Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przyjemna lektura - w sam raz na wieczorny odpoczynek; zabawna, ale nie ogłupiająca.

Przyjemna lektura - w sam raz na wieczorny odpoczynek; zabawna, ale nie ogłupiająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po książkę sięgnęłam ze względu na to, że interesuję się od lat (pop)kulturą Korei Południowej, jej społeczeństwem oraz historią.

Historia opisana w książce jest bardzo prawdziwa. Wywołała we mnie smutek, złość i rozgoryczenie. Zasmuciła i rozgoryczyła mnie szczególnie końcówka powieści, z której płynie przesłanie, że nic się nie zmieni.

Bardzo podoba mi się rzetelność autorki, która powoływała się na dane pochodzące z badań. Powiedziałabym, że nadaje to całości charakteru reportażu.

Niestety, jeśli chodzi o sytuację kobiet w Korei to widać analogię do obecnego losu kobiet na całym świecie. Dylematy między byciem w zgodzie ze sobą, między karierą a dzieckiem... Strasznie trudny wybór.

Po książkę sięgnęłam ze względu na to, że interesuję się od lat (pop)kulturą Korei Południowej, jej społeczeństwem oraz historią.

Historia opisana w książce jest bardzo prawdziwa. Wywołała we mnie smutek, złość i rozgoryczenie. Zasmuciła i rozgoryczyła mnie szczególnie końcówka powieści, z której płynie przesłanie, że nic się nie zmieni.

Bardzo podoba mi się rzetelność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podoba mi się połączenie danych statystycznych z przeżyciami autorki, chociaż opisu przeżyć autorki mogłoby być więcej.
Lekturę polecam każdemu. Ważne jest, by być świadomym konsumentem i podejmować decyzję o (nie)jedzeniu mięsa z pełną świadomością tego, co dzieje się w branży mięsnej i jak oddziałuje ona na środowisko.

Podoba mi się połączenie danych statystycznych z przeżyciami autorki, chociaż opisu przeżyć autorki mogłoby być więcej.
Lekturę polecam każdemu. Ważne jest, by być świadomym konsumentem i podejmować decyzję o (nie)jedzeniu mięsa z pełną świadomością tego, co dzieje się w branży mięsnej i jak oddziałuje ona na środowisko.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety, mocno przeciętna książka, czasem po prostu nudna. Kupiłam ja poprzez fascynację Koreą Południową, ale nie wyniosłam nic z lektury.

Niestety, mocno przeciętna książka, czasem po prostu nudna. Kupiłam ja poprzez fascynację Koreą Południową, ale nie wyniosłam nic z lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest mocna. Jednak nie przez barwne środki stylistyczne i kunszt autora. Nie.
Jest mocna w swej prostocie i jednoczesnej ciężkości. Napisana kolokwialnie na powszechny (niestety już) temat - rak. Kto z nas się z nim nie spotkał? Kto z nas nie chciał od niego uciec?
Podczas czytania płakałam więcej niż jest palców u jednej dłoni. I choć spodziewałam się dokładnie takiego zakończenia, zapłakałam jeszcze raz.

Książka jest mocna. Jednak nie przez barwne środki stylistyczne i kunszt autora. Nie.
Jest mocna w swej prostocie i jednoczesnej ciężkości. Napisana kolokwialnie na powszechny (niestety już) temat - rak. Kto z nas się z nim nie spotkał? Kto z nas nie chciał od niego uciec?
Podczas czytania płakałam więcej niż jest palców u jednej dłoni. I choć spodziewałam się dokładnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek książki wywołał we mnie dosłownie zachwyt. Intrygująca od samego początku - co nie zawsze się zdarza. Mój zachwyt utrzymał się do połowy książki, potem nieco osłabł, ponieważ opisy stały się chaotyczne. Stopniowo od historii miłości autorka przechodziła do opisów samej siebie i tego, co się w niej dzieje, a czego do końca nie rozumiała. Mimo wszystko "Cukiereczkom" nadaję łatkę interesującej książki i polecam szczególnie osobom, których hobby to kraje azjatyckie.

Początek książki wywołał we mnie dosłownie zachwyt. Intrygująca od samego początku - co nie zawsze się zdarza. Mój zachwyt utrzymał się do połowy książki, potem nieco osłabł, ponieważ opisy stały się chaotyczne. Stopniowo od historii miłości autorka przechodziła do opisów samej siebie i tego, co się w niej dzieje, a czego do końca nie rozumiała. Mimo wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawiodłam się. Moim zdaniem to zwykłe romansidło, nie widzę w tej książce żadnego głębszego przekazu, o którym mówił opis na okładce.

Zawiodłam się. Moim zdaniem to zwykłe romansidło, nie widzę w tej książce żadnego głębszego przekazu, o którym mówił opis na okładce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Już od dłuższego czasu "Pachnidło" widniało na liście książek, które chciałam przeczytać i w końcu udało mi się tę pozycję zrealizować.
Całość jest napisana płynnie i w dobrym stylu, historia zaciekawia czytelnika od pierwszego rozdziału. Muszę jednak przyznać, że wydarzenia, które zaszły mniej więcej w połowie, zaskoczyły mnie. Oczekiwałam, że opowieść pójdzie nieco innym torem.
Szczególne zastrzeżenia mam do księgi trzeciej, w której morderstwa były opisywane beznamiętnie. Nie pragnę brutalnych szczegółow, o nie. Zabicie 25 kobiet jest czynem okrutnym. Brakowało mi jednak emocji bohatera i możliwości wniknięcia w jego psychikę, jak podczas pierwszej zbrodni.

Już od dłuższego czasu "Pachnidło" widniało na liście książek, które chciałam przeczytać i w końcu udało mi się tę pozycję zrealizować.
Całość jest napisana płynnie i w dobrym stylu, historia zaciekawia czytelnika od pierwszego rozdziału. Muszę jednak przyznać, że wydarzenia, które zaszły mniej więcej w połowie, zaskoczyły mnie. Oczekiwałam, że opowieść pójdzie nieco innym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem świeżo po lekturze i dopiero próbuję ogarnąć chaos w głowie, który spowodowała. Jedno jest pewne - książka jest niezaprzeczalnie świetna.
Całość zaczyna się nietypowo - jeden bohater, a jednak dwie historie. Pierwsza - teraźniejsza, druga - przeszła, oparta na wspomnieniach. Dani opowiada je równolegle. Są oddzielne, a jednak łączą się ze sobą.
Karzeł, który stał się olbrzymem... Zagubiony w dzieciństwie Dani dzięki dwóm o wiele starszym od siebie mężczyznom zaczyna odnajdować siebie. Ci dwaj mężczyźni - pan Martin i pan George są elementem historii przeszłej. Obu już z głównym bohaterem nie ma, jednak ich słowa pozostaną z nim na zawsze.
Dojrzały, czterdziestoletni Dani rozstaje się z ukochaną kobietą, co powoduje niewyobrażalny ból i pustkę w jego sercu. Aby ją zapełnić, przyjmuje zlecenie odnalezienia chłopca, który zaginął przed dwoma dniami. Później okazuje się, jak wiele łączy go z poszukiwanym chłopcem. To on staje się brakującym puzzlem w układance jego życia...
Początkowo czytelnik może czuć się zagubiony w akcji, jednak wraz z kolejnymi stronami wszystko staje się klarowne i kończy bardzo zrozumiale. Treść jest naszpikowana perełkami - sformułowania te bardzo do mnie trafiły. Jestem zachwycona i serdecznie polecam tę książkę każdemu, a u mnie ląduje ona na półeczce "chcę w prezencie".

Jestem świeżo po lekturze i dopiero próbuję ogarnąć chaos w głowie, który spowodowała. Jedno jest pewne - książka jest niezaprzeczalnie świetna.
Całość zaczyna się nietypowo - jeden bohater, a jednak dwie historie. Pierwsza - teraźniejsza, druga - przeszła, oparta na wspomnieniach. Dani opowiada je równolegle. Są oddzielne, a jednak łączą się ze sobą.
Karzeł, który stał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem są to najlepsze opowiadania napisane przez Murakamiego. Idealnie sprawdziły się jako lektura w pociągu. Uwielbiam Szeherezadę, Drive my car i Yesterday.

Moim zdaniem są to najlepsze opowiadania napisane przez Murakamiego. Idealnie sprawdziły się jako lektura w pociągu. Uwielbiam Szeherezadę, Drive my car i Yesterday.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Duma i uprzedzenie" - klasyka romansu. Myślę, że istnieje niewielkie grono osób, które by o niej nie słyszało.
Czyta się ją niesamowicie dobrze i... przyjemnie! To powieść ponadczasowa.
Moim ulubionym bohaterem został pan Darcy - i to od samego początku historii. Od razu też niecierpliwie czekałam na rozwinięcie jego relacji z Elżbietą, a podczas lektury ciągle towarzyszyła mi nadzieja, że będą razem. Dlatego zakończenie w pełni spełniło moje oczekiwania.

Jest to pierwsza powieść Jane Austen, po którą sięgnęłam i na pewno nie ostatnia.

"Duma i uprzedzenie" - klasyka romansu. Myślę, że istnieje niewielkie grono osób, które by o niej nie słyszało.
Czyta się ją niesamowicie dobrze i... przyjemnie! To powieść ponadczasowa.
Moim ulubionym bohaterem został pan Darcy - i to od samego początku historii. Od razu też niecierpliwie czekałam na rozwinięcie jego relacji z Elżbietą, a podczas lektury ciągle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory przeczytałam już kilka książek Murakamiego, jednak ta zdecydowanie stała się moją drugą ulubioną jego autorstwa. Jest po prostu genialna. W utworze panuje tajemnicza atmosfera, całość można określić mianem dużego paradoksu. Murakami ma niesamowitą wyobraźnię i dar do przelewania swych myśli na papier. Z każdą kolejną przeczytaną książką jestem pod większym wrażeniem jego kunsztu literackiego. Niebanalne porównania, zwroty akcji, elementy świata fantastycznego - wszystko to wzbogaca treść "Przygody z owcą". Lektura pochłania czytelnika i nie ma możliwości, by go czymś znudziła.

Do tej pory przeczytałam już kilka książek Murakamiego, jednak ta zdecydowanie stała się moją drugą ulubioną jego autorstwa. Jest po prostu genialna. W utworze panuje tajemnicza atmosfera, całość można określić mianem dużego paradoksu. Murakami ma niesamowitą wyobraźnię i dar do przelewania swych myśli na papier. Z każdą kolejną przeczytaną książką jestem pod większym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Masa o kobietach polskiej mafii Artur Górski, Jarosław Sokołowski
Ocena 5,8
Masa o kobieta... Artur Górski, Jaros...

Na półkach: ,

Nie wiem, czy książka powstała wyłącznie w celach komercyjnych, jednak na pewno jest to jeden z czynników, który zdecydował o jej utworzeniu. Czyta się ją dobrze, ponieważ przyjmuje formę rozmowy Masy z Arturem Górskim, miejscami przedzielonej fragmentami nakreślającymi daną sytuację.
Nie żałuję przeczytania. Nie jest to literatura ambitna, wysokiej klasy, jednak w pewnym zakresie nakreśla sytuację kobiet obcujących z ówczesnymi gangsterami.

Nie wiem, czy książka powstała wyłącznie w celach komercyjnych, jednak na pewno jest to jeden z czynników, który zdecydował o jej utworzeniu. Czyta się ją dobrze, ponieważ przyjmuje formę rozmowy Masy z Arturem Górskim, miejscami przedzielonej fragmentami nakreślającymi daną sytuację.
Nie żałuję przeczytania. Nie jest to literatura ambitna, wysokiej klasy, jednak w pewnym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga Dariusz Kortko, Judyta Watoła
Ocena 7,7
Religa. Biogra... Dariusz Kortko, Jud...

Na półkach: ,

Jest to pierwsza biografia, którą miałam okazję przeczytać. Napisana prostym językiem, nie ma zbędnych ozdobników, wyolbrzymień. Czyta się ją szybko.
Zbigniew Religa - zwyczajny człowiek robiący niezwyczajne rzeczy. Mający dystans do siebie, pozytywny, trochę szalony. Jego działania wymagały dużego nakładu odwagi, przecierał szlaki, robił to, o czym inni lekarze mogli tylko pomarzyć.
Niewątpliwie jeden z najwybitniejszych Polaków.
Po lekturze czuję duży szacunek do Pana Religii. Jestem pod wrażeniem jego determinacji.

Poza tym książka jest fantastycznie wydana - dobrze leży w ręku, zdjęcia są ciekawe, a szary papier cieszy nie tylko oko, ale i nos.

Jest to pierwsza biografia, którą miałam okazję przeczytać. Napisana prostym językiem, nie ma zbędnych ozdobników, wyolbrzymień. Czyta się ją szybko.
Zbigniew Religa - zwyczajny człowiek robiący niezwyczajne rzeczy. Mający dystans do siebie, pozytywny, trochę szalony. Jego działania wymagały dużego nakładu odwagi, przecierał szlaki, robił to, o czym inni lekarze mogli tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Harry Potter" to książka mojego dzieciństwa i mimo że w świetle prawa jestem już osobą dorosłą, wciąż chętnie po nią sięgam.
Siódma część serii jest zdecydowanie bardziej dojrzała. Bohaterowie są starsi, a na ich barkach spoczywa ogromny ciężar. Mianowicie muszą stawić czoła Voldemortowi, potężnemu czarnoksiężnikowi. Od Harry'ego - Wybrańca - zależy los świata czarodziejów.
Trójka przyjaciół wyrusza na poszukiwanie horkruksów. Muszę pochwalić J.K Rowling za to, że wszystkie wydarzenia zostały przemyślane i dopracowane. Podoba mi się dojrzałość psychiczna bohaterów oraz to, że nie wszystko jest kolorowe i że muszą się oni zmierzyć z trudami prawdziwego życia. Wśród otaczających ich problemów rozwija się jednak miłość Rona i Hermiony.
Wadą ostatecznego pojedynku Harry'ego z Voldemortem jest, moim zdaniem, użycie przez głównego bohatera zaklęcia Expelliarmus. Potter używa go bardzo często, można powiedzieć, że jest to jedno z jego sztandarowych zaklęć. Sądzę, że wobec takiego przeciwnika powinien był użyć zaklęcia silniejszego, które mogłoby zaimponować czytelnikowi. Tym bardziej, że na początku książki, po przeniesieniu chłopaka do Nory, Remus Lupin zwraca uwagę na niedopasowanie owego zaklęcia do sytuacji.
Podsumowując - fabuła jest bardzo ciekawa i zaskakująca. Insygnia Śmierci stanowią idealne podsumowanie serii o Chłopcu, Który Przeżył. Nawet gdy sięgam po nią kolejny raz, wciąż mnie pochłania i sprawia, że podczas lektury tracę poczucie czasu.

"Harry Potter" to książka mojego dzieciństwa i mimo że w świetle prawa jestem już osobą dorosłą, wciąż chętnie po nią sięgam.
Siódma część serii jest zdecydowanie bardziej dojrzała. Bohaterowie są starsi, a na ich barkach spoczywa ogromny ciężar. Mianowicie muszą stawić czoła Voldemortowi, potężnemu czarnoksiężnikowi. Od Harry'ego - Wybrańca - zależy los świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zniknięcie słonia" składa się z kilku opowiadań zebranych razem, a tytuł całości został zaczerpnięty z ostatniego.
Nie można jednoznacznie zdefiniować tematyki zebranych w tomiku historii. Każda z nich jest niepowtarzalna, a wątki i bohaterowie nie łączą się ze sobą, choć w kilku występuje Noboru Watanabe. Jednak w zależności od opowiadania owe imię i nazwisko należy do kota, narzeczonego siostry lub opiekuna słonia.

Pozwolę scharakteryzować krótko opowieści, które najbardziej przypadły mi do gustu.
1)"Komunikat kangura" - historia przezabawna, pełna humoru. Bardzo ciekawa i nietypowa. Ma w sobie elementy gawędy, swobodności.
2)"O tym, jak w pewien pogodny kwietniowy poranek spotkałem stuprocentowo idealną dziewczynę" - opowiadanie dosyć krótkie... i smutne. A przy tym prawdziwe i piękne. Miłość jest nieprzewidywalna, a także ulotna i krucha - tak jak ludzkie życie. Narrator opisuje znajomość chłopca i dziewczynki, którzy przypadkowo spotkali się na ulicy. Każde z nich wierzyło w swoje ideały. "Tak, wierzyli w cud. I cud się rzeczywiście zdarzył". Poczuli, ze są dla siebie idealni, że nawzajem spełniają swoje oczekiwania. Rozmawiali i nie mogli wyczerpać wspólnych tematów. Cieszyli się, że wydarzył się cud i znaleźli stuprocentowego partnera, lecz w ich umysłach pojawiła się wątpliwość - czy marzenia naprawdę tak łatwo się spełniają? Postanowili wystawić swe uczucie na próbę, rozstali się i każde poszło w swoją stronę. W ich życiu działo się wiele, po latach jednak udało im się spotkać - również przypadkowo, tak jak za pierwszym razem. Ale było już za późno. Minęli się na środku ulicy i mimo że byli dla siebie idealni, namiętność sprzed kilkunastu lat minęła. Zwyczajnie minęli się i zniknęli w tłumie na zawsze, nie odnajdując drogi ku wspólnej przyszłości.
3)"Sprawa rodzinna" - jeden z najlepszych tekstów, które w ogóle miałam okazję przeczytać. Historia dwójki rodzeństwa, które było ze sobą blisko. Drobne różnice między nimi pojawiły się dopiero w dorosłym życiu. Pełne humoru i śmiesznych sytuacji. "Dzielimy się pracami domowymi. Ona pierze, ja żartuję". Czytając je, śmiałam się bardzo głośno. Uwielbiam!
4)"Tańczący karzeł" - podczas lektury towarzyszyło mi uczucie, że treść jest mi poniekąd znajoma, choć w rzeczywistości nie było takiej możliwości. Czy to zasługa kunsztu literackiego Murakamiego? Niewątpliwie. Opowiadanie to czyta się płynnie, treść nie nudzi. Można by nawet czytać je dzieciakom jako baśń na dobranoc, ale w wersji ocenzurowanej - fragment o robakach i gnijącym ciele byłby dla nich zbyt drastyczny.

Są też opowiadania, które niezbyt mi się spodobały, np "TV People" - nietuzinkowe, aczkolwiek nie do końca mnie zainteresowało - oraz "Sen". Używanie przez bohaterkę neutralnych określeń "Mąż" i "Dziecko" sprawiało, że stosunki w rodzinie wydawały mi się chłodne. Postaci te nie były spersonalizowane, lecz bezosobowe i obojętne dla akcji, co wydaje się dziwne, ponieważ rodzina składała się tylko z trzech osób.

"Zniknięcie słonia" składa się z kilku opowiadań zebranych razem, a tytuł całości został zaczerpnięty z ostatniego.
Nie można jednoznacznie zdefiniować tematyki zebranych w tomiku historii. Każda z nich jest niepowtarzalna, a wątki i bohaterowie nie łączą się ze sobą, choć w kilku występuje Noboru Watanabe. Jednak w zależności od opowiadania owe imię i nazwisko należy do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to 3 powieść Murakamiego, którą przeczytałam, jednak w porównaniu do poprzednich brakuje mi w niej elementu tajemniczości, niezwykłego nastroju. Pojawia się on tylko w momencie, gdy Shimamoto dokonuje symbolicznego pogrzebu swojego dziecka. Zastanawiające jest, dlaczego kobieta nie chce żadnych pytań? Jej postawa sprawia, że zastanawiam się, czy autor nie miał pomysłu na jej historię czy zostawia życiorys bohaterki w sferze domysłu czytelnika i aby treść nie była taka oczywista?
Miłość Hajime do Shimamoto jest silna, irracjonalna - nie podlega prawom rozsądku. Bohater dla przyjaciółki z dzieciństwa jest w stanie zostawić rodzinę, co najlepsze: kochającą rodzinę. Jednak w konsekwencji Shimamoto znika, a miłość mężczyzny pozostaje niespełniona.
Całość czyta się lekko, płynnie. Murakami ma dar do opowiadania historii.

Jest to 3 powieść Murakamiego, którą przeczytałam, jednak w porównaniu do poprzednich brakuje mi w niej elementu tajemniczości, niezwykłego nastroju. Pojawia się on tylko w momencie, gdy Shimamoto dokonuje symbolicznego pogrzebu swojego dziecka. Zastanawiające jest, dlaczego kobieta nie chce żadnych pytań? Jej postawa sprawia, że zastanawiam się, czy autor nie miał pomysłu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Aby sięgnąć po tę ksiązkę zostałam poniekąd zmuszona - "Tango" widnieje w kanonie lektur licealnych. Aczkolwiek nie była to standardowa, nudna lektura. Tango czyta się szybko, czasem śmiejąc się w głos. Jest nietuzinkowe, inne.

Aby sięgnąć po tę ksiązkę zostałam poniekąd zmuszona - "Tango" widnieje w kanonie lektur licealnych. Aczkolwiek nie była to standardowa, nudna lektura. Tango czyta się szybko, czasem śmiejąc się w głos. Jest nietuzinkowe, inne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Sputnik Sweetheart" to książka po prosu niesamowita! Fantastycznie mi się ją czytało. Już od pierwszej strony poczułam, że ma "to coś". Jestem pod wrażeniem kunsztu literackiego Murakamiego. Fabuła jest ciekawa, myślenie bohaterów jest nietypowe i poszerzyło moje horyzonty myślowe - czyli Sputnik zrobił to, co powinna zrobić dobra literatura:)
Dołączył do kręgu moich ulubionych powieści. Bardzo, bardzo polecam wszystkim, którzy szukają czegoś nowego.

"Sputnik Sweetheart" to książka po prosu niesamowita! Fantastycznie mi się ją czytało. Już od pierwszej strony poczułam, że ma "to coś". Jestem pod wrażeniem kunsztu literackiego Murakamiego. Fabuła jest ciekawa, myślenie bohaterów jest nietypowe i poszerzyło moje horyzonty myślowe - czyli Sputnik zrobił to, co powinna zrobić dobra literatura:)
Dołączył do kręgu moich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mówiąc szczerze przy zakupie tej książki kierowałam się opisem na tylnej okładce, później fragmentem pierwszego rozdziału. Zapowiadało się nieźle, aczkolwiek po czasie zaczęło trochę wiać nudą. Za zbędne uważam szczegółowe opisy dań wykonywanych przez Ellie - obniżają one jakość książki, nic nie wnoszą do akcji, są rodem z niszowych romansideł.
Końcówka mnie zaskoczyła. W zasadzie była ona nieprzewidywalna, jakby niezupełnie pasująca do koncepcji "Co zrobisz, gdy umrę?". Spodziewałam się innego zakończenia, ale to, które jest, mimo wszystko podobało mi się.
Reasumując - moje oczekiwania co do tej książki były inne, jednak nie jest to zła lektura. Oceniam ją na mocne cztery gwiazdki.

Mówiąc szczerze przy zakupie tej książki kierowałam się opisem na tylnej okładce, później fragmentem pierwszego rozdziału. Zapowiadało się nieźle, aczkolwiek po czasie zaczęło trochę wiać nudą. Za zbędne uważam szczegółowe opisy dań wykonywanych przez Ellie - obniżają one jakość książki, nic nie wnoszą do akcji, są rodem z niszowych romansideł.
Końcówka mnie zaskoczyła. W...

więcej Pokaż mimo to