Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tę książkę można dobrze określić jednym słowem - urocza. Szkoda, że przeczytałem ją mając już ponad 20 lat a nie chociażby 10. Pod postacią niepozornej bajki otrzymujemy kilka bardzo wartościowych lekcji dotyczących przyjaźni, odwagi czy szczerości. Pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego rodzica :D

Tę książkę można dobrze określić jednym słowem - urocza. Szkoda, że przeczytałem ją mając już ponad 20 lat a nie chociażby 10. Pod postacią niepozornej bajki otrzymujemy kilka bardzo wartościowych lekcji dotyczących przyjaźni, odwagi czy szczerości. Pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego rodzica :D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna! Myślę, że temat penetracji starych, względnie zapomnianych budowli może zainteresować spore grono osób. Tak było w moim przypadku. Napięcie towarzyszy nam od samego początku aż do samego końca. Całość opiera się głównie na dialogach, więc przez książkę przelatujemy z prędkością światła. Polecam.

Świetna! Myślę, że temat penetracji starych, względnie zapomnianych budowli może zainteresować spore grono osób. Tak było w moim przypadku. Napięcie towarzyszy nam od samego początku aż do samego końca. Całość opiera się głównie na dialogach, więc przez książkę przelatujemy z prędkością światła. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna miniaturka. Zwraca uwagę na pospolite sprawy ukazując je w nieco odmienny sposób. Na pewno warto przeczytać.

Fajna miniaturka. Zwraca uwagę na pospolite sprawy ukazując je w nieco odmienny sposób. Na pewno warto przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje trzecie podejście do Harrego, całkiem udane ale nieporównywalne do tego co widać w recenzjach. Wiem, że być może robię duży błąd czytając części całej serii dość chaotycznie ale cóż, "Policja" została mi zaserwowana jako prezent imieninowy i nie mogłem się oprzeć, zwłaszcza w związku z pochlebnymi opiniami. Jak zwykle Jo Nesbo imponuje logiczną wielowątkowością, zwrotami akcji i językiem, który sprawia że odbiór lektury jest przyjemny. Niestety, dla mnie momentami książka była przeładowana a wpuszczanie czytelnika w ślepe uliczki co kilka stron dość szybko stało się nudne a nawet irytujące. Część zachowań bohaterów była momentami zbyt "hollywoodzka" i nierealna, nawet jak na tego typu opowieść. Końcówka to już totalna przesada ale to oczywiście tylko moje zdanie. Na chwilę obecną cały czas "Pierwszy Śnieg" jest dla mnie numerem jeden jeśli chodzi o komisarza Hole, ale zobaczymy jak będzie po kolejnych częściach.

Moje trzecie podejście do Harrego, całkiem udane ale nieporównywalne do tego co widać w recenzjach. Wiem, że być może robię duży błąd czytając części całej serii dość chaotycznie ale cóż, "Policja" została mi zaserwowana jako prezent imieninowy i nie mogłem się oprzeć, zwłaszcza w związku z pochlebnymi opiniami. Jak zwykle Jo Nesbo imponuje logiczną wielowątkowością,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka, o świetnym muzyku, grającym w świetnej kapeli. Materiał zawarty w "Białej Gorączce" jest dowodem na to, że życie pisze najlepsze scenariusze. Przygody Lemmy'ego spokojnie nadawałyby się na prześmieszną komedię. Momentami aż ciężko uwierzyć, że życie jednego człowieka może być tak barwne. Gorąco polecam wszystkim, nie tylko fanom Motorhead!

Świetna książka, o świetnym muzyku, grającym w świetnej kapeli. Materiał zawarty w "Białej Gorączce" jest dowodem na to, że życie pisze najlepsze scenariusze. Przygody Lemmy'ego spokojnie nadawałyby się na prześmieszną komedię. Momentami aż ciężko uwierzyć, że życie jednego człowieka może być tak barwne. Gorąco polecam wszystkim, nie tylko fanom Motorhead!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałem nic spod ręki S.K. więc wybór padł na jedną z nowszych powieści by przekonać się czy Mistrz Grozy nadal jest w formie. Mimo tego zaszczytnego tytułu, historia z tej książki nie jest horrorem a bardziej klasyczną obyczajówką. No, może nie klasyczną bo jak na Kinga przystało pojawia się wątek nadprzyrodzony, ale tutaj jest to dosłownie akcent. To akurat nie stanowiło dla mnie problemu. Książka to w większej części same dialogi(co jest rzadko spotykane w przypadku tego autora) więc czyta się ją łatwo i szybko. Generalnie całość robi dobre wrażenie, wszystko jest spójne ale niestety jest kilka elementów, które dość mocno obniżają loty "Joylandu". Momentami dialogi są strasznie banalne i zwyczajnie słabe, bez polotu. Przeszkadza też to, że chwilami historia jest aż nazbyt cukierkowa, przerysowana i niemal bajkowa w złym tego słowa znaczeniu. Autor sięgnął też po stosowane przez siebie wcześniej patenty typu dziecko w roli medium. Ogólnie rzecz biorąc powieść jest całkiem całkiem i w wolnej chwili pomoże wypełnić czas, nic więcej.

Dawno nie czytałem nic spod ręki S.K. więc wybór padł na jedną z nowszych powieści by przekonać się czy Mistrz Grozy nadal jest w formie. Mimo tego zaszczytnego tytułu, historia z tej książki nie jest horrorem a bardziej klasyczną obyczajówką. No, może nie klasyczną bo jak na Kinga przystało pojawia się wątek nadprzyrodzony, ale tutaj jest to dosłownie akcent. To akurat nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z tą pozycją jest jak z alkoholem. Na początku może zaciekawić, przyciągać a z czasem powoduje znużenie i nostalgię. Bardzo trafnie ukazany punkt widzenia z perspektywy osoby uzależnionej. Również styl powieści formą przypomina alkoholizm, wszystko jest zagmatwane i sprawia wrażenie nieuporządkowanego. Plus za poruszenie ważnego tematu.

Z tą pozycją jest jak z alkoholem. Na początku może zaciekawić, przyciągać a z czasem powoduje znużenie i nostalgię. Bardzo trafnie ukazany punkt widzenia z perspektywy osoby uzależnionej. Również styl powieści formą przypomina alkoholizm, wszystko jest zagmatwane i sprawia wrażenie nieuporządkowanego. Plus za poruszenie ważnego tematu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielka, epicka, majestatyczna...długo by wyliczać. To był pierwszy Tolkien z jakim obcowałem w wersji książkowej i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Mitologiczna geneza zła oraz dobra, powołanie do życia pierworodnych i ludzi, krwawe bitwy czy wojny, to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tej opowieści. Żeby była jasność, to wszystko nie znaczy, że Silmarillion jest lekturą lekką, szybką i łatwą. Wręcz przeciwnie, mnogość imion czy opisów geograficznych może narobić trochę kłopotu ale warto się z tym wszystkim zmierzyć, bo zapłata za ten trud jest wielka! Pokłony dla Mistrza!

Wielka, epicka, majestatyczna...długo by wyliczać. To był pierwszy Tolkien z jakim obcowałem w wersji książkowej i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Mitologiczna geneza zła oraz dobra, powołanie do życia pierworodnych i ludzi, krwawe bitwy czy wojny, to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tej opowieści. Żeby była jasność, to wszystko nie znaczy, że Silmarillion jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomita opowieść! Po zapoznaniu się książkami Jo Nesbo byłem ciekaw jak wypadnie drugi popularny twórca kryminałów ze Skandynawii.
Historia jest dość złożona ale objętość książki pozwala bez trudu przez nią przepłynąć. Nie ma nudnych rozdziałów, non stop coś się dzieje. Bohaterowie są wykreowani w ciekawy sposób, który sprawia, że jednych polubimy mniej, innych bardziej. Imponuje ilość logicznie połączonych ze sobą szczegółów, które autor tutaj zawarł.
Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to może trochę zbyt małe stężenie akcji w pierwszej połowie książki. Możliwe, że mam takie odczucia właśnie przez wcześniejszą lekturę dzieł Jo Nesbo w których akcja raczej dominuje nad "drogą dedukcji". Polecam :)

Znakomita opowieść! Po zapoznaniu się książkami Jo Nesbo byłem ciekaw jak wypadnie drugi popularny twórca kryminałów ze Skandynawii.
Historia jest dość złożona ale objętość książki pozwala bez trudu przez nią przepłynąć. Nie ma nudnych rozdziałów, non stop coś się dzieje. Bohaterowie są wykreowani w ciekawy sposób, który sprawia, że jednych polubimy mniej, innych bardziej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznę od tego, że po książkę sięgnąłem bez specjalnych oczekiwań, będąc świadomym tego, że światowe bestsellery mogę zawieść.
Powitał mnie mroczny, nastrojowy prolog, a zaraz za nim miało miejsce pierwsze mroźne spotkanie z rodem Starków. Pomyślałem, że chyba rzeczywiście powieść zasługuje na zaszczyty bo klimat strasznie mi przypasował. Nawet mnogość bohaterów oraz ich imion mnie nie odstraszyła.
Niestety stopniowo coś zaczęło się psuć a raczej stawać w miejscu. Po prostu zaczęło wiać nudą. Momentami z trudem wracałem do książki co raczej dobrze o niej nie świadczy. Również sposób w jaki autor poprowadził narrację nie przypadł mi do gustu. Rozdziały "od postaci do postaci" trochę irytują i blokują swobodny tok akcji. Ponadto, przy tej objętości książki, rozegranie ważnej wojny na kartach kilku stron było dla mnie co najmniej nie do przyjęcia.
Na podziw na pewno zasługuje umiejętność autora do wykreowania tak bogatego i złożonego świata, z tyloma barwnymi postaciami. Bardzo polubiłem Tyriona. Ten specyficzny typ czarnego humoru reprezentowany przez karła jest mi bardzo bliski. Innym bardzo mocnym punktem jest Mur oraz motyw Nocnej Straży. Wyjątkowo przykuły one moją uwagę.
Pewnie dam jeszcze szansę Martinowi i przeczytam następny tom choćby dlatego by przekonać się co będzie dalej. Jeśli odczucia będą podobne do tych towarzyszących mi przy tej lekturze, raczej dam sobie spokój z twórczością tego autora.

Zacznę od tego, że po książkę sięgnąłem bez specjalnych oczekiwań, będąc świadomym tego, że światowe bestsellery mogę zawieść.
Powitał mnie mroczny, nastrojowy prolog, a zaraz za nim miało miejsce pierwsze mroźne spotkanie z rodem Starków. Pomyślałem, że chyba rzeczywiście powieść zasługuje na zaszczyty bo klimat strasznie mi przypasował. Nawet mnogość bohaterów oraz ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna! Skłania do przemyśleń, zwłaszcza w obecnych skomputeryzowanych czasach. Oby nie nadszedł moment, w którym zanikające biologiczne życie będzie sprawiało, że nawet zwykły pająk(oczywiście nie mechaniczny) stanie się obiektem tak "ekskluzywnym".

Świetna! Skłania do przemyśleń, zwłaszcza w obecnych skomputeryzowanych czasach. Oby nie nadszedł moment, w którym zanikające biologiczne życie będzie sprawiało, że nawet zwykły pająk(oczywiście nie mechaniczny) stanie się obiektem tak "ekskluzywnym".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje drugie spotkanie z Jo Nesbo i Harrym Hole. Z książką zapoznałem się w wersji dźwiękowej, która wyszła spod skrzydeł Audioteki co pewnie też wpłynęło na odbiór treści "Karaluchów". Na uznanie na pewno zasługuje pomysłowość autora oraz jego umiejętność logicznego łączenia zawiłych wątków w spójną całość. Dzieje się dużo a nawet bardzo dużo. Rewelacyjnie oddany klimat Bangkoku sprawił, że czułem się tak jakby rzeczywiście ktoś mnie tam przeniósł. Teraz pojawia się pytanie dlaczego wystawiłem stosunkowo tak niską ocenę? Otóż w porównaniu z "Pierwszym Śniegiem" przeczytanym w pierwszej kolejności, ta książka wypadła słabiej. Sam nie wiem co konkretnie o tym zdecydowało ale po lekturze odczułem pewien niedosyt. Być może historia z "Karaluchów" była nieco mniej oryginalna i przez to nie tak mocno przykuwała uwagę. Mimo wszystko wiem, że sięgnę też po następne części serii.

Moje drugie spotkanie z Jo Nesbo i Harrym Hole. Z książką zapoznałem się w wersji dźwiękowej, która wyszła spod skrzydeł Audioteki co pewnie też wpłynęło na odbiór treści "Karaluchów". Na uznanie na pewno zasługuje pomysłowość autora oraz jego umiejętność logicznego łączenia zawiłych wątków w spójną całość. Dzieje się dużo a nawet bardzo dużo. Rewelacyjnie oddany klimat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do zakupu skusiła mnie promocja książek w jedynym z dyskontów. Autor szczerze mówiąc nie był mi znany bo raczej nie zdarzało mi się czytać kryminałów. Z wielu dostępnych pozycji Jo Nesbo, ta najbardziej mnie zainteresowała swoim krótkim streszczeniem.
Już od startu robi się ciekawie, pierwsze strony przelatują błyskawicznie. Książka jest wielowątkowa ale nie na tyle obszerna by można się było pogubić w tym wszystkim. Akcja nie zwalnia nawet na moment więc napięcie trzyma nas aż do samego zakończenia. Na okładce widnieje informacja, że autor myli tropy i prowadzi wyrafinowaną grę z czytelnikiem. Mogę z czystym sumieniem się pod tym podpisać. Dobrze się złożyło jeśli chodzi o porę roku ponieważ jesienno-zimowy okres sprawił, że jeszcze bardziej zagłębiłem się w klimat tej historii.
Na pewno przeczytam też inne propozycje Jo Nesbo mając nadzieję, że są na podobnym, rewelacyjnym poziomie.

Do zakupu skusiła mnie promocja książek w jedynym z dyskontów. Autor szczerze mówiąc nie był mi znany bo raczej nie zdarzało mi się czytać kryminałów. Z wielu dostępnych pozycji Jo Nesbo, ta najbardziej mnie zainteresowała swoim krótkim streszczeniem.
Już od startu robi się ciekawie, pierwsze strony przelatują błyskawicznie. Książka jest wielowątkowa ale nie na tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Można by się długo rozwodzić nad tym jaka książka jest dlatego powiem krótko, GENIALNA! Miałem to szczęście, że nie obejrzałem filmu przed jej przeczytaniem. Właściwie jest tutaj wszystko co powinno być zawarte w rewelacyjnej powieści. Nie ma ani chwili, która pozwoliłaby się nudzić. Całość podana inteligentnie, ze smakiem(prawdziwie po włosku) momentami z humorem i dużą dawką emocji. Dla mnie jest to jedna z najlepszych książek jakie udało mi się do tej pory przeczytać. Prawdziwy monolit jeśli chodzi o literaturę. Gorąco polecam.

Można by się długo rozwodzić nad tym jaka książka jest dlatego powiem krótko, GENIALNA! Miałem to szczęście, że nie obejrzałem filmu przed jej przeczytaniem. Właściwie jest tutaj wszystko co powinno być zawarte w rewelacyjnej powieści. Nie ma ani chwili, która pozwoliłaby się nudzić. Całość podana inteligentnie, ze smakiem(prawdziwie po włosku) momentami z humorem i dużą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sam sobie się dziwię, że wystawiam taką a nie inną ocenę ale po prostu nie mogę zrobić inaczej. Książka jest strasznie chaotyczna, tak że momentami przypomina zbiór opowiadań(ekstremalne porównanie w tym przypadku)a nie zwartą całość. Gwałtowne przeskoki, urywkowe historie i często braki powiązania utrudniają lekturę. Do cennych aspektów "Ostatniego rozdania" na pewno trzeba zaliczyć przemyślenia i rozważania samego bohatera. Dodatkowo sprzyja temu narracyjna forma w jakiej książka została napisana. Wszechobecny na stronach metaforyzm czyni dzieło Myśliwskiego wyjątkowo klimatycznym, nierzadko melancholijnym. Inną niewątpliwie dużą zaletą jest to, że powieść nie należy do tych "na jeden raz". Przeczytana znów po kilku latach może przynieść zupełnie odmienne wrażenia. Warto się zapoznać i zrobić to z uwagą, część osób może się zachwycić, część stwierdzić "wiele hałasu o nic" a jeszcze inni tak jak ja, znajdą się pośrodku.

Sam sobie się dziwię, że wystawiam taką a nie inną ocenę ale po prostu nie mogę zrobić inaczej. Książka jest strasznie chaotyczna, tak że momentami przypomina zbiór opowiadań(ekstremalne porównanie w tym przypadku)a nie zwartą całość. Gwałtowne przeskoki, urywkowe historie i często braki powiązania utrudniają lekturę. Do cennych aspektów "Ostatniego rozdania" na pewno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opus magnum Stephena Kinga!......Chciałbym się z tym zgodzić lecz niestety nie mogę. Ale zacznijmy od początku.
Opis fabuły szczerze mnie zachęcił i przyniósł wielkie nadzieje, dodatkowo przysłużyły się chlubne opinie na temat książki. Pierwsze strony, pierwsze rozdziały i rzeczywiście zaczynałem utwierdzać się w przekonaniu, że historia będzie świetna! Rewelacyjny opis przebiegu apokalipsy związanej ze śmiercionośnym wirusem, interesujące wprowadzenie nas w świat każdego z kolejno przedstawianych bohaterów oraz świetnie ukazany polityczno-społeczny chaos związany z plagą.
Ten zachwyt trwał jednak tylko do mniej więcej 1/4 powieści. Potem zaczęło się lanie wody, niepotrzebnie porozciągane opisy i dodawanie wątków, które miały za zadanie chyba tylko zmęczyć czytelnika. Im byłem dalej, tym większe znużenie odczuwałem w związku z odkrywaniem kolejnych stron. Irytująca była też część dialogów, które nie ukrywając, były często zbyt "filmowe"(nie wiem jak inaczej to określić) i na dość niskim poziomie jak na mistrza. Niewybaczalne są też błędy typu "Wrociły do domu piec biszkopt...Wróciły do domu na ulubiony serial" podczas gdy w mieście stale nie ma prądu i cały czas toczy się walka o jego przywrócenie. Ta stagnacja trwała mniej więcej do ponad 3/4 "Bastionu".
Na szczęście akcja na ostatnich kilkuset stronach spowodowała, że zacząłem się budzić i na nowo autor zdrowo pobudził moją wyobraźnię. Wszystko staje się zdecydowanie bardziej dynamiczne, tętniące życiem i zwyczajnie przyjemne w odbiorze. Jeśli jakiekolwiek wodolejstwo się tu pojawia to jest go zdecydowanie mniej niż w środku całej opowieści. Wbrew powszechnym opiniom jakie panują na temat zakończenia, końcówka bardzo mi się podobała i nawet wywołała chwilę refleksji ;)
Składając wszystko do kupy wystawiam ocenę 6/10. Miałem dać gwiazdkę niżej ale jednak część z w/w spraw zadecydowała o podniesieniu wyniku. Moim zdaniem zredukowanie środkowej części o jakieś 30%-50% wyszłoby na ogromny plus i "Bastion" jako całość byłby w takiej sytuacji bardzo dobrą powieścią. Raczej nie polecałbym tego dzieła komuś kto pierwszy raz sięga po coś autorstwa Stephena Kinga ponieważ może się po prostu zrazić w niektórych momentach, a na pewno warto poznać innego jego książki :)

Opus magnum Stephena Kinga!......Chciałbym się z tym zgodzić lecz niestety nie mogę. Ale zacznijmy od początku.
Opis fabuły szczerze mnie zachęcił i przyniósł wielkie nadzieje, dodatkowo przysłużyły się chlubne opinie na temat książki. Pierwsze strony, pierwsze rozdziały i rzeczywiście zaczynałem utwierdzać się w przekonaniu, że historia będzie świetna! Rewelacyjny opis...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po lekturze stwierdzam, że zachwyty nad książką są trochę na wyrost. Pomysł dobry a nawet świetny ale zdecydowanie zabrakło informacji na temat samej historii i sensu Marszu. Oczywiście pojawiały się jakieś przebłyski od czasu do czasu ale to zdecydowanie za mało w tym przypadku. Fakt tym bardziej dziwny, że autorem jest Stephen King, który zdążył przyzwyczaić do wielowątkowości i rozbudowanych opisów(chociaż jest to jedno z jego pierwszych dzieł więc można też spojrzeć na to nieco inaczej). Na plus wypada wartka akcja, ciekawe rozmowy toczone pomiędzy uczestnikami Marszu(chociaż momentami trochę naciągane...młodzi chłopcy myślą i wypowiadają się jak ludzie w pełni dojrzali) i tak jak wspomniałem, motyw "pieszego" biletu w jedną stronę dla 99 uczestników. Podsumowując, nie jest to ten King, którego ja lubię najbardziej ale książka jest dość krótka, więc nawet jeśli ktoś miałby się rozczarować to nie będzie większego problemu.

Po lekturze stwierdzam, że zachwyty nad książką są trochę na wyrost. Pomysł dobry a nawet świetny ale zdecydowanie zabrakło informacji na temat samej historii i sensu Marszu. Oczywiście pojawiały się jakieś przebłyski od czasu do czasu ale to zdecydowanie za mało w tym przypadku. Fakt tym bardziej dziwny, że autorem jest Stephen King, który zdążył przyzwyczaić do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po obejrzeniu filmu byłem tak zafascynowany historią tego człowieka, że zapragnąłem dowiedzieć się więcej na jego temat. Z pomocą przyszedł mi Jon Krakauer, który wykonał rewelacyjną retrospekcję zawierając w niej mnóstwo interesujących informacji. Przedstawił m.in. analizę samego bohatera, jego stosunku do życia oraz innych ludzi, czy też zawarł wspomnienia wielu osób które miały z nim kontakt. Wszystko pochłonąłem niemal jednym tchem. Wątek autora mi nie przeszkadzał a raczej stanowił ciekawy dysonans pomiędzy fatalnym zakończeniem przygody McCandless'a a udaną wyprawą Jona. Uprzedzam, że to nie jest literatura piękna a bardziej zapis faktów i relacji, które autor zebrał. Jeśli wnikliwie interesują Cię szczegóły na temat Supertramp'a to książka na pewno Ci się spodoba, dla innych może być po prostu nudna.

Po obejrzeniu filmu byłem tak zafascynowany historią tego człowieka, że zapragnąłem dowiedzieć się więcej na jego temat. Z pomocą przyszedł mi Jon Krakauer, który wykonał rewelacyjną retrospekcję zawierając w niej mnóstwo interesujących informacji. Przedstawił m.in. analizę samego bohatera, jego stosunku do życia oraz innych ludzi, czy też zawarł wspomnienia wielu osób...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spowiedź heretyka. Sacrum profanum Krzysztof Azarewicz, Adam Darski, Piotr Weltrowski
Ocena 7,2
Spowiedź heret... Krzysztof Azarewicz...

Na półkach:

Interesująca, zawierająca wiele ciekawostek lektura. Fani Behemotha na pewno będą bardziej niż inni,zainteresowani wspomnianymi ciekawostkami. Reszta może trochę się nudzić czytając o inspiracjach muzycznych i relacjach łączących Adama z muzykami ze środowiska rockowego i metalowego. Bez obaw, książka zawiera też sporo wiadomości, które zainteresują osobę nie związaną z tą dziedziną. Nergal to inteligentny człowiek, który ma wiele do powiedzenia dlatego wywiad czyta się bez problemu i bez jakiegokolwiek znużenia. "Sacrum Profanum" skłania nas do nieustannych refleksji oraz konfrontowania naszych poglądów z wizjami autora. Zapewne w wielu momentach przyznamy mu rację a czasami nasz punkt widzenia odbiegnie o 180 stopni. Gorąco polecam!

Interesująca, zawierająca wiele ciekawostek lektura. Fani Behemotha na pewno będą bardziej niż inni,zainteresowani wspomnianymi ciekawostkami. Reszta może trochę się nudzić czytając o inspiracjach muzycznych i relacjach łączących Adama z muzykami ze środowiska rockowego i metalowego. Bez obaw, książka zawiera też sporo wiadomości, które zainteresują osobę nie związaną z tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna z książek mistrza powieści grozy, z którą przyszło mi się zmierzyć. Jak się okazało, czas poświęcony na lekturę nie był zmarnowany. Akcja oraz napięcie były stopniowane w odpowiedni sposób dzięki czemu nie mogła zaatakować nas nuda. Postacie, zdarzenia oraz sama historia były wymyślone i opowiedziane w intrygujący sposób. Mimo to, "Miasteczko..." zostało nieco nadgryzione zębem czasu i momentami mogą dać się nam we znaki znane już motywy i rozwiązania(stąd "tylko" ocena bardzo dobra). Sam wątek wampirów oraz walki z nimi może obecnie odrzucić niektórych czytelników co nie zmienia faktu, że każdy miłośnik tego typu literatury powinien odwiedzić Salem :) Polecam

Kolejna z książek mistrza powieści grozy, z którą przyszło mi się zmierzyć. Jak się okazało, czas poświęcony na lekturę nie był zmarnowany. Akcja oraz napięcie były stopniowane w odpowiedni sposób dzięki czemu nie mogła zaatakować nas nuda. Postacie, zdarzenia oraz sama historia były wymyślone i opowiedziane w intrygujący sposób. Mimo to, "Miasteczko..." zostało nieco...

więcej Pokaż mimo to