Opinie użytkownika
Mężczyzna na rozdrożu podejmuje dramatyczną decyzję. Niestety autor w ten sposób poustawiał klocki, że tak naprawdę brak tu wspomnianego dramatyzmu - wiadomo, lepiej być pięknym, młodym i bogatym niż starym, biednym i brzydkim - czytelnik może tylko kiwnąć głową i to wydaje mi się słabe, chociaż na pewno znajdzie amatorów. Zresztą chyba często tak to właśnie wygląda.
Muszę...
Niezbyt porywające studium żałoby po stracie dziecka, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Chwilami ładne i przekonujące, więc po namyśle dołożyłem gwiazdkę. Niestety, chwilami.
Wielka część to ostra satyra na thatcheryzm i samą premier Margaret T., jego/jej pomysły i reformy - w ogóle słabo czytelna w Polsce, tym bardziej po tylu latach a śmieszyć to już w ogóle nie...
Ależ się umęczyłem czytając. Bohater zachowuje się jak na ciężkim kacu i o ile z początku można pomyśleć, że to właśnie dlatego, że jest na ciężkim kacu, o tyle w pewnym momencie dociera do nas, że nawet jeżeli istotnie było tak z początku, to nie ma szans, kac musiał już minąć a tu mamy do czynienia z kompletnym idiotą, któremu alkohol ewidentnie wyżarł pół mózgu....
więcej Pokaż mimo to
Odniosłem wrażenie, że autorka napisała tę część sporo po poprzednich, literacko będąc już myślami w zupełnie innych klimatach. Bardzo poprawne, miłe w lekturze, czytało się nawet lepiej niż niejedna wyżej przeze mnie oceniana książka, ale jakoś zabrakło w tym błysku i chyba przekonania.
Przy okazji rozpocznę akcję: bardzo proszę o usunięcie tych idiotycznych potwierdzeń ,...
Narażę się ale trudno... Książka się źle zestarzała.
Pamiętam, jakie zrobiła na mnie wrażenie, wstyd powiedzieć, ile lat temu, tymczasem czytając teraz poczułem się, jakbym oglądał pierwsze odcinki Star Treka - tania scenografia studia udająca hi-tec z przyszłości, bohaterowie w obciachowych kostiumach a la mundur i statyczna akcja oparta na gadających głowach w kolejnych...
Otaczający nas świat pełen duchów umarłych...
Trudno oceniać książkę, opisującą brutalną, straszną rzeczywistość wojny domowej, prowadzonej wszelkimi dostępnymi metodami - zamachy bombowe, w których giną cywile, pacyfikacje i skrytobójstwa są tu na porządku dziennym. Podobnie, jak w przypadku reportażu, czytelnik może tylko przyjąć treść do wiadomości. Dlatego, mimo że...
Odnoszę wrażenie, że bardziej niż pisanie historii wysp brytyjskich interesowały autora różne koncepcje historiozoficzne i politologiczne i dzielenie się z czytelnikami swoimi opiniami i mniemaniami, dotyczącymi często tak naprawdę sytuacji obecnej Wielkiej Brytanii (mimo innych deklaracji autora. Np. Irlandia poza okresem kiedy była częścią Brytanii, czyli po 1946, a tak...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytanie tej książki byłoby z oczywistych przyczyn nie na miejscu, więc tylko ją przerzuciłem, czyli według terminologii autora: "KP, - " przekartkowana, opinia negatywna. Przede wszystkim, niestety, nie dostarcza czytelnikowi informacji na postawione w tytule pytanie - to tylko chwyt retoryczny, żeby nie napisać marketingowy (skoro autor popełnił kolejną pozycję pod...
więcej Pokaż mimo to
Okropnie anachroniczna. Pierwszy porównany do Churchilla pojawia się w 6 wieku, potrzeba anglikanizmu wśród elity społeczeństwa mniej więcej w tym samym czasie a autor bez oporów przypisuje staroangielskim postaciom swoje wizje geostrategiczne, uwzględniające wydarzenia z następnych kilkuset lat.
Nie polecając z uwagi na powyższe, uprzedzam potencjalnego czytelnika, że...
Sensacje XX wieku w wersji włoskiej. Oczywiście bardzo ciekawie się to czyta, natomiast naukowa rzetelność autora jest mocno dyskusyjna. Na przykład twierdzenie że Żydzi aszkenazyjscy są w największym stopniu nawróconymi Chazarami, którzy przez Europę wschodnią dotarli do Niemiec podpiera głównie artykułem (z ciekawości przeczytałem), który w konkluzji właściwie wyklucza...
więcej Pokaż mimo toDzięki tej książce zrozumiałem, skąd brała się dziewiętnastowieczna pasja do buntów, powstań, rewolucji, kult Napoleona i parę innych nie całkiem oczywistych z naszej dzisiejszej perspektywy zjawisk. A również jak mizeria dzięki kolejnym ogniwom łańcucha przekazów urasta do pomnika i legendy (Garibaldi, Bolivar)
Pokaż mimo to
Nie znoszę książek ponurych, przygnębiających i epatujących beznadzieją i z zasady takich nie czytam a "Shuggie Bain" jest ich podręcznikowym przykładem. Ponieważ jednak to prezent, z grzeczności trochę z nim posiedziałem a potem już szkoda było nie skończyć skoro tyle wymęczyłem.
"Wymęczyłem" to dobre słowo w tym kontekście, bo życie jedenastolatka z matką alkoholiczką w...
Naprawdę bardzo dobrze napisana książka. W błyskotliwym, lekkim stylu poruszająca wcale nie banalny problem integracji i/lub zachowania odrębności kulturowej oraz miejsce imigrantów w społeczeństwie brytyjskim a właściwie w Londynie. Żeby nie powtarzać tego, co inni już napisali: trzy rodziny, jedne bardziej śmieszne a mniej denerwujące, inne bardziej denerwujące a mniej...
więcej Pokaż mimo to
Świetna, fantastycznie napisana książka, w której szesnastowieczni bohaterowie mówią naszym językiem i myślą jak ponadprzeciętnie inteligentni i wyjątkowo bystrzy ludzie współcześni a nie szacowne zabytki. To po pierwsze.
Tomasz Cromwell jest niesamowitym gościem, to po drugie.
Unikałem jej dotąd, bo myślałem, że skupi się na obrzydliwcu Henryku VIII - a tu miła...
Trzy historie, które przy użyciu szablonowych motywów z kryminałów zajmują się możliwością poznania innego a w dalszej kolejności także siebie samego - kim właściwie jestem. Jak brzmi, takie i jest - z całą pewnością nie dla każdego, chociaż da się czytać, fabuła praktycznie symboliczna. Nawet ciekawy pomysł ale wybitnie jednorazowy, do tego stopnia, ze właściwie...
więcej Pokaż mimo toPolityczno-sensacyjne SF z wątkiem kryminalnym. Bardzo dobrze napisana książka chociaż zakończenie, niestety, nie powala. Akcja dynamiczna, konflikt przekonujący - mało "science", jak ktoś wcześniej zauważył, co dla niektórych będzie wadą ale dla mnie raczej jest zaletą. Świat przedstawiony kojarzy się raczej z chińsko-japońsko-mezoamerykańskim średniowieczem niż z daleką...
więcej Pokaż mimo toProblemy "kolorowej" Ameryki w konwencji nieco absurdalnego stand-upu o poziomie jednak poniżej Woody Allena. W gorszych momentach poziom Opolskiej Nocy Kabaretowej albo niżej, w lepszych - bliżej wspomnianego już Allena z dużo bardziej zaangażowaną zawartością. Nawet (po złapaniu rytmu - tutaj to konieczne) się dobrze czytało i zdarzyło mi się parę razy uśmiechnąć ale,...
więcej Pokaż mimo to
"Zdziwniej i zdziwniej! — zawołała Alicja". Odnoszę wrażenie, że autor na siłę udziwniał fabułę, traktując to chwilami jako główny cel powieści. Zaznaczę, że niektóre inne książki Murakamiego są jeszcze bardziej absurdalne.
Poza tym w sposób zdumiewający przedstawiona jest kwestia zbrodni wojennych w czasie II wojny św. na Dalekim Wschodzie. Rozumiem, że "Kronika..." nie...
Mam dość ostrą alergię na "sentencje" i wszelkie złote myśli a ta powieść to droga z interludiami. A te Interludia, to spotkania z rozmówcami, którzy właśnie wypowiadają różne światłe maksymy, co wpływa na moją ocenę.
Ale pomysł mi się podobał i im dłużej o niej myślę, tym lepiej ją oceniam, mimo tych męczących "mądrościowych" wstawek. Rozliczenie z mitologią Dzikiego...
Całkiem przyjemna w lekturze literatura faktu - "biografia" (raczej) kulturowa, z (raczej) europejsko-francuskiego punktu widzenia, Tahiti - Fenua z tytułu to ląd/kraj/ziemia po tahitańsku, a szerzej Polinezji Francuskiej. Książka nie za gruba, więc i selekcja spora - dużo jest o związanych z Pacyfikiem francuskich bohaterach młodości autora, którzy dla nas będą nierzadko...
więcej Pokaż mimo to