-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2021-03-20
2020-11-03
Czym jest wiara lub przeświadczenie, że jednostka z natury dobra - mimo przeciwności losu - ostatecznie nie kończy źle? W zamian niechlubnie dokonują żywota ci, których serca przesiąknięte są chęcią wyrządzania zła drugiemu człowiekowi.
Czym jest wiara lub przeświadczenie, że jednostka z natury dobra - mimo przeciwności losu - ostatecznie nie kończy źle? W zamian niechlubnie dokonują żywota ci, których serca przesiąknięte są chęcią wyrządzania zła drugiemu człowiekowi.
Pokaż mimo to2020-10-17
Jest rok 1878. Juliusz Verne pisze dwutomową powieść pt. "Piętnastoletni kapitan". Po ponad 140 latach od tego wydarzenia są jeszcze tacy, którzy czytają ją z przyjemnością. Na tego typu dzieła zawsze staram się spoglądać z perspektywy czasu, w którym zostały stworzone. Ujmuje prostota opisów, piękny i wyważony język skierowany do młodego odbiorcy, umiejętność zaprezentowania przez Autora ówczesnych zdobyczy nauki, a przede wszystkim wisząca w powietrzu przygoda, która albo przemierza oceany, albo pokonuje rozległe tereny Czarnego Lądu.
Jest rok 1878. Juliusz Verne pisze dwutomową powieść pt. "Piętnastoletni kapitan". Po ponad 140 latach od tego wydarzenia są jeszcze tacy, którzy czytają ją z przyjemnością. Na tego typu dzieła zawsze staram się spoglądać z perspektywy czasu, w którym zostały stworzone. Ujmuje prostota opisów, piękny i wyważony język skierowany do młodego odbiorcy, umiejętność...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-11
Zmiana głównego narratora i oddanie głosu córce ma swoje bezpośrednie przełożenie na świat, jaki w powieści roztacza się przed Czytelnikiem. Wydarzenia widziane oczyma dziewczynki skłaniają do zaliczenia tej części raczej w poczet książek, które kierowane są do dzieci i młodzieży niż pozycji dla starszego i dojrzałego odbiorcy.
Zmiana głównego narratora i oddanie głosu córce ma swoje bezpośrednie przełożenie na świat, jaki w powieści roztacza się przed Czytelnikiem. Wydarzenia widziane oczyma dziewczynki skłaniają do zaliczenia tej części raczej w poczet książek, które kierowane są do dzieci i młodzieży niż pozycji dla starszego i dojrzałego odbiorcy.
Pokaż mimo to2018-08-12
Pamiętam, jak jako dziecko oglądałem serial "W 80 dni dookoła świata" z Piercem Brosnanem w roli głównej. Wówczas wydawał mi się on pełen przygód. Sporo wody upłynęło w rzece zanim w końcu przeczytałem książkę. Ale dokonałem tego. ;-) I... z bólem muszę stwierdzić, że najważniejszym aspektem powieści jest pokonanie zaplanowanej trasy w 80 dni. A przygody? Powiedzmy, że są dozowane czytelnikowi w sposób umiarkowany. Uderzyła mnie też duża powściągliwość pana Fogga w stosunku do otaczającego go świata. Oczywiście, pamiętam, że książka została opublikowana w 1872 r., a wydana rok później. I z tej perspektywy czasowej na nią patrzę.
Pamiętam, jak jako dziecko oglądałem serial "W 80 dni dookoła świata" z Piercem Brosnanem w roli głównej. Wówczas wydawał mi się on pełen przygód. Sporo wody upłynęło w rzece zanim w końcu przeczytałem książkę. Ale dokonałem tego. ;-) I... z bólem muszę stwierdzić, że najważniejszym aspektem powieści jest pokonanie zaplanowanej trasy w 80 dni. A przygody? Powiedzmy, że są...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-12
Tomek Wilmowski jest postacią, która ze spokojem może być nominowana do konkursu na bohatera książkowego bez jakiegokolwiek zarzutu. Chłopak - istny kryształ, urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, z każdej opresji wychodzi cało, na każde zadane pytanie ma odpowiedź, a anegdotami historycznymi i przyrodniczymi rzuca jak z rękawa. Na szczęście, w powieści odczuwał głód i pragnienie, bo byłbym skory uwierzyć, że żywił się promieniami słońca.
Tomek Wilmowski jest postacią, która ze spokojem może być nominowana do konkursu na bohatera książkowego bez jakiegokolwiek zarzutu. Chłopak - istny kryształ, urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, z każdej opresji wychodzi cało, na każde zadane pytanie ma odpowiedź, a anegdotami historycznymi i przyrodniczymi rzuca jak z rękawa. Na szczęście, w powieści odczuwał głód i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-01
Całe życie byłem przeświadczony, że bibliotekarze to ci dobrzy, a tu proszę - czarne charaktery pełną gębą. ;-) Przy najbliższej wizycie w bibliotece stanowczo muszę zachować ostrożność.
Książka dowodzi jednoznacznie, że autor ma nader rozwinięte obszary mózgu odpowiedzialne za myślenie abstrakcyjne, tudzież fantazjowanie. I potrafi z nich zrobić użytek - to jest ważne. Przesadził jednak - w moim odczuciu - w ciągłym zwracaniu się do czytelnika.
Całe życie byłem przeświadczony, że bibliotekarze to ci dobrzy, a tu proszę - czarne charaktery pełną gębą. ;-) Przy najbliższej wizycie w bibliotece stanowczo muszę zachować ostrożność.
Książka dowodzi jednoznacznie, że autor ma nader rozwinięte obszary mózgu odpowiedzialne za myślenie abstrakcyjne, tudzież fantazjowanie. I potrafi z nich zrobić użytek - to jest ważne....
2019-02-12
Gdzieś przeczytałem, że mężczyzna ma w sobie pudełko nicości, w którym od czasu do czasu lubi się zamknąć. Staje się wówczas odporny na wszelkie bodźce i sygnały ze świata zewnętrznego. Ja - oprócz pudełka nicości - mam jeszcze szkatułę dzieciństwa, którą otwieram z lubością. A ponieważ z sentymentem wspominam własne przeżycia czytelnicze z lat dziecięcych - kocham do nich wracać. Taką właśnie podróżą są "Klechdy sezamowe", które nadal - jak się okazało - pobudzają moją wyobraźnię, a czytane przed snem pozwalają się wyciszyć i zasnąć.
Bardzo cenię dorobek Bolesława Leśmiana, a jego samego podziwiam za prawdziwy kunszt poetycki, za melodyjność języka, za rymy, w końcu za ten pierwiastek nieokreślony - to coś, co skłania mnie do refleksji. Za to wszystko jestem mu bardzo wdzięczny.
Gdzieś przeczytałem, że mężczyzna ma w sobie pudełko nicości, w którym od czasu do czasu lubi się zamknąć. Staje się wówczas odporny na wszelkie bodźce i sygnały ze świata zewnętrznego. Ja - oprócz pudełka nicości - mam jeszcze szkatułę dzieciństwa, którą otwieram z lubością. A ponieważ z sentymentem wspominam własne przeżycia czytelnicze z lat dziecięcych - kocham do nich...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-09-04
Od czasu do czasu lubię się w ten sposób zapomnieć - czytając w przeszłości. A "Historia żółtej ciżemki" to doborowy kompan w takiej podróży. ;-)
Od czasu do czasu lubię się w ten sposób zapomnieć - czytając w przeszłości. A "Historia żółtej ciżemki" to doborowy kompan w takiej podróży. ;-)
Pokaż mimo to2018-06-15
Bardzo ciekawa koncepcja, ale treść tej książki nie jest dostosowana do odbioru i zrozumienia przez 8- czy 9-latków. To nie tylko moja opinia i założenie, ale także swego rodzaju test, który przeprowadziłem na siostrzeńcu.
Bardzo ciekawa koncepcja, ale treść tej książki nie jest dostosowana do odbioru i zrozumienia przez 8- czy 9-latków. To nie tylko moja opinia i założenie, ale także swego rodzaju test, który przeprowadziłem na siostrzeńcu.
Pokaż mimo toJedna z moich pierwszych przeczytanych książek w życiu, tylko w innym przekładzie. Pamiętam, był to rok 1994, a wydawałoby się, że to przed chwilą. Wieczorami siadałem w fotelu, okrywałem się kocem i pozwalałem, by Stumilowy Las pochłaniał mnie bez reszty. Pamiętam szelest przewijanych stron, nawet wtedy, kiedy wracałem, by jakiś fragment przeczytać jeszcze raz. Pamiętam krój fontu i Kubusia Puchatka, który spoglądał na mnie z okładki książki. Dla mnie to pozycja pod każdym względem symboliczna i sentymentalna.
Jedna z moich pierwszych przeczytanych książek w życiu, tylko w innym przekładzie. Pamiętam, był to rok 1994, a wydawałoby się, że to przed chwilą. Wieczorami siadałem w fotelu, okrywałem się kocem i pozwalałem, by Stumilowy Las pochłaniał mnie bez reszty. Pamiętam szelest przewijanych stron, nawet wtedy, kiedy wracałem, by jakiś fragment przeczytać jeszcze raz. Pamiętam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kiedy czytam Ossendowskiego, to powraca szczera wiara w ludzi.
Kiedy czytam Ossendowskiego, to powraca szczera wiara w ludzi.
Pokaż mimo to