Kąpiele leśne. Jak czerpać zdrowie z natury autorstwa M. Amos Clifford. Po tytule książki spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Przygotowana byłam na poradnik z przepisami jak, co i w jakich ilościach dodać do kąpieli. Jakie kadzidełka zapalić by kąpiel dawała co na wzór odrodzenia. Jednak poruszając kolejne rozdziały zostałam bardzo szybko wyprowadzona z błędu.
*las leczy
*przebywanie na łonie natury poprawia odporność
*leśne spacery obniżają poziom stresu
*kontakt z przyrodą łagodzi depresję
*las sprzyja rozwojowi dzieci
Kąpiele leśne to nic innego jak jedna z wielu nazw japońskiej praktyki shinrin-yoku, powstałej w 1982 roku. Jednymi z najważniejszych założeń tej japońskiej metody są m. in. to, że:
Japońscy lekarze od ponad dwudziestu lat wysyłają swoich pacjentów na leśne wędrówki, by Ci wracali do nich zregenerowani i zdrowsi.
W książce znajdujemy dokładny opis jak krok po kroku przejść przez rytuał kąpieli leśnych. Co należy zrobić by osiągnąć równowagę. Jeśli medytujemy to nie w zaciszy swojego pokoju, ale na kocyku w otoczeniu natury. Książka dla każdego.
Treść jest przedstawiona w bardzo prosty i zrozumiały sposób, a shinrin-yoku opisana tak by nawet największy niedowiarek zastanowił się dwa razy zanim powie, że las i jego energia nie pomagają ludzkiemu organizmowi.
Marzyłeś/Marzyłaś choć raz by osiągnąć równowagę i w pełni się zregenerować? Jeśli tak! To książka dla Ciebie.
Bardzo lekka książka, zarówno pod względem treści, jak i pod względem walorów fizycznych - w sam raz żeby zabrać ją ze sobą na spacer. Co prawda treści nie ma zbyt wiele, mniej więcej tyle ile człowiek zdąży przeczytać na trzech spacerach, ale czasami warto dać odpocząć mózgowi i poczytać coś totalnie nieabsorbujacego. To znaczy nieabsorbujacego intelektualnie, bo za to można się wykazać fizycznie i trochę tez medytacyjnie.
Co do istoty kąpieli leśnych - niewiele jest tu na temat samej idei kąpieli, dla mnie za mało, bo większość ksiazki to praktyczne wskazówki jak wyłączyć mózg, a włączyć obecność w tu i teraz. No serio, to jest ksiazka z która nie warto siedziec na tapczanie, tylko trzeba z nią iść na spacer, wtedy takie proporcje (mało opowiadania, dużo praktyki) staną się zaletą.