-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2019-11-21
2019-09-20
Pięknie wydany tom drugi idealnie nawiązuję do części pierwszej. Okładka znów błyszczy, a delikatne rysunki wewnątrz tylko dodają klimatu, który i tak mocno czuć podczas czytania.
Świat w Strange The Dreamer jest barwny i skomplikowany, ale to bohaterowie są tu najważniejsi, mieszańcy Szlochu i ich problemy. Uwielbiam fantastykę i Marzyciela (tom 1), ale tutaj czegoś mi brakowało. Mamy tutaj kontynuację losów głównych bohaterów zamknięcie spraw i uzupełnienie historii, ale czuje niedosyt i małe rozczarowanie. Momentami sztuczne wręcz przedłużanie wątku spowodowało u mnie, że Muza Koszmarów stała się za bardzo romansem, a do tych nie potrafię się przekonać. Sama historia jest piękna, ale w ostatecznym podsumowaniu mam wrażenie, że pojawiło się tutaj za dużo zbędnego lukru.
Nie mniej uważam, że po książkę warto sięgnąć nie tylko po to by "zamknąć" Marzyciela, ale po prostu dlatego, że to dobra fantastyka.
Pięknie wydany tom drugi idealnie nawiązuję do części pierwszej. Okładka znów błyszczy, a delikatne rysunki wewnątrz tylko dodają klimatu, który i tak mocno czuć podczas czytania.
Świat w Strange The Dreamer jest barwny i skomplikowany, ale to bohaterowie są tu najważniejsi, mieszańcy Szlochu i ich problemy. Uwielbiam fantastykę i Marzyciela (tom 1), ale tutaj czegoś mi...
2019-06-13
Nie zagłębiając się w opisy pozycji, po tytule spodziewałam się czegoś bardziej w stylu poradnika kocich ekspertów. Na szczęście książka pozytywnie mnie zaskoczyła i czytałam ją z przyjemnością. Gatunek popularnonaukowy często kojarzony jest z nudną paplaniną, którą nie każdy czytelnik jest w stanie zrozumieć bez korzystania z dodatkowych przypisów. Tutaj nie ma o tym mowy autor ma rzadko spotykaną lekkość w przekazywaniu swojej wiedzy. Czytając miałam wrażenie bardziej jakbym sięgnęła po propozycję nie naukowca, a osoby, którą te futrzaki inspirują,zamiast być tylko obiektem do obserwacji i badań.
Książka jest świetnie napisana. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Znajdziemy w niej nie tylko zbiór ciekawostek dotyczących kotów, ale także kocie opowieści, które z pewności umilą długie wieczory.
Polecam każdemu, kto choć trochę chciałby zrozumieć kociaki.
Nie zagłębiając się w opisy pozycji, po tytule spodziewałam się czegoś bardziej w stylu poradnika kocich ekspertów. Na szczęście książka pozytywnie mnie zaskoczyła i czytałam ją z przyjemnością. Gatunek popularnonaukowy często kojarzony jest z nudną paplaniną, którą nie każdy czytelnik jest w stanie zrozumieć bez korzystania z dodatkowych przypisów. Tutaj nie ma o tym mowy...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-16
"Dobre maniery dla miłych ludzi którzy czasem mówią K***A (tutaj)" autorstwa Amy Alkon i od razu rozczarowanie. Po co używać w tytułach wulgarne słowa skoro i tak się je cenzuruje? W moim odczuciu chyba tylko dlatego, by przyciągnąć czytelnika, ale szczerze powiedziawszy jest to słabe. Osoba czytająca książki i tak zawsze interesuje się treścią, a nie samym tytułem. Dlatego też nie rozumiem trenu używania słów wulgarnych skoro i tak cenzura pozostaje.
Do zapoznania się z tą książką skusiły mnie właśnie bardzo podzielone opinie na jej temat. Sama chciałam sprawdzić co z nią jest nie tak? Teraz już wiem. Pozycja miała być lekka i przyjemna, a niestety częściej mnie irytowała, niż zachęcała do przeczytania. Choć nie ukrywam, kilka razy autorka zdołała mnie rozśmieszyć swoim tekstem.
Po krótkim opisie na okładce, spodziewałam się na prawdę dużej dawki porad dotyczących zachowania się w trudnych sytuacjach. By zwracanie komuś uwagi nie opierało się na wiązance wulgaryzmów w kierunku drugiej osoby, a pokazaniem spojrzeniem na problematyczne sytuacje z innej perspektywy. Niestety nie znalazłam w tej książce tego czego szukałam. Autorka zbyt często opowiada o sobie i problemach z przeszłości zamiast, przynajmniej podjąć próbę nauki czytelnika jak radzić sobie z codziennymi sytuacjami, które są dla większości z Nas bardzo problematyczne. Pozycja nudzi i choć czyta się szybko to treść jest na tyle nudna, że po odłożeniu książki trudno znów po nią sięgnąć.
"Dobre maniery dla miłych ludzi którzy czasem mówią K***A (tutaj)" autorstwa Amy Alkon i od razu rozczarowanie. Po co używać w tytułach wulgarne słowa skoro i tak się je cenzuruje? W moim odczuciu chyba tylko dlatego, by przyciągnąć czytelnika, ale szczerze powiedziawszy jest to słabe. Osoba czytająca książki i tak zawsze interesuje się treścią, a nie samym tytułem....
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-16
Pierwszy tom serii, która na pewno wciągnie czytelników w każdym wieku. Opowieść pełna magii i zwrotów akcji. Młoda dziewczyna poszukująca zemsty, ojciec dokonujący wyborów za nią, bo przecież trzeba młodą damę wydać jak najlepiej za mąż się tylko da i on nadęty książę. Czy z takiej mieszaki może wyjść dobra opowieść? Oj może!
"Serce z ciernia" to przede wszystkim pięknie wydana książka dla młodzieży. Owszem w początkowych rozdziałach zauważamy schemat tego typu powieści, ale na szczęście Bree Barton szybko buduje napięcie w książce, co spowoduję, że czytelnik szczególnie ten młodszy nie będzie miał czasu na nudę.
Polecam z całego serca, bo to ponad 400 stron pięknej opowieści, która dopiero się zaczyna.
Pierwszy tom serii, która na pewno wciągnie czytelników w każdym wieku. Opowieść pełna magii i zwrotów akcji. Młoda dziewczyna poszukująca zemsty, ojciec dokonujący wyborów za nią, bo przecież trzeba młodą damę wydać jak najlepiej za mąż się tylko da i on nadęty książę. Czy z takiej mieszaki może wyjść dobra opowieść? Oj może!
"Serce z ciernia" to przede wszystkim...
2018-12-22
Przyznaję skusiła mnie rysunkowa okładka, która niestety jest całkowitym przeciwieństwem treści. Tak, wiem. Nie ocenia się książki po okładce. A jednak "zgrzeszyłam" i sięgnęłam po tą pozycję, najpierw zerkając na okładkę, a dopiero potem interesując się treścią. Co wyszło z mojego błędu (inaczej swojej decyzji nazwać nie umiem)? O tym w dalszej części tekstu.
Tak jak wspomniałam, książka przyciągnęła mnie swoją zabawną okładką. Czytając opis myślałam, a raczej miałam nadzieje, że treść jest zabawna i wciągająca. Myliłam się. Bardzo długo szukałam plusów tej książki i niestety, ale nie ma ich zbyt wiele. "Najnudniejsza książka świata. Ta książka uśpi cię na amen" autorstwa Dr Hardwicka i Prof. K. McCoya, sięgnęłam po tą pozycję i żałuję bo zastanawiam się po co ktoś tą książkę wydał? Przeczytanie, a raczej przejrzenie całości zajęło mi 2 godziny. Zawartość nic mi nie dała. Zmarnowałam tylko czas, który mogłam przeznaczyć na inną książkę. Jeśli kogoś zainteresuje historia rond czy rodzaje śniegu niech sięgnie po książkę, może znajdujące się w niej "ciekawostki" przydadzą się np. podczas imprezy ze znajomymi.
Przyznaję skusiła mnie rysunkowa okładka, która niestety jest całkowitym przeciwieństwem treści. Tak, wiem. Nie ocenia się książki po okładce. A jednak "zgrzeszyłam" i sięgnęłam po tą pozycję, najpierw zerkając na okładkę, a dopiero potem interesując się treścią. Co wyszło z mojego błędu (inaczej swojej decyzji nazwać nie umiem)? O tym w dalszej części tekstu.
Tak jak...
2018-10-26
Manhattan Beach, wybierając ową pozycję zaciekawiła mnie fabuła i przyznaję nawet nie spojrzałam na ilość stron. Gdy książka do mnie dotarła mym oczom ukazała się "cegiełka", ale powiem wprost. Nawet nie wiem kiedy te strony przeleciały. Pomimo iż nie jest to nic lekkiego i wymaga pełnego skupienia, książkę bardzo przyjemnie się czyta.
Historia Anny, która "walczy" o swoje przekonania w trudnych czasach. Gdy kobieta nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Dziewiętnastolatka nie ma łatwego życia. Trudne czasy drugiej wojny światowej, nieuleczalnie chora siostra, problemy finansowe i ojciec... W którego zaginięcie wierzy tylko Anna. W momencie, gdy ojciec Anny przepada bez śladu na światło dzienne wychodzą zastanawiające wszystkich fakty, które nie wskazują na jego zaginięcie, a raczej przemyślaną ucieczkę. Główna bohaterka jednak nie daję za wygraną i szuka ojca na dnie morza. Jako jedyna kobieta nurek, Anna nie ma łatwo, ale nie poddaję się.
Powieść to nie tylko główna bohaterka to przede wszystkim opowieść o ciężkich dla kobiet czasach. Dzięki autorce czytelnik, nie ma chwili na nudę. Tak jak wspomniałam, to nie jest lekka propozycja, gdyż wymaga pełni skupienia, ale na prawdę warto.
Manhattan Beach, wybierając ową pozycję zaciekawiła mnie fabuła i przyznaję nawet nie spojrzałam na ilość stron. Gdy książka do mnie dotarła mym oczom ukazała się "cegiełka", ale powiem wprost. Nawet nie wiem kiedy te strony przeleciały. Pomimo iż nie jest to nic lekkiego i wymaga pełnego skupienia, książkę bardzo przyjemnie się czyta.
Historia Anny, która "walczy" o swoje...
2019-04-05
Z twórczością Gwendolyn Womack spotkałam się po raz pierwszy i muszę się przyznać, że bardzo polubiłam jej lekkie pióro. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Treść podzielono na rozdziały opowiadające o Semele, jej dążeniu do odkrycia prawdy o tajemniczym artefakcie liczącym dwa tysiące lat. A także coś co mnie osobiście zaskoczyło bardzo pozytywnie czyli historie opowiadające o córce bibliotekarza z Biblioteki Aleksandryjskiej i losach jej pokoleń.
Cudowny klimat i książki w tle. Chyba nie ma nic lepszego dla mola książkowego niż książka o miłości do książek. Cała fabuła kręci się wokół bibliotek, ksiąg i wszelakiego pisma. Zaś skrywana tajemnica artefaktu zachęca do szybkiego przeczytania.
"Przepowiednia" G. Womack, przyznaję przeglądając opinie w sieci, nie tyle bałam się zanudzenia, a raczej tego, że książka trafi na tzw. stos hańby czyli książek, których nie doczytałam. Na szczęście po raz kolejny się myliłam. Wielbiciele zarówno thrillerów, powieści historycznych, a nawet romansów w Przepowiedni znajdą coś dla siebie.
Z twórczością Gwendolyn Womack spotkałam się po raz pierwszy i muszę się przyznać, że bardzo polubiłam jej lekkie pióro. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Treść podzielono na rozdziały opowiadające o Semele, jej dążeniu do odkrycia prawdy o tajemniczym artefakcie liczącym dwa tysiące lat. A także coś co mnie osobiście zaskoczyło bardzo pozytywnie czyli historie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-12-01
2049 rok, czyli nie tak odległa od Naszych czasów przyszłość. To właśnie wtedy mają miejsce wydarzenia opisane w książce. Yuknavitch przedstawia w książce dość prowokacyjną wizję niedalekiej przyszłości. Katastrofa ekologiczna, Ziemia zniszczona przez człowieka i "garstka" ocalałych na dryfującej we Wszechświecie platformie CIEL. W ciągu tych kilkudziesięciu latach gatunek ludzki "troszkę" się zmienił. Wszelkie znaki dzięki którym można by odróżnić kobietę od mężczyzny i odwrotnie zanikają. Człowieczeństwo po prostu zanika.
Po wielu latach życia pod rządami pożal się boże celebryty wybucha rebelia. Ocalali mają dość okrutnych tortur, życia w strachu oraz (w moim odczuciu najgorszego) narzuconego przez "władce" końca życia, czyli pięćdziesiątych urodzin. To właśnie ten dzień jest zakończeniem życia.
Świat dystopii opisany przez autorkę jest w pewnych momentach przerysowany i delikatnie mówiąc nie realny. Wielopłaszczyznowa opowieść, która wciąga. Przyznaję, nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu styl pisania autorki opowiedziana przez nią historia. Nie mniej sądzę, że książka daje do myślenia. To o czym piszę Yuknavitch może i jest nie realne, ale nie, niemożliwe. Może nie za trzydzieści lat, ale za sto czy dwieście może Nas czekać podobny los.
2049 rok, czyli nie tak odległa od Naszych czasów przyszłość. To właśnie wtedy mają miejsce wydarzenia opisane w książce. Yuknavitch przedstawia w książce dość prowokacyjną wizję niedalekiej przyszłości. Katastrofa ekologiczna, Ziemia zniszczona przez człowieka i "garstka" ocalałych na dryfującej we Wszechświecie platformie CIEL. W ciągu tych kilkudziesięciu latach gatunek...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-07
Małe miasteczko i mroczne tajemnice z przeszłości, czy to dobry pomysł na thriller?
Tak! To doskonały pomysł. Akcja powieści prowadzona jest dwutorowo. Autorka zgrabnie przenosi Nas między teraźniejszością czyli wydarzeniami roku 2016, a rokiem 1986, kiedy to wszystko się zaczęło. A zaczęło się niewinnie, od wspólnych rowerowych przejażdżek grupki przyjaciół. Niestety, nie dla każdego dziecka dzieciństwo jest beztroskie. Czasem dzieci wchodzą w dorosłość z bardzo dużym bagażem życiowym i tak jest w tym przypadku. Bohaterowie zmagają się z traumatycznymi wydarzeniami z przed trzydziestu lat. Dorosłe życie komplikuję się z dnia na dzień, gdy wszystkie wspomnienia zaczynają powracać, a każdy dzień to walka by rozwiązać niezamknięte sprawy z dziecięcych lat.
Nie tylko wielbiciele kryminałów będą zachwycenia. Książka na prawdę wciąga.
Małe miasteczko i mroczne tajemnice z przeszłości, czy to dobry pomysł na thriller?
Tak! To doskonały pomysł. Akcja powieści prowadzona jest dwutorowo. Autorka zgrabnie przenosi Nas między teraźniejszością czyli wydarzeniami roku 2016, a rokiem 1986, kiedy to wszystko się zaczęło. A zaczęło się niewinnie, od wspólnych rowerowych przejażdżek grupki przyjaciół. Niestety, nie...
2018-09-16
Kąpiele leśne. Jak czerpać zdrowie z natury autorstwa M. Amos Clifford. Po tytule książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Przygotowana byłam na poradnik z przepisami jak, co i w jakich ilościach dodać do kąpieli. Jakie kadzidełka zapalić by kąpiel dawała co na wzór odrodzenia. Jednak poruszając kolejne rozdziały zostałam bardzo szybko wyprowadzona z błędu.
*las leczy
*przebywanie na łonie natury poprawia odporność
*leśne spacery obniżają poziom stresu
*kontakt z przyrodą łagodzi depresję
*las sprzyja rozwojowi dzieci
Kąpiele leśne to nic innego jak jedna z wielu nazw japońskiej praktyki shinrin-yoku, powstałej w 1982 roku. Jednymi z najważniejszych założeń tej japońskiej metody są m. in. to, że:
Japońscy lekarze od ponad dwudziestu lat wysyłają swoich pacjentów na leśne wędrówki, by Ci wracali do nich zregenerowani i zdrowsi.
W książce znajdujemy dokładny opis jak krok po kroku przejść przez rytuał kąpieli leśnych. Co należy zrobić by osiągnąć równowagę. Jeśli medytujemy to nie w zaciszy swojego pokoju, ale na kocyku w otoczeniu natury. Książka dla każdego.
Treść jest przedstawiona w bardzo prosty i zrozumiały sposób, a shinrin-yoku opisana tak by nawet największy niedowiarek zastanowił się dwa razy zanim powie, że las i jego energia nie pomagają ludzkiemu organizmowi.
Marzyłeś/Marzyłaś choć raz by osiągnąć równowagę i w pełni się zregenerować? Jeśli tak! To książka dla Ciebie.
Kąpiele leśne. Jak czerpać zdrowie z natury autorstwa M. Amos Clifford. Po tytule książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Przygotowana byłam na poradnik z przepisami jak, co i w jakich ilościach dodać do kąpieli. Jakie kadzidełka zapalić by kąpiel dawała co na wzór odrodzenia. Jednak poruszając kolejne rozdziały zostałam bardzo szybko wyprowadzona z błędu.
*las...
2018-08-09
"Mieć mniej" to kolejna już pozycja na rynku wydawniczym z serii poradników, które mają za zadanie pomóc Nam w "odgruzowaniu" swojego życia i odnalezieniu w nim harmonii. Przeczytałam już kilka tego typu poradników i niestety (albo stety) może zdarzyć mi się małe porównanie do wcześniej przeczytanych pozycji.
Nadmiar niepotrzebnych rzeczy, kolekcję pamiątek, przedmioty które wywołują negatywne wspomnienia, a może GB-ty plików, które archiwizujesz na dysku swojego komputera? To tylko niektóre z elementów o których wspomina autorka by oczyścić swoje otoczenie i wkroczyć w nowy etap w życiu. Owa pozycja zawiera na prawdę masę użytecznych informacji. Niestety opierając się na wcześniejszych przeczytanych przeze mnie pozycjach mam wrażenie (może mylne), że autorka gubi się w tym o czym pisze. Nie twierdzę, że nie posiada dużej wiedzy na poruszane w książce tematy (np. feng shui), ale myślę że nie do końca kolejność treści została przemyślana. Pojawiało się sporo niedomówień, tzn. rozpoczęcie nowego tematu w rozdziale X, a kontynuacja go kilka rozdziałów później, co mnie osobiście trochę irytowało.
Książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia, a szkoda. Bo naczytałam się sporo pozytywnych recenzji. A ostatecznie pojawiło się rozczarowanie, fragmentami nawet odczucie Déjà vu. Znam kilka innych książek, które bardziej do mnie przemówiły, ale wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Nie mniej książkę polecam, chociażby do porównania z innymi pozycjami dostępnymi na rynku wydawniczym. Sami oceńcie czy warto.
"Mieć mniej" to kolejna już pozycja na rynku wydawniczym z serii poradników, które mają za zadanie pomóc Nam w "odgruzowaniu" swojego życia i odnalezieniu w nim harmonii. Przeczytałam już kilka tego typu poradników i niestety (albo stety) może zdarzyć mi się małe porównanie do wcześniej przeczytanych pozycji.
Nadmiar niepotrzebnych rzeczy, kolekcję pamiątek, przedmioty...
2018-03-09
Christophe Galfard, uczeń samego Stephena Hawkinga podjął się trudnego zadania. Przedstawia w łatwy i przyjemny sposób jak działa wszechświat, odkrywając przed czytelnikiem jego najskrytsze sekrety. Cudowna podróż w której w jednej chwili leżysz z przyjaciółmi na plaży, a w drugiej jesteś gdzieś we wszechświecie i oglądasz np. czarną dziurę z bliska. Prostym i zrozumiałym językiem stara się ukazać nie tylko zakamarki wszechświata, ale przede wszystkim obrazuje fizykę tak, by wytłumaczyć wszystkie zagadnienia w sposób jak najbardziej zrozumiały.
Podpisuję się pod tą pozycją rękami i nogami. Nigdy nie lubiłam się z przedmiotami ścisłymi, a ta książka pokazuje, że fizyka też może być ciekawa i zrozumiała dla każdego.
Christophe Galfard, uczeń samego Stephena Hawkinga podjął się trudnego zadania. Przedstawia w łatwy i przyjemny sposób jak działa wszechświat, odkrywając przed czytelnikiem jego najskrytsze sekrety. Cudowna podróż w której w jednej chwili leżysz z przyjaciółmi na plaży, a w drugiej jesteś gdzieś we wszechświecie i oglądasz np. czarną dziurę z bliska. Prostym i zrozumiałym...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-02
Kosmos podbity, ludzie opuścili ziemie i zamieszkują zdobyte planety oraz liczne statki kosmiczne. Władzę sprawuję cesarz, zaś jedynym bóstwem jest Żywy Kosmos, któremu to co jakiś czas składa się ofiarę, lecz nie z ludzi tylko specjalnie wyhodowanych humanoidów... Jednym z takich tworów jest Nemezis czyli tytułowa Diabolika stworzona i zaprogramowana genetycznie by kochać i w razie konieczności oddać swe życie za swojego właściciela. Jednak Nemezis nie jest "zwykłą" diaboliką. Potrafi kochać, nie tylko swoją Panią dla której została stworzona, ale także... Turysa, pierwszego następcę.
Od czasu, gdy ludzie opuścili ziemie wiele się zmieniło, postęp umarł,a chęć nauki i zdobywania wiedzy jest surowo karana, nawet wyrokiem śmierci. Każdy kto jest choćby w posiadaniu książek nazywany jest heretykiem tępionym prze resztę społeczeństwa. Świat od wieków był podzielony. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Elita żyje w dostatku i nie przejmuję się tym, że niedługo świat może przestać istnieć, a ich maszyny staną się bezużyteczne. Jedyna nadzieja w Nemezis i pierwszym następcy tronu... Tyrusie.
Czy im się uda?
Ponad 400 stron wciągającej powieści fantasy. Masa intryg, wątki miłosne a także chęć naprawienia zepsutego świata. Bardzo przyjemnie się czyta. Uwielbiam książki w których cały czas coś się dzieję, tutaj tak było. Każdy rozdział wciągał jeszcze bardziej, aż trudno się było oderwać. Z niecierpliwością czekam na polskie wydanie drugiego tomu.
Kosmos podbity, ludzie opuścili ziemie i zamieszkują zdobyte planety oraz liczne statki kosmiczne. Władzę sprawuję cesarz, zaś jedynym bóstwem jest Żywy Kosmos, któremu to co jakiś czas składa się ofiarę, lecz nie z ludzi tylko specjalnie wyhodowanych humanoidów... Jednym z takich tworów jest Nemezis czyli tytułowa Diabolika stworzona i zaprogramowana genetycznie by kochać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-29
Niepozorna i pięknie wydana książka "Kot w stanie czystym" jest obowiązkową pozycją dla każdego kociarza i każdej kociary. To po prostu coś na kształt przewodnika jak odróżnić Prawdziwego Kota od tego zwykłego. Świetnie opowiedziana podróż ku poznaniu najnormalniejszych kocich nawyków.
Książka napisana z ogromnym poczuciem humoru jak to na Prachetta przystało. Dodatkowo całość uzupełniają proste i w na swój sposób genialne grafiki Gray Jolliffe, ukazujące prawdziwe życie tych małych futrzanych terrorystów, które ja osobiście uwielbiam.
Książkę bardzo przyjemnie się czyta, pochłonęłam ją w kilka godzin, było by szybciej, ale mój Prawdziwy kot nie dawał za wygraną. Pozycja pełna śmiesznych kocich faktów, począwszy od ich imion, przez higienę i sposób jedzenia a skończywszy na życiu seksualnym.
Polecam z całego serca, szczególnie podczas depresyjnych wieczorów, sama wielokrotnie wybuchałam śmiechem czytając te kocią historię.
Niepozorna i pięknie wydana książka "Kot w stanie czystym" jest obowiązkową pozycją dla każdego kociarza i każdej kociary. To po prostu coś na kształt przewodnika jak odróżnić Prawdziwego Kota od tego zwykłego. Świetnie opowiedziana podróż ku poznaniu najnormalniejszych kocich nawyków.
Książka napisana z ogromnym poczuciem humoru jak to na Prachetta przystało. Dodatkowo...
2017-05-03
Tradycyjnie zacznę od wydania. Uwielbiam książki mające białe i utrzymane w minimalizmie okładki, dlatego też Gałęziste pod względem wizualnym od razu skradło moje serce. Piękna, prosta, utrzymana w bieli i czerni okładka. No dobrze, a co z wnętrzem? O treści zaraz, ale najpierw wezmę pod lupę to jak została wydana. Font bardzo przyjemny dla oka, nie tylko pod względem wizualnym, ale przede wszystkim chodzi mi tu o rozmiar. Czytając po nocach wzrok się nie męczy bo rozmiar jest odpowiedni, co niestety nie dla wszystkich wydawnictw jest tak oczywiste. No dobrze, przejdź do treści.
Zmysłowe i pobudzające wyobraźnie opisy zachęcają do odwiedzenia Suwalszczyzny. Mroczna i bardzo klimatyczna powieść grozy, żałuje że nie wyszła w okresie mojej matury, bo miałabym świetny podkład do pracy maturalnej. Na pozór jest to historia o dwójce młodych ludzi chcących poprawić swoją relację. Nie jest to typowy horror, który wbija w fotel, ale zapewniam Was płynna narracja sprawia, że ta smutna historia wciągnie Was na maksa.
Nie wierz w nic, co widzisz, słyszysz... i w co do tej pory wierzyłeś...
Książka napisana językiem potocznym, nie literackim. Dlatego też nie wszystkim może spasować, jednak w tym przypadku użycie języka potocznego sprawdziło się świetnie. To nie nie jest bajeczka, ale prawdziwa historia, która spowoduję że na wiele rzeczy spojrzymy inaczej i na prawdę zaczniemy się zastanawiać nad wszystkim w co do tej pory wierzyliśmy.
Tradycyjnie zacznę od wydania. Uwielbiam książki mające białe i utrzymane w minimalizmie okładki, dlatego też Gałęziste pod względem wizualnym od razu skradło moje serce. Piękna, prosta, utrzymana w bieli i czerni okładka. No dobrze, a co z wnętrzem? O treści zaraz, ale najpierw wezmę pod lupę to jak została wydana. Font bardzo przyjemny dla oka, nie tylko pod względem...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-04
Jak przystało na moje recenzję zacznę od pięknej okładki z mrocznym klimatem. Sam wygląd książki zachęca do jej przeczytania. Mroczny i tajemniczy klimat kusi by odkryć ukrytą na stronach tajemnicę relacji dwójki młodych ludzi. Ona jest światłem, on zaś ciemnością, czy te dwie osobowości mają razem szansę?
Historia inna niż wszystkie. Relacja młodych ludzi. Ona żyjąca w ludzkim świecie, zaś on oszukany przez kobietę, poznał każdy rodzaj bólu. Historia, która pokazuje że każdy swe przeznaczenie zapisane w gwiazdach i udowadnia, że jeśli dwie istoty, żyjące w różnych światach mają się spotkać to wcześniej czy później do tego spotkania dojdzie. Już od pierwszych stron czujemy mocne emocje bohaterów, które towarzyszą Nam do samego końca.
Choć powieść wciąga to nie jest to książka, która ostatecznie mnie porwała. Czekam kolejną część z nadzieją, że będzie dopełnieniem a nie klęską tej serii.
Jak przystało na moje recenzję zacznę od pięknej okładki z mrocznym klimatem. Sam wygląd książki zachęca do jej przeczytania. Mroczny i tajemniczy klimat kusi by odkryć ukrytą na stronach tajemnicę relacji dwójki młodych ludzi. Ona jest światłem, on zaś ciemnością, czy te dwie osobowości mają razem szansę?
Historia inna niż wszystkie. Relacja młodych ludzi. Ona żyjąca w...
2017-05-21
"Łowca czterech żywiołów" autorstwa Agaty Adamskiej to kolejny debiut, który trafił w moje ręce i wiecie co? Znów książka jest świetna! Często boje się sięgać po książki debiutanckie w obawie, że nie wiem, czego mogę się po niej spodziewać, a tutaj debiut i miłe zaskoczenie.
Tradycyjnie zacznę od wydania. Uwielbiam, książki których okładki odwzorowują choć w minimalnym stopniu treść. W tym przypadku piękna okładka ze skrzydełkami i ta grafika. Och i ach... Idealnie odwzorowuje treść.
Jestem fanką magii i to wiecie nie od wczoraj, dlatego też gdy dowiedziałam się o Łowcy czterech żywiołów wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Książka opowiada na pozór o zwyczajnym świecie. Nic nadzwyczajnego, nuda i tyle. Jednak między światem w którym my żyjemy, a tym w którym dzieje się powieść jest jedna ogromna różnica. Otóż książka przenosi Nas do świata magii. Fani serii o Harrym Potterze na pewno nie zawiodą się na książce. Cudowny świat magii i relację międzyludzkie. Powieść fantastyczna, która spodoba się nie tylko młodemu czytelnikowi, ale także temu bardziej dojrzałemu.
"Łowca czterech żywiołów" autorstwa Agaty Adamskiej to kolejny debiut, który trafił w moje ręce i wiecie co? Znów książka jest świetna! Często boje się sięgać po książki debiutanckie w obawie, że nie wiem, czego mogę się po niej spodziewać, a tutaj debiut i miłe zaskoczenie.
Tradycyjnie zacznę od wydania. Uwielbiam, książki których okładki odwzorowują choć w minimalnym...
"Czwarta Małpa" - pierwsza część trylogii 4MK. Długo zwlekałam by zabrać się za ten thriller i bardzo żałuję, bo tak dobrej historii już dawno nie czytałam. Ciągłe zwroty akcji, która nie zwalnia ani na chwilę, do tego mrok i pamiętnik psychopaty. Początek może zniechęcić, ale jeśli przebrniemy przez pierwsze strony i "odnajdziemy" zapiski z pamiętnika mordercy to uznamy, że nie na prawdę warto. Książka wciąga, historia nie jest przerysowana. Całość jest bardzo dokładnie przemyślana, a towarzysząca całej historia zagadka kryminalna nie pozwala czytelnikowi nawet na chwilę złapać oddechu i odpocząć.
"Czwarta Małpa" - pierwsza część trylogii 4MK. Długo zwlekałam by zabrać się za ten thriller i bardzo żałuję, bo tak dobrej historii już dawno nie czytałam. Ciągłe zwroty akcji, która nie zwalnia ani na chwilę, do tego mrok i pamiętnik psychopaty. Początek może zniechęcić, ale jeśli przebrniemy przez pierwsze strony i "odnajdziemy" zapiski z pamiętnika mordercy to uznamy,...
więcej Pokaż mimo to