8,9 znajduje swoje uzasadnienie., dla mnie bezdyskusyjne 10/10.
Fenomenalna książka, wręcz arcydzieło. Powieść totalna zderzająca swą fabułą opowiadająca historię emerytowanych Teksas Rangers z tradycyjnym naszym postrzeganiem, ukształtowanym głównie z westernów, tzw. Dzikiego Zachodu.
Owszem jest to powieść, którą można by zaszufladkować w konwencji westernu, ale wielkim błędem byłoby to i niedopowiedzeniem gdybyśmy określili ją jako...
2024-01-03
Absolutnie genialna i najlepsza ze wszystkich trzech części trylogii "Miasto niedźwiedzia" -chociaż topornie mi szło z początkiem tej książki i na moment odłożyłem ją na bok aby w tym czasie przeczytać kilka innych.
Po powrocie do niej nie mogłem się oderwać, a po przeczytaniu (a może już kończąc ją czytać ) nie mogłem się pozbierać. Książka przejechała po mnie jak walec, uwalniając co róż różnego rodzaju i kalibru emocje.
To historia o pierwszych miłościach, drugich szansach, o tym że może być coś bardziej strasznego niż wichura łamiącą drzewa i niszcząca domy, o tym co boli i odbiera wszystko i o tym co jest w życiu ważne.
Nie brak tu młodzieńczych i dorosłych marzeń, nadziei i wiary, miłości, pragnień ale przeplatają się one z nieuchronnością, problemami, bezsilnością, bólem, czy nienawiścią.
Ten walec wzrusza do łez, łzy zaś raz nadzieją, raz smutkiem lub bólem płyną po policzku. Czujesz to wszystko tak mocno, tak blisko. Tych ludzi, ich miasta, rodziny i emocje. Emocjonalny majstersztyk, który od początku zwiastując tragedię nie odbiera wiary w człowieka.
Lubię bardzo takie książki jak ta, wciągające historią, ujmujące przekazem i poruszające emocjami.
To moja pierwsza książka w tym roku więc mogę śmiało powiedzieć, że to świetne czytelniczo otwarcie.
Absolutnie genialna i najlepsza ze wszystkich trzech części trylogii "Miasto niedźwiedzia" -chociaż topornie mi szło z początkiem tej książki i na moment odłożyłem ją na bok aby w tym czasie przeczytać kilka innych.
Po powrocie do niej nie mogłem się oderwać, a po przeczytaniu (a może już kończąc ją czytać ) nie mogłem się pozbierać. Książka przejechała po mnie jak walec,...
2022-02
2017
2019-07
Po paru latach wróciłem do tej książki, którą oceniam za najlepszą z cyklu "Cztery żywioły ..."
Kupiłem przez przypadek i dzięki tej książce wciągnąłem się w historię o profilerce Saszy Załuskiej.
Ale nie tylko ...
"Okularnik" popchnął mnie do szerszego poznania historii przytoczonej w książce pacyfikacji wsi Hajnówka przez "Burego", żołnierza AK, jednego z "wyklętych", któremu stawiane są teraz pomniki jako bohaterowi.
"Okularnik" to coś więcej niż kryminał, to wielowątkowa wciągająca historia "pełnokrwistych" dobrze zarysowanych bohaterów, tych z teraźniejszości naznaczonych przeszłością i tych z przeszłości. Bo to także kawałek dobrej historii powojennej wschodniego pogranicza, o trudnych aspektach życia małych wiosek w których prawosławie i katolicyzm "segregują" mieszkańców na lepszych i gorszych.
Nie wszystko jest czarno-białe, nie wszystko (czyjaś śmierć, cierpienie i łzy) też da się usprawiedliwić siłą wyższą czy walką o niepodległość.
Po paru latach wróciłem do tej książki, którą oceniam za najlepszą z cyklu "Cztery żywioły ..."
Kupiłem przez przypadek i dzięki tej książce wciągnąłem się w historię o profilerce Saszy Załuskiej.
Ale nie tylko ...
"Okularnik" popchnął mnie do szerszego poznania historii przytoczonej w książce pacyfikacji wsi Hajnówka przez "Burego", żołnierza AK, jednego z...
2022-02
2023-02-18
Świetna książka. Nietuzinkowa historia mężczyzny imieniem Ove i jego relacji międzyludzkich, opowiedziana z prostotą, swoistym humorem, historia która wciąga i pcha do refleksji, która wzrusza. Dawno nie czytałem tak dobrej książki która by wzbudziła we mnie tyle emocji. .....chyba jej potrzebowałem.
Świetna książka. Nietuzinkowa historia mężczyzny imieniem Ove i jego relacji międzyludzkich, opowiedziana z prostotą, swoistym humorem, historia która wciąga i pcha do refleksji, która wzrusza. Dawno nie czytałem tak dobrej książki która by wzbudziła we mnie tyle emocji. .....chyba jej potrzebowałem.
Pokaż mimo to2023-03-14
Mocna, dobra lektura, trzymająca w napięciu od początku do końca. Trudno się oderwać. Teraźniejszość przeplatana z przeszłością. Pamiętnik mordercy wracający do lat "dzieciństwa" niezwykle sugestywny, intrygujacy i zapadający w pamieci
Mocna, dobra lektura, trzymająca w napięciu od początku do końca. Trudno się oderwać. Teraźniejszość przeplatana z przeszłością. Pamiętnik mordercy wracający do lat "dzieciństwa" niezwykle sugestywny, intrygujacy i zapadający w pamieci
Pokaż mimo to2022-12-29
2023-05-09
Bardzo, ale to bardzo dobra książka. Pięknie napisana, po prostu ujmuje wdziękiem słów i stylistyki. Czyta się ją i słucha świetnie. Sam nie wiem do końca co lepsze.... chyba słuchanie jednak. Ujmująca i wciągajaca zarazem fabuła powoduje że czytelnik zanurza się w lekturze, tonie w niej, zaintrygowany chce więcej I więcej, obsesysyjnie (identycznie jak Daniel który chce poznać losy Juliana Caraxa) a zarazem bezwiednie poznaje zawiłe losy bohaterów na tle zmieniającej się Barcelony, przeżywając z nimi ,tak silnie zarysowane przez pisarza, emocje. Mogę tylko żałować ze poznałem tę książkę tak późno.
Bardzo, ale to bardzo dobra książka. Pięknie napisana, po prostu ujmuje wdziękiem słów i stylistyki. Czyta się ją i słucha świetnie. Sam nie wiem do końca co lepsze.... chyba słuchanie jednak. Ujmująca i wciągajaca zarazem fabuła powoduje że czytelnik zanurza się w lekturze, tonie w niej, zaintrygowany chce więcej I więcej, obsesysyjnie (identycznie jak Daniel który chce...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-07
Sięgnąłem po książkę z "pewną nieśmiałością" 😉 nie wiedząc czego się spodziewać, tym bardziej że zazwyczaj czytam zupełnie inne gatunki .
W jeden dzień ją "połknąłem" i muszę powiedzieć, że to mocna książka. Zaczyna się niewinnie (może jakby młodzieżowo i przez moment miałem zamiar z niej zrezygnować) ale z każdą stroną trudniej się od niej mi było oderwać. Poznajemy teoretycznie zwykłą rodzinę z dorastającymi nastolatkami w której relacje już nie są tak zwykłe żeby nie powiedzieć okrutne, relacje nabrzmiałe frustracją, wzajemnymi pretensjami i brakiem zrozumienia. Książka porusza sprawy tyle trudne co bolesne, pozostając na długo w głowie. Napisana jest tak sugestywnie (również dzięki temu że raz te same sceny, sytuację i uczucia widzimy ze strony matki a raz córki) że odbierałem tę historię jako prawdziwą co jeszcze bardziej spotęgowało moje czytelnicze emocje.
Tę książkę po prostu należy przeczytać , lektura obowiązkowa dla rodziców. Życie nie zawsze jest kolorowe i dla rodziców i dla dzieci, ale jako rodzice mamy największy wpływ na to aby nie stało się udręką tych drugich.....
Sięgnąłem po książkę z "pewną nieśmiałością" 😉 nie wiedząc czego się spodziewać, tym bardziej że zazwyczaj czytam zupełnie inne gatunki .
W jeden dzień ją "połknąłem" i muszę powiedzieć, że to mocna książka. Zaczyna się niewinnie (może jakby młodzieżowo i przez moment miałem zamiar z niej zrezygnować) ale z każdą stroną trudniej się od niej mi było oderwać. Poznajemy...
2015
2013
Klasyka, o ponadczasowym przekazie, w doskonałej interpretacji Janusza Zadury sama się broni i nie potrzebuje dodatkowych zachęt czy rekomendacji .
To krótkie opowiadanie Dickensa o zgorzkniałym Ebenezerze Scrooge nie lubiącym ludzi, gardzącym radością, nienawidzącym świąt liczykrupie przyszło mi przeczytać a raczej odsłuchać w nocy gdy nieoczekiwanie nawiedziła mnie bezsenność. Wybrałem je licząc że szybko znuży mnie i uśpi. Nic bardziej mylnego ! Lektor jest wspaniały i rewelacyjnie oddaje nastroje, klimat i postacie występujące w opowiadaniu. Do tego stopnia że po prostu trudno się od historii bożonarodzeniowej przemiany chciwca oderwać. Polecam
Klasyka, o ponadczasowym przekazie, w doskonałej interpretacji Janusza Zadury sama się broni i nie potrzebuje dodatkowych zachęt czy rekomendacji .
więcej Pokaż mimo toTo krótkie opowiadanie Dickensa o zgorzkniałym Ebenezerze Scrooge nie lubiącym ludzi, gardzącym radością, nienawidzącym świąt liczykrupie przyszło mi przeczytać a raczej odsłuchać w nocy gdy nieoczekiwanie nawiedziła mnie...