Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Życia nie przedzieli się grubą kreską. Jutro będzie kolejny, identyczny dzień tego samego świata, z dokładnie tą samą niemocą.”
Zanim rozpocznę dzisiejsze przemyślenia dotyczące książki, musicie wiedzieć, że „Przeszłość” to powieść wielowątkowa, nieco inna niż poprzednie części cyklu. Grochowska stworzyła trylogię, w której wątki główne prowadzą czytelnika przez emocjonalne labirynty. Czy bohaterowie będą mieć siłę na odbudowę tego, co kruche i delikatne, a może przeszłość zniszczy to, co do tej pory tylko wydawało się być pewnym i stabilnym? Tego wszystkiego dowiecie się, sięgając po trzeci tom „Doliny Marzeń” pt.: „Przeszłość”
W trzecim tomie cyklu „Dolina Marzeń”, Autorka nie zapomina o głównej bohaterce, Nadii, lecz poświęca też sporo uwagi Jake'owi, postaci kluczowej dla fabuły powieści. Mężczyzna, choć na pierwszy rzut oka twardy i nieprzystępny, skrywa w sobie ogromną wrażliwość oraz tajemnicę, na którą zwraca uwagę Grochowska, eksplorując jego kontakty z ojcem. Ten wątek szczególnie przypadł mi do gustu. Warto też zaznaczyć, że relacja Jake'a z Nadią rozwija się powoli, ale autentycznie. Ich dialogi są intrygujące, pełne napięcia, czasem humorystyczne, a także przesycone unoszącą się w powietrzu chemią. Postać Jake'a dostarcza czytelnikowi „Przeszłości” głębszych emocji, które silnie wpływają na psychikę odbiorcy.
W swojej recenzji nie mogę zapomnieć o Nadii, która również jest mocno wyeksponowana w książce. Choć początkowo ma się wrażenie, że kobieta pozostawiła za sobą dramatyczne przeżycia, nagle zostaje skonfrontowana z duchami minionych lat. Tajemnicze pocztówki pojawiające się w jej życiu stają się nośnikiem bolesnych doświadczeń z przeszłości, sprawiając, że świat bohaterki gwałtownie się zmienia.

To, co wyróżnia ten wątek, to zdolność autorki do budowania napięcia poprzez subtelne sugestie i tajemniczość. Pocztówki stają się symbolicznym mostem między teraźniejszością a przeszłością, a sposób, w jaki są wprowadzane, tworzy atmosferę osaczenia i niepewności. Trzeba tutaj podkreślić, że Katarzyna Grochowska unika oczywistych rozwiązań i umiejętnie posługuje się zagadkami, utrzymując czytelnika w stanie zaciekawienia i skłaniając go do refleksji nad ukrytymi znaczeniami.


Trzeci tom cyklu „Dolina Marzeń” jest prawdziwym labiryntem tajemnic, w którym czytelnik ma możliwość się zanurzyć. Każdy rozdział i każdy wątek to kolejny krok w tym labiryncie, pozwalający odkryć nowe aspekty postaci i ich przeszłości.

Sama historia jest jak skomplikowany mozaikowy obraz, gdzie poszczególne elementy składają się w całość. Autorka zręcznie posługuje się narracją, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem ciekawe, a niekiedy szokujące i przyprawiające o szybsze bicie serca, fragmenty układanki.

„Życia nie przedzieli się grubą kreską. Jutro będzie kolejny, identyczny dzień tego samego świata, z dokładnie tą samą niemocą.”
Zanim rozpocznę dzisiejsze przemyślenia dotyczące książki, musicie wiedzieć, że „Przeszłość” to powieść wielowątkowa, nieco inna niż poprzednie części cyklu. Grochowska stworzyła trylogię, w której wątki główne prowadzą czytelnika przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marianna, główna postać tej opartej na faktach historii, to młoda dziewczyna pełna marzeń. Pasjonuje się matematyką, wykazuje się intelektem i bystrością umysłu, uwielbia rywalizację szachową i skrycie darzy uczuciem Janka, przyjaciela swojego brata. Pragnie także służyć Ojczyźnie. W trakcie wojny postanawia wykorzystać swoje umiejętności i urodę, decydując się na aktywny udział w konspiracji. Kobieta otrzymuje zadania, które na zawsze zmieniają jej życie, postrzeganie świata. Marianna musi nauczyć się żyć „po niemiecku”, myśleć jak prawdziwa Niemka, i zapomnieć o tym, że jest się Polką. Taki stan kosztuje dziewczynę wiele – wyrzeczenie się rodziny, przyjaciół i swojej ojczyzny-Polski. Zadania trwale odbijają ślady nie tylko na sercu i ciele, ale i duszy. Jak potoczą się losy Marianny? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po najnowszą powieść Marii Paszyńskiej.



„Człowiek był zdolny do niezwykłych czynów i potrafił znaleźć rozwiązanie nierozwiązywalnego, jeśli od tego zależało życie bliskiej mu osoby.”



Autorka niezwykle subtelnie przedstawia życie głównej bohaterki, prowadząc czytelnika przez skomplikowane wybory, jakie ta musiała podjąć. Przeplata realistyczne opisy z wydarzeń historycznych, tworząc intrygującą i nieprzewidywalną fabułę. Sceny są malowane słowami z niezwykłą precyzją i szczegółowością, co umożliwia czytelnikowi stworzenie w swojej wyobraźni pełnego obrazu.



Cytat „Ludzie lubią, gdy dzieli się ich emocje. W pierwszej kolejności zawsze spróbuj wyczuć stan, w jakim znajduje się dana osoba.[…] Płacz z płaczącymi, śmiej się, gdy inni się śmieją.” idealnie oddaje atmosferę, jaką autorka stworzyła, umożliwiając czytelnikowi identyfikację z bohaterami.

"Kochanka Nazistów" to nie tylko opowieść oparta na bolesnych doświadczeniach Marianny, ale przede wszystkim hołd dla tych wszystkich, którzy potrafili znaleźć w sobie siłę, by przetrwać w trudnych czasach wojennych. Postawa głównej bohaterki stanowi nie tylko symbol walki o Ojczyznę, lecz także miłości, nadziei i siły ludzkiego charakteru. Autorka doskonale uchwyciła panującą atmosferę, przemyślenia bohaterów i ich motywacje.

Z ogromnym przekonaniem mogę stwierdzić, że "Kochanka Nazistów" to książka, którą warto przeczytać. Maria Paszyńska stworzyła historię, która porusza serce, skłania do refleksji, a jednocześnie oferuje czytelnikowi emocjonującą podróż przez czasy wojenne. Pomimo trudnych tematów, książka jest interesująca, wciągająca. Dlatego polecam ją z całego serca.

Marianna, główna postać tej opartej na faktach historii, to młoda dziewczyna pełna marzeń. Pasjonuje się matematyką, wykazuje się intelektem i bystrością umysłu, uwielbia rywalizację szachową i skrycie darzy uczuciem Janka, przyjaciela swojego brata. Pragnie także służyć Ojczyźnie. W trakcie wojny postanawia wykorzystać swoje umiejętności i urodę, decydując się na aktywny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem po lekturze bardzo ciekawej, niezwykle emocjonującej, trzymającej w napięciu do ostatniej strony powieści, która na długo pozostanie ze mną, nie tylko ze względu na treść, fabułę, ale i sposób przedstawienia przez Autorkę historii. Już 24 stycznia 2024 roku odbędzie się premiera książki Anny Rybakiewicz pt." Do końca moich dni".

Ktoś powie, że książek na temat wojny, syberyjskich losów Polaków napisano wiele. Owszem, to prawda, ale uważam, że ciągle trzeba o tej gehennie przypominać, przytaczać, fabularyzując fakty by pamięć o tych, co doświadczyli okrucieństwa wygania na tereny, gdzie głód i zimno, ciężka praca były codziennością, nie odeszły w niepamięć.

Autorka w "Do końca moich dni" przybliża to wszystko w sposób interesujący, nieszablonowy, przyciągający uwagę czytelnika i robi to z wyczuciem i szacunkiem do rzeczywistej historii. Walka o przetrwanie, miłość i ludzkie odruchy u wroga, niegasnąca nadzieja na odzyskanie wolności i namiastkę szczęścia, ukazująca siłę walki o przetrwanie, miłość do wroga, która nie powinna zaistnieć, oraz niegasnącą nadzieję na szczęście i wolność.

Co mnie szczególnie poruszyło w tej powieści, to nie tylko historia i losy bohaterów, ale również sposób, w jaki Autorka ukazała zmiany zachodzące w samej Apolonii. To nie tylko opowieść o przetrwaniu , lecz także o sile człowieka, zdolnego przemienić się w obliczu trudności. Syberia staje się nie tylko miejscem, ale wręcz istotą, która formuje losy bohaterów. Czuć w każdym zdaniu autentyczność i głębię, co sprawia, że czytelnik nie tylko śledzi historię , ale przenosi się w świat przedstawiony. Anna Rybakiewicz idealnie łączy współczesny wątek Apolonii, z historią, która wydarzyła się kiedy główna bohaterka była młodą dziewczyną.

Mimo ciężkiego tematu, który został opisany w powieści uważam, że jest to idealna lektura dla tych, którzy niechętnie sięgają po książki o tematyce wojny.

Zakończenie historii losów bohaterów jest pozytywne, aczkolwiek takie "urwane" i w moim odczuciu za krótkie, pozostawiające niedosyt. Być może ten zabieg jest celowy, a może Autorka napiszę książkę o losach brata Apolonii- Areczka.

Jestem po lekturze bardzo ciekawej, niezwykle emocjonującej, trzymającej w napięciu do ostatniej strony powieści, która na długo pozostanie ze mną, nie tylko ze względu na treść, fabułę, ale i sposób przedstawienia przez Autorkę historii. Już 24 stycznia 2024 roku odbędzie się premiera książki Anny Rybakiewicz pt." Do końca moich dni".

Ktoś powie, że książek na temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy nadejdzie okres świąteczny, wielu z nas pragnie odnaleźć w literaturze coś, co rozgrzeje serca i sprawi, że na nowo uwierzy się w magię Świąt Bożego Narodzenia. Rynek wydawniczy i księgarski w czasie między listopadem a grudniem dysponuje paletą różnorakich powieści, które kuszą przepięknymi okładkami i wyznaczają cele oraz zadania: przynieść nadzieję, ogrzać niczym ciepły koc, otrzeć łzę, przytulić, a także dodać siły i pozwolić spojrzeć na świąteczne dni z nieco innej perspektywy. Powieść Jolanty Kosowskiej również pełni taką rolę, ale nie tylko.
„Cicha noc” to nie tylko opowieść o Świętach i poszukiwaniu sensu życia, ale także o trosce o naszych bliskich, tych nieco starszych. Ten wątek dodaje głębi powieści i sprawia, że historia staje się bardziej zróżnicowana i przemyślana, a tym samym wyjątkowa. Kosowska zachęca czytelników do głębszej refleksji nad tym, co tak naprawdę liczy się w życiu. Uważam, że najnowsza powieść Jolanty Kosowskiej nie jest zwyczajną książką bożonarodzeniową. To historia, która przynosi nową odsłonę magii Świąt Bożego Narodzenia. To opowieść, która otula czytelnika swoim ciepłem, dając nadzieję i wiarę w lepsze jutro. Jej lektura przywraca spokój i przekonuje, że życie może być piękne i radosne niezależnie od wieku i popełnionych błędów, o których często chcemy zapomnieć. Moim zdaniem, to jedna z najlepszych pozycji w dorobku Autorki, idealna na czas Adwentu, Świąt, ale równie wartościowa poza nimi.

Kiedy nadejdzie okres świąteczny, wielu z nas pragnie odnaleźć w literaturze coś, co rozgrzeje serca i sprawi, że na nowo uwierzy się w magię Świąt Bożego Narodzenia. Rynek wydawniczy i księgarski w czasie między listopadem a grudniem dysponuje paletą różnorakich powieści, które kuszą przepięknymi okładkami i wyznaczają cele oraz zadania: przynieść nadzieję, ogrzać niczym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrząc na całość dylogii napisanej przez Katarzynę Kielecką, „Księżyc z Vajont” to nie tylko epicka opowieść o wydarzeniach z przeszłości, rozgrywających się we Włoszech, ale przede wszystkim o relacjach, które rozwijają się w samym sercu Łodzi. Jednym z ważnych wątków powieści są relacje między Karoliną a jej matką - Teresą. Na początku czytelnik może się zastanawiać, dlaczego ich więzi wydają się tak skomplikowane i pełne napięć. Odpowiedzi na te pytania dostarcza drugi tom książki, który skupia się głównie na relacjach między kobietami. To właśnie tam odkrywamy tajemnice z przeszłości Teresy, które mają ogromny wpływ na całą historię. Katarzyna Kielecka zamyka te wątki jedną mocną klamrą, tworząc spójną i wciągającą narrację. Sekrety i współczesne relacje bohaterek stanowią kluczowy element tej opowieści, nadając jej jeszcze głębszy wymiar emocjonalny i tajemniczość.

Podsumowując, "Księżyc nad Vajont" to nie tylko opowieść o tragedii, która wstrząsnęła życiem tysięcy ludzi, ale przede wszystkim kompleksowy portret ludzkiego losu, gdzie przeszłość i teraźniejszość splatają się w jedną całość. Ta książka porusza i skłania do zastanowienia się nad wpływem historii na nasze życie oraz nad relacjami międzyludzkimi, które panują również w naszych rodzinach.

Patrząc na całość dylogii napisanej przez Katarzynę Kielecką, „Księżyc z Vajont” to nie tylko epicka opowieść o wydarzeniach z przeszłości, rozgrywających się we Włoszech, ale przede wszystkim o relacjach, które rozwijają się w samym sercu Łodzi. Jednym z ważnych wątków powieści są relacje między Karoliną a jej matką - Teresą. Na początku czytelnik może się zastanawiać,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Katarzyna Kielecka, znana ze swojego wyjątkowego poczucia humoru i podejścia do tematów, ponownie pokazuje swoje oblicze. Jednak książka, którą odda w ręce czytelników już niebawem, bo 9 października 2023 roku, jest inna niż pozostałe. "Księżyc nad Vajont" zaprasza nas w lata 60-ste i wprowadza do malowniczej Doliny Vajont, położonej u podnóża góry Toc. To właśnie tutaj poznajemy rodzinę Lanzy: Federica, Mariannę i ich trójkę dzieci – Oscara, Teresę i Lucę. Z pozoru spokojne życie bohaterów skrywa tajemnicę owianą dramatycznymi wydarzeniami, które na zawsze odcisną piętno na każdym z nich.
Czytając "Księżyc nad Vajont", trudno jest nie poczuć, że nie jest to zwykła powieść. To emocjonalna podróż przez czas i przestrzeń, która wciąga czytelnika w głąb ludzkich, zawiłych losów splecionych wokół tej tragicznej katastrofy. Przyznam, że ja czytałam książkę powoli, spokojnie chłonąc to, co przedstawia Autorka, i zastanawiałam się, czy rodzina Federica Lanzy zdoła przetrwać koszmar.

Fabuła pisana jest dwutorowo. Przeskok w czasie przenosi czytelnika do współczesnej Łodzi, gdzie Karolina Cichońska walczy z własną przeszłością oraz kryzysem, który zagląda do jej małżeństwa. Nie układa się jej z mężem, zaniedbuje swoich synów. Jest na każde zawołanie swojej neurotycznej matki. Dopiero tajemniczy list zakłóca plany urlopowe rodziny Cichońskich. W tej części czytelnik jest świadkiem trudnej próby odbudowy więzi rodzinnych i odkrywania prawdy o przeszłości. Burze emocjonalne i konflikty ożywają na kartach książki, wciągając nas od samego początku.

Najnowsza powieść Katarzyny Kieleckiej koncentruje się na poszukiwaniach tożsamości, zrozumieniu własnej historii i budowaniu więzi rodzinnych. Przypomina nam, że życie jest pełne niespodzianek, ale również pełne możliwości do odkrywania nowych dróg i do znalezienia swojego miejsca w świecie.

To również opowieść o tym, jak nieprzewidywalne zdarzenia mogą zmienić kierunek, którym podążamy. Teresa staje się centralną postacią książki, a jej doświadczenia, emocje i wyzwania, z jakimi się mierzy, stanowią istotną rolę dla fabuły.

Katarzyna Kielecka, znana ze swojego wyjątkowego poczucia humoru i podejścia do tematów, ponownie pokazuje swoje oblicze. Jednak książka, którą odda w ręce czytelników już niebawem, bo 9 października 2023 roku, jest inna niż pozostałe. "Księżyc nad Vajont" zaprasza nas w lata 60-ste i wprowadza do malowniczej Doliny Vajont, położonej u podnóża góry Toc. To właśnie tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Niedokończony list” autorstwa Ewy Szymańskiej to niezwykle intrygująca opowieść, która rzuca światło na wyjątkową siłę relacji między matką a córką oraz na ogromny wpływ przeszłości na teraźniejszość. Ta wielowątkowa powieść skupia się na losach dwóch niezwykłych postaci - Elżbiety i Marty oraz ich rodzin i przyjaciół. Poprzez ich historie przenosimy się w głąb czasu, aby odkryć tajemnice, które kształtują ich życie. W pewnym momencie losy głównych bohaterek splatają się ze sobą, tworząc niezwykle złożoną tkankę narracyjną.

Jednak nie tylko relacje rodzinne i tajemnice są w centrum tej powieści. Ewa Szymańska przemyca też uniwersalne przesłanie o sile wspomnień, które kształtują naszą tożsamość. Opisy obrazów, smaków, relacji międzyludzkich z przeszłości dodają warstwy rzeczywistości bohaterkom i sprawiają, że czytelnik zaczyna zastanawiać się nad swoimi własnymi decyzjami i wspomnieniami i ich wpływem na to, kim jesteśmy. Język literacki, którym posługuje się Autorka jest płynny i bardzo plastyczny. Taki zabieg pozwala się poniekąd zanurzyć się w świecie bohaterów i właściwie odczytać ich emocje. Szymańska na łamach książki tworzy warstwową historię, która angażuje zarówno serce, jak i umysł, pozostawiając nas z pytaniami o nasze własne relacje i zmagania się z przeszłością.
"Niedokończony list" to piękna, poruszająca opowieść, która angażuje emocje i zachęca do refleksji. To lektura, która zostaje w czytelniku na długo, inspirując do zastanowienia się nad własnym życiem i dziedzictwem.

„Niedokończony list” autorstwa Ewy Szymańskiej to niezwykle intrygująca opowieść, która rzuca światło na wyjątkową siłę relacji między matką a córką oraz na ogromny wpływ przeszłości na teraźniejszość. Ta wielowątkowa powieść skupia się na losach dwóch niezwykłych postaci - Elżbiety i Marty oraz ich rodzin i przyjaciół. Poprzez ich historie przenosimy się w głąb czasu, aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Noszenie w sobie tajemnic jest równie trudne jak wypuszczenie ich na światło dzienne."

"Dolina Marzeń" to także książka zawierająca w sobie wątek sensacyjny, gdzie fabuła obfituje w zwroty akcji, które przyspieszają bicie serca. Autorka w sposób przemyślany, wprowadza tajemniczego Jake'a, snując intrygujący klimat, który nie ujawnia od razu wszystkich sekretów. Tajemnice i niedopowiedzenia wypełniają fabułę, przykuwając czytelników do kolejnych fragmentów układanki. Co kryje się w przeszłości Jake'a? Aby poznać bliżej tego bohatera, koniecznie sięgnijcie po tom 2 "Doliny Marzeń", bo "Odwet" to kontynuacja cyklu, w której bohaterowie, zranieni przez los, walczą o szczęście i starają się zostawić za sobą traumy przeszłości.

Nie mogę również nie wspomnieć o tajemniczych "listach donikąd", które pojawiają się w powieści i ściśle wiążą się z główną bohaterką. Dlaczego pojawiają się te listy, do kogo są skierowane i kto je pisze? Grochowska znakomicie balansuje między różnymi wątkami, zapewniając nam niezapomnianą podróż przez ludzkie uczucia, marzenia i tęsknoty, a jednocześnie stopniowo odkrywa tajemnice i udziela odpowiedzi na nasze pytania. To właśnie wspomniana korespondencja spowodowała, że powieść całkowicie mnie pochłonęła.

Dylogia "Dolina Marzeń" to historia wyłaniająca się spod pióra debiutującej pisarki, która porusza nasze wnętrze, skłaniając do zadawania sobie wielu pytań. Czy istnieje prawdziwe porozumienie między człowiekiem a zwierzęciem? Czy miłość i pasja mogą nas ocalić przed cieniem przeszłości? To jedna z tych książek, które nie tylko dostarczają wrażeń, ale również inspirują do refleksji nad własnym życiem.

"Dolina Marzeń" to opowieść o odwadze stawienia czoła przeciwnościom losu, o poszukiwaniu prawdziwego sensu życia i o znalezieniu miłości w miejscach, które były dla nas nieoczekiwane. Książka napisana przez debiutującą pisarkę, Katarzynę Grochowską, przykuwa uwagę zarówno miłośników koni, jak i tych, którzy cenią intrygujące fabuły. To historia, która zaskakuje, zwłaszcza swoim zaskakującym zakończeniem, które wciąga czytelnika na dobre. Dlatego gorąco polecam wyruszenie w tę niezwykłą przygodę z "Doliną Marzeń" autorstwa Katarzyny Grochowskiej.

"Noszenie w sobie tajemnic jest równie trudne jak wypuszczenie ich na światło dzienne."

"Dolina Marzeń" to także książka zawierająca w sobie wątek sensacyjny, gdzie fabuła obfituje w zwroty akcji, które przyspieszają bicie serca. Autorka w sposób przemyślany, wprowadza tajemniczego Jake'a, snując intrygujący klimat, który nie ujawnia od razu wszystkich sekretów. Tajemnice...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dolina Marzeń" to powieść wielowątkowa. Oprócz fascynującej opowieści o koniach, autorka przedstawia także intrygujący portret psychologiczny Nadii. To młoda kobieta pełna pasji i talentu, jednak zraniona przeszłością, która wciąż ją nęka. Grochowska zręcznie prowadzi nas przez labirynt emocji bohaterki, zmuszając do utożsamiania się z jej zmaganiami z życiowymi wyborami i jej własnymi lękami. Istotną postacią jest dla Nadii ukochana babcia, niezwykle mądra kobieta, która stanowi dla niej oparcie. Jednak życie głównej bohaterki szybko zmienia się, gdy starsza kobieta umiera. Czy dziewczyna ustąpi naciskom ciotki i zrezygnuje z pasji na rzecz kariery scenicznego tańca na Broadwayu? A może odważy się stawić czoło swoim lękom i przeciwstawić się toksycznej ciotce? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, czytając powieści Katarzyny Grochowskiej.
Dylogia "Dolina Marzeń" to historia wyłaniająca się spod pióra debiutującej pisarki, która porusza nasze wnętrze, skłaniając do zadawania sobie wielu pytań. Czy istnieje prawdziwe porozumienie między człowiekiem a zwierzęciem? Czy miłość i pasja mogą nas ocalić przed cieniem przeszłości? To jedna z tych książek, które nie tylko dostarczają wrażeń, ale również inspirują do refleksji nad własnym życiem.

Dolina Marzeń" to powieść wielowątkowa. Oprócz fascynującej opowieści o koniach, autorka przedstawia także intrygujący portret psychologiczny Nadii. To młoda kobieta pełna pasji i talentu, jednak zraniona przeszłością, która wciąż ją nęka. Grochowska zręcznie prowadzi nas przez labirynt emocji bohaterki, zmuszając do utożsamiania się z jej zmaganiami z życiowymi wyborami i ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czasem na naszej drodze stają ludzie, którzy niczym anioły pomagają nam oswoić trudną codzienność. Trzeba tylko usłyszeć ich szept, który w życiu bohaterów tej mądrej i czułej opowieści jest jak zaklęty w muszli szum wiatru…"
Powyższe słowa możemy przeczytać na okładce najnowszej powieści, która wyszła spod pióra Aleksandra Rak - strona autorska. Ponieważ są wyjątkowe, to właśnie nimi chciałabym Was zaprosić do zapoznania się z recenzją przedpremierową ostatniej już, trzeciej części cyklu „Szept Anioła” pt. Spadkobierca”.
W powieści "Spadkobierca" tajemnice, emocje i losy bohaterów splatają się w misterną sieć, prowadząc nas przez różnorodne wątki pełne napięcia i wzruszeń. Wszystko to osadzone jest w otoczeniu szumu fal i szeptu wiatru, które nadają historii niepowtarzalny klimat i oddają ducha nadmorskiego miasteczka. Dawid podejmuje odważną decyzję opuszczenia swojego domu rodzinnego, by podążać za swoimi marzeniami. Tymczasem Bogusia przygotowuje się do ważnej operacji. Czy wszystko pójdzie pomyślnie? Sonia rozpoczyna pracę w sklepie i opiekuje się matką, która popada w głęboką depresję. Czy dziewczyna zauważy przyjaciela, który wyciąga do niej pomocną dłoń? W końcu czy plany Karola Terleckiego zostaną zrealizowane?
"Powieść "Spadkobierca" moim zdaniem stanowi inspirację do refleksji nad własnym życiem. To idealna lektura dla tych, którzy poszukują swojej drogi. Jest to obowiązkowa pozycja dla miłośników powieści obyczajowych.

W "Spadkobiercy" Aleksandra Rak ukrywa liczne cenne przesłania, które warto zapamiętać i zastosować. Poprzez misternie splecione wątki i głębię emocji, Autorka przekazuje czytelnikom wiele wskazówek o miłości, odwadze, nadziei i pokonywaniu własnych ograniczeń. To powieść, która nie tylko porusza nasze serca, ale również stawia przed nami wyzwania, abyśmy mogli je zrealizować.

"Czasem na naszej drodze stają ludzie, którzy niczym anioły pomagają nam oswoić trudną codzienność. Trzeba tylko usłyszeć ich szept, który w życiu bohaterów tej mądrej i czułej opowieści jest jak zaklęty w muszli szum wiatru…"
Powyższe słowa możemy przeczytać na okładce najnowszej powieści, która wyszła spod pióra Aleksandra Rak - strona autorska. Ponieważ są wyjątkowe, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Jestem córką ziemi i wiem, że potrafię nad wszystkim zapanować. Zresztą uczucie strachu nie jest mi znane, a to daje mi władzę nad tym, czego przeważnie boją się ludzie. Niepojęte i niezbadane zazwyczaj budzi trwogę, ale przecież nawet ja, mimo że wciąż jeszcze jestem dzieckiem, wiem, że świata nie da się zrozumieć. Można myśleć, że wie się o nim wszystko, ale to tylko iluzja, bo za jedną odkrytą tajemnicą chowa się kilka następnych, i na pewno nie starczyłoby jednego ziemskiego życia, by zgłębić nawet niewielki fragment tej wiedzy." *

Dzisiaj chciałabym Wam co nieco opowiedzieć o najnowszej powieści Doroty Gąsiorowskiej pt."Córka Ziemi". Premiera tej wyjątkowej w moim odczuciu książki już niebawem, bo 26 lipca 2023 roku. Koniecznie zapiszcie sobie datę w kalendarzu. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak za otrzymany egzemplarz recenzencki.

Zanim podzielę się z Wami moją opinią o książce chciałabym podkreślić, że fabuła podzielona jest na dwie części. W pierwszej- dalekiej, magicznej Gąsiorowska zaprasza czytelnika do świata Frei. W drugiej- współczesnej- do świata Weroniki i jej przyjaciół. W pewnym momencie światy te łączą się ze sobą w sposób tajemniczy.

Dorota Gąsiorowska swoim literackim piórem w powieści ożywia świat natury, tworząc wyjątkowe miejsce, gdzie czar magii, ludowości splatają się w jedno. "Córka Ziemi" jest zaproszeniem do odnalezienia harmonii z przyrodą i odkrycia magicznych aspektów, które otaczają nas na co dzień, ale w pędzie życia pozostają niezauważalne.


"Gloria była dla mnie kimś ważnym. Wiem, że chciała, bym poznała jej sekret." ***


"Córka Ziemi" to powieść wielowątkowa, przemyślana i idealnie skomponowana. Przy niej można się zrelaksować i odpocząć. To taka ballada o dwóch światach. Jednocześnie jest to piękna historia o miłości, o nowych etapach w życiu każdego człowieka z tajemnicą w tle. T

"Jestem córką ziemi i wiem, że potrafię nad wszystkim zapanować. Zresztą uczucie strachu nie jest mi znane, a to daje mi władzę nad tym, czego przeważnie boją się ludzie. Niepojęte i niezbadane zazwyczaj budzi trwogę, ale przecież nawet ja, mimo że wciąż jeszcze jestem dzieckiem, wiem, że świata nie da się zrozumieć. Można myśleć, że wie się o nim wszystko, ale to tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„ Proszę się nie bać własnych uczuć. One są dobre. Miłość wcale nie musi oznaczać rozstania i pożegnania. Jest też miłość, która trwa i pozostaje przy nas na zawsze.”*

W tej powieści Marta Nowik przenosi nas do malowniczego miasteczka, Zalesian, gdzie czas z pozoru płynie inaczej, spokojniej.To właśnie tutaj poznajemy główne bohaterki, Natalię i Aleksandrę, których życie zmienia się nieodwracalnie po niezapomnianej imprezie. Kobiety wiele rzeczy nie potrafią sobie przypomnieć. Czy to tylko przebrzydły żart, czy też ktoś dosypał im do drinków coś niebezpiecznego? Na to pytanie nie potrafią sobie odpowiedzieć. Z najgorszymi podejrzeniami ruszają w nieprzewidywalną podróż, gdzie tajemnica i zagrożenie stają się ich codziennością. I od tego wątku Marta Nowik rozpoczyna swoją książkę..

Autorka nie ogranicza się tylko do historii Natalii i Aleksandry. Na kartach powieści poznajemy również innych bohaterów, takich jak Janusza, który zmaga się z nałogiem alkoholowym, Bartłomieja, który próbuje pogodzić się ze stratą ukochanej żony, oraz Karola, Bartka, Macieja i Matyldę, których historie zaskakują. Marta Nowik doskonale ukazuje ich autentyczność, pełnię wad i zalet. Podczas czytania łatwo jest się z nimi utożsamić i razem z nimi przeżywać radość, smutek oraz współczuć w trudnych chwilach.

Na kartach „Noc spadających gwiazd” Nowik podkreśla ważną rolę ludzkiej przyjaźni, która stanowi fundament do pokonywania życiowych problemów, jak w przypadku relacji między Januszem a Maciejem, gdzie ten drugi jest wiernym wsparciem w chwilach zwątpienia. Nie zapomina również o zwierzętach, które również odgrywają ważną rolę w życiu człowieka.

"Noc spadających gwiazd" to piękna opowieść o relacjach międzyludzkich, przyjaźni i nadziei. Marta Nowik stworzyła złożoną i niezwykle wartościową powieść, która porusza nasze serca i umysły. Czytając tę książkę, nie tylko odnajdujemy się w bohaterach, ale także stajemy w obliczu naszych własnych wyborów i trudności, które mogą nas spotkać w życiu. To historia, która potrafi przenieść nasze myśli i uczucia na zupełnie nowy poziom.

„ Proszę się nie bać własnych uczuć. One są dobre. Miłość wcale nie musi oznaczać rozstania i pożegnania. Jest też miłość, która trwa i pozostaje przy nas na zawsze.”*

W tej powieści Marta Nowik przenosi nas do malowniczego miasteczka, Zalesian, gdzie czas z pozoru płynie inaczej, spokojniej.To właśnie tutaj poznajemy główne bohaterki, Natalię i Aleksandrę, których życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Gdy życie rozczarowuje, dobrze jest okazać mu obojętność zatapiając się w fikcji. A nuż się opamięta i postanowi zaserwować człowiekowi coś wartościowego."

"Trzykrotki" to nie tylko lekka i przyjemna lektura, ale także opowieść poruszająca poważne tematy. Katarzyna Kielecka podkreśla znaczenie rodziny, bliskości przyjaciół i miłości w życiu, niezależnie od wieku. Ta książka skłania do refleksji nad wartościami i stawia pytania dotyczące naszych relacji z bliskimi oraz sposobu, w jaki postrzegamy samych siebie.

Ta intrygująca i zabawna powieść Katarzyny Kieleckiej niesie ze sobą wiele mądrych przemyśleń. Autorka posługuje się ciekawym i zabawnym stylem pisania, który zachwyca zarówno dorosłych czytelników, jak i młodszych entuzjastów literatury. "Trzykrotki" to opowieść, która zaskoczy Was, rozbawi, ale także skłoni do refleksji nad przyszłością i odkrywaniem radości w życiu, niezależnie od wieku i oczekiwań społecznych.

Gorąco polecam sięgnąć po "Trzykrotki". Ta książka nie tylko zapewni Wam rozrywkę i humor, ale jej lektura zapadnie w pamięć. Uważam, że historie bohaterów odkryją przed Wami proces akceptacji samego siebie, spełniania marzeń i odnajdywania radości w życiu. Ta opowieść jest idealna dla czytelników w każdym wieku, zapewniając im chwilę wytchnienia i inspirację do pozytywnych zmian.

"Gdy życie rozczarowuje, dobrze jest okazać mu obojętność zatapiając się w fikcji. A nuż się opamięta i postanowi zaserwować człowiekowi coś wartościowego."

"Trzykrotki" to nie tylko lekka i przyjemna lektura, ale także opowieść poruszająca poważne tematy. Katarzyna Kielecka podkreśla znaczenie rodziny, bliskości przyjaciół i miłości w życiu, niezależnie od wieku. Ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Madeira" to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury. Znakomicie skonstruowana fabuła, wyraziste postacie i malownicze opisy maderskich miejsc tworzą niezapomniane doświadczenie czytelnicze. Jest to historia pełna emocji, refleksji i nadziei. Jeśli szukasz powieści, która poruszy cię głęboko i pozostawi ślad w sercu, "Madeira" jest właśnie dla ciebie. Nie zwlekaj i poznaj Anę, Emę, Filipe, Julię, Alberto i Breno. Premiera już jutro!
Jolanta Kosowska po raz kolejny udowadnia swoje pisarskie umiejętności, wplatając w fabułę silne emocje i wiele zaskakujących wątków. Autorka w niezwykle barwny sposób przedstawia głębię uczuć, z jakimi boryka się Julia. Czytelnik odczuwa jej ból, desperację i nadzieję na odnalezienie ukochanego. Równocześnie, odkrywając Maderę razem z bohaterką, doświadczamy zapierającej dech w piersiach przyrody, która koi serca i przynosi poczucie spokoju. Poprzez opisy wyspy wiecznej wiosny, czytelnik zaczyna rozumieć, dlaczego to miejsce miało tak duże znaczenie dla Julii i Filipe.
Powieść porusza również temat rodzinnych traum, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Ta trzypokoleniowa opowieść ukazuje, jak ważne jest zrozumienie i akceptacja w rodzinie, oraz jaką rolę w życiu każdego człowieka powinien pełnić dom. Wątki przeszłości przeplatają się z teraźniejszością, tworząc złożoną i pełną emocji sieć relacji. Autorka subtelnie ukazuje, jak ważne jest odkrywanie tajemnic przeszłości, aby zrozumieć własną tożsamość i znaleźć szczęście. A czyni to przedstawiając przemyślenia postaci ukryte w poszczególnych rozdziałach zatytułowanych imieniem każdego bohatera. Jest to dosyć ciekawy zabieg, który powoduje, że książkę czyta się z jeszcze większym zaciekawieniem.

Polecam!

"Madeira" to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury. Znakomicie skonstruowana fabuła, wyraziste postacie i malownicze opisy maderskich miejsc tworzą niezapomniane doświadczenie czytelnicze. Jest to historia pełna emocji, refleksji i nadziei. Jeśli szukasz powieści, która poruszy cię głęboko i pozostawi ślad w sercu, "Madeira"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Agnieszka Krawczyk napisała powieść, którą można by zaliczyć do kategorii obyczajowo-romantyczno - sensacyjnej. Fabuła wciąga a poprzeplatanie teraźniejszości z przeszłością powoduje, że lektura trzyma czytającego w pełnym napięciu i rozgorączkowaniu. Autorka w rozdziałach z 1929 roku przenosi nas w świat blichtru, pozornej świetności, intryg, zdrad, w świat ludzi bogatych lub udających bogatych, dla których wartości moralne nie miały żadnego znaczenia. Pisarka z niesamowitą precyzją obnaża wyrachowanie, wyuzdanie i głupotę kobiet, którym bogactwo i brak zajęcia poprzewracało w głowie, a palenie papierosów to był tylko wstęp do używania narkotyków na organizowanych balach. Powieść pełna jest postaci wywołujących w nas rozmaite emocje - od sympatii do złości na ich zachowanie i machinacje.
Bohaterowie z rozdziałów współczesnych są nam bliżsi, wzbudzają w naszą sympatię, ale jednocześnie zmuszają do refleksji nad osamotnieniem w starości. Krawczyk wspaniale wpisuje zachowania bohaterów w akcję, jednocześnie zwracając uwagę na fakt, że ludzie starsi często odsuwają się, by nie przeszkadzać bliskim w codziennym życiu, ale tak naprawdę woleliby umrzeć wśród rodziny, nawet mając gorszą opiekę. Książka napisana jest pięknym, barwnym językiem, a pomimo ponad 500 stron, czyta się bardzo szybko dzięki wartkiej i ciekawej akcji. Niestety, w tym tomie nie dowiemy się, jak potoczyły się dalsze losy Adelajdy, czyli Ady Nirskiej, warszawskiej śpiewaczki w czasie II wojny światowej. Czy Róża i Maks odkryją inne rodzinne tajemnice, czy zmieni się ich charakter znajomości?

„Ogród sekretów i zdrad” to zupełnie nowa jakość w twórczości Agnieszki Krawczyk, pełna zaskakujących wątków, wartkich akcji pełnych najrozmaitszych zdarzeń.

Agnieszka Krawczyk napisała powieść, którą można by zaliczyć do kategorii obyczajowo-romantyczno - sensacyjnej. Fabuła wciąga a poprzeplatanie teraźniejszości z przeszłością powoduje, że lektura trzyma czytającego w pełnym napięciu i rozgorączkowaniu. Autorka w rozdziałach z 1929 roku przenosi nas w świat blichtru, pozornej świetności, intryg, zdrad, w świat ludzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy kiedykolwiek marzyłeś o podróży w czasie i odkryciu tajemnic przeszłości? A może zawsze fascynowała Cię historia królewskich dynastii? Jeśli tak, to mam dla Ciebie wyjątkową propozycję – otwórz najnowszą książkę Anny J. Szepielak "Miłość i tron" i wyrusz w niezapomnianą podróż do czasów Jagiellonów.

Uważam, że Anna J. Szepielak, odrobiła zadanie ze średniowiecza na szóstkę z plusem. Liczne postacie, opisy, dzięki którym przenosimy się w tamten czas i w tamto miejsce oraz wartka akcja sprawiają, że pochłania się książkę niczym kandyzowane owoce zanurzone w najlepszych miodach z sandomierskich pasiek.

Anna. J. Szepielak na końcu powieści przedstawia opisy większości postaci oraz ich historyczne pierwowzory. Co więcej, jako dodatkowy "prezent" dla czytelnika, na końcu książki umieszczono drzewo genealogiczne prezentujące potomstwo Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. To nie tylko cenny zasób informacji historycznych, ale także piękne i ciekawe uzupełnienie tej wciągającej powieści.

Z ogromną niecierpliwością czekam na tom drugi sagi o Jagiellonach, który ma nosić tytuł „Piąty król. Zygmunt I zwany Starym”.

Wielkie brawa dla Autorki za "Miłość i tron"-polecam !

Czy kiedykolwiek marzyłeś o podróży w czasie i odkryciu tajemnic przeszłości? A może zawsze fascynowała Cię historia królewskich dynastii? Jeśli tak, to mam dla Ciebie wyjątkową propozycję – otwórz najnowszą książkę Anny J. Szepielak "Miłość i tron" i wyrusz w niezapomnianą podróż do czasów Jagiellonów.

Uważam, że Anna J. Szepielak, odrobiła zadanie ze średniowiecza na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapewne każdy z nas marzył kiedyś o tym, aby zagłębić się w świat tajemnic, pełen emocji i wciągających historii, które wprawią nas w osłupienie już od pierwszych stron. Jeśli takie właśnie doznania Was kuszą, to jestem przekonana, że nowa powieść Anny Rybakiewicz, czyli "Złodziejka listów", spełni Wasze oczekiwania. Chociaż autorka niedawno debiutowała książką pt. „Narzeczona Nazisty”, to już zdążyła zyskać rzesze oddanych czytelników, którzy nie mogli się doczekać Jej kolejnego dzieła.

Po przeczytaniu "Złodziejki listów" jestem pełna podziwu dla rozwijającego się talentu literackiego Anny Rybakiewicz. Jej wcześniejsza książka, "Lekarka Nazisty", już mnie zachwyciła swoją tematyką, ale najnowsza powieść Autorki w moim odczuciu jest jeszcze bardziej dopracowana i wciągająca już od pierwszych stron. Prolog, który zaprasza czytelnika do sali Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, przyprawia o gęsią skórkę, a sama historia Astrid przyspiesza bicie serca.



"Złodziejka listów" to nie tylko piękna opowieść o zakazanej miłości, samotności i codzienności w której bohaterowie walczą o godność i przetrwanie. Historia napisaną przez Annę Rybakiewicz przedstawia również mroczną stronę człowieka, ukrytą pod obliczem wojennej codzienności. Fabuła obfituje w wiele ciekawych wątków, a podzielenie jej na dwie różne epoki czasowe jest dla mnie fantastycznym zabiegiem, który sprawia, że powieść jest jeszcze bardziej intrygująca.

To, co wyróżnia tę powieść na tle innych, to zaskakujące zakończenie, którego absolutnie się nie spodziewałam. "Złodziejka listów" wzbudziła podziw, dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne powieści autorstwa Anny Rybakiewicz.

Zapewne każdy z nas marzył kiedyś o tym, aby zagłębić się w świat tajemnic, pełen emocji i wciągających historii, które wprawią nas w osłupienie już od pierwszych stron. Jeśli takie właśnie doznania Was kuszą, to jestem przekonana, że nowa powieść Anny Rybakiewicz, czyli "Złodziejka listów", spełni Wasze oczekiwania. Chociaż autorka niedawno debiutowała książką pt....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiosna to piękna pora roku. To właśnie wtedy przyroda budzi się do życia. Ludzie wychodzą ze swoich domów realizując swoje pragnienia i marzenia. Na kartach najnowszej powieści Katarzyny Michalak poznajemy sympatyczną rodzinę Gawroszów-dziadków- Apolonię i Antoniego, rodziców Alicję i Andrzeja oraz ich dzieci. Rodzina niby z pozoru zwyczajna, ale tak naprawdę niezwykła. Chociażby dlatego, że każdy z bohaterów ma imię zaczynające się od litery A. Pewnego dnia życie bohaterów zmienia się diametralnie. A to wszystko za sprawą Alicji. Kobieta informuje swoich bliskich o tajemniczym spadku, który otrzymała od swojego dalekiego krewnego. Co za tym idzie, pojawia się możliwość przeprowadzki z warszawskiego mieszkania do uroczej przedwojennej Willi zwanej „Przytulną” w Zalesiu Górnym. Jak to w rodzinie bywa na początku jest zaskoczenie, radość ale i zasiana niepewność. I jakby było tego wszystkiego mało- do domu powraca skłócony z ojcem najstarszy Syn-Azja- wieczny buntownik i outsider. To tylko początek do historii, którą przygotowała czytelnikom Katarzyna Michalak.

W powieści znajdziemy dużo komicznych, śmiesznych epizodów, takich, jakie mają miejsce w tradycyjnych rodzinach- przepychanki słowne pomiędzy rodzeństwem, wzajemne dokuczanie poprzez słowo, ale też gesty świadczące o bliskości poszczególnych członków rodziny. Błyskotliwe dialogi i wartka akcja powodują, że książkę czyta się przyjemnie.



„Czego więc pragnę, tak najbardziej na świecie?. Odpowiedź była prosta: miłości. Wielkiej, wspaniałej miłości.”***



Tom pierwszy poświęcony jest historii najstarszego z rodzeństwa- Azji. Myślę, że w kolejnych tomach poznamy kolejnych bohaterów i ich tajemnice.

Na koniec dodam, że książka jest przepięknie wydana. Piękne graficzne akcenty umilają czytanie powieści.

Wiosna to piękna pora roku. To właśnie wtedy przyroda budzi się do życia. Ludzie wychodzą ze swoich domów realizując swoje pragnienia i marzenia. Na kartach najnowszej powieści Katarzyny Michalak poznajemy sympatyczną rodzinę Gawroszów-dziadków- Apolonię i Antoniego, rodziców Alicję i Andrzeja oraz ich dzieci. Rodzina niby z pozoru zwyczajna, ale tak naprawdę niezwykła....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Łódzka przystań” stanowi pierwszy tom cyklu pt. „Saga klonowego liścia”. Powieść oparta jest na faktach autentycznych, a jak tytuł wskazuje akcja dzieje się w okupowanej przez Niemców Łodzi.

Dodam, że „Łódzka przystań” to pierwsza książka Autorki, którą wydało Wydawnictwo Skarpa Warszawska. Serdecznie gratuluję. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu oraz Autorce.

„Łódzka przystań” to wyjątkowa powieść o ludziach, z różnych sfer społecznych, tych bogatych i tych biednych. Autorka zabiera czytelnika na salony, pokazując różnice pomiędzy bogaczami, którzy mieli znajomości wśród panującej władzy, mogli spełniać swoje marzenia poza granicami kraju i dla których liczyło się nazwisko. Na przeciwwadze są Ci ubodzy, z trudem wiążący jak to się mówi koniec z końcem, ale dla których najważniejsza jest rodzina i wspólnie spędzony z nią czas.

W końcu „Łódzka przystań” to również powieść o relacjach międzyludzkich- o zaufaniu, o odpowiedzialności za rodzinę, za najbliższych. Uważam, że Stryjewska bardzo doświadczała swoją Stefanię, wielokrotnie wystawiając jej jestestwo na niepewność, ból, lęk, zmartwienia i wszelkie przeciwności losu. Ale w ten sposób dokładnie poznaliśmy bohaterkę tejże powieści.
Autorka w powieści idealnie nakreśliła świat wojennej i powojennej Łodzi.. Myślę, że jeszcze bardziej zanurzą się w lekturę powieści Ci, którzy znają to miasto i na co dzień przemierzają łódzkie ulice.

„Łódzka przystań” to przepiękna powieść o cierpieniu o chwilach zwątpienia, o miłości i nadziei, która nigdy nie umiera. To w końcu historia, w której pierwsze skrzypce odgrywa wiara i walka- o siebie i o lepsze jutro.

Sięgnijcie po "Łódzką przystań" i poznajcie historie Stefanii Rudzkiej.

„Łódzka przystań” stanowi pierwszy tom cyklu pt. „Saga klonowego liścia”. Powieść oparta jest na faktach autentycznych, a jak tytuł wskazuje akcja dzieje się w okupowanej przez Niemców Łodzi.

Dodam, że „Łódzka przystań” to pierwsza książka Autorki, którą wydało Wydawnictwo Skarpa Warszawska. Serdecznie gratuluję. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Świat jest złożony tysięcy pozorów. Bardzo trudno w tej plątaninie odnaleźć choćby jeden konkret.”*



Najnowsza powieść Jolanty Kosowskiej przedstawia historię Marty Dobrzyńskiej, młodej dziewczyny, właścicielki biura podróży i przewodniczki, której życie osobiste nagle się rozsypuje. W powieści poznajemy też między innymi Huberta, Alenę, oraz Panią Čapek, starszą kobietę, która zajmuje się „prostowaniem ludzkich dróg i korygowaniem losu”.* Alena i Pani Čapek bardzo chcą dziewczynie pomóc. Czy kobiety podejmą odpowiednie kroki? Jak zakończą się losy Marty? Kim jest tajemniczy mężczyzna, który pojawi się w życiu Marty? Tego wszystkiego dowiecie się zaczytując się w „Sobie pisani”.

„Sobie pisani” to książka, która wciąga w akcję od pierwszej strony. Początkowo jesteśmy świadomi tego co się dzieje w życiu bohaterów, jednak Kosowska idealnie wie co robi, sprawiając, że to co z pozoru łatwe, proste i zrozumiałe, staje się dla czytelnika tajemnicą. Mam wrażenie, że Autorka wplątując bohaterów w kolejne niekończące się intrygi, tajemnice doskonale się przy tym bawiła .

Jolanta Kosowska pisząc książki ich akcje umiejscawia w miejscach dobrze sobie znanych z autopsji. Tym razem autorka zabrała nas do Pragi gdzie opisała w przepiękny sposób Most Karola nocą i za dnia, poprowadziła do Bramy Prochowej, by później przejść Złotą Uliczką w promieniach zachodzącego słońca… W końcu zajrzycie do domu Pani Čapek i odwiedzicie jej przepiękny, różany ogród. Ale też wylejecie potok łez, wyrzucicie z siebie złość i nie raz będziecie bezradni.

„Sobie pisani” to książka pełna emocji, z bardzo ciekawą fabułą, doskonale wykreowanymi postaciami i przesłaniem podanym w subtelny sposób, tak, że sami musicie go wyciągnąć z lektury bowiem każdy dopatrzy się czegoś innego.

Powieść napisana pięknym literackim językiem, którą czyta się z wielką przyjemnością i wrażeniem, że jest się tam, właśnie w tej pełnej romantyzmu, urokliwej Pradze i wraz z bohaterami przeżywa się ich przygody.

Serdecznie zachęcam do przeczytania książki, która może być doskonałym wpisanym w Walentynkowy czas prezentem.

„Świat jest złożony tysięcy pozorów. Bardzo trudno w tej plątaninie odnaleźć choćby jeden konkret.”*



Najnowsza powieść Jolanty Kosowskiej przedstawia historię Marty Dobrzyńskiej, młodej dziewczyny, właścicielki biura podróży i przewodniczki, której życie osobiste nagle się rozsypuje. W powieści poznajemy też między innymi Huberta, Alenę, oraz Panią Čapek, starszą...

więcej Pokaż mimo to