-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-12-17
2015-12-21
Podejrzewam że to nie był dobry moment aby zacząć czytać tą książkę. W tej przedświątecznej gorączce powinnam sięgnąć po lekturę, która ma akcję. A ta opowieść toczy się bardzo leniwie. Chyba zbyt leniwie jak dla mnie. Porzuciłam ją w połowie, bo wcale, a wcale mnie do niej nie ciągnęło.
Podejrzewam że to nie był dobry moment aby zacząć czytać tą książkę. W tej przedświątecznej gorączce powinnam sięgnąć po lekturę, która ma akcję. A ta opowieść toczy się bardzo leniwie. Chyba zbyt leniwie jak dla mnie. Porzuciłam ją w połowie, bo wcale, a wcale mnie do niej nie ciągnęło.
Pokaż mimo to2019-09-21
Zazwyczaj każdej książce daję szansę i czytam 30 kartek. Teraz przeczytałam 100 i odkładam na półkę. Szkoda mi czasu.
Zazwyczaj każdej książce daję szansę i czytam 30 kartek. Teraz przeczytałam 100 i odkładam na półkę. Szkoda mi czasu.
Pokaż mimo to2019-07-13
2019-05-29
2018-08-20
Zgadzam się z opinią BagatElki. To niestety kolejna dobra historia ,,zamordowana" przez pisarza.
Styl koszmarny. Męczący i toporny. Te krótkie zdania są okropne. Całość jest chaotyczna.
Szkoda mi czasu. Poddałam się na 100 stronie.
Zgadzam się z opinią BagatElki. To niestety kolejna dobra historia ,,zamordowana" przez pisarza.
Styl koszmarny. Męczący i toporny. Te krótkie zdania są okropne. Całość jest chaotyczna.
Szkoda mi czasu. Poddałam się na 100 stronie.
2018-08-17
Poddalam się na 57 stronie. Szkoda mi na nią czasu. Książka jest banalna i nudna. Jak dla mnie przewidywalna.
Nie polecam
Poddalam się na 57 stronie. Szkoda mi na nią czasu. Książka jest banalna i nudna. Jak dla mnie przewidywalna.
Nie polecam
2018-07-09
No cóż...... nie zaiskrzylo między mną a tą opowieścią. Po setnej stronie stwierdziłam że wystarczy.
Zgadzam się z opinią czytelnika Sebastiana Woźniaka. To może tłumaczyć wysokie noty na lc.
No cóż...... nie zaiskrzylo między mną a tą opowieścią. Po setnej stronie stwierdziłam że wystarczy.
Zgadzam się z opinią czytelnika Sebastiana Woźniaka. To może tłumaczyć wysokie noty na lc.
2018-07-06
Poddalam się gdzieś około 100 strony. I szkoda mi na nią czasu. Tak po prostu. Moim zdaniem zadziałała reklama i promocja, bo jest wiele ciekawszych książek na półkach niż ta historia.
Osobiście - nie polecam
Poddalam się gdzieś około 100 strony. I szkoda mi na nią czasu. Tak po prostu. Moim zdaniem zadziałała reklama i promocja, bo jest wiele ciekawszych książek na półkach niż ta historia.
Osobiście - nie polecam
2018-07-03
2018-03-13
Dotarłam do 40 strony. I niestety nie dam rady kontynuować. Lektura jest koszmarem więc odkładam bez żalu
Dotarłam do 40 strony. I niestety nie dam rady kontynuować. Lektura jest koszmarem więc odkładam bez żalu
Pokaż mimo to2018-03-01
Niestety poddałam się gdzieś około 100 strony. Nie moja bajka ani historia.
Niestety poddałam się gdzieś około 100 strony. Nie moja bajka ani historia.
Pokaż mimo to2015-10-22
Zabrałam książkę żeby umilić sobie czekanie na wizytę u lekarza. Dobrnęłam do połowy i wolałam słuchać o przebytych chorobach starszej pani niż czytać te wypociny. To jest totalny bełkot starszego pana która ma niesamowicie duże mniemanie o sobie i swojej twórczości. Ani to mądre, ani inteligentne, ani odkrywcze. Starszy pan, który próbuje zaszokować, a wzbudził we mnie jedynie politowanie. Starszy pan który opowiada o swoich seksualnych wyczynach, fantazjach używając okropnego języka. Nie ma składu ani ładu w tej książce. Jest za to hymn sławiący życie seksualne Pilcha i jego stosunek do kobiet. Dla mnie nie jest to nawet dowcipne. Umęczyłam się okrutnie. I tak się zraziłam że nie sięgnę dłuuugo po kolejne książki tego pana. Czytając zastanawiałam się kim do cholery jest Pilch? Kolejnym wielkim polskim pisarzem????? Zdecydowanie odradzam.
Zabrałam książkę żeby umilić sobie czekanie na wizytę u lekarza. Dobrnęłam do połowy i wolałam słuchać o przebytych chorobach starszej pani niż czytać te wypociny. To jest totalny bełkot starszego pana która ma niesamowicie duże mniemanie o sobie i swojej twórczości. Ani to mądre, ani inteligentne, ani odkrywcze. Starszy pan, który próbuje zaszokować, a wzbudził we mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-14
Niestety ten tom mnie zniechęcił. Historia miała potencjał ale autorka nie umiała się zdecydować o czym chce pisać. Chciałam się dowiedzieć co stało się z córką Magdaleny ale nie dałam rady. Infantylny związek Adama, szeptuchy, zielarze, dziadek Stasio.... Za dużo, zbyt szybko, zbyt pobieżnie... Płasko i płytko.
Za tom trzeci dziękuję. Sięgam po coś ciekawszego.
Niestety ten tom mnie zniechęcił. Historia miała potencjał ale autorka nie umiała się zdecydować o czym chce pisać. Chciałam się dowiedzieć co stało się z córką Magdaleny ale nie dałam rady. Infantylny związek Adama, szeptuchy, zielarze, dziadek Stasio.... Za dużo, zbyt szybko, zbyt pobieżnie... Płasko i płytko.
Za tom trzeci dziękuję. Sięgam po coś ciekawszego.
2017-07-18
No niestety.... Sienkiewicz to nie moja bajka. Zdecydowanie nie moja.
Dawno temu zmuszona przez babcię przeczytałam W pustyni i puszczy. I już wtedy wiedziałam, że to raczej nie będzie mój ulubiony pisarz.
Teraz dałam szansę. Urlop, lenistwo....może dam radę. Może polubię? Może ta miłość do Sienkiewicza przychodzi z wiekiem?
Niestety. Ani urlop, ani wiek nie pomogły. Poddaję się po drugim tomie.
No niestety.... Sienkiewicz to nie moja bajka. Zdecydowanie nie moja.
Dawno temu zmuszona przez babcię przeczytałam W pustyni i puszczy. I już wtedy wiedziałam, że to raczej nie będzie mój ulubiony pisarz.
Teraz dałam szansę. Urlop, lenistwo....może dam radę. Może polubię? Może ta miłość do Sienkiewicza przychodzi z wiekiem?
Niestety. Ani urlop, ani wiek nie pomogły....
2016-11-29
Uważam za bardzo duże nadużycie porównanie tego bełkotu do prozy Sofi Oksanen. Książki pani Oksanen są piękne, mocne i konkretne. To ,,arcydzieło" to jakaś porażka. Chaos. Beznadzieja. Koszmar. Gniot.
I mogłabym wymieniać więcej negatywnych słów, którymi określiłabym tą pozycję. Więc napiszę krótko - zdecydowanie nie polecam
Uważam za bardzo duże nadużycie porównanie tego bełkotu do prozy Sofi Oksanen. Książki pani Oksanen są piękne, mocne i konkretne. To ,,arcydzieło" to jakaś porażka. Chaos. Beznadzieja. Koszmar. Gniot.
I mogłabym wymieniać więcej negatywnych słów, którymi określiłabym tą pozycję. Więc napiszę krótko - zdecydowanie nie polecam
2016-10-21
Zgadzam się z opinią marciocha.
To mogła być świetna książka. Temat bardzo trudny i delikatny. Bardzo emocjonalny. Ale styl w jakim jest ta książka napisana jest tak prosty i infantylny, czasami wręcz żenujący, że niestety po 100 stronach odkładam, bo nie jestem w stanie tego czytać dalej. Wielka szkoda, bo temat był obiecujący.
nie polecam
Zgadzam się z opinią marciocha.
To mogła być świetna książka. Temat bardzo trudny i delikatny. Bardzo emocjonalny. Ale styl w jakim jest ta książka napisana jest tak prosty i infantylny, czasami wręcz żenujący, że niestety po 100 stronach odkładam, bo nie jestem w stanie tego czytać dalej. Wielka szkoda, bo temat był obiecujący.
nie polecam
2016-09-30
Pani Furia wpędziła mnie w furię....
nie dość że ma dobre opinie na lc, to jeszcze dostałam ją ,,spod lady" w bibliotece...Intrygująca okładka i tytuł.... Więc z wielką ciekawością zabrałam ją do domu i zaczęłam czytać.
przeczytałam 30 stron, bo zawsze tyle daję każdej książce. Przeczytałam kolejne 30, i kolejne 20.... I poczułam furię, że to jest jakiś bełkot, zupełnie dla mnie niezrozumiały. Może to nie jest książka dla mnie?
tak czy siak, szybko oddaję ją do biblioteki, bo podobno czeka na nią cała kolejka chętnych czytelników. Ja się poddałam, więc nie polecam.
jest dużo lepszych książek niż ta
Pani Furia wpędziła mnie w furię....
nie dość że ma dobre opinie na lc, to jeszcze dostałam ją ,,spod lady" w bibliotece...Intrygująca okładka i tytuł.... Więc z wielką ciekawością zabrałam ją do domu i zaczęłam czytać.
przeczytałam 30 stron, bo zawsze tyle daję każdej książce. Przeczytałam kolejne 30, i kolejne 20.... I poczułam furię, że to jest jakiś bełkot, zupełnie dla...
2016-06-11
No cóż, przeczytałam 100 stron i odkładam. Wystarczy tego nudziarstwa. Może to i bardzo popularna i modna książka. Ale ja jej zupełnie nie chwytam. Za bardzo ,,porwana", zbyt chaotyczna, napisana bez polotu.
i tak dałam jej szansę w postaci dodatkowych stron. Miałam nadzieję, że się rozwinie, ale im dalej czytałam tym bardziej się nudziłam.
Wyznając zasadę, że książka ma sprawiać mega przyjemność, odkładam tą i sięgam po następną.
nie polecam
No cóż, przeczytałam 100 stron i odkładam. Wystarczy tego nudziarstwa. Może to i bardzo popularna i modna książka. Ale ja jej zupełnie nie chwytam. Za bardzo ,,porwana", zbyt chaotyczna, napisana bez polotu.
i tak dałam jej szansę w postaci dodatkowych stron. Miałam nadzieję, że się rozwinie, ale im dalej czytałam tym bardziej się nudziłam.
Wyznając zasadę, że książka ma...
2016-04-12
Nie ocenię tej książki. Zazwyczaj daję szansę w postaci 30-40 stron każdej książce. Tej dałam 100 stron i nie porwała mnie ta historia. Może dlatego że jak dla mnie zbyt ,,porwana" jest ta opowieść?
jakoś nie po drodze nam razem. Jakoś nie urzeka, nie zachwyca i nie pociąga mnie.
cóż, zbyt wiele dobrych książek czeka na mnie, żebym musiała się męczyć i marnować swój czas. Odkładam bez żałowania
Nie ocenię tej książki. Zazwyczaj daję szansę w postaci 30-40 stron każdej książce. Tej dałam 100 stron i nie porwała mnie ta historia. Może dlatego że jak dla mnie zbyt ,,porwana" jest ta opowieść?
jakoś nie po drodze nam razem. Jakoś nie urzeka, nie zachwyca i nie pociąga mnie.
cóż, zbyt wiele dobrych książek czeka na mnie, żebym musiała się męczyć i marnować swój czas....
Na stronie 52 znajduje się takie zdanie - ,,...łatwo tu siedzieć i osądzać Niemców i nazistów i dlatego nie wrócę...".
Jakby w tamtych czasach żyli Niemcy i naziści, jakby to były dwie odrębne nacje,jakby Niemcy nie byli nazistami. Za takie manipulacje słowne rzucam książkę w kąt i na pewno nikomu nie będę jej polecać. Lepiej przeczytać wspomnienia kogoś kto przeżył niemiecki obóz, niż fikcyjną opowieść, która bazuje na manipulacjach.
Nie polecam
Na stronie 52 znajduje się takie zdanie - ,,...łatwo tu siedzieć i osądzać Niemców i nazistów i dlatego nie wrócę...".
więcej Pokaż mimo toJakby w tamtych czasach żyli Niemcy i naziści, jakby to były dwie odrębne nacje,jakby Niemcy nie byli nazistami. Za takie manipulacje słowne rzucam książkę w kąt i na pewno nikomu nie będę jej polecać. Lepiej przeczytać wspomnienia kogoś kto przeżył...