-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Biblioteczka
2024-05-08
2024-05-05
2024-04-25
Prawdziwa historia ludobójstwa OUN/ UPA ukraińskiej powstańczej armii na Polakach z Wołynia. Opisany jest też udział Sowietów i Niemców, jak dochodziło do wywózek na roboty przymusowe i jak rodziny żyły poza granicami. Mimo wszystko wracali do Polski, choć na rodzinnych ziemiach Polski już nie było. Świadectwo tych trudnych czasów zawarte w opisie losów kilku rodzin. Znajome nazwiska i wsie, Rafałówka, skąd szły transporty ludzi do Niemiec- jedyna szansa na przeżycie dla tych, co uszli przed mordem. Kamieniołom w Janowej dolinie, który widziałam na zdjęciach w rodzinnym albumie, a nie rozumiałam, nie wiedziałam. Obie gałęzie mojej rodziny powiązane są z tymi stronami. Nie ma to znaczenia dla mojej opinii, tyle że obraz zdarzeń wyklarował się na mój własnych użytek. Czytałam ją około roku, od rocznicy do rocznicy z 25/26 lutego 1943 roku, kiedy UPA napadło na wieś Lipniki, powiat Kostopol. Trudno było przez książkę przebrnąć i choć ciekawość pchała mnie do czytania, to dozowałam sobie ten trudny- bo krwawy i prawdziwy- tekst.
Prawdziwa historia ludobójstwa OUN/ UPA ukraińskiej powstańczej armii na Polakach z Wołynia. Opisany jest też udział Sowietów i Niemców, jak dochodziło do wywózek na roboty przymusowe i jak rodziny żyły poza granicami. Mimo wszystko wracali do Polski, choć na rodzinnych ziemiach Polski już nie było. Świadectwo tych trudnych czasów zawarte w opisie losów kilku rodzin....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-23
Niełatwo funkcjonować w świecie opartym na patriarchacie, kiedy męski ród od wieków rości sobie prawa do decydowania o sprawach duszy i ciała kobiet. W świecie, gdzie bóg ma męską twarz, a historię piszą mężczyźni. Dzięki książce poznałam kilka osobowości i nieznanych mi faktów. Jednak nie wszystko mnie przekonuje- tak na przykład- wtłoczenie tematu ekologii i peany na cześć bezdzietnych kobiet.
Dobrze, gdyby książka stworzyła przestrzeń do dialogu i wymiany doświadczeń między płciami. Obserwuję niestety stronniczość bo albo mężczyźni nie przeczytali do końca lub też nieuważnie.
Na pewno będę do niej wracać.
Niełatwo funkcjonować w świecie opartym na patriarchacie, kiedy męski ród od wieków rości sobie prawa do decydowania o sprawach duszy i ciała kobiet. W świecie, gdzie bóg ma męską twarz, a historię piszą mężczyźni. Dzięki książce poznałam kilka osobowości i nieznanych mi faktów. Jednak nie wszystko mnie przekonuje- tak na przykład- wtłoczenie tematu ekologii i peany na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-23
Silverberg rozpoczyna książkę ciekawym konceptem. Rozpościera przed nami świat, gdzie słowa "ja", "moje", "mnie", "sobie" są obrzydliwością, a stare prawo zwyczajowe zabrania otwierać przed kimkolwiek duszę. W sposób interesujący przedstawia relacje międzyludzkie i mimochodem wykłada etykę postępowania tamtejszego społeczeństwa. Odmienne są zwyczaje i inne otoczenie. Planeta Borthan składa się z pięciu kontynentów podzielonych na świat północny i południowy, z opisów tych ziem wnioskuję, że choć krainy są różne, to generalnie dzikie i niezbyt przyjazne, więc z tym większym zdziwieniem czytam kolejno: o ruchu lotniczym, ulicach, rynsztokach, bankach, telefonach i samochodach! W jednej chwili uniwersum zostało wywrócone do góry nogami.
Silverberg rozpoczyna książkę ciekawym konceptem. Rozpościera przed nami świat, gdzie słowa "ja", "moje", "mnie", "sobie" są obrzydliwością, a stare prawo zwyczajowe zabrania otwierać przed kimkolwiek duszę. W sposób interesujący przedstawia relacje międzyludzkie i mimochodem wykłada etykę postępowania tamtejszego społeczeństwa. Odmienne są zwyczaje i inne otoczenie....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-21
2024-04-17
2024-04-16
Historia "Dziewczyny z pomarańczami", to historia osobistej baśni. Jostein Gaarder w typowy dla siebie sposób zawiązuje akcję, snując przy tym rozważania natury egzystencjalnej. Odnajdujemy motywy wspólne dla książek autora: pościgu, listu i gry hazardowej. Wspólne nawiązania- pośrednie i bezpośrednie- do sztuk pięknych, muzyki i astronomii. Mimo, iż autor zagląda do króliczej nory, jednak w nią nie skacze; w jego świecie zawsze pozostaje nadzieja, rachunek gry jest zawsze dodatni. Zarówno szeroki wachlarz odniesień, jak i pozytywny wydźwięk, sprawiają że książka może spodobać się szerszemu gronu odbiorców. Doceniam, w wielu miejscach jestem zauroczona, jednak nie kupuję w całości tej wizji wszechświata. Z niektórych pisarzy się wyrasta i Gaarder jest dla mnie jednym z nich, przy czym nie przekreśla to jego zasług w budzeniu ciekawości młodych czytelników.
Historia "Dziewczyny z pomarańczami", to historia osobistej baśni. Jostein Gaarder w typowy dla siebie sposób zawiązuje akcję, snując przy tym rozważania natury egzystencjalnej. Odnajdujemy motywy wspólne dla książek autora: pościgu, listu i gry hazardowej. Wspólne nawiązania- pośrednie i bezpośrednie- do sztuk pięknych, muzyki i astronomii. Mimo, iż autor zagląda do...
więcej mniej Pokaż mimo to2008
Autorka Anna Maja Misiak- urodzona w 1974 roku w Łodzi. Ukończyła historię sztuki i filologię germańską na Uniwersytecie Wrocławskim. W roku 1999 stypendystka Funduszu Pomocy Niezależnej Literaturze i Nauce Polskiej (badania w Bibliotece Polskiej w Paryżu) oraz Rządu Austriackiego (roczne studia w Wiedniu). Wydała tomik z wyborem wierszy austriackiego poety Ericha Frieda. Mieszka w Bernie.
"Judyta- postać bez granic", książka wydana z pomocą finansową Komitetu Badań Naukowych.
Publikacja liczy dwieście siedemdziesiąt jeden stron. Podzielona jest na wprowadzenie, osiem rozdziałów i zakończenie. Blisko jedną trzecią stanowią przypisy, bibliografia, indeksy oraz zebrane na końcu, czarno- białe ilustracje. Wyjątkiem jest barwna wklejka przedstawiająca "Judytę"Petera Paula Rubensa.
" W przeciągu kilku stuleci postać biblijnej Judyty uległa zmianie- z personifikacji idei wyzwolenia stała się kobietą odczuwającą dysonans pomiędzy misją, którą ma do spełnienia, a swoją własną psychiką. Biblijny mit soteriologiczny rozpłynął się w wielkim micie ambiwalentnych relacji kobiety i mężczyzny oraz stał się jednym z elementów metaforycznego obrazowania tragedii niezdolnej do pokojowego istnienia ludzkości. Przewartościowanie tekstu źródłowego nastąpiło przede wszystkim poprzez dokonaną w kolejnych literackich i plastycznych wersjach erotyzację motywu. W przedstawieniach postaci coraz wyraźniej uwydatniał się aspekt cielesności. Wraz ze zmianą sposobu ukazania bohaterki nastąpiło przesunięcie punktu ciężkości w obrazowaniu samego czynu."
Obserwujemy przemiany motywu dzięki analizie utworów literackich i dzieł sztuk plastycznych różnych epok. Punktem wyjścia jest Księga Judyty uznawana za apokryf, księgę wtórnokanoniczną- co świadczy poniekąd o niekonwencjonalnej osobowości jej bohaterki. Poznajemy biblijną wykładnię księgi, aby obserwować stopniowe oddalanie się interpretatorów od tekstu źródłowego. Postać Judyty podlega przeobrażeniom od apoteozy cnoty, pobożności i heroizację, przez tryumf ciała, demonizację, femme fatale, aż po współczesny obraz kobiety.
Ciekawa podróż przez wieki, dzięki której poszerzyłam swoją wiedzę z ikonografii tej konkretnej postaci, a przy okazji o powiązanych z nią postaciach biblijnych i mitologicznych.
Miłośnikom historii sztuki nie trzeba przedstawiać. Osoby szczerze zainteresowane przeobrażeniami w postrzeganiu roli kobiety również zaciekawi, chociaż może wydać się nużąca przez nagromadzenie analiz i terminów z historii sztuki. Polecam
Autorka Anna Maja Misiak- urodzona w 1974 roku w Łodzi. Ukończyła historię sztuki i filologię germańską na Uniwersytecie Wrocławskim. W roku 1999 stypendystka Funduszu Pomocy Niezależnej Literaturze i Nauce Polskiej (badania w Bibliotece Polskiej w Paryżu) oraz Rządu Austriackiego (roczne studia w Wiedniu). Wydała tomik z wyborem wierszy austriackiego poety Ericha Frieda....
więcej Pokaż mimo to