Szyfr Szekspira Jennifer Lee Carrell 6,0
![Szyfr Szekspira](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/28000/28039/603798-352x500.jpg)
ocenił(a) na 64 lata temu Jennifer Lee Carrell "Szyfr Szekspira".
Kryminał, sensacja, tajemnice, zagadki.
Katherine Stanley jest znawczynią twórczości Williama Szekspira. W czasie trwania przygotowań do wystawienia "Hamleta" w londyńskim teatrze Glob, zjawia się Rosalind Howard, była mentorka Kate. Zachowuje się bardzo tajemniczo, daje Kate pudełeczko mówiąc, że coś odkryła, oraz że potrzebuje jej pomocy.
Więcej nie powiedziała, miały spotkać się później, niestety nie zdążyły. Ktoś zamordował Rosalind, na dodatek ktoś położył ogień w teatrze, dokładnie tak samo jak 400 lat wcześniej. Przypadek?
Od tej pory Kate próbuje rozwiązać zagadkę związaną z Szekspirem, oraz odnaleźć mordercę Rose. Niestety trupów będzie więcej, wszystkie przypominają śmierci bohaterów sztuk Szekspira.
Czy Kate uda się przetrwać, czy rozwiąże zagadkę? Komu może zaufać, a kogo się wystrzegać?
Czy Szekspir był autorem swoich dzieł? Czy William to Szekspir?
Książka zaczęła się bardzo ciekawie, zachęcająco, dostajemy obietnicę przygody niemalże na miarę Indiany Jonesa czy Roberta Langdona. No i... coś się nie udało. Autorka miesza fakty z fikcją. Nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że nie przytłacza nas ilość dat, postaci, czy różnych teorii spiskowych.
Kilka razy czułam się zagubiona, wracałam do poprzednich stron, aby spróbować się odnaleźć (nie zawsze pomagało, zastanawiałam się nawet czy tylko ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem...)
Ktoś kto miał pomagać bohaterce, okazywał się zdrajcą, a po chwili znów jednak był to ktoś godny zaufania. Nie każdy trup jednak był trupem.
Nie chce powiedzieć, że było strasznie, źle i beznadziejnie, oraz że nie polecam. Ogólnie przeczytałam książkę dość szybko, ale wielkiego szału nie było.
Mogło być z tego coś ciekawego, pomysł był dobry. Jednak nie wiem, czy to sprawa tłumaczenia, czy po prostu autorce nie udało się zrobić z tego wielkiego dzieła.
Moim zdaniem można przeczytać, albo i nie.
Ja z całą pewnością nie czuję się zachęcona do sięgnięcia po kolejną książkę autorki.
Czytajcie i przekonajcie się sami co z tego wyszło, może kogoś zachwyci.