-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2021
2021
W teorii powinna być ciekawa, w rzeczywistości nuuuudna. Na kolejną część nie mam najmniejszej ochoty.
W teorii powinna być ciekawa, w rzeczywistości nuuuudna. Na kolejną część nie mam najmniejszej ochoty.
Pokaż mimo to2018-12-04
Po przeczytaniu kilkunastu pierwszych kartek przecierałam oczy i zastanawiałam się co ja czytam, bo książka niby historyczna, ale...Doczytałam recenzje. W szacie historycznej opakowano wartości chrześcijańskie. Nie lubię fanatyzmu. No cóż kupiłam, to przeczytałam. Szablonowa, płytka, słodziutka.
Nie podobała mi się.
Po przeczytaniu kilkunastu pierwszych kartek przecierałam oczy i zastanawiałam się co ja czytam, bo książka niby historyczna, ale...Doczytałam recenzje. W szacie historycznej opakowano wartości chrześcijańskie. Nie lubię fanatyzmu. No cóż kupiłam, to przeczytałam. Szablonowa, płytka, słodziutka.
Nie podobała mi się.
2018-12-09
Ledwo przebrnęłam przez przesłodzony i nierealny tom drugi. No święta za życia po prostu. Ciekawość czemu żywcem do Nieba jej nie wzięli. No dobra wiedziałam, że lektura grozi hiperglikemią, ale skoro kupiłam, to musiałam ją doczytać. Nadzieja umiera ostatnia.
Ledwo przebrnęłam przez przesłodzony i nierealny tom drugi. No święta za życia po prostu. Ciekawość czemu żywcem do Nieba jej nie wzięli. No dobra wiedziałam, że lektura grozi hiperglikemią, ale skoro kupiłam, to musiałam ją doczytać. Nadzieja umiera ostatnia.
Pokaż mimo to2018-12-13
Stanowi jakby osobny tom, opowiada o losach byłych niewolników, ale doskonale wpisuje się w nurt wartości chrześcijańskich, które zdominowały dylogię. Nadal moim zdaniem naiwne, przesłodzone i...fanatyczne.
Stanowi jakby osobny tom, opowiada o losach byłych niewolników, ale doskonale wpisuje się w nurt wartości chrześcijańskich, które zdominowały dylogię. Nadal moim zdaniem naiwne, przesłodzone i...fanatyczne.
Pokaż mimo to2019-02-09
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć i B czyli skoro przeczytałam tom I to warto skończyć i ostatni, by wydać opinię. Opinię, która dalej jest negatywna. Calość pozostaje sporym rozczarowaniem czytelniczym.
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć i B czyli skoro przeczytałam tom I to warto skończyć i ostatni, by wydać opinię. Opinię, która dalej jest negatywna. Calość pozostaje sporym rozczarowaniem czytelniczym.
Pokaż mimo to2019-02-09
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Do przekartkowania podczas podróży nawet niezła, ale na rzetelne czytanie nadal szkoda czasu. Korektor też dalej miał zły dzień, bo słownictwo i stylistyka prawie przedszkolne. Chyba, że z nudów nad korektą przysnął.
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Do przekartkowania podczas podróży nawet niezła, ale na rzetelne czytanie nadal szkoda czasu. Korektor też dalej miał zły dzień, bo słownictwo i stylistyka prawie przedszkolne. Chyba, że z nudów nad korektą przysnął.
Pokaż mimo to2019-02-09
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Czyta się szybko i to jedyny pozytyw. Język toporny, rozwiązania naiwne. Nawet jeżeli grupą docelową są young adult to lekturę wypromować może tylko moda na wampiry, wilkołaki i inne dziwactwa paranormalne, a i tak szkoda czasu.
Znalezione podczas tegorocznych porządków świątecznych, a ponieważ tytuł sugerował rozrywkę odłożyłam na bok, by przed decyzją co dalej przeczytać ją. Czyta się szybko i to jedyny pozytyw. Język toporny, rozwiązania naiwne. Nawet jeżeli grupą docelową są young adult to lekturę wypromować może tylko moda na wampiry, wilkołaki i inne dziwactwa paranormalne, a i tak szkoda czasu.
Pokaż mimo to2018-11-15
Półcienie, szarości, walka o władzę, morderstwa polityczne? Teoretycznie tak. Każde nawet przypadkowe zdarzenie w co najmniej kilkusettysięcznym mieście kręci się wokół bohaterki i jej znajomych. Popełniono morderstwo? Ba niezależnie od ilości zawsze będzie miało związek z utrzymaniem władzy w tymże mieści. Zwykli bandyci rączek krwią nie brudzą inaczej jak na zlecenie. No ja tego nie kupuję. A niejaka Olga? Bogata rozwydrzona dziewczynka o mentalności trzylatki co to na złość mamie uszy odmrozi z rysem masochizmu na charakterze. No ja tego nie kupuję. Przeczytać skoro zaczęłam, przeczytam , ale raczej do tego nie wrócę.
Półcienie, szarości, walka o władzę, morderstwa polityczne? Teoretycznie tak. Każde nawet przypadkowe zdarzenie w co najmniej kilkusettysięcznym mieście kręci się wokół bohaterki i jej znajomych. Popełniono morderstwo? Ba niezależnie od ilości zawsze będzie miało związek z utrzymaniem władzy w tymże mieści. Zwykli bandyci rączek krwią nie brudzą inaczej jak na zlecenie. ...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-15
Uff. Skończyłam wreszcie. Na plus zaliczam autorce żelazną konsekwencję w kreowaniu wydarzeń. Trup ściele się nadal dość gęsto. Nadal ma wydźwięk polityczny. Jednak ciężar gatunkowy zbrodni jest determinowany indywidualnymi cechami psychicznymi mordercy. Rozumiem też, że czasy transformacji po upadku komunizmu wszędzie rodziły patologię, a autorka nie boi się o niej pisać. Tylko dlaczego bohaterka ma nie tylko mentalność dziecka, które nie umie przewidzieć konsekwencji własnych działań, ale dodatkowo uwielbia być maltretowana? Ukryty emocjonalny sadyzm?
Przeczytałam i tyle. Czuję się rozczarowana. Obiektywnie po zapoznaniu się z serią twierdzę, że szkoda było czasu.
Uff. Skończyłam wreszcie. Na plus zaliczam autorce żelazną konsekwencję w kreowaniu wydarzeń. Trup ściele się nadal dość gęsto. Nadal ma wydźwięk polityczny. Jednak ciężar gatunkowy zbrodni jest determinowany indywidualnymi cechami psychicznymi mordercy. Rozumiem też, że czasy transformacji po upadku komunizmu wszędzie rodziły patologię, a autorka nie boi się o niej pisać....
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-07
Niesympatyczna banda wzbudzająca przerażający strach. Dziwne zlecenie rzekomo od samego Śmierci. Hurtowe robienie zombi przy pomocy zwykłego noża i podrzynania gardeł, w dodatku zombi posłusznych i sterowalnych. Jednym zdaniem seks, krew i zagmatwanie do maksimum.
Nie umiem obiektywnie ocenić. Dobrze zrealizowana wersja audio, opowieść troszkę purnonsensowa - to na plus. Momentami jednak nudna względnie "uwaga się rwie". Mimo to pozostawia jakieś zaniepokojenie, za które przyznaję dodatkową gwiazdkę.
Rzecz chyba mimo wszystko dla fanów, ale może warto samemu wyrobić sobie zdanie?
Niesympatyczna banda wzbudzająca przerażający strach. Dziwne zlecenie rzekomo od samego Śmierci. Hurtowe robienie zombi przy pomocy zwykłego noża i podrzynania gardeł, w dodatku zombi posłusznych i sterowalnych. Jednym zdaniem seks, krew i zagmatwanie do maksimum.
Nie umiem obiektywnie ocenić. Dobrze zrealizowana wersja audio, opowieść troszkę purnonsensowa - to na plus....
2018-10-09
No cóż widać, że należy do tomu opowiadań fanowskich Szpony i Kły czy jakoś tak. Warsztatowo sprawnie opowiedziana, dobrze umiejscowiona w realiach świata Wiedźmina historyjka niestety naiwna i banalna. Moim zdaniem plasuje się na poziomie harlequinowego wyciskacza łez.
Wysłuchałam jako audiobooka w świetnej interpretacji co trochę ją ratuje (dodałam 2 gwiazdki).
No cóż widać, że należy do tomu opowiadań fanowskich Szpony i Kły czy jakoś tak. Warsztatowo sprawnie opowiedziana, dobrze umiejscowiona w realiach świata Wiedźmina historyjka niestety naiwna i banalna. Moim zdaniem plasuje się na poziomie harlequinowego wyciskacza łez.
Wysłuchałam jako audiobooka w świetnej interpretacji co trochę ją ratuje (dodałam 2 gwiazdki).
Dostałam w prezencie musiałam więc przeczytać. Płytka, pobieżna, nieinteresująca. Nie wciągnęła mnie ani nie zmusiła do przemyśleń. Nic na to nie poradzę, że mi się nie spodobała. Każdy jednak powinien sam sobie wyrobić osąd.
Dostałam w prezencie musiałam więc przeczytać. Płytka, pobieżna, nieinteresująca. Nie wciągnęła mnie ani nie zmusiła do przemyśleń. Nic na to nie poradzę, że mi się nie spodobała. Każdy jednak powinien sam sobie wyrobić osąd.
Pokaż mimo to
Podobno świetny debiut. Może dla 2 - latka....chociaż też nie bo maluchowi mógłby się nieodwracalnie gust spsować. Dałam się nabrać na opis. Ani akcji ani warsztatu ani oniryzmu, wampir gdzieś prześwituje. Czyta się to ciężko, dobrze, że zrobiłam kurs szybkiego czytania.
Nie polecam. Jedna gwiazdka bo udało mi się ją "zmęczyć".
Podobno świetny debiut. Może dla 2 - latka....chociaż też nie bo maluchowi mógłby się nieodwracalnie gust spsować. Dałam się nabrać na opis. Ani akcji ani warsztatu ani oniryzmu, wampir gdzieś prześwituje. Czyta się to ciężko, dobrze, że zrobiłam kurs szybkiego czytania.
Nie polecam. Jedna gwiazdka bo udało mi się ją "zmęczyć".
No cóż. Wymęczyłam, bo innego słowa nie da się użyć. Nie zostawiam niedoczytanych, ale ta książeczka wymagała dużego samozaparcia.
No cóż. Wymęczyłam, bo innego słowa nie da się użyć. Nie zostawiam niedoczytanych, ale ta książeczka wymagała dużego samozaparcia.
Pokaż mimo to