-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2021-07-20
2021-01-01
2020-12-10
2020
Nie za wiele mogę o tej książce powiedzieć... Tak samo, jak nie za wiele mogę w tej książce przeczytać. Tak samo, jak nie za bardzo można to nazwać książką. Nie jest to nic innego jak zbiór kadrów z serialu z lakonicznymi podpisami. Nie jest ich też dużo, książeczka nie ma raczej nawet stu stron. Szczerze mówiąc płacenie za nią 20 zł to nie jest zbyt dobry wydatek.
Nie za wiele mogę o tej książce powiedzieć... Tak samo, jak nie za wiele mogę w tej książce przeczytać. Tak samo, jak nie za bardzo można to nazwać książką. Nie jest to nic innego jak zbiór kadrów z serialu z lakonicznymi podpisami. Nie jest ich też dużo, książeczka nie ma raczej nawet stu stron. Szczerze mówiąc płacenie za nią 20 zł to nie jest zbyt dobry wydatek.
Pokaż mimo toSześć gwiazdek to maks, na jaki ta książka zasługuje. Argumentowanie właściwie nie ma sensu, jedyne co mogę powiedzieć to to, że była zwyczajnie nudna. Cały czas czytając ją miałam z tyłu głowy "to nie to samo co Baśniobór". Ewidentnie pisana na siłę, lepiej nie zaczynać kontynuacji, bo tylko zepsuje się smak po wspaniałej serii, jaką jest Baśniobór. Niektóre rzeczy muszą się skończyć, a ich przeciąganie wywołuje tylko niesmak i rozczarowanie.
Sześć gwiazdek to maks, na jaki ta książka zasługuje. Argumentowanie właściwie nie ma sensu, jedyne co mogę powiedzieć to to, że była zwyczajnie nudna. Cały czas czytając ją miałam z tyłu głowy "to nie to samo co Baśniobór". Ewidentnie pisana na siłę, lepiej nie zaczynać kontynuacji, bo tylko zepsuje się smak po wspaniałej serii, jaką jest Baśniobór. Niektóre rzeczy muszą...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-16
Absolutnie wspaniała, cudowna i magiczna książka. Idealna do przeczytania dziecku, lub samodzielnego czytania, myślę, że w wieku 6-12 lat, zaraz po serii Zaopiekuj się mną, ale jeszcze przed Rose, Lily, lub Magią Wenecji. To za takie klimatyczne, oryginalne książki kocham Holly Webb. Pamiętam, jak bardzo moja wyobraźnia za dziecka rozwinęła się na tej książce, jak została ona w mojej pamięci na długo, aż do teraz mam ciarki, jak ją wspominam. Piękna seria warta przeczytania <3
Absolutnie wspaniała, cudowna i magiczna książka. Idealna do przeczytania dziecku, lub samodzielnego czytania, myślę, że w wieku 6-12 lat, zaraz po serii Zaopiekuj się mną, ale jeszcze przed Rose, Lily, lub Magią Wenecji. To za takie klimatyczne, oryginalne książki kocham Holly Webb. Pamiętam, jak bardzo moja wyobraźnia za dziecka rozwinęła się na tej książce, jak została...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-17
Scenariusze brzmią nudno i ciężko. Z tymi jednak jest inaczej. Łatwo i szybko się je czyta, zanurzając się w historię bohaterek. Są wciągające, choć wiadomo, że bez porównania do powieści. Cała oprawa graficzna jest dla mnie przepiękna i nie mogę przestać wertować książki oraz głaskać okładki 🤣 Polecam się zapoznać. Mimo wszystko nie wiem czy podobało mi się aż tak, żebym przeczytała następne części.
Scenariusze brzmią nudno i ciężko. Z tymi jednak jest inaczej. Łatwo i szybko się je czyta, zanurzając się w historię bohaterek. Są wciągające, choć wiadomo, że bez porównania do powieści. Cała oprawa graficzna jest dla mnie przepiękna i nie mogę przestać wertować książki oraz głaskać okładki 🤣 Polecam się zapoznać. Mimo wszystko nie wiem czy podobało mi się aż tak, żebym...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-08
Na samym początku trzeba zaznaczyć, że nazwa, okładka i opis na okładce mogą być mylące, bo to już nie Alicja jest na pierwszym planie. Książka jest napisana z perspektywy na zmianę Szrona i Camilli Marks. Nie uważam tego za spojler, a jako informację, którą warto znać. Początkowo byłam negatywnie nastawiona do tego pomysłu, jednak poznanie blisko tych bohaterów było ciekawe i warte czasu poświęconego lekturze. Zdawać by się mogło, że jest to dodatek do serii, ale jednak nie. Wszystkie wątki pięknie się zamykają dopiero tutaj, zakończenie jest na prawdę dobre. Dopiero po przeczytaniu tej części uświadomiłam sobie, jaka ta seria może być inspirująca i ile Gena tak na prawdę zawarła w niej ukrytego przekazu, oraz pięknych wartości. Dzięki Alicji i Uczcie Zombi, mogę powiedzieć z pewnością, że jest to cudowna seria, która zajmie miejsce na mojej półce ulubionych i aż szkoda mi, że się kończy!
W a r t o.
Na samym początku trzeba zaznaczyć, że nazwa, okładka i opis na okładce mogą być mylące, bo to już nie Alicja jest na pierwszym planie. Książka jest napisana z perspektywy na zmianę Szrona i Camilli Marks. Nie uważam tego za spojler, a jako informację, którą warto znać. Początkowo byłam negatywnie nastawiona do tego pomysłu, jednak poznanie blisko tych bohaterów było...
więcej mniej Pokaż mimo to
Powieść od pierwszych stron tajemnicza, porywająca i niepokojąco osobliwa. Cała historia rozwija się powoli, autor dawkuje nam fakty z wyczuciem, wszystkiego dowiadujemy się w swoim czasie, co tylko zwiększa przyjemność z czytania. Sama oprawa z przepięknymi fotografiami z prawdziwych zbiorów i ujęciami z ekranizacji także zachęcą niejednego do przeczytania. Niezapomniany klimat przy czytaniu zachęcił mnie do sięgnięcia po pozostałe części.
Powieść od pierwszych stron tajemnicza, porywająca i niepokojąco osobliwa. Cała historia rozwija się powoli, autor dawkuje nam fakty z wyczuciem, wszystkiego dowiadujemy się w swoim czasie, co tylko zwiększa przyjemność z czytania. Sama oprawa z przepięknymi fotografiami z prawdziwych zbiorów i ujęciami z ekranizacji także zachęcą niejednego do przeczytania. Niezapomniany...
więcej Pokaż mimo to