Zombie western. Chyba :) Jest brutalnie, wulgarnie, krwawo i dosadnie. Tak jak na Dzikim Zachodzie odczarowanym przez "Deadwood". Jednak nie jestem pewien, czy chciałbym czytać to w dłuższej formie.

Zombie western. Chyba :) Jest brutalnie, wulgarnie, krwawo i dosadnie. Tak jak na Dzikim Zachodzie odczarowanym przez "Deadwood". Jednak nie jestem pewien, czy chciałbym czytać to w dłuższej formie.

Szału nie ma. Wulgarne. Szybka akcja, podaj dalej i hej do przodu. Osobiście nawet nie zdążyłem się wczuć.

Szału nie ma. Wulgarne. Szybka akcja, podaj dalej i hej do przodu. Osobiście nawet nie zdążyłem się wczuć.

Opinia krótka bo i nie ma co streszczać. Strasznie okrutne i wulgarne. Dobrze, że szybko się skończyło.

Opinia krótka bo i nie ma co streszczać. Strasznie okrutne i wulgarne. Dobrze, że szybko się skończyło.

Ocena pośrednia, bo całkiem fajnie się zaczęło, całkiem fajny klimat a już się skończyło. Zbyt krótkie, aby ocenić pozytywnie.

Ocena pośrednia, bo całkiem fajnie się zaczęło, całkiem fajny klimat a już się skończyło. Zbyt krótkie, aby ocenić pozytywnie.

Krótkie, brutalne z niejednoznaczną puentą. Autor chyba lubi wrzucać do swoich historii masakrowanie hord zombie ale moim zdaniem nie wszędzie to pasuje.

Krótkie, brutalne z niejednoznaczną puentą. Autor chyba lubi wrzucać do swoich historii masakrowanie hord zombie ale moim zdaniem nie wszędzie to pasuje.

Niesympatyczna banda wzbudzająca przerażający strach. Dziwne zlecenie rzekomo od samego Śmierci. Hurtowe robienie zombi przy pomocy zwykłego noża i podrzynania gardeł, w dodatku zombi posłusznych i sterowalnych. Jednym zdaniem seks, krew i zagmatwanie do maksimum.
Nie umiem obiektywnie ocenić. Dobrze zrealizowana wersja audio, opowieść troszkę purnonsensowa - to na plus. Momentami jednak nudna względnie "uwaga się rwie". Mimo to pozostawia jakieś zaniepokojenie, za które przyznaję dodatkową gwiazdkę.
Rzecz chyba mimo wszystko dla fanów, ale może warto samemu wyrobić sobie zdanie?

Niesympatyczna banda wzbudzająca przerażający strach. Dziwne zlecenie rzekomo od samego Śmierci. Hurtowe robienie zombi przy pomocy zwykłego noża i podrzynania gardeł, w dodatku zombi posłusznych i sterowalnych. Jednym zdaniem seks, krew i zagmatwanie do maksimum.
Nie umiem obiektywnie ocenić. Dobrze zrealizowana wersja audio, opowieść troszkę purnonsensowa - to na plus....

"Czekamy, bo Rick jebie już drugą godzinę. Jebie niemal bez przerw..."
Mniej więcej w tym miejscu przestałam czytać. Później dokończyłam, tym razem w wersji audio. Tylko po to, by upewnić się, że kończąc czytanie na pierwszych akapitach nic nie straciłam. Chyba najsłabszy Ćwiek, z jakim miałam do czynienia.

"Czekamy, bo Rick jebie już drugą godzinę. Jebie niemal bez przerw..."
Mniej więcej w tym miejscu przestałam czytać. Później dokończyłam, tym razem w wersji audio. Tylko po to, by upewnić się, że kończąc czytanie na pierwszych akapitach nic nie straciłam. Chyba najsłabszy Ćwiek, z jakim miałam do czynienia.

Zombie na Dzikim Zachodzie i niesympatyczna banda. Zdecydowanie za krótka i zdecydowanie za ciężko jest mi wydać konkretną opinię.

Zombie na Dzikim Zachodzie i niesympatyczna banda. Zdecydowanie za krótka i zdecydowanie za ciężko jest mi wydać konkretną opinię.

Sięgnąłem z premedytacją. Chciałem przeczytać coś krótkiego i przeczytałem - to 52 książka(?) w tym roku :) Ale tylko na sztukę.
Ale na tym kończą się pozytywne aspekty. Właściwie to trudno mi określić co to jest i o czym to jest. O co tu chodzi? Zombie po polsku?
Mogłoby być lepiej

Sięgnąłem z premedytacją. Chciałem przeczytać coś krótkiego i przeczytałem - to 52 książka(?) w tym roku :) Ale tylko na sztukę.
Ale na tym kończą się pozytywne aspekty. Właściwie to trudno mi określić co to jest i o czym to jest. O co tu chodzi? Zombie po polsku?
Mogłoby być lepiej