-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2011-05-03
Brakuje mi możliwości wstawienia etykietki "czytam notorycznie", a taka by mi tu pasowała idealnie;) O tej książce nie można powiedzieć, że się ją przeczytało, albowiem jest to typ książki, do której się wraca, czytając inne (by dowiedzieć się czegoś o jakimś aktualnie czytanym pisarzu, by przyjrzeć się trendom z konkretnej epoki etc.). Jest to książka bardzo dobra, choć czasem, niestety, niewystarczająca - jedni pisarze doczekali się biografii, inni tylko zarysu twórczości, szkoda. Niemniej, póki co, na rynku polskim lepszej historii japońskiej literatury brak, więc nie mogę narzekać;)
Brakuje mi możliwości wstawienia etykietki "czytam notorycznie", a taka by mi tu pasowała idealnie;) O tej książce nie można powiedzieć, że się ją przeczytało, albowiem jest to typ książki, do której się wraca, czytając inne (by dowiedzieć się czegoś o jakimś aktualnie czytanym pisarzu, by przyjrzeć się trendom z konkretnej epoki etc.). Jest to książka bardzo dobra, choć...
więcej mniej Pokaż mimo toSporo osób książkę krytykuje - pojęcia nie mam, dlaczego. Krytyce można poddać temat książki (nie każdy dzierży Murakamiego i jego twórczość), (s)krytykować można zachwyt Rubina Murakamim, ale "Haruki Murakami i muzyka słów" jest książką napisaną bardzo dobrze: widać, że autor włożył w nią mnóstwo pracy, dotarł do licznych źródeł (do tekstów, a i do ludzi), prowadził korespondencję z obiektem swoich badań, spotykał się z nim, by dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Przypisy stanowią całkiem sporą część tej monografii, a to ogromny plus. Rubin pokazuje w swoich analizach powieści i opowiadań Murakamiego, że pewne tematy pojawiają się w wielu utworach pisarza (a inne prawie we wszystkich), nie są jednak stałe, przeobrażają się, idą jakby krok do przodu z utworu na utwór, a sam autor coraz bardziej drąży w historii Japonii XX wieku, "uwierając" japońskich czytelników, a krytyków tym bardziej. Bo o pewnych wydarzeniach z historii "się nie mówi". Rubin - mówiąc potocznie - wykonał kawał dobrej roboty jako literaturoznawca, tego mu zarzucić nie można.
Sporo osób książkę krytykuje - pojęcia nie mam, dlaczego. Krytyce można poddać temat książki (nie każdy dzierży Murakamiego i jego twórczość), (s)krytykować można zachwyt Rubina Murakamim, ale "Haruki Murakami i muzyka słów" jest książką napisaną bardzo dobrze: widać, że autor włożył w nią mnóstwo pracy, dotarł do licznych źródeł (do tekstów, a i do ludzi), prowadził...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzede wszystkim - to nie książka dla studentów japonistyki ani dla zgłębiających temat Japonii (tych książka może rozczarować). To książka dla tych, którzy w ten czy inny sposób (na przykład zajmując się handlem międzynarodowym), zetkną się z Japonią i wypadałoby, by coś o niej wiedzieli. To książka, która w jasny i wyczerpujący sposób pomaga zrozumieć, jak to się stało, że Japonia - z zacofanego względem Zachodu feudalnego kraju - zmieniła się w krótkim czasie w potęgę wpierw militarną, a później gospodarczą. Napisana w formie niemal podręcznika, z licznymi tabelami i podsumowaniami, uzupełniona w bogatą bibliografię i kilkudziesięciostronicowe przypisy, stanowi naprawdę dobrą pozycję na naszym rynku.
Przede wszystkim - to nie książka dla studentów japonistyki ani dla zgłębiających temat Japonii (tych książka może rozczarować). To książka dla tych, którzy w ten czy inny sposób (na przykład zajmując się handlem międzynarodowym), zetkną się z Japonią i wypadałoby, by coś o niej wiedzieli. To książka, która w jasny i wyczerpujący sposób pomaga zrozumieć, jak to się stało,...
więcej mniej Pokaż mimo toMiały być gwiazdki cztery, ale... czegoś mi jednak zabrakło. Może wnikliwszej analizy, jednak. Może wejrzenia w źródła inne niż obserwacje własne, trudno powiedzieć. Niemniej, pozycja warta uwagi - nieczęsto mówi się o japońskich weselach, o ich (współczesnej) kiczowatej wręcz słodkości, sztuczności. Kto ciekawy japońskich wesel, targów ślubnych czy pracy w kwiaciarni, niech przeczyta. Stron niewiele ponad sto, więc to lektura na jeden dzień tylko. Szkoda.
Miały być gwiazdki cztery, ale... czegoś mi jednak zabrakło. Może wnikliwszej analizy, jednak. Może wejrzenia w źródła inne niż obserwacje własne, trudno powiedzieć. Niemniej, pozycja warta uwagi - nieczęsto mówi się o japońskich weselach, o ich (współczesnej) kiczowatej wręcz słodkości, sztuczności. Kto ciekawy japońskich wesel, targów ślubnych czy pracy w kwiaciarni,...
więcej mniej Pokaż mimo toTak, z Fergusonem chciałoby się podróżować. Po Japonii. Po Kanadzie. Gdziekolwiek. W podróży swej (tutaj: autostopem przez całą Japonię) omija przewodnikowe atrakcje, omija miejsca, o których i tak wszyscy piszą, mówią, się zachwycają. Ferguson szuka Japonii innej. Tej głębszej. Tam w środku, Japończycy są bardziej aroganccy czy niepewni siebie? - pyta. Ale pyta i o wiele więcej. I zauważa. Obserwuje. Czasem się wścieka, też. I mówi językiem dość swobodnym, lekkim, czasem zbyt lekkim nawet. Ale to nie przeszkadza: podczas podróży - nocując czasem w świątyni, czasem w tanim hotelu czy wręcz pod gołym niebem - tak właśnie chce się rozmawiać.
Tak, z Fergusonem chciałoby się podróżować. Po Japonii. Po Kanadzie. Gdziekolwiek. W podróży swej (tutaj: autostopem przez całą Japonię) omija przewodnikowe atrakcje, omija miejsca, o których i tak wszyscy piszą, mówią, się zachwycają. Ferguson szuka Japonii innej. Tej głębszej. Tam w środku, Japończycy są bardziej aroganccy czy niepewni siebie? - pyta. Ale pyta i o wiele...
więcej mniej Pokaż mimo toNie zawsze zgadzam się z autorką, ale - w kwestii odczuć i upodobań każdy jest inny, a pani Hałasa ma pełne prawo patrzeć na subkultury z lekką pogardą i niezrozumieniem (choćby to). Zasadniczo jednak książka jest dobrze napisana, ciekawie, od zagadnienia do zagadnienia, językiem łatwym i przystępnym, a do tego - spostrzeżenia autorki odnośnie Japonii i Japończyków wynikają z jej kilkunastoletniego pobytu w tymże kraju, pracy w tamtejszych firmach, z kontaktu z tamtejszymi mieszkańcami. I to jest ogromny plus.
Nie zawsze zgadzam się z autorką, ale - w kwestii odczuć i upodobań każdy jest inny, a pani Hałasa ma pełne prawo patrzeć na subkultury z lekką pogardą i niezrozumieniem (choćby to). Zasadniczo jednak książka jest dobrze napisana, ciekawie, od zagadnienia do zagadnienia, językiem łatwym i przystępnym, a do tego - spostrzeżenia autorki odnośnie Japonii i Japończyków wynikają...
więcej mniej Pokaż mimo toTaki szkic do drogi herbaty, wprowadzenie dla osób, które kompletnie do tej pory nic na temat chadō nie wiedziały, nie słyszały, które dopiero chcą się czegoś na ten temat dowiedzieć. Mocną stroną tej cieniutkiej książeczki jest szczegółowe przedstawienie utensyliów wykorzystywanych podczas ceremonii herbaty, a także wyglądu pawilonu i otaczającego go ogrodu.
Taki szkic do drogi herbaty, wprowadzenie dla osób, które kompletnie do tej pory nic na temat chadō nie wiedziały, nie słyszały, które dopiero chcą się czegoś na ten temat dowiedzieć. Mocną stroną tej cieniutkiej książeczki jest szczegółowe przedstawienie utensyliów wykorzystywanych podczas ceremonii herbaty, a także wyglądu pawilonu i otaczającego go ogrodu.
Pokaż mimo to
Ziemia kielecka, japońska mafia i odrobina lisiej magii - zestaw intrygujący, ostatecznie jednak powieść trochę (mocno?) niedopracowana. Zdecydowany plus dla postaci Sho Kyubimoriego, w której skumulowano wszystko to, co w lisach najlepsze: dostojność, przebiegłość i zniewalający czar!
Ziemia kielecka, japońska mafia i odrobina lisiej magii - zestaw intrygujący, ostatecznie jednak powieść trochę (mocno?) niedopracowana. Zdecydowany plus dla postaci Sho Kyubimoriego, w której skumulowano wszystko to, co w lisach najlepsze: dostojność, przebiegłość i zniewalający czar!
Pokaż mimo to