Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hye-young Pyun
Źródło: http://news.donga.com/m/photo/3/all/20180803/91359114/1
Znana jako: 편혜영
3
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Urodzona: 1972 (data przybliżona)
Zadebiutowała opowiadaniem "Drżące krople rosy" wygrywając konkurs zorganizowany przez gazetę Shinmun na "Młodego pisarza" w 2000 roku. W jej dotychczasowym dorobku znajduje się kilka zbiorów opowiadań i dwie powieści. Do tej pory Pyun otrzymała dwie prestiżowe nagrody w Korei – Nagrodę Literacką Hankook i Nagrodę Dong-ina.
6,5/10średnia ocena książek autora
282 przeczytało książki autora
621 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi - robi ...
Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem słyszymy częściej niż relacje z groźnych zdarzeń, ale kiedy w końcu niebezpieczeństwo nadchodzi - robi to bez zapowiedzi.
1 osoba to lubi
To była epoka epidemii i nie było nic złego w byciu ostrożnym.
1 osoba to lubiŚmierć to noszenie niewygodnych ubrań, leżenie na twardym łożu i słuchanie płaczu bliskich osób. Mówienie o śmierci oznaczało spoglądanie na...
Śmierć to noszenie niewygodnych ubrań, leżenie na twardym łożu i słuchanie płaczu bliskich osób. Mówienie o śmierci oznaczało spoglądanie na siebie nawzajem w grobowej ciszy oraz ukrywanie płaczu przy odgłosie odkręconej wody.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Popiół i czerwień Hye-young Pyun
6,2
Tak do połowy książka mnie bardzo wciągnęła - chyba przede wszystkim przez ten kafkowski klimat, to utknięcie głównego bohatera w obcym kraju, w sytuacji pandemii, gdy nie miał nawet do kogo zwrócić się o pomoc i tak dalej. Ale potem - było już zdecydowanie słabiej. Jak dla mnie - zbyt szybkie były przeskoki do kolejnych sytuacji, zbyt skrótowo się to wszystko działo.
Inna rzecz, że ciężko czyta się książkę, do której głównego bohatera nie można zapałać jakąś sympatią. A tak, niestety, było w tym przypadku. I zdaję sobie sprawę, że to celowy zabieg, że Mężczyzna miał jak najbardziej upodobnić się do szczurów, z którymi walczył. Ale właśnie przez to, że nie wiadomo, co nim do końca kierowało, czemu postępował tak, a nie inaczej, sprawiało, że człowiekowi ani nie było go żal, ani mu nie kibicował, ani nic z tych rzeczy.
Szkoda, bo początek i sam pomysł historii bardzo ciekawy i wciągający.
Dół Hye-young Pyun
6,9
Koreańska powieść opisywana jako kryminał, sensacja, thriller. No cóż, na pewno nie sensacja. Natomiast cechami thrillera – oprócz oczywiście braku wyróżników horroru (istoty pozaziemskie, wampiry, nieprawdopodobne działania i sytuacje) powinny być akcja trzymająca w napięciu, jakiś element tajemniczości (aczkolwiek racjonalnie umotywowany) i przede wszystkim suspens - zaskoczenie.
Tymczasem „Dół” to bardzo poprawna powieść bez żadnego zwrotu akcji. Większość treści to po prostu wspomnienia głównego bohatera z czasów przed zdarzeniem, które to ukształtowało bieżącą fabułę książki. Owszem, z czasem odkrywa się kolejne szczegóły dotyczące przeszłości, ale każdemu z nich daleko do suspensu. No chyba, żeby jego brak uznać za … zaskakujący zwrot akcji.
Z kolei bieżąca narracja aż nazbyt bezpośrednio i wprost zdradza, ku czemu zmierza książka. Do tego jeszcze część z tych wydarzeń (na szczęście „mniejsza”) nie ma żadnego znaczenia dla rozwoju fabuły. Są raczej niczym przerywniki między kolejnymi, coraz bardziej wyrazistymi daniami kolacji degustacyjnej, co do której z nazwy wiemy, czym się zakończy.
Jednym słowem narasta atmosfera oczekiwania na to co i tak się stanie. Z parady występujących postaci – poza dwoma głównymi – najbardziej zapada w pamięć fizjoterapeuta, ewidentnie różniący się od wszystkich pozostałych.
Jednym słowem niezwykle poprawnie napisana krótka powieść, która jednak nie tworzy żądnej atmosfery, grozy ani zaskoczenia. Jedynie przygotowuje na nieuniknione, w średnio ciekawy sposób.
Przeczytane w ramach wyzwania listopadowego – książka budząca strach lub niepokój.