Opinie użytkownika
Nie mam pojęcia, czy dopadł mnie kryzys czytelniczy, czy to najsłabsza powieść Link jaką do tej pory czytałam🥺
Pokaż mimo to
Lubię Lisę Gardner, ale motyw krzywdy dziecka jest przez nią chyba zbyt często wykorzystywany.
Nie podobały mi się rozdziały pisane z perspektywy Bonity. Niby dziecinny język, a rozumowanie dorosłego, jakoś to się "kupy" nie trzymało.
Pomysł na fabułę ciekawy,
Lubię ten chaos na początku
Autentyczne historia mordercy-celebryty z Austrii.
Autor opiuje makabryczne momenty duszenia ofiar, psychikę i zachowanie sadysty, jego zdolności w manipulacji kobiet, policji i również opinii publicznej
Tytuł sugeruje zupełnie inną tematykę. Nie tego się spodziewałam.
Histria o początkach miłości- ciekawa, potem powtarzanie tego samego z perspektywy żony- już nudziło.
Jak dla mnie zbyt sentymentalna, melancholijna i monotonna.
Dobre opinie na lc znowu troszkę wywiodły mnie w pole 😉
Początkowo byłam zachwycona historią i stylem pisania, myślałam, że będzie tak do końca(i dam dwie gwizdki więcej😁), ale Tamiza, zamiast popłynąć szybkim nurtem, momentami stawała w miejscu 😉
Książkę polecam, mimo tego, że nie jestem fanką baśniowo-mitologicznych opowieści.
Lektura tej książki to dość dziwne przeżycie, ale koniec końców chyba mi się podobała 😉
Pokaż mimo to
To smutne, ile zła dzieje się na świecie. Aż trudno uwierzyć, że to czasy współczesne.
Książka jest połączeniem powieści z elementami reportażu. Trudno mi określić, czy ten rodzaj pisania mi odpowiada.
Od tej pory słowo szejk nie będzie mi się kojarzyło z bogatym Arabem...
To chyba najsłabsza powieść Riley, z tych które do tej pory przeczytałam.
Wakacyjna sceneria na Cyprze i "niby" wielka tajemnica, na którą czekałam, czekałam i chyba się nie doczekałem 🤣
Pełno tu prostych, irytujacych i niepotrzebnych dialogów oraz zbędnych opisów.
Mam wrażenie, że ta książka została jakby napisana "na potrzeby" rynku.
Książka wciąga, dobrze się czyta.
Duża dawka patologicznych zachowań, niejednej degeneratki. Psychopatów tu nie brakuje.
Zakończenie jakieś takie niepasujące do reszty.
Napisana w formie pamiętnika historia miłosna, wzrusza chociaż prawie od początku wiadomo, jak się zakończy
Pokaż mimo to
Według mnie to najsłabsza powieść pisarki.
Bardzo przewidywalna
Pierwszy raz się zawiodłem, choć tragedii nie było 😉
Brakuje wyjaśnienia, co dokładnie stało się z Daną i kim był jej oprawca.
Dość długo męczyłem się z tą powieścią. Ciągle
gubiłam wątek i zastanawiałam się kto jest kim, która córka czyjej mamy. Ściąga na skrzydełku przydała się nieraz.
Trochę przypomina "Wielkie kłamstewka"
Zakończenie okazało się zaskoczeniem, co w jakimś stopniu wynagrodziło czas spędzony nad książką.
PS moim zdaniem powieść pisana przez paru autorów nie wróży niczego...
To jedna z tych książek, które należy przeczytać na jednym wdechu tzn. w niedługim czasie, ponieważ ciężko nadążyć za zwrotami akcji, tyle się dzieje...🙉
Ciekwa zagadka kryminalna, tego jeszcze nie było
Powrót do twórczości Evansa po dobrych pięciu latach. Było warto! Pochłonęłam w dwa wieczory.
Chętnie poczytam o dalszych losach Charlesa.
Isles i Rozzoli to duet, który się sprawdza, thrillery z tej serii można brać w ciemno.
Pokaż mimo to
Pomimo tego, że momentami, powieść ciągnęła się, jak przysłowiowe flaki z olejem, cały czas trzymała w niesłabnącym napięciu.
Książka przepełniona bólem, wynikającym z ogromnej miłości i chęci ochrony ukochanej osoby przed cierpieniem, czy smutkiem
Skąd te pozytywne opinie? Średnia wśród znajomych ok 8,0🙈,więc czytam, czytam, czekam,czekam docieram do prawie trzysetnej strony i z przykrością rezygnuję.
Książka jest tak infantylna i tak "niefajnie" wprowadza czytelnika w świat chorych na zespół Aspergera (dziwne tym bardziej, że autorka cierpi na to schorzenie).
Opisy scen erotycznych...🙆♀️ też pozostawiają wiele do...
Jak na Tess Gerritsen, to słabo, nawet powiedziałabym bardzo słabo. Typowe tanie romansidło.
Autorka chyba sama zdała sobie z tego sprawę, tłumacząc się na wstępie jakimiś pomostami, między dziedzinami, gatunkami swojej twórczości
Długo się rozkręcała, przez co zastanawiałam się nad fenomenem tego cyklu, ale gdy już mnie wciągnęła, to nie mogłam przestać 😉
Świetny pomysł na miejsca akcji Genewa i Rio de Janeiro, to strzał w dziesiątkę, do tego fakty z budowy posągu Cristo Odkupiciela, Wow!
Trudno ocenić tę powieść, ponieważ zarówno przyciągała i odpychała.
Czas i miejsce akcji, koniec dziewiętnastego wieku, Australia, Szkocja i trochę Ameryki. Poszukiwacze złota, rozwój przemysłu, podziały społeczne,chińscy imigranci, to ciekawe tematy, jakże inne od tych obecnie popularnych.
Z kolei drażnili mnie główni bohaterowie, nierzeczywisty trójkąt, czy późniejszy...