-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Biblioteczka
2021-01-18
2017-11-16
2017-05-07
2017-02-05
Mam mieszane uczucia książki. Z jednej strony to dobra literatura, zwroty akcji, ciekawi bohaterowie, słowiański klimat. Jednak z drugiej odrzucała mnie jej antypogańskie nastawienie, przedstawienie kapłanów jako żądnych krwi manipulantów, przeznaczających swych wyznawców na żer nieumarłych (akcja kilkakrotnie powtórzona)i ogólnie buntowników w jak najgorszym świetle, przy jednoczesnym wybielaniu polskich księży i ich zwolenników. Choć i tam jestem zdania, że najlepsza jest historii Wiłły i Sewy, dziejąca się poza głównym wątkiem.
Mam mieszane uczucia książki. Z jednej strony to dobra literatura, zwroty akcji, ciekawi bohaterowie, słowiański klimat. Jednak z drugiej odrzucała mnie jej antypogańskie nastawienie, przedstawienie kapłanów jako żądnych krwi manipulantów, przeznaczających swych wyznawców na żer nieumarłych (akcja kilkakrotnie powtórzona)i ogólnie buntowników w jak najgorszym świetle, przy...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-28
2016-08-19
2016-07-16
2016-07-25
2016-07-16
2016-07-06
2016-06-08
2016-05-26
2016-05-01
2016-04-16
"UMRZESZ TY I UMRĄ WSZYSCY TWOI BLISCY I POTĘGI UPADNĄ. JEDNO TYLKO ŻYĆ BĘDZIE WIECZNIE POLEGŁYCH WIECZNA CHWAŁA."
W połowie książki chciałem już z niej zrezygnować, bo wędrówka Artema i jego naiwne podejście zaczynało nudzić i męczyć. Na szczęście jeśli już coś zaczynam, to z zasady to kończę, czego w przypadku Metra nie żałuję. Raz, że akcja zaczyna się rozwijać, to sam Artem się zmienia, mając coraz dociekliwsze przemyślenia, które rodzą się po poznaniu kolejnych systemów, ideologii i filozofii kolejnych spotkanych osób i stacji, by dojść do "Ewangelii według Artema". Samo gorzkie zakończenie zaskakuje i mnie wprowadziło w stan niezwykłego smutku, że było tak blisko, a mimo to nasza wstrętna natura znów wzięła nad nami górę. Dukaj to nie jest, ale przyjemnie zbliża się w tym kierunku.
"UMRZESZ TY I UMRĄ WSZYSCY TWOI BLISCY I POTĘGI UPADNĄ. JEDNO TYLKO ŻYĆ BĘDZIE WIECZNIE POLEGŁYCH WIECZNA CHWAŁA."
więcej Pokaż mimo toW połowie książki chciałem już z niej zrezygnować, bo wędrówka Artema i jego naiwne podejście zaczynało nudzić i męczyć. Na szczęście jeśli już coś zaczynam, to z zasady to kończę, czego w przypadku Metra nie żałuję. Raz, że akcja zaczyna się rozwijać, to sam...